Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizona 2017.

Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Jesteś gotowa ??

Polecane posty

Gość jestem na LCHF ,
No i zapomnialam , gratuluje wszystkim spadku wagi a zwlaszcza Tobie Arizonko ! Nie miejcie mi tego za zle ,ale tylko chyba mnie i Arizonie na tym topiku idzie najciezej i waga stoi jak zaczarowana ,dlatego kazdy spadek cieszy podwojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na LCHF, Ja bym nie schodziła na pułap 1000 kal to zaczniesz tyć od powietrza. Warzywa z mięsem jem od 4 dni i jak dla mnie to dobra kombinacja, może faktycznie warto sprawdzić jak dla Ciebie będzie działało. Masz już jakiś dokładny plan co chcesz jeść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Skinny love ,masz racje i sama bym komus dala takie same rady . Tylko u siebie przez 1.5 roku bez chleba zauwazylam rozne prawidlowosci a raczej nieprawidlowosci .Moze uznasz to za smieszne i malo wiarygodne ale zaobserwowalam ze zawsze po zjedzeniu warzyw ,na drugi dzien rano wstaje z waga bez zmian , doslownie z identyczna waga jaka mam po zjedzeniu z warzyw , a przeciez to prawie sama woda i ta woda powinna byla zejsc . Moze to byc wina tluszczu ale na wszelki wypadek nie chce sie denerwowac i spisywac kolejnych dni diety na straty ,dlatego na razie bez warzyw by zrobic sobie taki kikstart i nabrac motywacji . Nabial odstawiam tez chwilowo przynajmniej , smietane i maslo bez dyskusji , to juz postanowione . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na LCHF, Dziękuje bardzo :D Ale Tobie wcale źle nie idzie !! Heh zwyczajnie nie masz dystansu do wagi, która sobie z Ciebie jaja robi wiedząc, że tak czy siak będzie musiała odpuścić i spaść w dół ;-) Fizyka ot co ! Skinny_love, Ja właśnie jutro dostanę ser, mleko i śmietanę ze wsi :D I nie ma mocnych, żebym odpuściła nawet gdy wiem, że połowa mi na cukier się przerobi. Heh 3 dni ze śmietaną mnie może nie zabije ale za to jak uszczęśliwi :P Quendi ma alkohol, ja śmietanę ;-) Tyle na temat naszego zdrowia psychicznego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Ariozna chce jesc minimum bialka , jakie potrzebuje czyli 1g / kg mojej naleznej masy ciala , a przyjmujac ze miecho ma zazwyczaj ca 18-22 g bialka w 100 gramcha to ze 300 gram miecha musze wciagnac . Wiem wiem te udka to nie najlepszy pomysl , ale wlasnie one mnie najlepiej syca ,wiec chyba z nich nie zrezgnuje ale bede przeplatc z klopsikami z mielonej wolowiny ( gotowane , bo kiedys testowalam z kotletami smazonymi bez panierki i waga szla w gore ) . Do wieprzowiny mam chwilowy wstret , po ostatnich zastojach pomimo IF i nie wyobrazam sobie jesc jej bez masla . Czy ktos mi powie ile jedno duze udko moze wazyc bo nie mam wagi kuchennej a w necie znalazlam rozne info. Wlasnie boje sie tego spadku metabolizmu , ale czuje ze jak czegos nie zmienie ...a bialkiem tez nie chce sie objadac . Zobacze jak wyjdzie, ale masla i smietany w domu nie mam ,wiec tu sie nic nie zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 Maj 2013 - Dzień 16 Aktywność: 0 IF: Dzień 13, 12/12 Waga: 96.3 (+) @ czyli się nie liczy ;-) Posiłek 1-2: 450gram warzyw + 400 gram łopatki ( zjedzone w 2 posiłkach) + 3 łyżki śmietany. Posiłek 3: 3 plastry żółtego sera + 3 pomidory + ogórek + 4 łyżki śmietany. Posiłek 4: 80g migdałów + 3 łyżeczki dyni + 2 łyżeczki słonecznika + 1 łyżka oleju kokosowego. Posiłek 5: 150dkg łososia ze szpinakiem. