Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mamaj

moja teściowa dzwoni do mnie codziennie...

Polecane posty

Gość przyszla mamaj

i pyta jak się czuje. jestem w 14 tyg ciąży. to bedzie jej pierwszy wnuk. niedawno mialałam usg , bo badan papa nie robiliśmy. to mowilam jej ze zadzwonie po badaniu, ale i tak zadzwonila wczesniej bo sie denerwowała. gdy powiedziałam, że ja tez sie denerwowałam ale wszystko ok. to " kazała mi sie absolutnie nie denerwować" . Pyta czy maz robi zakupy, czy nic mi nie trzeba.a gdy przyjechala nas odwiedzic to powiedziala, że nie wiedziała co przyniesc co jem a czego nie ( straszne mdłości ) to dala mi 200 na owoce i na to co bede miala ochote.jest bardzo opiekuńcza i naprawde bardzo przeżywa tę ciąże razem z nami, czy wasze teściowe i mamy też tak przeżywają pierwsze wnuki??? :-) moja chyba troche zwariowała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Fajnie,ze teściowa tak sie.cieszy z wnuka ale chyba bym oszalała gdyby moja dzwoniła codziennie i pytała jak sie czuje. wydaje mi sie,ze raz na tydzień by wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przeciez widac ze to z troski, takiej szczerej..kobieta sie cieszy z wnuka, pozwol jej na to i ciesz sie razem z nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz się,masz wspaniałą teściową.Moja gdy dowiedziała się o ciąży(chcianej) zwyzywała mnie,dostawałam przez długi czas smsy z wyzwiskami i przykrymi rzeczami (tak do 6-7 miesiąca,przestała,gdy powiedziałam,że jeśli nie przestanie to zgłoszę ją na policję za nękanie kobiety w ciąży).Teraz nagle się zmieniła ale jakoś nie chce mi się wierzyć w jej troskę,trzymam ją na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliola
Marzę o takiej tesciowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róznie bywa
troszke współczuje bo co to bedzie jak się dziecko urodzi? nie da wam spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jak ja ci zazdroszczę
takiej teściowej. Moja to we wszystko się wpierdala, uważa, że powinnam chodzić do gina na NFZ, że nie muszę kupować ubrań ciążowych i że nie potrzebnie kupujemy ubrania dziecku, tylko powinniśmy przyjąć po jej trzech wnukach. A jak okazało się, że ciąża jest zagrożona i musiałam leżeć w szpitalu, a potem brać dużo leków, to stwierdziła, że lepiej by było jakbym poroniła ;/.Dodam jeszcze, że złamanego gorsza od niej nie widzieliśmy, wszystko za to kupowała swoim tamtym wnukom całą wyprawkę, do tej pory im kasę daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
tak ja wiem ze to z troski, ale trochę przesadza :-) chociaż mnie to bardziej śmieszy niż denerwuje :-) tak trochę obawiam się, że bedzie się wtrącać .to twarda babka. ja raczej jej slucham a potem robie po swojemu....narazie sie nie wtrąca chodzę prywatnie ale o to nie pytała.mieszkamy dość daleko o niej , 3 godz. jazdy samochodem. dlatego dzwoni i nie odwiedza nas zbyt czesto. mam nadzieję, że bedzie dobrze :-) i że nie rozpieści zbyt naszego dziecka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
aż nie chce mi się wierzyć, że teściowa mogła ci powiedziec ze lepiej by bylo zebys poroniła :-( to straszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jak ja ci zazdroszczę
no niestety. było mi bardzo przykro .. na szczęście z dzieckiem wszystko ok i niebawem będę rodzić :). za to moja mama jest w porządku no i teść i jego druga żona też. jest po rozwodzie z teściową już z 10 lat i wcale się mu nie dziwię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
to wspaniale, że niedługo rodzisz. życzę szybkiego porodu, bez komlikacji. dobrze ze masz wsparcie w pozostałych członkach rodziny.a czy twoja mama tez tak zwariowała? :-) moja tak, kiedy przyjeżdzam każe mi tylko odpoczywać i robi różne smakołyki. kupila mi mnustwo różnych owoców...ale to mama wiec sie nie dziwie że przeżywa. za to teściowa trochę mnie zaskoczyła. choć juz od dawno przebąkiwała nam o wnuku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby nie do zajebaniaaa
