facet chyba sobie kpi, a niby przyjaciel

a Twoje dziecko nie ma ojca Twoje życie, zrobisz jak będziesz uważała ja po rpostu nie mogę sobie wyobrazić, ze miałabym się na co dzień troszczyć, poświecać, opiekować człowiekiem, którego nie kocham uwazasz, ze dasz radę bez uczucia znosić jego wady i przykrości jakie z pewnością Cie spotkają z jego strony jednak z uczuciem łatwiej o to wszytsko nie wiem, moze ja niedzisiejsza jestem ale Ty juz myślisz inaczej, bo masz dziecko, więc jak niekoniecznie muszę to rozumieć, Ty masz już inne priorytety pewnie

tak bym chciała pogadać z kimś, kto ogrania to chociaż trochę potrzebuję jakiś bodźców, zeby móc nad tym pomyśleć, bo narazie czuję się jak dziecko we mgle, nie wiem co czuję i co myślę...

w Tobie zakochal

który nie wie czego chce daj sobie z nim spokój

nie zakochał się sam mi przeciez powiedział, ze gdyby coś miał do mnie poczuć, to by poczuł na samym początku znajomosci a nie po takim czasie - a wtedy znaliśmy się 4 lata już

nie dam sobie z nim spokoju, bo to jest mój najlepszy przyjaciel czy wy wiecie co to znaczy być przyjacielem i mieć przyjaciela jest dla mnie najbliższą mi osobą na tym świecie martwię się

dobra partia na zone i teraz bedzie Ci dupe trul

chciałabym pogadac z kimś dorosłym, bo ostatnie wypowiedzi raczej na to nie wskazują

skonczylam 30 lat, sorry za bezposrednosc, ale miewam walic kawe na lawe:) albo poczul cos do Ciebie albo, co wedle mnie nardziej prawdopodobne, przyzwyczail sie do Ciebie, ma juz swoj wiek i nadajesz sie na kandydatke na zone

obojgu nam nie zalezy na ślubie w ogóle zupełnie nie o to chodzi on jeszcze do niedawna ciągle deklarował,ze nawet w żadnym związku nie chce być, no i zreszta jest sam juz bardzo długo ja zreszta też i nawet mi się nie spieszy do związku, lubię takie życie jakie mam teraz, mam święty spokój tez oboje jesteśmy po 30

czy ktoś ze mna pogada

up

up

Widzę ze cię to męczy

męczy mnie, to prawda. myślałam,zę będę się dziś juz czuć inaczej,a le tak nie jest boję się nie wiem czego, po prostu czuję strach co mi mozesz poradzić

on sam nie wie, o co mu chodzi i to jest ten problem pzred wyjazdem powiedział mi też, ze jak wróci-wroci za 3 miechy, ale plan wyjazdu jest na 9 miesięcy - to ja już pewnie będę miała jakiegoś faceta i małego bąbla w drodze ;-/ co on wygaduje, jestem zażenowana jego zachowaniem tyle lat byłam na wyciągnięcie ręki, to tego nie chciał, a teraz nagle takie teksty pomózcie mi to zrozumieć

pogada ktos

kontakt z nim masz mailowy pewnie , ja bym go ograniczyła do minimum i po jakims miesiącu napomkneła że kogos tam poznałes i się spotykasz, problemem jest że ty dalej sie w nim kochasz i masz nadzieje a on to wykorzystuje, każdy facet lubi miec" przyjaciółke wpatrzone w niego jak w obrazek" na każde zawołania, głowe daje że żalił ci sie jak mu cos z innymi dziewczynami nie wychodziło a ty dzielnie go posieszałas, To ty powinnaś sie ogarnac bo to ty masz ciagle z nim problem

mam wrażenie, ze w ogóle nie przeczytałas/eś pierwszego postu a jeśli tak, to niesttey bez zrozumienia

nie ejstem w neigo wpatrzona jak w obrazek i nigdy się sobie nie żaliliśmy , ponieważ odkąd sie znamy żadne z nas nie było w związku a poza tym bez sesnu ci odpisywać, poniewaz nie zgadza się dosłownie nic o czym pisałas/es

jak chcesz to się oszukuj ty marzysz o tym , żeby on ciebie chciał, gdyby było inaczej to odpowiedziałabysmy jaka randka? i teraz nie zastanawiałabys się nad tym co" autor miał na myśli" swoja drogę dośc wredny typ, wygodnie mu miec kolezanka, ale jest ryzyko że jakiś facet się pojawi w twoim zyciu, wiec bazuje na twoim uczuciu do niego i sobie rezerwacje zrobił, żebyś żyła nadzieja ....

żadnej rezerwacji nie zrobił, bo wie, ze nie ze mna takie numery poza tym żadne z nas nie chce sie wiązać i to juz wiadomo od lat a co więcej o zna mój stan uczuciowy i jest prawdziwym przyjacielem być może nigdy nei zaznałas prawdziwej przyjaźni na dobre i na złe i piszesz stereotypowo, bo oskarżasz człowieka, o którym nie masz zielonego pojecia mój przyjaciel nie jest taki jak piszesz a ja nic do neigo nie czuję poczekam na kogoś kto ma nieco bardziej otwarty umysł i bierze pod uwagę fakt, ze ludzie nie są tacy sami ale dziękuje za wpisy