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Wpadka dnia: Zachciało mi się sklepowego, gotowego łososia, dopiero po chwili jedzenia dotarło do mnie, że w farszu ze szpinaku musi być bułka tarta albo mąka, pomijając ukryte węgle smakował kiepsko pomimo tego, że był świeży i wyglądał dobrze. 3 miesiące bez fast foodów najwyraźniej zmieniły mi odbiór smaków. Dzień dużej ilości jedzenia ale uznałam, że w czasie @ organizm powinien dostać ekstra, żeby się ładnie regenerował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Arizona , nawet nie wiesz z jakim bolem pozegnalam sie ze smietana ( jak schudne ta sie z nia przeprosze ) , taka kawka zrana ze smietanka 40 % naturalna , bez zadnych dodatkow i bez Karagenu to niebo w gebie . Nie kupuje tej z mniejszym procentem tluszczu , bo miejsce tluszczu w smietanie 18 % czy 36% wypelniaja szkodliwym karagenem . @Quendi i to jest wlasnie do Ciebie o tej smietanie , sparawdzales swoja 30% ? Bo jesli uzywasz tej z Zott to najprawdopodobniej jest zageszczana karagenem . Zaraz podam Ci linka jak znajde .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na LCHF, Wiem, że się czepiam ale kurczaki to hormony tycia, one dostają te hormony, żeby w 6 tygodni były gotowe do uboju, jeśli jesz często kury te hormony mogą mieć na Ciebie wpływ i sprawiać, że przybierasz na wadze. Nie wiem ile ma udko wagi, na oko około 30dkg, jak będę w sklepie to sprawdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Arizona eetam , co tam farsz z bulka tarta , ja w ramach nowej natchnionej mysli i " przelomu " w diecie zjadlam trzy castka , bo nie wiem jak to nazwac ,takie z ciasta francuskiego z marmolada jablkowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Arizona ,dobrze ze sie czepiasz , znaczy ze chcesz pomoc , gorzej jakbys olewala . To mowisz ze nie warto sie czymac uparcie tych udek ? Boje sie ze masz racje , wiec te jedno udko co mam na rano zjem , a potem narobie sobie klopsikow ,bedzie na weekend do pracy .Te udka to tez troche z wygody byly ,bo wrzucam do piekarnika i sie robia same .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie - Quendi ma swoja wodke, Arizona smietane a mi zalujecie glupich wafli ryzowych? ;-) oj Wy ;-P to forumowy terror :-P Z nabialem proponuje zrobic proby sobie, takie domowe, ja robilam z glukometrem a paski odzalowalam i kupilam, i tak: po miesie nie bylo wzrostow cukru, po rybie takze, po jajkach rowniez, zarowno zjedzonych same jak i z mala (ok 100-150g) iloscia warzyw. natomiast: po plastrze zoltego sera - masakra, po twarogu samym lub ze smietana, po samej smietanie. Nawet raz zrobilam eksperyment i zjadlam na kolacje twarog ze smietana i rano cukier wysoki. A dodam, ze nie mam problemow z cukrzyca, po prostu nabial tak robi - udowodnione. No i biochmeia tez mowi sama za siebie. Wiec trzeba uwazac. ja zrezygnowac z nabialu nie dam rady - po prostu lubie, ale jem co pare dni cos tam np twarog albo sypie warzywa parmezanem czy cos. Chlapne smietanki do kawki. Nie wiem, nie wiem, sluchajcie, od niedzieli chce wlaczyc ruch, bo juz dosyc opierdzielania. A i jeszcze jedno, Arizona, czy nie czujesz spadku apetytu? Bo ja tak. No i czytalam, ze na low carb jest mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne, ale myslalam, z eto zwykla sciema, ale nie, sprawdzilam na sobie. Kiedys by mnie skrecalo z glodu przy