a co to ciąża to choroba, żeby tak panikować, rozłożyłaś giry to masz, baby po 10 rodzą , masz ta co 3 dzieci zamroziła w zamrażarce, ma już 4 żyjących dzieci to razem 7 porodów i do tego po porodzie szła od razu na drugi dzień do pracy. Także przestańcie udawać, że kobiety to kruche istoty, baby są nie do zajebania, wytrzymałe jak huj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
nie wiem o co chodzi w poprzednim poście. ktoś chyba się zdenerwował moimi dobrymi relacjami z teściową. tego się czytać nie da. zanim ktoś się wypowie trzeba nauczyć się pisać po polsku i logicznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jak ja ci zazdroszczę
Moja mama to zwariowała. Mieszka 600km od nas, ale raz na miesiąc nas odwiedza i zawsze kupi coś dla dzieciątka. Mamy od niej wózek i łóżeczko. Dzwoni codziennie, pyta jak się czuje i co jadłam, no i zaraz po każdej wizycie muszę do niej zadzwonić zdać relację, co i jak, bo inaczej ona panikuje i dzwoni :). Dziękuję, za życzenie porodu bez komplikacji, mam nadzieję, że taki właśnie będzie i Tobie również życzę pomyślnego przebiegu ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula lla la
wiesz, ja bym chyba zwariowała. uważaj, bo po przyjściu dziecka na świat jeszcze bardziej może jej zerwać śmigło - na przykład uzna, że dziecko jest jej. ja jeszcze nie byłam w ciąży, ale matka mojego męża-jedynaka jest nadopiekuńcza i marzy o wnuku. na razie mieszkamy 70 km od teściów, i to za blisko - jak przeprowadzimy się na jakieś 250, wtedy zdecyduję się na dziecko, mieć nadopiekuńczą teściową na głowie to masakra. telefonów nie odbieraj. i nie daj sobie wmówić podejścia "daj sie jej cieszyć" - zdominuje ciebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aznapomaranczowo
taaaa moja potrafi chodzić tam gdzie nie jest jej po drodze bo wie że ja tam bede z małym. Jak mieszkalismy u nich odrazu jak sie urodziło to wchodziła nam do pokoju o 6 nad ranem i sprawdzać czy dziecko spi z nami....a jak wieszałam pranie swoje na balkonie to ona szła i wieszała po swojemu. Nie daj sie bo później będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aznapomaranczowo
dziecko urodziło*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś szczęściarą :) ......zazdroszczę Tobie,ale tak pozytywnie :) Moja zapytała się co ze mną,dzieckiem tylko wtedy kiedy sama ją odwiedziłam,nawet jak leżałam w szpitalu 7 tygodniu na potrzymaniu to przyszła tylko raz na parę minut. Nie chodzi o to by skakała przy mnie,ale brakowało mi tego zainteresowania z jej strony.A kiedy urodziłam dziecko ( jej pierwszy wnuk ) to miałam ją przez jakiś czas praktycznie non stop u siebie ..... ale to nie było tak że chciała mnie wesprzeć psychicznie keidy było źle i ciężko,nie pytała się "co u nas" itd..Bardziej to było na zasadzie przypierdalania się do mnie i wtrącania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsds
a cosz to kuźwa, ciąża to śmierć, że ma sie codziennie dopytywać, nie bądźcie śmieszni, nie jedna rodzi jak idiotka co rok to prorok i ma sie dobrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
ja nie mówię , że każda teściowa powinna sie tak zachowywać.poprostu piszę, że moja się interesuje. dlaczego mam nie odbierac? jestesmy juz 4 lata po ślubie i zawsze byłam z nia w dobrych kontaktach.nie widzę wiec powodu do takiego zachowania. mam wrazenie, że kazda synowa trzyma teściową na dystans bo boi sie ze tesciowa bedzie sie wtrącać. moja mieszka daleko wiec jedyne co moze zrobic to odwiedzic nas od czasu do czasu (pracuje zawodowo) i zadzwonić :-) i właśnie to robi... tak kobiety rodzą dzieci i nie uwazam sie kobiete kruchą, moja tesciowa tez ale pragnie wnuka i cieszy się z nami. nie widze nic w tym złego. napewno są tu kobiety, które są z teściowymi w dobrym kontakcie i odbierają telefony. kiedys moze tez bede tesciową i nie chciałabym zeby synowa tak mnie potraktowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahdhjdba
