Mój facet wychodzi wieczorami z koleżanką

MIsia , to nawet nie o to chodzi, on chyba po prostu lubi to,że jestem ciepła i można czuć się przy mnie swobodnie

Haha. Nie pisz w ten sposób: "Zależy mu na mnie, bo wziął mnie na sylwestra!", nie broń go tak, bo to śmieszne. To jego powinność, by wziąć cię na sylwka, to nie rób z niego super faceta,, że sie przynaje do ciebie bo cie na sylwka zabral. To tak jakbys napisala: "Zalezy mu jednak na mnie bo wzial mnie na nasz slub".

Ok, moze wychodzic z kolezankami, pod warunkiem, ze idzie z tobą! Ja gdy bylam w zwiazku tez chodzilam ciagle z nim do jego znajomych, a nie ze on ma mnie w dupie przez tydzien, bo idzie sie z kims innym spotkac. no sory.poza tym z nimi częsciej imprezuje niz z tobą. nie sypiaj z nim to zobaczysz czy mu na tobie zalezy. powiedz np ze masz zapalenie pecherza i ze bylas u gina i ze na razie nie mozesz wspolzyc bo boli cie nawet gdy sikasz. to klamstewko to lepsza wymowka niz "boli mnie glowa" bo wtedy sie kapnie ze cos jest nie tak. zachowuj sie naturalnie

zabral cie na sylwestra 5 m-cy temu . :-0 Moze ci znajomi juz mysla ,ze nie jestescie razem . Ukrywa sie . na moj gust to on cos kombinuje z byla albo by chcial . Trzyma dwie sroki za jeden ogon . Ciebie w klatce w ukryciu , w razie czego .A z innymi bywa , nawi sie , stawia piwo , imprezy itp, itd. Nie pozwol na to .

bo wiesz, jak powiesz mu ze seksu nie bo nie, to wyczuje ze cos nie tak, a jak dasz powod ze choroba i seksu brak przez 3 tygodnie np, to zobaczysz czy przyejzdza do ciebie mimo ze sesku brak. jesli przyjedzie z powodu braku seksu tylko raz albo wgl to niech spada. jak bedzie przyjezdzal normalnie jak zwykle to znaczy ze cie kocha

dokladnie to moze byc na takiej zasadzie- ide do kublu bo w klubie co sie robi? poznaje nowe dziewczyny! Jak jakas fajna znajde to bede mial, a poki co korzystam ze seksu z obecną dziewczyną. jak znjade lepszą, to tamtą rzucę, a jak nie znajdę, to przynajmniej mam w zanadrzu obecną laskę.

a gdzie tam , zapalenie pecherza . Ja bym powiedziala nie , bo nie , bo nie mam ochoty. I jak zadzwoni w niedziele to powiedz, ze wychodzisz , i niech sie nie interesuje gdzie . Z calego tygodnia daj mu moze jeden dzien na spotkanie albo w ogole . Unikaj go , pisz ze nie masz czasu , ze jestes zajeta . i chocby cie skrecalo to sie nie przelam .A seks to juz w ogole nie wchodzi w gre. Zobaczysz jak zacznie za toba latac . A ty wtedy przyprzyj go do muru i jak cos to na impreze z jego znajomymi raze. i czasem nbie badz zaskoczona jak na tej imprezie okaze sie ,ze bajeruje z byla o czym poinformuje cie jego byla. Chociaz nie wiem czy jest sens ratowac ten zwiazek , facet jest chujem i egosia z zalozenia.

a w sumei to ma racje ta pomaranczka, po prostu chcialam zaproponowac bardziej milszy sposob, ale na chamsko tez tak mozna, tyle ze takiego na chamsko on nie zrozumie, tu wchodzi kobieca logika, facet pomysli "nie masz czasu kochanie na spotkanie to nic nie szkodzi, ja se pojde dalej na impry z kolezankami", wiec moim zdaniem to nie wypali. lepiej powiedziec przyjezdzaj do mnie, mam czas, ale mam zapalenie pecherza wiec z sesku nici, ale nie jest obrazona i chetnie z tobą pojde do klubu. po prostu zobaczysz czy mimo choroby bedzie chcial sie z tobą spotyac czy nie, wtedy zobaczysz czy on jest z tobą dla seksu czy nie. uwazam ze moja wersja jest lepsza od pomaranczki bo pomarancza sugeruje kobiecą logikę ktorej mezczyzni nie zrozumieją, powiesz seksu nie bo nie, to uzna ze jestes obrazona i sie nie dowiesz czy jest z tobą dla seksu czy nie

faceci nie reagują na obrazanie, tym bardziej ze ma kolezanki to po prostu pogada o twoim obrazaniu z nimi, a one mu dorzadzą by taką fochniętą dziewczyne zostawil. a o chorej tak nie powiedzą, wiec nie rob z siebie obrazonej.

