Maz mnie wrobil w dziecko. Nie moge uwierzyc w to wszystko

I skoro to takie logiczne ze tego nie zrobil to po co chcial udawac ze to zrobi? nie lepiej bylo powiedziec "ty zrob"? No jasne, lepiej klamac:O To tez takie logiczne?

nie jestem katoliczka. Cos jeszcze wyjasnic?

urodź, zrzeknij się praw, odejdź od niego. ja bym się zemściła za takie skurwysyństwo, ale do zemsty publicznie nie namawiam

moze on chcial dzieci, ale nie portafil sie do tego przyznac.... (Albo na poczatku nie chcial, a dopiero pozniej dojrzal do tej decyzji) A gdyby sie zgodzil, zebys to Ty poddal sie zabiegowi to juz nie mialby szansy na dziecko

serio, jesteś chyba jedynym przypadkiem na kafe, gdzie nie można Ci powiedzieć: nie chcesz ciąży, było się zabezpieczać, bo myślałaś, że to naprawdę niemożliwe, widać, kurwa, nikomu nie można ufać, bardzo Ci współczuję

mogl wiec powiedziec, ze chce, ze nie powinnismy rozwazac zabiegu na nikim, ze moze chce poczekac az ja dorosne do tego lub mnie sprobowac przekonac. Mogl mi to powiedziec? No wlasnie mogl, ale wolal oszukac i to boli.

on nawet nie podjal ze mna rozmowy na temat tego, ze chce byc rodzicem, przytaknal mi jak osiol i oklamal. I to jest najgorsze, nawet nie staral sie wspolnie podjac sie tak istotnej decyzji.

mogl... pewnie, musisz z nim szczerze porozmawiac, bo wedlug mnie szczerosc i zaufanie w zwiazku to podstawa, a u Was gdzies sie to rozmylo....

moje zaufanie do niego wlasnie zdechlo, padlo trupem wrecz. Ja mu nie ufam i boje sie co bedzie dalej. Juz pomijam kwestie urodzenia dziecka, ale jak bedziemy razem nawet z tym dzieckiem to jak to bedzie wygladac? Ja mu w zyciu juz nie zaufam

nie powinnaś z nim być. i to on będzie odpowiedzialny za to, że to dziecko nie będzie miało normalnej rodziny. tylko on. tak musisz myśleć. ja jestem przeciwna aborcji, więc Ci ją osobiście odradzam, no ale zrobisz, co uznasz za słuszne. ja bym urodziła i mu oddała.na pewno bym nie została z kimś kto mnie oszukał w tak ważnej sprawie, kluczowej sprawie, dla własnego egoizmu.

dklm

Dla mnie to głupia pinda jesteś. Najważniejszy brzuszek, dupcia a w głowie miazga. Nie nadajesz się na to dziecko i nie jesteś jego godna. Jeśli je urodzisz i zostaniesz z mężem to i tak będziesz miała to niego pretensje, że nie czujesz się już atrakcyjna bo cycki do ziemi i brzuch jak pączek. Jak usuniesz ciąże to małżeństwo się skończy ale przynajmniej jesteście w stanie ułożyć sobie życie - Ty na jachcie z buhajem on z kobietą w domu i dziećmi. A na starość on będzie szczęśliwy z wnukami a Ty pomarszczona posiedzisz sobie w fotelu w domu starców. pzdr.

nie wolno chlac i palic fajek

jdklm

na pewno jesli odejde to usune ciaze. Nie urodze mu dziecka. I moze i brzuch i tylek jest dla mnie wazny, ale on o tym wiedzial i mial wybor. Mogl wybrac taka co miala inne priorytety jak np. rodzenie dzieci. To on mnie wybral i co? I oszukal. Jesli z nim zostane to chce opiekunki, napiszcie czy mozna do noworodka zatrudnic opiekunke?

nie wiem jakie masz priorytety, ale straszny dramat robisz. Ja prowadze firme, gdy zaszlam w ciaze mialam wiele zobowiazan wobec kontrahentow i bylam ciezko przerazona ze padnie cos co budowalam. Swoim cialem tez sie przejmowalam, ale uwierz jak masz kase to sa na prawde bardzo dobre(choc drogie) kosmetyki. Jezlei masz tendencje do tycia to po prostu nie objadaj sie za dwoch a za jednego. Znam dziewczyny ktore w ciazy jadly za trzech:(( a pozniej przytyly 30 kg. Poczekaj na meza i wtedy przedyskutuj.