wiesz autorko ja nie chcę Cię martwić ale jak Twoja teściowa teraz sie tak zachowuje to całkiem prawdopodobne że jak urodzisz to będzie Ci wszystko nakazywać i może za bardzo się wtrącać do wychowywania dziecka. Oby nie ale uczulam Cię przed tym bo u mnie było podobnie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w takiej podobnej sytua
Ciesz się, moja teściowa ani razu nie zapytala jak sie czuje, i ani razu nie zapytala o nic zwiazanego z dzieckiem.Teśc to samo. smutno mi trochje z tego powodu(tym bardziej ze męża tez sie nie spytali o nic a to w koncu ich syn). Jak mój M pojedzie do nich to nawet sie nie zapytają co tam u mnie...ani dlaczego nie przyjechałam, czy cos tam robie. Olewaja mnie ityle. Tesc kiedys tez mnie zwyzywał. Wcale tam nie jezdze.Tylko na wielkanoc i boze narodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w takiej podobnej sytua
Oczywiscie moja tesciowa i tesc interesuja sie innymi wnukami. Pamietam jak byla w ciazy żona ich najstarszego synalka pupilka to tylko bylo: Kasiunia to kasiunia tamto, kasiuniu jedz bo dzidzius chce ,kasiuniu nie przemeczaj sie, jak sie czujesz kasiuniu itp. Ale mój mąż nie jest juz tak uwielbiany. Szkoda ze taka niesprawiedliwosc i nierówne traktowanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
teraz tez jak sie widziałysmy to udzielała mi rad odnośnie urządzania naszego mieszkania. ale ja zawsze posłucham co ma do powiedzenia i zrobie po swojemu. rozumiem ją , że chciała dobrze ( ma bardzo praktyczne podejscie ).nie mam obaw do wtrącania się jej w nasze życie, żyjemy zgodnie i w dobrych relacjach. bardzo dobrze ją znam, już tyle lat ....mieszkamy daleko co dodatkowo utrudnia jej wtrącanie się w nasze codzienne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamaj
dlaczego piszecie ze byście zwariowały? czy nie ma już normalnych rodzin? gdzie panują sympatia i wzajemny szacunek. czy wszystkie mamy na kafeterii nie lubią swoich teściowych? trzymają je na dystans i separują od siebie? ja sie cieszę, że zadzwoni miło pogada, że się interesuję. lubie moją teściową i bardzo chce mieć z nią jak najlepszy kontakt i widzę ze ona też się stara....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się autorko, bo masz
wspaniałą teściówkę:) i doceniaj to na każdym kroku. Moja teściowa od przeszło 2 lat nie żyje i bardzo mi jej brakuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egege
Och, moja teściowa zachowywała się podobnie. Nawet raz przyszła z wizytą gdy byłam w ciąży, kazała mi się położyć bo się źle czułam, i sądziłam że będzie sobie siedzieć, częstować się i rozmawiać z synem. A teściowa poczekała aż sobie pójdę i popędziła sprzątać z kuchni. :D Ogólnie kochana jest... Jak twoja. I nic się nie zmieniło pomimo upływu lat. W każdym razie bardzo przeżywała że będzie wnuczek, choć moje dziecko miało być szóstym w kolejności! Dla porównania, moja własna mama miała kompletną zlewkę na moją ciążę, choć dla niej wnuk miał być pierwszy. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sage25
fajnie macie, ja z moja tesciowa przegralam walke o syna, przed slubem sie nie wtracala a po... zwrot o 180stopni i synalek wybral mamuske a zostawil zone z malutkimi dzieciaczkami i jeszcze zyc nie daje :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egege
A, ja bym się nie spodziewała że twoja teściowa, autorko tematu, będzie się "wtrącać". Gdyby tak miało być, to i nawiozłaby ci rzeczy które uważa za potrzebne, "wiedząc lepiej od ciebie" a ona dała pieniądze, żebyś sama je zagospodarowała. To świadczy nie tylko o życzliwości ale i o empatii i szacunku do ciebie. Fajna babka z niej. Szczęśliwe twoje dziecko, że będzie miało taką kochającą, serdeczną babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×