Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jnwtxmjm

Zauważyliścię że ludzie wykształceni nie mają dzieci, albo mają je późno

Polecane posty

Gość ciągle chce wiecej...
żona tego człowieka też jest wykształcona i pracuje w zawodzie uznawanym za typowo męski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda że nie mają dzieci,
a nie mówiłam :D w mojej firmie wszyscy na stanowiskach dyrektorskich mają minimum po 3 dzieci. powtarzam MINIMUM. :) są to późne dzieci (bo nikt z tych osób przed 30-stką nie był chyba nawet jeszcze w stałym związku), ale jest ich naprawdę dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda że nie mają dzieci,
z ta różnicą, że nie chodzą na wychowawcze, nie biorą L4 na okres ciąż (no chyba, że już naprawdę się tak źle czują, że nie kontaktują i widzą różowe słonie), a na macierzyńskim regularnie wpadają doglądać interesu i są zawsze pod telefonem lub online żeby coś załatwić, nadzorować itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola z sopotu
tak, zauważyłam też jestem z tych wykształciuchów, które pierwsze dziecko mają po 30 ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 32 lat a 2 w wieku 38 lat z perspektywy czasu to była głupota tak późno planować macierzyństwo ale moje koleżanki po studiach wprawdzie mieszkają na Hawajach, Australii, pieniędzy po pachy ale co z tego, nie mają ani męża ani dzieci mam 4 takie koleżanki o których piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Ogolnie to jest tak -zycie jest jedno i kazdy ma w nim to,co chce i koze. Jak ktos chce miec swiety spokoj,to ma -tylko zawsze cos jest kosztem czegos. ma swiety spokoj,nie ma kasy,nie ma odziny. jak ktos chce miec zycie rodzinne pelna geba,to kasy bedzie mniej. jabo ktos z rodzicow powinien sie wtedy tymi dziecmi sporo zajmowac. nie mowie caly czas,ale nie wystarczy po19 godzinie. albo i mniej. Jak ktos chce sie na maxa realizowac w pracy,to zycie rodzinne bedzie skromniejsze. I tak ze wszystkim. Niech kazdy zyje jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Mam znajomego,chirurg z wielka pasja. kobita cale zycie rodzinne zorganizowala,tez pracowala,ale duzo duzo mniej. zycie rodzinne dla siebie i dzieci,jego nigdy w chacie nie ma i nie bylo. On pewnie zadowolony,bo inaczej by mniej pracowal. ona -troche mniej. mnie by to nie urzadzalo,wiec mam co innego. kazdy robi jak mu odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Tak właśnie chodzi mi o zawody, w których cały czas nauka, specjalizację i kursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
No u nich to i on i ona mają wielką pasję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola z sopotu
no więc ja cały czas nauka, doszkalanie i żałuje że późno się zdecydowałam na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosta księgowa
A kto teraz się nie dokształca? chyba każdy kto chce pracować w dzisiejszych czasach cały czas się uczy i rozwija... Na pewno lekarze czy prawnicy mają później dzieci-bo wcześniej nie są w stanie na nic zarobić :D mój mąż jest chirurgiem plastycznym i obecnie pracując na 2 etatach (państwowy szpital plus prywatna klinika) zarabia uczciwe pieniądze. Ale jak zaczynał pracę,to niestety ale ja musiałam opłacić wynajem i większość rachunków bo on przez ok 6-7lat od skończenia studiów zarabiał jakieś śmieszne grosze. Więc nie dziwię się że ta dentystka i chirurg nie palą się do dzieci. Bo tylko ona póki co zarabia, on dopiero zacznie. Mającą 33lata dopiero co zrobił specjalizację,jeżeli nie będzie pracował po 14h na dobę na 3 etatach plus dyżury weekendowe to nie zarobi zbyt dobrze. To do czego ma się śpieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie w Pl którzy mają dobrą
pracę trzymają jej się i cenią ją bo wiedzą jaka jest sytuacja , poza tym nie wszystkich wykształconych czeka dobra praca i to też jest argumentem by skupić się całym sobą na tym co się już osiągnęło i ma. Można jeszcze dodać że ludzie realizujący się zawodowo są dość zadowoleni ze swojego życia, praca daje im dużo korzyści , nie tylko finansowych więc parcie na potomka nie jest tak silne kiedy ma się dość wrażeń i zadowolenia na codzień. Ludzie cierpiący bezrobocie lub mający mało ciekawą , mało rozwijającą pracę czuję dużo mocniej chęć na urozmaicenie życia, częściej i bardziej odczuwają pracę zegara biologicznego . Jak to się mówi, jak ktoś ma mało to będzie chciał tą lukę czymś wypełnić a dzieci to nie tylko praca i odpowiedzialność ale też radość i spełnienie (u większości osób) . Mam znajomą która prowdzi dość skromne, przyziemne życie od pierwszego do pierwszego jednak nie przeszkadza jej to w planach nad kolejnym dzieckiem (drugim) bo jak mówi , to jedyne co ją jeszcze trzyma . Nie twierdzę że posiadanie dziecka to taki dodatek do codziennego życia ale w wielu przypadkach właśnie tak jest. Ludzie chcą życie planować, chcą by było takie jak sobie wymarzyli i wyobrażyli , przykładem na to jest chęć posiadania córki a przynajmniej koniecznie córki zaraz obok syna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Ona zarabia naprawdę super kase, a on nie wiem. Wiem że jest bardzo ceniony w szpitalu. Chodź jest młody. Ostatnio byliśmy na lodach w kawiarni i spotkał się ze swoim pacjentem, a zachwalal się nim że samemu kuzynowi głupio się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
