Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ameliia

Jestem pełnoletnia lecz ciągle mam różnego rodzaju zakazy ze strony mamy. Pomocy

Polecane posty

Gość toksyczna córka toks. matki
musisz się uniezależnić, ale przede wszystkim psychicznie. na finansowe uniezależnienie przyjdzie jeszcze czas. musisz wyzbyć się strachu (widać, że się jej boisz, jesteś psychicznie osaczona). musisz pamiętać, że to ona jest słabsza - Ty chcesz się wyrwać, chcesz coś zmienić, jesteś normalna, ona tkwi w urojeniach. musisz nad tym popracować. gdy nie będzie miała nad Tobą rodzicielskiej kontroli, zacznie się szantaż emocjonaly. jesteś taka zła niedobra córka, jak możesz to robuć biednej spracowanej matce, która tyle dla Ciebie poświęciła, i inne pierdoły. na to też bądź gotowa. Wiem, o czym piszę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amelia
Amelia, szukaj, to dobrze :) Co do idealnej córeczki. Ja też dużo pomagałam i pomagam, ile mogę, ale co tam... zawsze za mało. Ranya, podziel się swoją sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna córka toks. matki
masz ładne imię, autorko :D albo nicka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Amelio, czy, jesli wpadniesz na pomysł, by wyjechać gdzieś z koleżankami w wakacje (np na tydzień zbierania truskawek a potem tydzień balowania na plaży) to matka wyśle za tobąw pogoń twojego brata? I czy ten brat sprowadzi cię za uszy do domu? Bo pytanie, jak rodzeństwo zareaguje na twoją niezalezność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
Macie rację, i jest dużo prawdy w tym co piszecie. Mama często mówi mi jaka jestem zła, że nie powinnam się tak zachowywać, że tak dużo dla mnie zrobiła... Do tego robi mi awantury... Często nawet o byle co. Jestem załamana, bo z jednej strony czuje jakieś poczucie winy, strach. A z drugiej złość że tkwie w tym i czuje się bezsilna, tak bardzo boję się że mi się nie uda, że np nie znajdę pracy itp. Albo jakiegoś mieszkania, czy nie dostanę się na studia... Wtedy ona będzie się cieszyła że mi się nie udało i będzie znów miała nade mną władzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amelia
O to chodzi, wzbudzić poczcucie winy. Ja jestem tego świadoma... A i tak w tym tkwię. Staram się odsuwać ją od moich spraw, bo tego już za wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
To moje imię, dziękuję bardzo. :) Gdybym gdzieś tam balowała i wiedziała by gdzie to przyjechałaby i zabrała mnie z powrotem przy czym robiąc taką awanturę... Rodzeństwo w sumie ma to wszystko gdzieś, są chłopakami i im tak jakby trochę więcej wolno w mniemaniu mojej mamy, oczywiście mieli trochę podobną sytuację do mnie, ale nie tak jak mam ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj, Amelko, Amelko
trzymajcie się dziewczyny, wiem przez co przechodzicie i jedyna rada to odcięcie się, niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna córka toks. matki
to wiadome, że jest Ci ciężko, bo matka ma jednak stety/niestety ogromny wpływ na Twoje.. poczucie samej siebie. ale pamiętaj, że nie ona jedna:D musisz się uniezależnić myślowo. myślę, że nie będzie broniła Ci wyjazdu. jeśli jednak i tu będzie problem, może zgłoś się do jakiegoś psychologa, który by się specjalizował w problemach w toksycznych rodzinach, opracujcie jakąś strategię postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
To sporo wyjaśnia. Jedyna córeczka. Jesteś jej potrzebna, byś opiekowała się nią na starość. Proponuję pierwszy bunt. Idzie lato. Zrezygnuj z noszenia bielizny (szzególnie jej dolnej części). To da ci pierwsze poczucie wolności. Dla niepoznaki przestaw się na noszenie pończoch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert delete
czytam czytam i mam powrót do przeszłości , głowa zaczyna pęcznieć od nadmiaru złych emocji , krew w żyłach buzuje ,usta zaciskają się w wąską spinkę ,do oczu napływają łzy , "mamo" dziękuje ci za złamane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
dziękuję wam kochani, powoli, powoli będę jakoś próbować się odciąć... Ale wszyscy mówią tu raczej o przyszłości, a co powinnam robić teraz? Jak postępować? Jak się zachowywać względem niej? Jak robić dystans ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5;hhgjkkkm
Jak jesteś taka mądra bo ci dowód dali to się wyprowadz i żyj na swoim. Mama próbuje cię utrzymać na prostej ścieżce bo wie jak łatwo sobie w takim wieku życie spierdolic, no ale ty przecież jesteś dorosła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
'insert delete' - to smutne... Jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
nie chodzi tu że jestem TAKA dorosła i mam dowód... Nie rozumiesz, mnie, nas... To nie jest jakiś mój wymysł... Wiem że chce może dla mnie jak najlepiej, ale za jaką cenę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