takiej ilosci a teraz czuje sie obzarta wrecz i full energii. A najlepsza jest cera :-) Gladziutka jak pietki niemowlaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Jadę głównie na tej Tescowej śmietance. Jestem praktyczny, uważam że już samo spożywanie właściwych produktów jest nieprawdopodobnym sukcesem i poprawą zdrowia. Wiadomo że organiczne jest lepsze, ale są dwa ograniczenia: dostępność i jeszcze ważniejsza cena. Co do błędów w diecie to ja popełniałem ich na początku sporo. Jadłem dużo groszku i kukurydzy do obiadu. Masę innych ukrytych węgli. Zdecydowanie za mało tłuszczu. Za dużo mięsa. Żytni pełnoziarnisty w kromkach do pracy. Opakowanie surimi, czekoladę 90%, wiórki, orzechy na raz. W pierwsze 3 miesiące spadłem 3kg, a miałem z czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Jestem 1,5 miesiąca całkowicie bez chleba, jadłem tylko w pracy 2 kromki. Powiem że zdecydowanie poprawiła mi się cera, a miałem problemy na rękach, które już praktycznie zniknęły. Zobaczymy za pół roku kiedy będzie to skumulowane efekt całkowitego braku zbóż, tranu, ziaren, orzechów, ograniczenia alkoholu i bardzo dużego spożycia tłuszczu. Już i tak jestem BARDZO zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Arizona ,teraz dopiero przeczytalam Twoj wpis z 21.50 . Dzieki za wsparcie , a co do tych twoich luzniejszych spodni , mam to samo ,mimo ze waga stoi ,to kurtka wiosenna jest luzna i swobodnie sie zapina , a jesienia pekala w szwach a zamek ledwo wciagalam po brzuchu he he . Juz tu pisalam , ze wtamina D3 moze miec taki wplyw na sylwetke ,moze nie tyle odchudza co wplywa na rozmieszczenie tluszczu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na lutzie
witam wszystkich Ja jak niedawno arizona pmsuje, czyli w moim przypadku jestem wiecznie glodna , zjem za chwile zpowrotem do lodowki. Jak narazie jem wszystko co mozna , poza ta nieszczesna pepsi max. Mam w domu to popijam zostala mi jeszcze z czqasow przedietowych. Pije nieduzo przewaznie rano wtedy mam najwieksza ochote na slodkie i czasami wieczorem ale to tylko tak zeby na jezyku poczuc. Dzisiaj mialam wazenie i poszedl niecaly kg w dol i tak sie ciesze bo myslalm ze bede w miejscu albo pojdzie do gory. Arizona jedzac kury z pewnego zrodla jest ok? Jednak mieso z kurczka jest moim ulubionym najszybciej sie robi a w moim przypadku to wazne szczegolnie jak przewaznie robie dwa obiady np wczoraj mezowi golabki a sobie kolpsiki z sosem pomidorowym. Dla mnie tez mialy byc golabki, ale kapusty mi zabraklo:| Poza tym stracilam wene do cwiczen :| na szczescie praca ruchliwa i troche chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Quendi podziwiam Cie za dyscypline . Ja wlasnie z braku dyscypliny nie kupuje orzechow , bo nie umie jesc na sztuki a nawet na jednej garsci sie nie skonczy . Wszystko musze miec wyliczone w lodowce na dany dzien , dobrze ze surowego miesa nie zjem he he .Ale jakbym miala kabanosy w lodowce to na jednym by sie nie skonczylo . Ale sprobuje z tymi orzechami potrenowac silna wole , ale najpierw musze dojsc do ladu z bialkiem i tluszczem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Na Lutzie gratuluje spadku ! Juz slinka mi pociekla na te klopsiki z sosem pomidorowym , ale przypomnialam sobie ze sie rozwiodlam ze smietana i maslem , to na czym ten sos zrobic hmm ? Jak masz kurczaki ze wsi od gospodarza to chyba raczej ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na lutzie
