Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizona 2017.

Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Jesteś gotowa ??

Polecane posty

Gość jestem na LCHF ,
Acha a spadku na wadze zabardzo nie bylo bo tylko 100 g od wczoraj ( dziwne po tych trzech ciastkach francuskich ) a potem kolo poludnia bylo nawet 108,2 ( zeszlo dodatkowe 0,3) czyli wychodzi na to ze to wreszcie woda zeszla . Tak wczoraj naciskalyscie na mnie ze mam jesc warzywa ze sie skusilam na mloda kapuste ,no i zjadlam prawie cala maltka gloweczke heh tylko bez wierzchnich lisci , zrobilam miske salatki z trzema duzymi pomidorami . No i na wadze jest 109 ,5 ( choc minelo juz 6 godzin) .Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :-) wczoraj zabalowalam - wytrabilam z kolezankami butelke wina (na szczescie wytrawnego i na szczescie oparlam sie piwku z soczkiem) :-P :-) Wczoraszje menu: 1. 100g tlustego twarogu, lyzka smietany, papryka, cebula, sol, pieprz 2. lyzka platkow owsianych, 4 lyzki greckiego, pol banana, pol jablka, wiorki kokos, migdaly, pesti dyni 3. miseczka sosu spaghetti - do tego na oliwie udusilam cebule, seler, pietruszke,papryke, polaczylam i wyszlo jakby leczo 4. 3 kieliszki winka, jako przegryzka orzeszki i niestety 10 papierosow :-( Arizona ten artyluk co wkleilas " Dlaczego dieta niskowęglowodanowa musi zawierać dużo tłuszczu": to ok, pod warunkiem, ze pamietamy, iz w przypadku osob otylych jest zgola inaczej - one maja magazyn tluszczu do spalenia na swoich plecach, wiec w diecie tluszcze dla nich trzeba zmniejszyc, nie pozbawic wcale, ale nie dodawac ich juz, skoro i tak zjadamy tluste pokarmy same w sobie, pamietajmy, gdy chcemy schudnac nie podlewajmy sie tluszczem. I tu na poparcie powyzszej tezy wklejam cytat z mojej ulubionej lekturki wieczornej ;-) "Obecnie wiemy, ze nalezy liczyc weglowodany i nie bac sie tluszczow, z wyjatkiem pewnych przypadkow: nadwagi, chorob a autoimmunoagresji z nadwaga, hipercholesterolemii, hiperestrogenizmu, hiperandrigenizmu, hipertrójglicerydemii, cukrzycy z nadwaga, w ktorych to schorzeniach zaleca sie tylko tluszcz strukturalny, obecny w naturalnych produktach bogatobialkowych i odpowiednia (50-70g/dobe) dawke dobowa weglowodanow. Swojego tluszczu jest do strawienia w tych chorobach wystarczajaco duzo. W wyzej wymienionych chorobach zalecana jest dieta bogatobialkowa, nie stroniaca od warzyw i ubogoweglowodanowych owocow." Ja to kupuje :-) Milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Jestem na LCHF - dlaczego tak duzo? ;-) powinnas zjesc dwa paski odkrojone tej kapusty i jednego duzego pomidora, polac smietana z sola, pieprzem, czosnkiem lub sosem vinaigrett i voilla. Po takiej ilosci mnie by wzdelo na maxa i by byl co najmniej kilos w przod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano 91,6 :-) pomalu pomalu rzecz staje sie cidem :-) I to na najlepsze, bezbolesnej a dajacej power diecie!!! I to praktycznie bez cwiczen, ktore caly czas dopier zamierzam wlaczyc do programu ;-) Na razie starcza mi zwykly ruch po domu, w ktorym zawsze jest cos do zrobienia, spacery z cora, no i praca, w ktorej nie korzystam z windy tylko schodow. I tyle. Pilnuje tylko codziennych spacerow z corka, ok 30min na dotlenienie sie i chodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Witam wszystkich na tym watku :-) Trzy miesiace temu rzucilam palenie i od tego czasu ladniutko i rowniutko tyje, juz plus piec kilo Nigdy nie stosowalam zadnych