5 cośtam costam, widać jesteś kandydatką/em na toksycznego rodzica. trzeba umieć tak trzymaćsmycz, by dziecko jej nie czuło. Amelia, małymi buncikami buduj poczucie własnej wartości. Jeden z buntów opisałem ci w poprzedniej wypowiedzi. Ewentualnie zawrzyj pakt z którymś z braci, najlepiej z najstarszym, by cię krył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert delete
5;hhgjkkkm ty jesteś chory/a , jej matka jest na najlepszej drodze do straty córki ,albo wpędzenia jej w złe towarzystwo , nioe chce tutaj prorokować ,ale nop dziewczyna sie odetnie ,a nie daj boże powinie jej się noga , co zrobi ? podkuli ogon i wróci ? może , ale raz ,. drugim razem ucieknie choćby miała płacić własnym ciałem ,byleby z dala od matki tyranki i jej "a nie mówiłam , samodzielności ci się zachciało"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
z braćmi nie mam najlepszych kontaktów ale spróbuje. Insert delete- a jak było w Twoim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
żeby to jeszcze były rozmowy... A nie prawie jak zawsze awantury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
jasne, a faceci to nie? Wiesz jak ja muszę się pilnować, by nie zmuszać syna do realizacji moich niespełnionych ambicji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna córka toks. matki
nie rozmawiaj z nią, to nic nie ma:D nie wzbudzaj w sobie litości, to dla niej wyżerka i jej satysfakcja. to najgłupsze, co możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno potrafisz poczekaj az skonczy krzyczec (nie moze krzyczec w nieskonczonosc) zaproponuj jej herbate, upewnij sie, ze slucha i rozumie co mowisz, popros, zeby ci ciagle nie przerywala, zachowaj spokuj, przygotuj rzeczowe argumenty, i powtarzaj je w kolko, az uzna, ze to są jej argumenty na pewno sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś samodzielna i tyle, do czasu jak siedzisz na garnuszku u rodziców, co jedynie możesz poruszać się ruchem konika szachowego a swoje niezadowolenie wylewać na forume. Jesteś pełnoletnia, możesz spalić wszystkie mosty i wypierrdolić z domu. Nikt nie ma prawa cię zatrzymać, nawet twoi rodzice, którzy widzą lepiej i mają plan. Teraz jak spierdolisz z domu, to nikt nie będzie szukał osoby pełnoletniej, tak jak gdy zaginie dziecko. Jesteś wolna i zamknięta jak kupa w klozecie. Pożal się chłopakowi, najlepiej w momencie jak będzie przycinał grzywkę ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozesz wpierdalac sie z buciorami do powaznego tematu Nie sluchaj go on jest najebany na ucieczke z domu za pozno, 5 lat temu byl czas teraz tylko rozmowa rozmowa, rozmowa, rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert delete
00:04 [zgłoś do usunięcia]jasne ze brnąć na pewno potrafisz poczekaj az skonczy krzyczec (nie moze krzyczec w nieskonczonosc) zaproponuj jej herbate, upewnij sie, ze slucha i rozumie co mowisz, popros, zeby ci ciagle nie przerywala, zachowaj spokuj, przygotuj rzeczowe argumenty, i powtarzaj je w kolko, az uzna, ze to są jej argumenty na pewno sie uda x pójdziesz na swoje to będziesz się wymądrzać - to usłyszy ! Amelio - u mnie było tak jak opisałam , uciekłam , skończyłam wieczorowo lo , poszłam na studia ,miedzyczasie pracowałam ,poznałam kogioś zakochałam się , tak łaknełam uczucia akceptacji , zaszłam ... studia praca ,nie radziłam sobie ,zjawiła się ona ,słodka cudowna , ona mi pomoże ,płakała ,wróciłam , koszmar zaczał się od nowa ,zabrałam córkę uciekłam znów , znalazłam sponsora ,wróciłam na studia , dziś mam świetną pracę i cudowną nastolatkę , tamten rozdział zamknęłam , jestem z matką w chłodnych stosunkach , mam 39 lat i nadal słyszę że ona przeze mnie choruje , że moja córka dupą świeci , że zasłony zielone są paskudne ,a bambus w łazience jest niemodny. Córka kiedyś do niej jezdziła na wakacje ,teraz nie chce ,mówi że babcia jej każe o 9 być w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyzej--
I napewno uwazasz,ze wszystko jest wina twojej matki... Nawet to,ze pilnuje teraz nastoletnia wnuczke na wakacjach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliia
to przykre, ale cieszę że w jakiś sposób Ci się udało ;* Mam nadzieję że i mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli tak myslisz naprawde ,
to powinnas sie z domu wyprowadzic i usamodzielnic,autorko -jestes pelnoletnia. "Jestem załamana, bo z jednej strony czuje jakieś poczucie winy, strach. A z drugiej złość że tkwie w tym i czuje się bezsilna, tak bardzo boję się że mi się nie uda, że np nie znajdę pracy itp. Albo jakiegoś mieszkania, czy nie dostanę się na studia... Wtedy ona będzie się cieszyła że mi się nie udało i będzie znów miała nade mną władzę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×