moj sos pomidorowy to przecier pomidorowy podduszona cebulka z czosnkiem a zabielam cream cheese philadelphia. Ja z nabialu to jem twarog troche jogurtu naturalnego albo greckiego i mleko do kawy , uzywam tego bez laktozy, tluste smietanki mi nie podchodza a kawy ze smietanka nie wypije nie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piątek to właściwie weekendu początek :D :D :D witajcie przy kawce z 3,2 % mlekiem, śmietanka mi nie wchodzi :O, czy lepsze by było zagęszczone - ono ma 7% tłuszczu chyba. ??? Arizonka dzieki serdecznie za artykuł :D ❤️ :D przynajmniej przestanę sobie wyobrażać że Bóg wie ile powinnam schudnąć jak raz pójdę na zajęcia - właściwie to dałam sie nabrać z ta umową w Fitness klubie ćwiczę od lutego i właściwie zmian nie widzę, no może kondycja i lepsze samopoczucie :O umowę mam do stycznia 2014 - muszę co miesiąc płacić 169 zł za karnet :O ehhh..... Gaca każe po treningu pic białko, ja nie chcę bo się boję ( moja alergia), ostatnio nic po treningu nie jem, piję tylko mietową herbatkę i jet mi dobrze ( no i okno nie jem mogę wtedy sobie liczyć od godz 17) Proszę o radę czy może w te dni kiedy ćwiczę powinnam zjeść trochę twarogu, albo wypić kefir ???? Panna szklane oczko dzisiaj też ma mnie w du..... :O i jestem na dodatek spuchnięta i mam duży brzuch..... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście ten twaróg albo kefir o godz 21 po treningu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Dla ciała ketoza oznacza spalanie tłuszczu (hip hip hura!). Dla mózgu oznacza mniejsze ryzyko wystąpienia padaczki i lepsze środowisko, sprzyjające zdrowieniu i naprawie komórek nerwowych. I jeszcze fragmencik z artykułu Metabolism and ketosis: Ketony są zasadniczo tłuszczami rozpuszczalnymi w wodzie (czyli rozpuszczają się w krwi), które są źródłem energii dla wielu tkanek, w tym mięsni, mózgu i serca. W istocie, ketony działają jak substytut cukru w mózgu. Chociaż ketony nie mogą całkowicie zastąpić wszystkich cukrów, jakich mózg potrzebuje, mogą zastąpić większość z nich. Obniżając zapotrzebowanie ciała na cukier, zmniejsza się również zapotrzebowanie na białka, co pozwala znacznie dłużej zachować się masie mięśniowej (rezerwuar białka) bez uszczuplenia jej. I ketony są paliwem preferowanym przez serce, które na ketonach działa około 28% sprawniej. Świetnym uzupełniem tematu jest artykuł We Really Can Make Glucose From Fatty Acids After All! O Textbook, How Thy Biochemistry Hast Deceived Me! obalający przesąd, że organizm nie jest w stanie produkować glukozy z kwasów tłuszczowych.............. Otóż wbrew temu, czego powszechnie naucza się na kursach biochemii może i to z ogromnym pożytkiem i znacznie efektywniej.... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gluten: To, czego nie wiesz, może cię zabić": http://pracownia4.wordpress.com/2010/01/22/gluten-to-czego-nie-wiesz-moze-cie-zabic/ "Cóż mogę dodać, paleo wymiata! Najpierw jakieś dwa lata temu wyeliminowałem gluten i nabiał, a jakiś już chyba dłuższy czas temu ograniczyłem praktycznie do zera węglowodany i uwolniłem się nareszcie od kawy. Z kawą było najtrudniej, naprawdę cholernie trudno, ale udało się i wiem już na pewno, że nie oddam za żadne skarby tego wszystkiego co udało mi się wypracować, nie ma szans, nie warto. Wracając do diety, minęły jakieś dwa-trzy miesiące od przejścia na tłuszcze, zanim