diet, a moja waga trzymala sie mniej wiecej na pozionie 60-62kg przy wzroscie 164cm. Moje nawyki zywieniowe zawsze byly mocno odbiegajace od wszystkich zasad "zdrowego zywienia" :-D. Krotko: lubie chleb, pierogi, mieso i ciasta :-D. Nie lubie warzyw, owocow, cukru i slodkich napoi (pije tylko kawe i wode niegazowana). Powiem tez ze bardzo nie sluza mi surowe warzywa, pelnoziarniste pieczywo i wszelaki tam blonnik. Poprostu tego nie trawie, doslownie... Troche sie polapalam w waszej diecie i jestem gotowa podjac wyzwanie :-) Mam tylko pytanko. Czy te zasady trzeba bedzie przestrzegac przez cale zycie? I co sie stanie jak sie zje czasem kawalek urodzinowego ciasta? :-D ps. prosze wybaczyc bledy ortograficzne, jestem odrobine obcokrajowcem :-D aha, jestem kobieta i mam 39lat:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
aha, i bardzo prosze napisac tak dostepnie o IF, bo jakos tak nie dociera do konca....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Na LCHF czyli naturalnej dla człowieka diecie tłuszczowej będziesz miała niski poziom cukru, co znaczy że po posiłkach będziesz syta długo i podjadanie czy głód zniknie. Co zatem z odstępstwami w postaci loda, ciasta czy słodyczy. Tutaj poczujesz bardzo dużą różnicę bo bardzo szybko podniosą ci cukier, który na LCHF jest zawsze niski. Jak sobie radzić. Takie "przyjemności" max raz na tydzień w małych porcjach. Niech będą JEDYNYM posiłkiem, dobrze połączyć je z kawą ze 30% śmietanką. Nasyci nas i zapobiegnie dojadaniu innymi daniami lub co gorsza dokładką łakoci. Czy na LCHF całe życie ? ZDECYDOWANIE TAK. Różnica jest kolosalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
O kurcze :-D cale zycie bez chleba...:-) Coz, musze chociaz sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Po pierwsze chleb jest bardzo niezdrowy. Po drugie czy naprawdę tak uwielbiasz jeść suchy chleb bez niczego ?? Bo jeśli chcesz zjeść plaster sera czy wędliny to co innego i ja tu nie widzę potrzeby chleba. Zdradzę ci tajemnicę jak jeść bez chleba. Otwieram lodówkę wyciągam plaster sera lub salami i ZJADAM :-) Taka magiczna sztuczka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
E to ja takie magiczne czasem na noc stosuje :-D ale tak na powaznie to nie bardzo wiem jak mi sie uda zjesc jajko smazone na smalcu, ktore bardzo lubie bez chleba...i tu tkwi problemek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Pierwsze nie kup chleba. Drugie kawał smalcu na patelnie + 3 jajka. Łyżeczka lub widelec i zjadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Chleb juz kupiony, maz nie chce sie odchudzac :-D Mysle ze jak do jajek dodam pomidorek to sie uda :-) Tak mi sie wydaje ze bede tu najblizej Moni-10kilo, mż i taka mieszanka dostosowana do potrzeb organizmu :-) Dieta LCHF bedzie przewodnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytkich ale sie usmialam z podjadania u arizony migdałow bo wlasnie na swoim macierzystym wątku napisalam jak to wczoraj mialam mega głod i mega objadanie a jak juz ruszac sie nie moglam i lezalam juz po 22.00 w lozku to jeszcze przyciagnelam paczke migdalow taka z biedronki 200 gram - wzielam garsc i reszte opakowania wsadzilam do kanapy i zjadlam garsc musialam zejsc z lozka, podniesc kanape wyjac nową garsc i tak mi zeszlo na moze 10krotnym wstawaniu i wyciaganiu migdalow aż zobaczylam dno w opakowaniu - wersalka to mój patent na slodycze na cos dobrego - tylko jakos słabo dziala:). Mok ja jak zaczelam