Mój zaprosił koleżankę do domu, gdybym nie miała " klasy" to wyrzuciłabym na zbity pysk.

Mi to wyglada na tzw,,wolny zwiazek tylko z jego strony,,ja tez wychodze z bylym tylko robimy inne rzeczy ,,,,pewnie on tez ze swoimi kolezankami .............................olej go ja jestem wolna moj byly wolny to inna sprawa jakby byl zajety to napewno nie spotykalabym go....

ciepla tylko jestes frajerka. Nie moge uwierzyc ze takie kobiety istnieja. A facet to ma szczescie ze znalazl sobie taka naiwna.

Istnieją .. :-) Dobrze że czuję chociaż czasem, że coś jest nie tak. Gorzej jak bym nie czuła

Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć w mojej sprawie?

Malo Ci jeszcze ?

w zasadzie nie. Przykro mi jest i tyle. Siedzę sama i kombinuję jak spędzić dzisiejszy i jutrzejszy wieczór.

Napisaliście mi o tym, co czułam podskórnie, ale świadomie sądziłam, że czepiam się i że się mylę ... Wniosek jest jeden, nie warto być dobrym, dbać, starać się , wybaczać itp itd. Muszę się wielu rzeczy jeszcze nauczyć. Mam niestabilną emocjonalnie matkę która jednego dnia mnie kochała a innego nienawidziła, w domu zawsze były jazdy. Nauczono mnie nie sprawiać kłopotów i tolerować bardzo wiele i wybaczać mamie wszystko. No i tak już mnie 'wyrzeźbiono'.

ci pomoga , pogadaj , doradza

widzisz czwartek , piatek , sobota niby masz faceta , a siedzisz sama , a ten sie szlaja z jakimis bylymi i pewnie nie tylko.Po chuj ci taki facet? Nie badz dla niego dobra , nie przymykaj oczu , krotka pilka zacznij inaczej traktowac , gorzej . Jak bedzie mial waty do ciebie , to powiedz , zapytaj sie ,,czy wy jestescie para ? bo nie zauwazylas ? ,, I jak sie bedzie pultal to wyloz kawe na lawe ,ze jak cie traktuje i ze ci sie to niepodoba. To ostatnie wykladanie kawy to juz w ostatecznej szansie , bo teraz powinna przestac juz miec czas dla niego, badz zawsze z kims umowiona i zajeta , nawet jak bedziesz usychac z nudow w domu . Graj .Mezczyzni jak jest sie za dobrym to wchodza na glowe i robia co chca , a jak sie ich jebie po lbie to prosza o jeszcze . Sorry za slownictwo . Oczywiscie kazdy jest inny , ale ten twoj raczej chyba nie wie czego chce i nie za bardzo zasluguje zeby byc dla niego dobrym . Rozmawialas z nim przez tel .?

Wyciągnij wnioski i działaj. I nie da sobą pomiatać! Popieram przedmówców - nie warto walczyć o kogoś takiego i o taki "związek". Nie marnuj czasu. Trzymam kciuki, powodzenia!

Nie , nie rozmawiałam już

Dziękuję wszystkim za wsparcie

Ewidentnie to nie jest twój facet. Dżolo się ustawił w życiu, ciebie ustawił, skąd się tacy biorą? Jak możesz nie widzieć tego, że cię wytresował.

NP w tej relacji nie jest tak, że spontanicznie mam ochotę wybrać się razem do kina , to dzwonię i idziemy. Tak nie jest, nic nie mogę spontanicznie. Zazwyczaj dostaję gotowe terminy, kiedy mogę. Przed długim weekendem dwa razy pytałam, czy planujemy coś razem. Ostatecznie okazało się , ze możemy zobaczyć się w niedzielę. Mam wrażenie jakby nic nie dało się zaplanować. Na początku próbowałam tak inicjować jakieś aktywności, ale dałam sobie spokój, bo w większości słyszałam nie albo nie wiem. Więc już nic nie proponuję.

