Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedobra synowa

przyszła teściowa sie obraziła bo nie chcę goscić jej rodziny przez 3 dni

Polecane posty

Gość niedobra synowa

Mam z narzeczonym dziecko, jesteśmy razem 5 lat. W tym roku bierzemy ślub. Teściowa chciała sie dołożyć, ale powiedziałam, że nie trzeba bo sami zapłacimy za nasz ślub i wesele.( bo gdyby płaciła to chciałaby aby wsyztsko było tak jak chce ona ) Nie chcemy robić hucznej imprezy co jej nie odpowiada bo ona jest z tych - zastaw się postaw się.Ona od wielu lat jest rozwódką, a mój narzecozny to jej jedyne dziecko. Dzieki Bogu ona mieszka 200 km od nas. Z jej strony będzie 40 gości z mojej 27. Jestem za tym aby oczywiście opłacić im hotel z soboty na niedzielę i śniadanie. Dla każdego będzie także paczuszka z ciastem i czymś do picia na drogę. Ale ona sobie wymyśliła, że nie wypada opłacać tylko jedną noc i powinniśmy im opłacić nocleg od piątku do niedzieli lub jeżeli ktoś będzie chciał to do poniedziałku ( bo w końcu strasznie! daleko mieszkają) i co więcej mogą wszystko zamawiać na nasz koszt. Wnerwiłam się bardzo ponieważ do zeszłego roku pracowałam 3 lata jako szefowa sali w restauracji i wiem co goście wyprawiają jeżeli mogą zamawiać na koszt weselników. Tym bardziej jeżeli spotka się 40-osobowa rodzina to wiadomo, że będą "świętować " do późna. Jeżeli każda z tych osób wydałaby na konsumpcję 100 zł dziennie ( a sądzę po tym co przez te 3 lata widziałam, że wyjdzie więcej ) to za 3 dni ich pobytu zapłacilibyśmy 12 tys. A trzeba doliczyć jeszcze nocleg. wydali byśmy o wiele więcej niż za sam slub i wesele. A o mojej rodzinie nie pomyślała oczywiście w ogole. Powiedziałam narzeczonemu i jej że się na to absolutnie nie zgadzam i jeżeli będzie tak jak ona sobie to wymyśliła to ja na to złotówki nie dam! Niech ona sobie bierze kredyt i płaci te kilkanaście tys. No i ona powiedziała, że jeżlei tak nie będzie to ona na ślubie i weselu się nie zjawi. Narzeczony oczywiście rozdarty - kurde czyżbym maminsynka chciała na męża? Czy może to ja robię problem? Ale my planowalismy skromne przyjęcie weselne a nie takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boshe ale masz problem..
To jest wasze wesele, wasz slub a nie jej. Ona już miała swój i mogla wybierac i rzadzic. Jej czas minal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
no właśnie tez tak sądzę. to nasz slub i nasze wesele. A nie jej. Tylko, że narzeczony sie denerwuje, że ona nie będzie na ślubie bo jest do tego zdolna. Niestety to dosyc wredny typ, ktory wsyztsko robi na pokaz. Wazne aby inni myśleli, że jest pieknie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wasze wesele czy jej?
skoro chcecie skromna impreze to sie jej postawcie i tyle. Stac was na taki wydatek? dolicz jeszcze koszt za twoja rodzine, bo przeciez to dotyczy wszystkich. Tesciowa chce, to niech sama za to zaplaci, jak nie to sie nie zgadzajcie, takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlo...
Zjawi sie, zjawi. Chciazby po to, zeby Ci doope obsmarowac. A skoro to JEJ pomysl i ONA chciala sie do wesela dolozyc, to niech to zrobi wlasnie. Moim zdaniem slusznie powiedzialas. Porozmawiaj na spokojnie z narzeczonym. W koncu slub bierze z Toba a nie ze swoja matka. Wasze wesele i tak juz nie bedzie male i skromne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze zrobiłaś! Tylko teraz się nie ugnij! Jeśli chce robić luksusy to niech da na to kasę,babsko jedne :o Ja miałam podobną sytuację z teściową,tylko że uroczystość inna - chrzciny.Też mnie zaszantażowała że nie przyjdzie,bo nie chciałam się zgodzić na jej rozkazy :o Więc jej grzecznie z uśmiechem powiedziała " Dostała mama zaproszenie i to od mamy zależy co z nim zrobi.Niech tylko mama wie że jeśli nie przyjdzie to mi czy sobie na złośc nie zrobi :D Jedynie co dziecku,więc widocznie wnuk nie liczy się dla mamy....".Jej mina była bezcenna :D Zagraj podobnie jak ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boshe ale masz problem..
po pierwsze, wyjasnij z mezem o co biega- zebys nie musiala stawac twarza twarz do teściowej- bo będziesz najgorsza.. a to niepotrzebne. ustal z mezem co i jak. jak sobie zazyczylas, jak on to widzi. i niech on delikatnie mamusi przetłumaczy. a jak ona się nie zjawi z takiego powodu ze chcecie po swojemu- to smiech na sali. olac taka zolze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
