Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maja2501

Zdrada w ciąży

Polecane posty

Gość Ivy#
Shery za kryzys w małżeństwie odpowiedzialne są obie strony, ale za zdradę tylko jedna! Nie rozumiem tłumaczeń w stylu "zdradziłem , bo ty byłaś taka czy owaka", zdrada to pójście na łatwiznę, dojrzały człowiek rozmawia, próbuje naprawiać, przeczekać, a nie dowartościowuje się we własnym zakresie. Dopiero, gdy to wszystko zawodzi nalezy się rozstać, ale nie zdradzać. CZYSTE SUMIENIE W DZISIEJSZYCH CZASACH TO KOMFORT, NA KTÓRY STAĆ JUŻ NAPRAWDE NIEWIELE OSÓB. Zachowanie męża autorki to świństwo najwyższych lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam czytam i nie wieżę myslałam ze moj to świnia ale widze ze twój również czyli jest ich wiecej u nas zawsze garnicą bezwzgledną była zdrada on zawsze straszył ze jak zdradze to zabierze mi wszystko ze bede musiała odjeść zez niczego a zdradził on dowiedziałam sie jakies 2 tyg temu i nadal myśle ze to sen ze sie obudze najpierw bylam bojowo nastawiona ze ma sie wynosić i koniec kropka teraz mysle ze moze bym dała rade z tym zyc wieczoram znowu mysle nie nie nie dam rady a on zadowolony ze ja wiem juz nie musi sie kryć ma mnie gdzies mnie nasza rodzinę wiecie co powiedział do mnie?? ze trzeba kochac tylko siebie !!! trzeba być egoistą!!! i on nie rozumie dlaczego ja go tak kocham i ze rycze przeciez nic sie nie stało on tylko sypia z innymi a jak mi sie nie podoba to moge odejść albo go zaakceptować takiego jakim jest mamy dziecko duzo bym znoisła aby ona miała pełna rodzinę ale takiego upokorzenia jakie zafundował mi maz teraz nie zniose jest mi cięzko po klikunastu latach małżeństwa przejsc na inny tor ale ty która jestes mloda nie daj sobie aby cie tak traktował w małżeństwie nie ma miejsca na koleżanki czy przyjaciółki męża i to sie potwierdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym szukała odpowiedzi na na forach zrobilabym to dwa miesiace temu zaraz po tym kiedy to sie stalo... Kobiecie w ciazy szaleja hormony..ja czasem samej siebie poznac nie moglam! Kiedy sie dowiedzialam ze moj maz mnie robi w bambuko myslalam bardziej emocjonalnie..teraz juz ten stan minal a ja zaczynam myslec racjonalnie, ale nie chce popelnic jakiegos glupstwa dlatego odwazylam poruszyc sie ten watek na forum publicznym chcac poznac zdanie innych kobiet. Kobiet starszych, doswiadczonych przez zycie, ktore mna potrzasna troche! Mam pewnosc 100% ze jest w tej delegacji. Sprawdzilam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak..potrafie być "wredna" kiedy ktos uderzy w moj czuly punkt..potrafie bardzo mocno kogos slownie zranic! Kłocilismy sie wczesniej nie zaprzeczam! Ale ja walczylam o jego uwage! O jego zainteresowanie moja osoba i brzuszkiem! Teraz wiem ze sie narzucalam...podawalm siebie "na tacy"...moj maż miał zawsze ugotowane, wyprane, posprzatane...nawet w łożku sie mu narzucalam..Po prostu potrzebowalam w ciazy wiecej opieki, milosci, zainteresowania!! Na litość boską to nie bylo zalezne odemnie! Mialam takie silne potrzeby..kiedy on mi odmawial zaczynalam plakac i robic mu wyrzuty..ale jak ja sie mialam zachowac jak on ciagle byl zmeczony i ciagle tlumaczyl sie ze musi wstac wczesnie rano! Seks byl ale rzadki..I w 80% z mojej inicjatywy..Zawsze staralm sie zeby zrobic mu drugie sniadanie do pracy, zaskoczyc milym smsem..o on w tym czasie mial ciekawsze rzeczy do robienia. Wczesniej bylam rozzalona i myslalam