LCHF - to naprawde przylozylam sie z sercem - smalcu masla nie zalowalam - i mimo że kosztowalo mnie to za przeproszeniem sraczką to sie oplacilo bo póki co trzymam sie 63kg z groszami a miesiacami nie moglam wylezć z 65. Przymierzam sie znow do paru dni takich LCHF- moze jedynie ze smalcu zrezygnuje ale bedzie tylko mieso jaja warzywa - moze nawet i od jutra- bo najlepiej w poniedzialki jak juz cos zaczynac:) albo od jutra. Wogole dzieki za informacje o mleku o karagenie (E-407) o syropie tym fruktozowo-glukozowym- kurcze troche jestem zalamana bo zaczelam czytac i moj 4ro latek to praktycznie w kazdym pozywieniu ma jak nie karagen to syrop a mleko wlasnie pasteryzowane raz dziennie do kakao mu gotuje - alez to o pomste do nieba wola że do deserków typu monte, czy danio czy takie mleczko waniliowe daja jak nie E-407 to syrop glukozowy. Na razie juz nie kupilam monte a mleko bede musiala moze takie butelkowe kupowac- sama nie wiem. Oprócz tego niestety warzywa mieso kupuje duzo w marketach i pewnie to tez sama chemia- troche sie podlamałam że karmie tak niezdrowo malego. Quendi - a tak szczerze czy na faceta nie masz za niskiej wagi? no chyba ze masz 160 cm to ok ale przy 180 to chyba malusio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
172cm 74,1kg czyli niby mam 0,1 nadwagi ;-) tyle że jestem szeroki w barach a nie jakieś chucherko. Dlatego wydaje mi się że 72 będzie optymalnie. Ja już za bardzo nie mam z czego spadać. Z powodu wyczerpywania zgromadzonego tłuszczu MUSZĘ i co ciekawe organizm sam się domaga zjadać coraz więcej tłuszczu. Owoce jem rzadko i mało, warzywa troszkę do obiadu by zjeść i tak małą porcję mięsa. Obiad wygląda masakrycznie, jak dla nastolatki a nie faceta. Dziś 3 kawałeczki mięsa z kupką bigosu i 6 patisonami. Do tego herbata z cytryną i tran. Tłuszcz jest bardzo skoncentrowaną energią i dostarczam sobie mniej więcej równomiernie w ciągu dnia dlatego pewnie żołądek skurczył mi się do jakiś mikroskopijnych rozmiarów. W ciągu dnia zaliczę cały standard, zjadłem już: 1/2 jogurtu greckiego z ziarnami 50ml wódki 2 kawy ze śmietanką 3 herbaty z cytryną plaster cheddara i salami kostkę czekolady i trochę loda czekają mnie jeszcze orzechy z kawą. P.S. Jeśli łamiecie zasady LCHF czyli jak np ja dziś mała porcja loda, oznacza to CAŁKOWITY ZAKAZ INNYCH WĘGLOWODANÓW w ten dzień, choćby to było jabłko. I oczywiście tego loda zjadłem z kawą z 30% śmietanką, co zablokowało podjadanie po dawce cukru. Wódka z herbatą itp Nie jedzcie wszystkiego na raz. P.S.2 Wczoraj zjadłem na obiad udo z indyka, samo i byłem tak najedzony (przejedzony), że na nocce nie miałem ochoty na 1 nawet cukierka a miałem w torbie 2 zestawy po 7szt. Poczekają na kolejne nocki, bo wyczułem, że wtedy najlepiej się sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Jadłem też dziś z 8 oliwek i magnez. Z rana też kawałek kabanosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 Maj 2013 - Dzień 18 Aktywność: 0 IF: Dzień 16, 12/12 Waga: nie ważyłam się Posiłek 1-2-3: miałam tak zalatany dzień, że nie pamiętam co dokładnie jadłam, jajka, ogórek, migdały + jakieś mięso. Płyny: Woda. Suplementy: 0. 