no ale własnie jej powiedziałam, że się na to nie zgadzam i jak chce to sama ma to opłacić, bo ja na takie cos nie wydam prawie 20 tys dodatkowo. No i powiedziała, że w takim razie ona na ślub i wesle nie przyjdzie! przeciez to chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Jeżeli jest tak jak piszesz to się lepiej zastanów czy ty naprawde chcesz takiego męża. Rozdarty to mógłby być gdyby twoja teściowej miała racje. W obecnej sytuacji stara się decydowac za was i rozporządza naszymi pieniędzmi. Nie wspomnę juz o fakcie, ze to jej rodzina ma być tą ważniejszą na ślubie. Pogadaj z mężem powiedz się dokladnie co on o tym sądzi i razem podejmijcie decyzję a nie jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boshe ale masz problem..
sama sobie odpiszujesz?? to ladnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
ona narzeczonemu tez potrafi nieźle dogadac i jak on ma inne zdanie to ona sie obraża, nie odzywa. Dla mnie to sie odzywac nie musi ale on po jakims czasie ma wyrzuty sumienia bo to w końcu jego matka. Jemu tez powiedziałam, że jeżeli zgodzi sie na to co ona zaproponowała to ja żadnego wesela i ślubu nie chcę bo to ma być nasze a nie jego mamy. Chyba, ż eona za ich gości zapłaci to wtedy nie ma sprawy. Niech będzie jak chce. A z tym dołożeniem to ona miała na mysli max 3 tys. A od nas wymaga abysmy na jej gości wydali kilkanaście tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
uświadomiłaś ją jakie to są koszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka007
ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad ślubem z Takim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlo...
Zalatw to z mezem przyszlym jak Ci pisaly juz Kobiety powyzej. JA bym byla naprawde szczesliwa, gdyby tesciowej na moim slubie nie bylo. Ale niestety ta moczymorda zadnej okazji do wypicia jeszcze nie przegapila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
tak uświadomiłam ją. Ale jak już pisałam ona jest z tych "zastaw się, a postaw się". A z narzeczonym naprawde super sie dogadujemy - puki mamuśka się nie zaczyna wtrącać ze swoimi mądrościami. dobrze, że mieszkamy daleko od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
skoro ona jest z takich "zastaw się" to niech bierze kredyt 15tys. i niech płaci za swoich gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boshe ale masz problem..
Przypomina, to jest wasz slub i to musza być wasze decyzje. Mama meza nie ma w tej sprawie nic do powiedzenie, ewentualnie jak piszesz- kiedy zapłaci za swoich gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli raz się ugniesz na żądania teściowej to będziesz się uginała zawsze kiedy was odwiedzi. Dla jej synka. Też jestem teściową, nie ingerowałam w wesele syna, zaś matka synowej nic nie dając panoszyła się jakby co najmniej to ona wesele im wyprawiała. Uważam, że dzieci wychowujemy dla innych, nie dla siebie. I nie powinniśmy ingerować w ich sprawy. Zaraz po weselu młodzi wyjechali w podroż poślubną, bo woleli to niż nadmierne wydatki na szaleństwa gości. Tak więc weź sobie do serca rady innych i niech się teściowa dołoży do swoich gości, bo jak wnioskuję to są jej goście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
wydaje mi się, że jestem dobrym człowiekiem chociaz mówię co myślę i nie boję sie wyrażać swojego zdania. Nigdy nie robiłam nic na pokaz. Postawe sprawe jasno - albo będzie tak jak planowaliśmy, albo ona zapłaci za swoich gości albo slubu nie będzie.to ma byc fajny dzien, który będę miło wspominała a nie że sie będę tylko denerwowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boshe ale masz problem..
Tylko pamiętaj, niech jej to mowi maz- i tak będzie ci mi miała za zle, ale inaczej jak usłyszy to od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra synowa
no włąsnie ja juz swoje powiedziałam, teraz niech on mówi. Ale wiem co ona zrobi wtedy - wstanie i wyjdzie obrazona. Tak zawsze robi. Ale co mnie to. Moi rodzice mnie popierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka31
ja bralam slub kilka lat temu.wszystko bylo w przyspieszonym tempie poniewaz bylam w ciazy malo tego mieszkalismy z narzeczonym poza granicami pl. Nasi rodzice prosili za nas gosci oczywiscie zaznaczylismy,ze nie chcemy na weselu malych dzieci bo mielismy skromne przyjecie na 55 osob.I wiecie co moja tesciowa stara jedza zaprosila dzieciory ale tylko ze swojej strony jak zobaczylam to na slubie to jakby w morde ktos mi strzelil ja nie zaprosilam swoich chrzesniakow bo taka byla umowa a ta stara ku...... zaprosila dzieciory ze swojej rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×