tylko o tym jak bardzo mnie skrzywdzil i myslalam tylko o sobie! Teraz kiedy fizycznie mam juz kochana coreczke przed soba wiem ze musze zadbac tez o nia! O jej bezpieczenstwo i spokojne, godne zycie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju to co piszesz to bardzo smutne najgorsze upokorzenie atarac sie aby ktos nas kochał robic wszystko aby było dobrze aby ktos na przytulił pocalował ja odpuszczam juz nie mam po co walczyć mąz zdziadział zaczynam sie nim brzydzić mam nadzieje ze keidys ktos mnie przytuli i powie ze mnie kocha i bede jeszcze szcześliwa i tobie tez tego zycze dobrze ze mamy dzieciaczki jest dla kogo sie usmiechac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka007
Maju, tylko nie zwracaj uwagi na rady Norwegii i innych kobiet bez honoru. Skąd ta pewność, że jest w delegacji? Składaj papiery już dziś. Za jakis czas doprowadzisz się do porządku po tej ciązy i znajdziesz innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
tak tak, niech sklada, juz teraz najlepiej. tak juz widze ten czekajacy sznurek facetow do ozenku z samotna matka z polrocznym dzieckiem ktorym sie trzeba caly czas zajmowac, plus jeszcze pracowac na nie i na zone ktora z wiadomych przyczyn nie jest w stanie isc do pracy zaraz po porodzie. z pannami faceci sie nie chca zenic a tym bardziej z samotnymi matkami, i taka prawda jest. najlepiej zreszta spytac sie jakiegos faceta -facet ci powie jak to wyglada, nie ma co liczyc na wybieranie jak w kartoflach jak tu ktoras radzila. najprawdopodobniej bedzisz sama a za pare lat wezmiesz co ci los da, chyba ze tego chcesz. druga sprawa z rodziny nie zaklada sie po to zeby zaraz po pol roku ja niszczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babsztylu pozbawiony honoru
a jaka róznica czy od razu ktoś ją zechce czy nie? ma spędzić życie z facetem, który NA BANK ją zdrasza i NIE KOCHA (to rownie pewne jak to, że słońce jest gorące). maju, masz 24 lata. 24letnia samotna matka, to nie to samo co 32letnia samotna matka. moja siostra cioteczna jest 25letnią matką rozówdką i nie miała problemu ze znalezieniem chłopaka po rozwodzie, a do urodziwych nie nalezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Likaw ,fajna babka z Ciebie ,nie daj się draniowi.Dobrze się ustawił w domu sprzątaczka ,praczka i kucharka a po boku lafiryndy i to mu się wszystko należy jaki super gość a że po drodze załapie jakiegoś syfa i do domu przywlecze o tym nie myśli ,zapytaj go co zrobi jak przyjdzie choroba lub starość czy te lafiryndy też nim się zajmą .Jest takie powiedzenie jak się pościeli tak się wyśpi oby wylądował pod mostem tego ja mu życzę.Kochanie wiem o czym piszę stres i życie nie zgodnie z Twoimi przekonaniami odbiorą Ci zdrowie a on faktycznie się nie zmieni ,walcz o siebie i dzieci i nie prawda ,że dla dzieci trzeba się męczyć z draniem nie prawda bo dla dzieci potrzebna jest zdrowa rodzina a nie obłuda ,fałsz i zakłamanie a do tego awantury ,to właśnie dla dzieci trzeba podziękować takiemu dupkowi ..Wiem takie decyzje nie są łatwe ja osobiście bardzo żałuję ,ze dopiero w wieku 55 lat odeszłam a kawaler czyli mój mąż spadł na dno zadał się z prostytutka ale w wieku młodszego syna ,dziś a mineło 5 lat z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić ,ze mnie spotkała nagroda a on ma karę.Trzymajcie się kobiety i musimy się szanować aby nas szanowano ,serdecznie pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz dzis!!!