A napewno dużo kasy mają, bo mieszkanie naprawdę duże kupili bez kredyt, dwa auta(nowe volvo'a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy podoa sie wam imie
jestem WYKSZTAŁCONA. MAMY OBOJE PRYWATNE UCZELNIE-JA PEDAGOGIKE A CHLOP SOCJOLOGIE. MAMY DZIECI. JA JESTEM LOGOPEDO A MĄZ EKONOMISTO. I CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze ,ze nie przeszkodzily mi dzieci w konczeniu pierwszych jak i drugich studiow ( w znacznym odstępie czasowym) Jest tyle mozliwosci aby pogodzic prace ,studia, dom -dzieci ,ze autentycznie jesli sie chce i ma sie mozliwosci to nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosta księgowa
Fakt argument, pacjent go chwalił to jest ceniony w szpitalu. Oplułam monitor ze śmiechu :D dziewczyno nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Nie siedzisz im w portfelu to nie wiesz. A ja siedzę-70% kolegów męża podrzuca mi PITy do rozliczenia,więc dobrze wiem który ile zarabia. I lekarz który dopiero co zrobił specjalizację musiałby padać na pysk za przeproszeniem aby dobrze zarobić. On pewnie ma uśredniając max 2.5tysiąca plus dyżury do 1000zł miesięcznie. Nawet gdyby go ordynator uwielbiał to i tak są pewne ograniczenia których nie przeskoczy, bo po prostu takie są widełki, plus wycena dyżuru i tyle. Stomatolog ma lepsze pieniądze jeśli pójdzie na prywatną praktykę,ale ona dopiero max 3lata pracuje więc też kokosów jeszcze nie ma,a gabinet trzeba opłacić, pomoc, kupić sprzęt. To się tak tylko wydaje z boku że tak różowo. Nigdzie pieniądze nie lecą z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
czy... Może grzeczniej. Widzisz dzieci masz, ale chamska jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
No nie wiem ile zarabiają, ale kuzynka otwiera swój gabinet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze tak jest, bo
ja majac 20 lat wpadlam na studiach, studia prawnicze,skonczylam je, zrobilam aplikacje i pracuje w kancelarii prawniczej, narazie jako asytstenka, ale przymierzam sie do otworzenia swojej, wiek 33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosta księgowa
Stomatolodzy na ogół mają swoje/wspólne gabinety. ale gabinet to na początku koszty, koszty i jeszcze raz koszty. Mają dom i samochody? Nie możesz mieć pewności że mają to bez kredytów, albo nie jest to coś za co płacili ich rodzice, dziadkowie itp. Ja jestem w tym środowisku od 20lat,więc wiem jak to wygląda. Lekarz zaczyna zarabiać uczciwe pieniądze koło 40. Wcześniej albo mieści się poniżej średniej krajowej, albo pracuje non stop. A lekarz przed specjalizacją I stopnia to osoba na utrzymaniu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę .
Dobrze ze maja tak późno.Jak dla mnie nie da się połączyć pracy,nauki i wychowywania dzieci.Zawsze ktoś na tym ucierpi (najczęściej dzieci) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to asystentka?
Asystentka to coś jak sekretarka :O w kancelarii pracują adw lub apl. adw. Wśród adw jest tylko rozróżnienie na wspólników i pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
On tyle pracuje, że tamtym roku nie wyjechali na wakacje, bo on nie mógł sobie wziąć wolnego. Niestety ona była bardzo nie zadowolona. Ale za to w styczniu wyjechali na Krete. Ale tylko na tydzień a chcieli na 2 tyg. A on od razu do pracy jechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym, że raczej poźno
ie zgodze , ale ze nie maja? maja i nawet powyzej dwójki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
Ja byłam w ciąży na studiach akurat kończyłam jak zaszłam. Teraz mam 2 dzieci dwie wspaniałe córeczki i naprawdę moja kuzynka nie wie co traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnwtxmjm
I do tego pracuje. Udzielam kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga8888
zauważyłam. Na pewno jest tak ,że ludzie po tzw ,,cieżkich" studiach( np lekarze czy prawnicy po aplikacji) mają mniej czasu na dziecko bo nie raz właśnie ich praca jest wymagająca i pracują od rana do wieczora. inna sprawa ,że zwykle też zarabiają więcej niż ludzie co mają kilkoro dzieci ,ale mimo to nie chcą ich mieć wcześnie bo ogranicza ich brak czasu no i ambicje np robia specjalizacje , aplikacje i konczą naukę koło 30-stki jak dobrze pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda że nie mają dzieci,
podoba mi się wypowiedź osoby "Ludzie w Pl którzy mają dobrą"! dokładnie! jestem tego samego zdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwdqwdwqddw
czasem po prostu nie da sie pogodzić kariery i wczesnego założenia rodziny ,a jeśli się da to jest to nie oszukujmy się trudne więc czasem trzeba wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlekajahah
bo ludzie wykształceni dobrze wiedzą, że życie nie składa sie tylko z rodzenia, prania, gotowania i niańczenia dzieci. To tylko niewykształcona biedota sie rozmnaża, bo oni nic poz tym nie umieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×