w jakiś cudowny sposób pojawiło się mnóstwo energii i dobrego samopoczucia. Jem dwa lub trzy posiłki dziennie. Wcześnie rano po 5:00 (teraz do 30min po przebudzeniu) wędzony boczek, kiełbasa i kawałek pieczonego karczku, albo jak jest chwila czasu w weekend to smażę pokrojoną w plasterki kiełbasę i wrzucam do tego kilka jajek. Potem od czasu do czasu koło 10:00, jak jest sposobność, raczę się jajecznicą z trzech jajek, jakoś więcej nie wchodzi. Ostatni posiłek zjadam około 17:00 i jest to zazwyczaj kawałek pieczonego karczku, czasem udko, a ostatnio rosołek z kawałkiem wołowiny. Tyle. Jeżeli sporadycznie pojawi się coś mięsnego lub tłustego to na pewno nie pogardzę, ale generalnie takie menu i ilość posiłków są dla mnie wystarczające. Dorzucam jeszcze trochę suplementów typu magnez, tran, potas, witamina D, multiminerały, kelp i oczywiście witamina C. Nie chodzę głodny, zgubiłem już 8kg sadła (plus wcześniejsze 10kg) i czuję się fantastycznie, mam mnóstwo sił i zauważyłem zdecydowaną poprawę jeżeli chodzi o pamięć i myślenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 Maj 2013 - Dzień 17 Aktywność: 0 IF: Dzień 15, 12/12 Waga: zapomniałam się zważyć. Posiłek 1-2-3: 500gram białego sera + szklanka śmietany + 2 pomidory + 2 zielone ogórki + pęczek rzodkiewek. Posiłek 4: 200gram migdałów. Posiłek 5: 250ml świeżego mleka. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Wpadka dnia: Nie komentuje ilości sera i śmietany, krowy wyszły na pastwisko i to jest tak dobre, że mnie poniosło ;-) Zdecydowanie przegięłam z migdałami, kupiłam pół kg, żeby "leżały" i wyciągałam przez 2 godziny po kilka sztuk, aż mi "wyszło" 200gram. Po 3 miesiącach po raz pierwszy napiłam się słodkiego surowego mleka, było świetne ale bez szału, czyli do mleka nie wracam. Ja się naprawdę dobrze czuję po tym białku, może dlatego, że wszystko jest prosto od krowy i super świeże, a krowy są pasione na łąkach, żadnych hormonów, pasteryzacji ani innych wynalazków. Solidne wiejskie jedzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego mleko jest takie złe." http://pracownia4.wordpress.com/2011/04/26/dlaczego-mleko-jest-takie-zle/ "W rzeczywistości jednak mleko jest najtrudniejszym do strawienia pokarmem. Ze względu na jego płynną postać, niektórzy piją je jak wodę, kiedy odczuwają pragnienie, co jest poważnym błędem. Kazeina, stanowiąca około 80 procent białka w mleku, tworzy zwartą masę natychmiast po dotarciu do żołądka, co bardzo utrudnia jej trawienie. Co więcej, składnik ten jest homogenizowany w mleku sprzedawanym w sklepach. Homogenizacja oznacza wyrównanie zawartości tłuszczu w mleku poprzez jego mieszanie. Jest to szkodliwe działanie, ponieważ podczas mieszania mleka wprowadzane jest doń powietrze, które zamienia mleczny tłuszcz w utlenioną substancję tłuszczową. Inaczej mówiąc, homogenizowanie mleka powoduje powstawanie wolnych rodników i ma bardzo negatywny wpływ na nasze ciało. Mleko zawierające utleniony tłuszcz jest następnie pasteryzowane w wysokiej temperaturze przekraczającej 100C. Wrażliwe na ciepło enzymy zaczynają być niszczone przy temperaturze 93C. Innymi słowy, mleko sprzedawane w sklepach nie posiada ważnych enzymów, zawarty w nim tłuszcz jest utleniony, zaś jakość białek została zmieniona na skutek wysokiej temperatury."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
