Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 55 watt

Wspolczuje ludziom, ktorzy mieszkają w blokach

Polecane posty

Honorataaaaaa- Akurat ja drewnem nie palę, bo mieszam na ślonsku i opał mam za darmo, jedyne koszty to załadunek i muszę go sobie traktorem przywieźć. Ale gdy ktoś ma dostęp do lasu, to za darmo można sobie zabrać odpadowe gałązki z wycinki. Wjeżdżasz wtedy do lasu z maszyną, tzw rozdrabniacz gałęzi, przypinasz do traktora i rozdrabniaczem od razu drobne gąłzki lądują na przyczepie. Palisz tym tak jak peletem, czysto i schludnie. Można też posadzić sobie na polu wierzbę energetyczną, kiedyś nawet dopłaty były i się na tym zarabiało. Jedyny koszt, to cena paliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
też marzy mi się mały, drewniany domek ;-) na razie mamy duży nierentowny dom i mieszkanie w bloku i szczerze mówiąc ... nie wiem co gorsze ;-) ale współczuć mi nie ma czego, podobnie ludziom, którzy mieszkają w blokach. Ja ludziom współczuję chorób, nieszczęść, biedy, a mieszkania w bloku? bez przesady z tym współczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dddddddjsj- Żeby mieszkać w domu, nie potrzebujesz dużej kasy. Wystarczy ci sprzedać mieszkanie i swoja zaradność, na domek wystarczy, znam ludzi co swój dom wybudowali za 100 tys zł(działkę mieli) . Kwestia jedynie zaradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiśnióweczka- Mieszkanie w bloku jest jałowe, bezsensu po prostu. No ale jak ktoś urodził i wychował się na blokach, to już jest tak do jałowości przyzwyczjony, że nic go nie rusza. Ja bym nie umiał mieszkać w bloku, zapewne dlatego że nie jestem nauczony, po prostu sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie blok
G.A.K. - dużo czasu spędzam w lesie. Masz rację szczególnie wiosną fajnie nawet skosić trawę jak pojawia się słońce i człowiek jest zmęczony zimą. Wtedy to frajda, ale potem to już tylko przykry obowiązek bo w ogródku się już nie chce siedzieć jak się napocisz przy obejściu albo chce się już tylko siedzieć bo na nic innego nie masz już siły. I w sumie u nas trawnik kosi się nawet co kilka dni ale to już kwestia estetyki - gdybym kosiłą raz w miesiącu miałabym trawy po kolana. wiem bo wychowałam się w domu i to nawet sporym i w dalszym ciągu pomagam jak przyjeżdżam do rodziców. Tu mam naturę ale wychodzę na gotowe (gdyby nie te śmieci biedaków z domków obok :( ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tak, ci biedni mieszkańcy
Nowego Jorku, Tokio i jeszcze innych metropolii- komunistycznie przywykli do bloków :D Nie no, lepiej rozpadający dom mieć, palic kradzionym weglem (wystarczy traktorem podjechać) i być paniskiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkałam w bloku, teraz w domu na wsi.... w mieście jedyny plus był taki, ze sklep miałam pod nosem, autobusem mozna bylo dojechać gdy chiało sie popić z kumpelą, no i zawsze ciepło... ale mimo wszystko wolę swój własny domek... więcej plusów widzę niż w mieszkaniu w bloku. nie przezyłabym teraz ani dnia w tej ciasnocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie blok- Trawę kiedyś kosami się kosiło trzy razy w roku a czasem dwa razy na siano. Wiec ci co koszą raz na tydzień, to uwierz mi że trawki prawie nie mają. Jak byś kosił raz na miesiąc, to trawa idealna do koszenia. Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, otóż co robisz w tym lesie, bo ja też po lasach się włóczę, ale nie wyobrażam sobie takie włóczenia jak niedzielni spacerowicze. Czyli idą sobie wyznaczonymi ścieżkami jakieś 1-2 km i z poworotem tą samą drogą... Dla mnie bez sensu, do tego nawet lornetek czy aparatu nie mają, że o nożu nie wspomnę, a ubrani jak do kościoła... Roweru pewnie nie masz, bo gdzie byś go trzymał, z piwnicy ukradną, chyba że garaż wynajmujesz, albo w mieszkaniu trzymiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, ci biedni mieszkańcy- Jestem Aryjczykiem, wiec złodziejstwo nie mam w krwi. Nie palę węglem, a opał z kopalni mam za darmo, jedynie muszę go sobie załadować. Jak wyobrażasz sobie ukradzenie węgla z kopalni? Wjeżdżasz traktorem w biały dzień i ładujesz sobie węgiel i nikt na kopalni tego nie widzi? Węgiel z wagonów to kradną jedynie gorole z bloków, bo nim handlują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie blok
G.A.K Czasem na długi spacer a czasem biegamy jak czapka mi/nam stoi. Jak jest sezon grzybowy to oczywiście na grzyby, potem obdzielam grzybami całą rodzinę na cały rok. Mam aparat, ale bez przesady nie zabieram go ze sobą bo i po co, raczej od święta. Lornetkę też posiadam ale raczej nie jest mi potrzebna w lesie bo wielkiego jelenia i sarenkę to ślepy nawet zobaczy, a ptaki też potrafię wypatrzeć. Nóż też posiadam i nie chodzę w stroju niedzielnym. To jeśli chodzi o Twoje pytania mam nadzieję że wyczerpująco. Las jest spory - to nie mały park jakiś. Generalnie do chodzenia po lasach i górach jestem przygotowana i bardzo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanówcie się sami, czy jest coś bardziej wspaniałego, jak pójście do swojego ogrodu i zerwanie jabłka z swojego drzewa, wiecie że te jabłka nie było pryskane, ani sztucznie nawożone. Po prostu macie 100% ekologiczne owoce z swojego ogrodu. Na 10 arowej działce, umiecie wyprodukować tych owoców nawet 2-3 tony, do tego macie warzywnik, ale przy tym już jest trochę roboty. Ale kolejne 500 Kg warzyw sobie ekologicznej żywności wyprodukujecie, do tego jajka możecie mieć, czy inny drób, króliki itp. http://www.youtube.com/watch?v=JmwZEq6RL3Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie blok- Dlatego ci mówię że nie rozumiesz lasu. Lornetę się zabiera głównie na ptaki, a na sarny czy jelenia to też, bo łatwiej ocenić poroże a tym samym wiek osobnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie blok
B.A.K - nie facynuje mnie wiek jelenia i jego poroże, do specerów po lesie skłaniają mnie po prostu inne pobudki - mój partner może by się z Tobą bardziej dogadał bo sam kiedyś polował. A co do sadu czy warzywnika to masz rację - moi rodzice i moja babcia na szczęście mają i warzywa i owoce więc korzystam i wiem co jem, to duży plus. I szczerze mówiąc mają tego duuużo mniej niż piszesz bo to kilka drzew i pole około 500 metrowe (m2), a i tak nie jesteśmy wszyscy razem w stanie przejeść więc kwitnie wymiana sąsiedzka. Ale mam do tego dostęp więc luz, nie muszę zakładać swojego ogródka. Tylko nie zapominaj, że trzeba to potem zrywać - do tego też trzeba mieć zdrowie - w sezonie wiśnie i czereśnie śnią mi się w nocy i widzę je za każdym razem kiedy zamknę oczy :( no i te akrobacje na drabinie i drzewach - cud że jeszcze żyję. A potem spędzasz duuużo czasu w kuchni bo trzeba to zaprawiać - to kobiety bardziej odczuwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie miał w bloku żyć, może bym się przyzwyczaił, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym nie kupil domku
w tej zapadlej dziurze jaka jest polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×