mial wrocic maz autorki. jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Wasze wypowiedzi i aż wierzyć mi się nie chce, że można jeszcze zrzucić winę na Maję... Wbrew pozorom to nie jest takie proste, wymaga od kobiety wyjątkowego samozaparcia i odwagi, by porzucić wszystko i zacząć od nowa. Sama będąc zdradzana, nie chciałam dopuścić tego do myśli, obwiniałam siebie, a jest to najgorsze co może być! Dopiero po kilku latach zrozumiałam jaka głupia byłam, że nie odeszłam (bo taka zakochana byłam...) i wystawiałam się tylko na pośmiewisko i pozwalałam niszczyć siebie... Życzę Wam i Tobie Maju właśnie takiej siły i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bv ksd
Matko...współczuję autorko!ja jednak mam kochanego męża:)pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgghgj
i jak, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż jeszcze nie wrócił.. Jak tylko wróci na pewno coś tutaj napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thhrht
jak to nie wrócił? miał być w niedzielę. pewnie pojechał do tamtej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefa00859
i jak majka?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieniao210i20
maju, jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upaczka902898
maju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprzedajacaaaa
Autorko podaj mailaodezwe sie do ciebie mialam podobna sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgreh
no i jak rozwój sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka, juz chyba nic nie napisze;/ ceiekawa jestem, jak sie potoczyły sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia co z ty z tym
ozenkiem? Czyzbys byla jedna z kobiet, dla ktorych celem zycia jest posiadanie meza?? Dziewczyno, nie osmieszaj sie!! Lepiej byc samemu niz w zwiazku na sile, bo dziecko musi miec ojca!! Zastanow sie! Moze ty chcialabys zyc w zwiazku, w ktorym facet ma cie w dooopie, a ty skaczesz kolo niego, robisz wszystko, zeby nie odszedl, ale taka metoda w zyciu nie sprawdzi sie na dluzsza mete! Troche honory kobieto! Dziecko uczy przez wszystkim patrzac na relacje matki i onca i wiecej dobrego nauczy sie od nich zyjacych osobni, ale majacych poprawne relacje, niz od zyjacych pod jednym dachem, a zracych sie, wyzywajacaych, klocacych itd. Masz strasznie chore podejcie dziewczyno...facet moze robic, co chce, a kobieta ma sie zamknac i akceptowac wszystko...masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maju mam teraz podobną sytuację. Jeżeli jeszcze tu zagladasz to napisz proszę jak sprawy się potoczyły i jak to się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej już tu nie zaglądnie bo to wątek z 2013r. Mam nadzieje, że wzięła sprawy w swoje ręce i się nie ugięła... Sama zostałam samotną mamą w wieku 23lat i wiem ,że potrzeba dużej odwagi i samozaparcia aby odejść od toksycznego partnera który jest ojcem dziecka.Teraz mój syn ma 8lat a 5lat temu poznałam obecnego męża któremu nie przeszkadzało to że jestem z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale bajer1
Nie wierzę w te bajery. Wez się za coś sensownego i przestań pisać wydumane posty i fantazjować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna28
Tez mam problem , mam 28 lat i jestem w 36tc a partner w ogóle niczym się nie przejmuje , nie obchodzi go jak ja się czuje , czy czegoś mi nie potrzeba , nie interesuje go wyprawka dla dziecka , kompletnie nic ... Dodam ze na początku chciał dziecka bardziej niż ja . Mieszkamy razem , tyle ze mieszkanie jest jego ( ja brałam kredyt na wyposażenie , wiec wszystkie meble i sprzęty są moje ) Partner nie ma w ogóle ochoty na seks , gdzie kiedyś nie było praktycznie dnia bez seksu ( dwa dni góra ) . Boje się ze mnie zdradza , zaczął przesadnie o siebie dbać . Wychodząc do pracy perfumuje się , układa włosy , dokładnie czyśći zeby ( nie pracuje on w biurze , jest taka złota rączka na hali gdzie składają sprzęty AGD ) . Jest dosyć przystojny . Co mam myśleć i robić bo sama już nie wiem , kiedy próbuje porozmawiać to zaraz krzyczy i denerwuje się , ogólnie traktuje mnie średnio dobrze ale nie chce zostać sama z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×