Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sknery są wśród nas...

Czy spotkaliście się z takim dziwnym przypadkiem jak mojego męża brat?

Polecane posty

Gość sknery są wśród nas...

Hej mam do Was pytanie... Chcę tylko Waszej opinii. Mój mąż ma dziwnego brata, który lubi się panoszyć, popisywać się, chwalić się tym co sobie kupił, taki typowy materialista. Jego ego jest takie że mieć coś - to jest być kimś, pokazuje wszystkim wokół jaki on to bogaty jest. Była niedawno taka sytuacja, że zbliżały się urodziny ich babci, to ten brat namawiał wszystkich z rodzeństwa żeby dać babci do koperty po 200 zł, bo babcia ma ciężko. Ok, miał rację że u babci nie przelewa się, ale z drugiej strony pomyślałam sobie co go to obchodzi kto ile daje do koperty? Dać tyle ile się uważa, byle rozsądnie i stosownie do danej sytuacji. I ten brat dowiedział się że ich trzeci brat planuje dać babci 100 zł, to zaczął wszystkim w rodzinie rozpowiadać że jest sknerą, bo chce babci dać tylko 100zł. Wiecie co, mi ręce opadły, jak można być takim podłym? Ja jestem takiego zdania, że o sknerostwie można mówić wtedy kiedy się da 20 zł babci na urodziny. A 100 zł to nie jest mało. Tym bardziej że każdy z nas jak miał bardzo trudny start na swoim, to jakoś nikt nami się nie przejmował - w szczególności ten mądrala-brat. Ale mniejsza z tym. Tylko opowiem Wam jeszcze jedną sytuację, jak ja brałam ślub z moim w zeszłym roku, to wiecie co od niego mądrali dostaliśmy? Mikrofalówkę wartą 300 zł. Czy wg Was szarpnął się z takim prezentem jako brat? Ja jestem takiego zdania że rodzeństwu w dzisiejszych czasach daje się te minimum 500 zł, bo ja tyle dałam siostrze (a nie ukrywam że dałabym jej więcej, z tym że ja wtedy ledwo co zaczęłam pracować, a mój też za wiele nie miał). A za to nam na ślub ten brat- rzekomy sknera dał nam też 500 zł. I uważam że ta sumka jest akurat. Powiedzcie mi jak radzić z takim dziwnym typem, bo to co akurat Wam opisałam to pojedyncze przypadki. On jest bardzo wredny, za każdym razem jak usłyszy co kto ile dał komu na dane wydarzenie, to później pierdoli w rodzinie że ktoś jest sknerą. Masakra jednym słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sknery są wśród nas...
I dodam że przez takie sytuacje nie jest ciekawa atmosfera, a tym bardziej że żyjemy w tzw. nerwówce czy zostaniemy obsmarowani przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba na krzywy
No to się dobraliscie że szwagrem po jednych pieniądzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, po tych samych pieniądzach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza cześć tematu - OK. Każdy daje tyle ile chcę i ma. Ale druga połowa.....takie zaprzeczenie,skoro oceniasz to że dał Wam "tylko" prezent o wartości 300 zł.I że to powinien być dla rodzeństwa minimum 500 zł :o Wiesz rodzeństwo mojego męża kupili nam książkę....o dzieciach :o Siostra pracuje w banku (dobrze zarabia) ,jej partner był bez pracy.Natomiast brat męża to informatyk,jego dziewczyna pracowała w firmie rodzinnej.Więc kasy mieli.I co miałam się pochlastać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×