@Arizona2017. Powiedz mi jakim cudem można zjeść 200g migdałów, czyli z 150 szt skoro po zjedzonych każdych 6 musisz iść na drugi koniec domu, schylić się, otworzyć zamknięte pudełko, wyciągnąć te 6 szt, zabrać je ze sobą z powrotem i dopiero wtedy zjeść. To bardzo dużo chodzenia :-) Chyba że. Chyba że. Chyba że zabrałaś z sobą paczkę migdałów, otworzyłaś i wcinałaś sięgając co chwilę ręką oglądając TV lub siedząc przy kompie. Dobra rada i to na poważnie. Jeśli nie masz w sobie silnej woli by przejść obojętnie obok orzechów (opcje "pod ręką" wykluczam) zalecam wsypanie ich do pudełka, pudełko na dno szafy i przykryć butami. Najlepiej po drugiem stronie domu/mieszkania w której najczęściej przebywasz. I wyciągać max 6 naraz. U mnie stabilizacja na 74,2 Mleka nie piję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh miałam system po 8 sztuk ;-) Kurcze, wiesz ja aż taka hard core nie jestem, żebym sama przed sobą chowała jedzenie. Zjadłam 200gram i mam dosyć migdałów na długą chwilę ;) System 8 migdałów się sprawdził idealnie heh leżały na stole w kuchni i częstowałam się za każdym razem jak byłam w pobliżu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Quendi , taaa a najlepiej zakopac je w ogrodku hehe , migdaly oczywiscie .A to wszystko Twoja wina bo nam wczoraj narobiles smaka . I ja tez postanowilam pocwiczyc silna wole i kupilam na szczescie tylko 100 g . Pierwsze moje podejscie ( trzymalam je w szawce w kuchni ) to tylko 5 sztuk hehe i bylam dumna z siebie ze potrafie tak jak Quendi , drugie piec sztuk , potem dwa razy po dziesiec , a potem to juz naprawde sie zarzekalam ze ostanie 3 i tak pol paczuszki czyli 50 g zjadlam , a miala dzisiaj w planie duzy deficyt kaloryczny .Quendi pisalam do Ciebie o tym karagenie , a sama dzisiaj sprawdzilam to E - 407 na philadelphi i wyszlo ze to karagen we wlasnej osobie .Ja kupilam jeszcze ta ze szczypiorkiem i nie zgadniecie co tam jeszcze dodali - syrop fruktozowoglukozowy , co we w serze tez ? @Arizona , Ty chyba jestes jakims moim sobowtorem , ze mamy te same mysli i tez sie skusilas dzisiaj na migdaly , widzisz mamy identyczny problem ,ale nic na przyszlosc trzeba zrobic tak jak Quendi radzi , albo poprostu poporcjowac sobie po 20 gram i zjesc cala porcje na raz ,reszte trzymac w osobnych pudeleczkach ? Jesli chodzi o niskoweglowodanowke i tluszcz to A. na blogu czesto przypomina ze weglowodany zastepuje sie wlasnie tluszczem a nie bialkiem ( to odnosnie linka ,ktory wkleilas ) , ale ja niestety jeszcze robie ten blad ,choc jest duzo lepiej niz na poczatku . Co do mleka to ciekawe , dobrze ,ze te moje nie jest ani pasteryzowane ani homogenizowane , wybieram go jako mniejsze zlo . Juz nawet nie chodzi o ten tluszcz w smietanie ale tez o witamine A , ktora chyba juz dawno przedawkowalam albo jestem na granicy , bo jest jej 30 % jeszcze w tranie , no i lykam tabletki z witaminami i mikroelementami . Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze tego serka wiejskiego , ja znow sie skusilam na philadelphie ale ostatni raz . Pozdrawiam i dobranoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Orzechy po 8g drogie panie, tyle że każdego i podwójna ziemnych. Polecam robić tak jak ja czyli wyliczone z pudełek zabrać z sobą i zjeść popijając kawą ze śmietanką. Ja muszę sobie przypominać by je zjeść. A właśnie sobie przypomniałem o surimi i kostce czekolady. Idę zrobić sobie herbatę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×