oczywiscie ze mozna zatrudnic, co ty ty taki pelikan??????

już Ci tu spamują dziecioroby, autorko:( współczuję Ci, w Polsce niebezpiecznie jest głośno mówić, że nie chcesz mieć dziecka, a Ty masz przejebane, bo zostąłaś w to wciągnięta :O to powinno byc karalne. Boże, strach wchodzić w związki.

mój tez chciał mnie wrobic w dzidziusia jak mówil ale ja nie chciałam z nim miec wiecej dzieci wiec odeszłam i zaszłam z innym ;)

W kategorii PROWO dnia przyznaję Ci miejsce w pierwszej trójce :D Wazektomia nie daje natychmiastowego efektu "bezpłodności". Żywe, zdolne do zapłodnienia plemniki nadal pozostają w nasieniowodach i mogą pojawiać się w spermie nawet kilka miesięcy po zabiegu. Po wazektomii wykonuje się testy nasienia w pewnych odstępach czasu, by stwierdzić brak plemników. Nie wierzę, że nie wiedziałabyś o tak podstawowych kwestiach, gdyby Twoja bajeczka była prawdziwa ;) I co, jeździłaś do Polski podczas każdego badania? Czy mąż pokazywał Ci fałszywe zaświadczenia o bezpłodności? A może napiszesz, że lekarz nic wam o tym nie powiedział i zostałaś oszukana? Poza tym, jeżeli nie stosowaliście zabezpieczenia po zabiegu, mogłaś spokojnie zajść w ciążę, nawet jeżeli mąż przeszedł wazektomię.

nie mam sklonnosci do tycia. nie wiem czy mozna opieku ke zatrudnic do nowordka, nie wiem nawet czym takiego karmic i co sie z nim robi by zyl:O Wiem, ze to glupie, ale nie znam sie na dzieciach kompletnie. Wiem, ze karmi sie je piersia ale mleko mozna odciagnac wiec dlatego myslalam o opiekunce. Co do meza wazektomii to bralam tabletki do grudnia, bo maz powiedzial, ze po miesiacu bedzie wiadomo no i powiedzial, ze sie udalo. Nie wnikalam w reszte szczegolow, mialam inne sprawy na glowie.

ok, to lekarze by mu powiedzieli, że istnieje taka możliwość, powiedziałby jej i by się jeszcze zabezpieczali:O

to takie pojebane, ja, gdyby mnie np. ktoś zgwałcił i bym urodziła to w ogóle nie wiedziałabym, co mam z tym robić. umiem się zajmować jako tako tylko zwierzętami:O jak czytam np. takie fora, to widzę wymienianie się wiedza specjalistyczną, trzeba być wykształconym w tej dziedzinie (w pewnym sensie) by być matką. ten człowiek jest niezrównoważony umysłowo, że dooprowadził do tego cyrku.

malinowy cos tam nic nam lekarz nie mowil bo ja z mezem do lekarza nie chodzilam. Po co niby? jakbym to ja sie miala poddac zabiegowi to inna sprawa, a tak to sie nie wglebialam. Nie lubie miec za duzo na glowie.

dziekuje za zrozumienie, moj maz jest niezrownowazony, dzwoni ciagle, ale nie odbieram. Wyslala mi tylko jeszcze jednego smsa, ze mnie kocha i kochac bedzie, ale mam to gdzies, za bardzo wsciekla jestem. Poki co nalalam sobie trzecia lampke wina:(

zapytaj się go co nim, do chuja,kierowało:O

hkgjm

nasza rozmowa telefoniczna (tu odpowiedz na pytanie co nim kierowalo) - Jestem w ciazy - Jakim cudem? - Takim, ze nie poddales sie wazektomii dzwonilam do kliniki idioto, za kogo mnie masz cisza... On: przepraszam... - na tyle tylko cie stac po tym co zrobiles?- ja krzycze - myslalem ze sie nie wyda - Co sie nie wyda, o czym mowisz? - Myslalem, ze powiem ze zawiodl zabieg i sie stalo nie wiedzialem ze zadzwonisz do kliniki - chciales dziecka? - tak, przepraszam Ja sie rozlaczylam. On to zaplanowal, bo chcial dziecko, mnie pod uwage nie bral w ogole:O

djlzfnk

chory typ.