19 Maj 2013 - Dzień 19 Aktywność: 0 IF: Dzień 17, 12/12 Waga: nie ważyłam się Posiłek 1-2-3: cały dzień poza domem, 1 jajko + 15 dkg migdałów + łyżka masła, sałata z pomidorem i śmietaną + 15-20dkg oscypków ( serków owczych). Płyny: Woda. Suplementy: 0. Sukces dnia: Byłam otoczona dzisiaj przez lody i inne słodycze, mega plusem tego systemu jedzenia jest to, iż nie ma fizycznej możliwości, żebym ruszyła loda czy ciastko. Mózg sobie zakodował, że to nie jest jedzenie i zwyczajnie nie pojawia się chęć na tego typu produkty. Nie muszę walczyć z sobą, zwyczajnie mózg przestał reagować na zapach i wygląd słodyczy i chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Zwazylam sie...no jest gorzej niz myslalam :-( Start 164cm, 68.8 Jutro zaczynam I przyloze sie powaznie, prosze mi uwierzyc :-) Jeszcze raz prosze o wytlumaczenie zasad IF :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny_love, Gratulacje :-) Jeszcze chwilka i będziesz miała śliczną 8 na przodzie!. Ja też nie ćwiczę, a powinnam ze względu na skórę bo pomimo tego, że wygląda dobrze wydaje mi się, że będzie ładniejsza i będzie się lepiej wchłaniała przy ćwiczeniach. Ćwiczenia wszak pięknie dotleniają organizm. Mok, Gratuluje rozstania z nikotyną !! Sama sobie ustalasz zasady bo to chodzi o Twoje ciało i Twoje życie. Z punktu widzenia biochemii ciała łatwiej jest trzymać się niskich węgli przez 1-2 miesiące, do momentu aż sobie nie ustabilizujesz insuliny. Modeli przy low carb jest tyle ile ludzi, ja się trzymam relatywnie niskich węgli, Skinny_love zagryza waflami, Quendi je cukierki ;-) I wszyscy chudną, a to znaczy, że z czasem wypracujesz idealny model żywienia dla siebie. Moim zdaniem dla Ciebie samo odstawienie zboża na kilka tygodni przyniesie redukcję wagi. Smalec to opcja nie konieczność, ja smalcu poza boczkiem zupełnie nie jem, jajka możesz smażyć na maśle albo oleju kokosowym np. Bardzo dobre są ugotowane na miękko jajka z wiórkami masła i z solą. monia-10kilo do zgubienia, Twoja opowieść o migdałach i kanapie bezcenna :D:D:D Jeśli chodzi o sklepowe wynalazki i dodatki, myślę, że im szybciej sobie uświadomisz, że danio czy monte to nie jest jedzenie tylko produkt żywnościowy tym lepiej dla Ciebie i Twojego Maluszka. To jest gra o profity w którą gramy z przemysłem żywnościowym, oni chcą sprzedać i my konsumenci interesujemy ich tylko wtedy gdy przynosimy zyski, większość sklepowego pakowanego jedzenia to odpady produkcyjne dosmaczone chemikaliami. Normalne mleko w pokojowej temperaturze kiśnie się w kilka godzin, produkty sklepowe stoją miesiącami na półkach i ciągle są "świeże i pachnące". Jeśli faktycznie zaczniesz sprawdzać składy to w ciągu kilku miesięcy przestaniesz zupełnie kupować gotowe produkty, trudna zmiana modelu życia ale jak najbardziej wykonalna. Plus poza zdrowiem będzie taki, że zaczniesz wydawać mniej na jedzenie, a będziesz jadła wyższy jakościowo produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mok, IF jest proste bardzo, idea jest taka, że w czasie okna bez jedzenia, organizm wyjada glikogen zmagazynowany w wątrobie i przy niskiej insulinie związanej z dietą nisko węglowodanową łatwo sięga po własne zapasy czyli tłuszcz. W czasie okna nie jem, pijemy tylko wodę + kawę np, nie dostarczamy żadnych kalorii. Praktycznie, zacznij od najdłuższego okna nie jem jakie bez większego wysiłku potrafisz utrzymać, a później wydłużaj. W linku poniżej są 2 fajnie arty na ten temat: http://rekompozycja.pl/category/intermittent-fasting-2/page/2/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :-) Zważyłam się dzisiaj i waga zatrzymała się na 96.4 kg czyli znowu jestem na plus, dietę przez weekend i @ skopałam zupełnie, dzisiaj znowu wracam do mięsa i warzyw + IF. Co u Was słychać po weekendzie ? Miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U mnie dzis waga większa o 30dag- ale wlosow z glowy nie rwę- patrze jak arizona ze stoickim spokojem ma raz w doł raz w gore i sobie radzi z tym to ja nie bede rozpaczac. Dzis po rannej kawce zjadlam pól bulki grahamki z maslem i pomidorem i sie zastanawiam jak to by było jak bym naprawde odrzucila pieczywo- pewnie nie dalabym rady ale moze trza sprobowac. Moje menu na dzis: kalarepa- jak rano zobaczylam w sklepie taka piekna dużą to nie moglam sie opanowac- kupilam a teraz sie zastanawiam czy duzo chemii w takiej kalarepie - no nic zjem ją na pewno- połowę- a jutro drugą polowe o ile dzieciaki nie wpalaszują. Zrobilam z mielonej łopatki wolowej klopsiki w sosie smietanmowo- chrzanowym - do tego salata moze z greckim jogurtem - bo kupialm ostatnio 2duże i 1 jeszcze mam. No i chodzi za mną jajecznica na masełku moze jakas szyneczka albo boczek jak znajde w zamrazarce bo jeszcze pare plastrow powinno byc. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
To już OFICJALNE. Z dniem 20.05.2013 nie mam nadwagi. 73,9 :-) O sukces podejrzewam eliminację ukrytych węgli w lekkim kompocie, którym się poiłem w domu. Także dalsze powiększanie dziennego standardu, choćby o wódkę co eliminuje ciąg na jedzenie po rzadszym ale większym ilościowo spożyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na lutzie
Arizona ja tez zawalilam po 4 tyg zjadlam kupnego loda i wypilam 2 drinki(wodka z pepsi max) to bylo w sobote a w niedziele dodalam do tego kilka kawalkow domowego przekladanego wafla. Maz sobie wymyslil zeby mu zrobic, jak robilam to nawet lyzki i palcow nie oblizalam, a w niedziele jak kroilam .....odruchowo kawalek do buzi chyba 4 zjadlam, na ale to nic od dzisiaj znowu na diecie mam twarog,ktory bardzo lubie i zaraz zrobie sniadanie twarog ze szczypiorkiem, pol pomidorka i kawa IF zaczynam wieczorem mysle ze ok 6-7pm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po urlopie,gratuluje spadków :) Wracam do IF,waga ciut w góre ale jadłam sporo,to były wręcz biesiady ale górskie wędrówki zrobiły swoje,że nie przytyłam 5 kg a 0,5.. Czuje się ciężko,dziś lekkie jedzenie,jakieś 600 kal a na jutro już wszystko zaplanuje.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Uch:-) Dzien pierwszy 7.30 Kawa z ekspresu bez cukru i bez niczego :-) Pierwsza zawsze pije taka 11.0 Sniadanie - tlusty twarog ze smietana i ogorkiem plus dwa kabanosy i kawa ze smietanka Przekaska pestki dyni (powiedzialy mi dziewczyny w pracy ze prostate bede miala bardzo zdrowa :-D) 15.00 Obiad - watrobka smazona na smalcu z cebulka i sosem smietankowym i salatka kapusta, szczypiorek i majonez Zaczyna sie weglowodanowy glodzik, bardzo sie chce slodyczy. W zanadrzu mam truskawke, ale chce ja skonsumowac blizej do 18, a pozniej przerwa na glodowe. Arizoneczko dziekuje za wytlumaczenie pojecia IF i polecane lekturki. Przeczytalam i prawie sie zgadzam. Sama kiedys szybko schudlam nie jedzac po 15. Nie dam rady glodowac w czas najwyzszej aktywnosci i jesc na noc, ale odwrotnie to nawet bardzo jestem za. Przerwe sprobuje zrobic od 18 do 11 rano. Mysle ze sie uda. Nie waze sie do soboty. ps. mam jeszcze maly kawaleczek gorzkiej czekolady :-) moge? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Od razu do kawy kup sobie zapas 30% śmietanki i nie żałuj sobie. Z 200 g - 7 kaw. Kawa jest sycąca, smaczna i są to bardzo zdrowe i tanie kalorie. Czekolada - nie zalecam zaczynać od wyjątków ale jeśli już to po kostce, max 2 i najlepiej 90%. Truskawki jak najbardziej ale z bitą 30-37% śmietanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Witam wszystkich po weekendzie w pracy . @Mok milo ze dolaczylas ,widze ze ladnie Ci idzie w trzymaniu diety . U mnie spadek minimalny , waga rano pokazala 107,8 .Uuuuuu w takim tempie to na bank uda mi sie zrzucic 3 ( czyt. trzy ) kg do 1 lipca .Zmarnowalam juz tyle lat na odchudzanie ,to jeszcze jeden mnie nie zbawi . @Skinny Love , pisz pisz ,cenne informacje tu podajesz , niby kiedys czytalam ze Kwasniewski uwaza ze w czasie odchudzania spalamy wlasny tluszcz , ale czlowiek sie gubi czytajac te wszystkie ortodoksyjne fora na temat niskoweglowodanowek . Czuje sie wiec troche " oszukana " . Czy ten tluszcz musi byc wysoki tylko na poczatku diety ? Czy to nie Kwasniewski pisal o gosciu co jadl 15 jajek i kostke masla i chudl migiem ? Dlaczego na forach o LCHF , jesli ktos pisze ze nie chudnie ,zostaje zjechany ze zamalo tluszczu je i powinien go zwiekszyc . ? Skinny love w przytoczonym fragmencie jest napisane o weglach ,ze 50 -70 na dobe , a stoi tam cos ile tluszczu maxymalnie zeby byl jakis spadek wagi ? Czyzby Dukan sie jednka nie pomylil , a wszyscy na niego robia nagonke . Moze Dukan na odchudzanie , a LCHF na reszte zycia ? Jak Wy to widzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Jestem na LCHF dziekuje :-) i w ogole wszystkim dziekuje Zobaczymy co z tego wyjdzie:-) tak sie ozarlam na obiad ze nawet ta truskawka ze smietanka nie wchodzi :-D Obawiam sie ze bede gotowa do jej spozycia minimum o 21 :-D. A wiec mam juz pierwsza lekcje: nie przejadac czyli mż :-) Bo niestety zmniejszy sie czas glodowki i na noc sie opcham weglowodanami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Jestem na LCHF oczywiscie, ze Dukan mial racje (nie w calosci, ale in meritum mial) co obrazuje w sposob logiczny ten artykul http://edoergosumblog.blogspot.com/search/label/Dukan Sam Kwasniewski zaklada dla odchudzajacych sie zmniejszenie tluszczu 1-1,5g/kg masy ciala naleznej, a w przypadku, gdy odchudzanie nie idzie czasowo zwiekszamy spozycie tluszczu tylko po to, zeby nauczyc palic organizm swoj tluszcz (wspomniany kierownik pgru wcinajacy maslo kostkami). Przeciez to logiczne, ze gdy po przestawieniu sie ze spalania ww na spalanie tluszczu bedziemy w duzych ilosciach wcinac tluszcz to po co organizm ma spalac nasz wlasny, no sorry, wiadomo, ze wezmie na energie ten zjedzony a swojego nie ruszy lub ruszy malo w ilosci 100g dziennie i w tej sposob bedziemy sie wiecznosc odchudzac. Wlasnie na tym polega sens diety tluszczowej na odchudzaniu - ze organizm nauczony juz spalac wlasne tluszcze w momencie deficytu kalorycznego siegnie po wlasne rezerwy tluszczowe. I wlasnie wtedy czujemy sie syci i pelni energii a malo jemy. Co innego gdy zmniejszamy porcje drastycznie a jestesmy caly czas na trybie pobierania energii z weglowodanow - wtedy organizm gloduje, jest nam slabo, niedobrze z glodu az skreca a rezerwy tluszczowe sa nienaruszone. Ja sporo czytalam w temacie i bede sie tego trzymac, poczatkowo zwiekszamy tluszcz zeby nauczyc organizm spalac wlasny a po tygodniu zmniejszamy i caly czas mocno ograniczamy weglowodany i wtedy palimy tluszcz juz swoj, samloszek z pleckow, dupci itp :-) A taki tluszcz jest najlepszym paliwem dla organizmu, utleniamy go do wody i dwutlenku wegla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×