W zeszłym roku chciałam razem pójść do strefy kibica, fajnie tam było. Ale niestety , usłyszałam, że poszedł ze znajomą. Poszedłby ze mną, gdybym szybciej wychodziła z pracy, a tak ....

Ludzie ci już bardzo dużo napisali, ale powiem ci, dla porównania, jak jest u mnie. Mój facet ma dużo znajomych, w tym sporo płci żeńskiej, ale odkąd jesteśmy razem (ponad rok) kontaktu właściwie z nimi nie utrzymuje. Nigdy mu tego nie zabraniałam, ale robi tak, bo sam chce, bo - jak twierdzi - to ze mną chce spędzać jak najwięcej czasu. Spotykamy się kiedy tylko możemy, różnie wychodzi, czasem 5 razy w tygodniu, czasem 2, to zależy od godzin studiów i pracy. Ale jak jest jakiś dłuższy weekend, to wtedy każdy dzień spędzamy razem. Odkąd jesteśmy razem, BEZE MNIE poszedł na impreze 2 razy, tylko dlatego, że ja w tym czasie musiałam zakuwać na studia. Ja bez niego też chodziłam, jak był w pracy. Pozostałe imprezy zawsze wspólnie. Nie mieszka przystanek dalej ode mnie, tylko dosłownie na drugim końcu miasta, jedzie do mnie prawie dwie godziny. Wniosek - jak facetowi zależy, to da radę i przyjechać częściej, i poświęcić ci uwagę, jaka należy się ukochanej osobie. Ja bym na twoim miejscu poczuła, że on mnie po prostu nie kocha, bo jak to inaczej wytłumaczyć? Tak jak juz ludzie pisali, jesteś dla niego na dalekim planie. A powinnaś być na pierwszym miejscu i to z tobą powinien chcieć spędzać czas przede wszystkim. To znajomi powinni usłyszeć od niego, że znajdzie czas dopiero w niedziele, a moze nawet wtedy nie, bo powinien przede wszystkim chcieć spędzić ten weekend z tobą! Myślę, że powinnaś zacząć go olewać. Nie prosić o kontakt, nie pisać do niego, nie dzwonić, nic. I jak sam przyjedzie, to nie pozwalaj mu na seks (ten pomysł z chorobą był dobry ;) ). ZObaczysz wtedy, czy mu zależy w ogóle i jak tak to na czym.

Teraz to doczytałam, o tych spontanicznych wyjściach. Co to ma być, że on tobie terminy wyznacza, kiedy łaskawie czas znajdzie? Ja bym mojemu za coś takiego awanturę taką urządziła, że by od tamtej pory wszystko było po mojemu. Jesteś na bardzo dalekim planie u niego niestety i najwyraźniej nie obchodzisz go za bardzo, jesteś tylko po to, żeby ktoś był, jak go te koleżanki wystawią, żeby się wtedy nie nudził. Masakra... Tak jak ci wcześniej pisałam, olewaj, nie proś o kontakt, a w międzyczasie nie zaszkodzi, jak się z jakimś innym umówisz... Przy takim typie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia, a może znajdziesz porządnego faceta i do niego uciekniesz.

ja bym sie wcale nie zdziwila jakby ,byl w zwiazku z jakas inna np. byla . To wyglada jakby on mial gdzies tam swoje zycie , a ty jakbys byla sekretna kochanka. Dziewczyno zastanow sie , wyciagnij wnioski , a najlepeij zerwij , bo nie warto z takim kims byc. A jezeli wyblaga o dalsze spotykanie to nie pozwol juz jemu na takie zachowania. Choc ja bym go olala , bo tracisz czas.

jestes niby w zwiazku , a nie masz szansy gdzies wyjsc, poznac kogos wartosciowego , bo czekasz na jakiegos chujka , ktory prowadzi podwojne zycie. On ci zabiera czas i nie daje nic w zamian . Moim zdaniem , on jeszcze z kims jest !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

podjelas jakas decyzje ?