Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chipsidipsi

boje sie tego czlowieka, czy wydaje sie to dla was normalne?

Polecane posty

Gość Chipsidipsi

Mieszkam za granica i tu pracuje juz od ponad 8 lat. Od 3 lat wynajmuje mieszkanie na obrzerzach miasta. Jest to bardzo spokojna dzielnica, glownie mieszkaja tu marynarze gdyz jest tu szkola i baza militarna. Przyjezdzaja tu i okresowo wynajmuja mieszkania, bo potem zostaja oddelegowani do innych miast. W okolo mnie jest duzo willi ktore sa zamieszkane. Ja mieszkam w 3 piertowym bloku odzielonym brama, na ostatnim pietrze. Kiedy sie tu wprowadzilam byli tez inni lokatorzy. Teraz od roku caly blok jest pusty i mieszkam tylko ja. Wlascicielka niestety rok temu miala zawal, potem operowala sie na serce dwa razy i nie miala jak wynajac komus mieszkania. Zmierzam do tego, ze jest tu czlowiek, ktory mieszka w tej miejscowosci, ktory jest zarazem dobrym znajomym tej wlascicielki i on zawsze zajmuje sie jak cos trzeba naprawic w bloku. On ma na oko z 65-70 lat, jest gruby i ma brode jak mikolaj. Jak go poznalam to wydawal mi sie ot taki staruszek bardzo sympatyczny, zawsze sie usmiechal, mowil mi per Pani (mam 28 lat) i calowal w reke. Myslalam, ze to taki szarmancki dzentelmen w zyciu by mi nie przeszlo przez glowe, ze jest inaczej. Zmienilam zdanie kilka miesiecy temu, kiedy czekalam na autobus bo jechalam do pracy on podjechal i zaproponowal mi, ze mnie podwiezie bo jedzie do miasta. Wsiadlam, bo jak mowie, dla mnie on bym normalnym czlowiekiem dotychczas. Rozmowa jaka przebiegla podczas jazdy bardzo mi sie nie spodoba, zaczal bytac mnie o to czy kogos mam, ze mnie widzi ciagle sama, ze kobieta potrzebuje mezczyzny. Potem mi mowi, ze on z zona nie zyje w dobrych stosunkach, wtedy juz zrozumialam do czego on zmierza i kazalam mu sie zatrzymac wczesniej udajac, ze mam cos do zalatwienia jeszcze przed praca. Jeszcze mi na dowidzenia mowi, ze jak bede czegos potrzebowac, to zebym zawsze do niego dzwonila. Nie spodobalo mi sie to i przy okazji jak szlam placic za mieszkanie powiedzialam wlascicielce o tym. Ona sie tylko zasmiala i mowi, zebym sie nie przejmowala bo on taki jest zalotnik, ze ma zone chora w lozku i zebym poprostu wiecej nie wsiadala z nim do samochodu. Potem byl spokoj, rzadko go widywalam, jak go gdzies spotkalam to konczylo sie na " dzien dobry" i tyle. Az do wczoraj. Kolo 16 czekalam na autobus bo mialam umowiona wizyte u lekarza. On byl na rowerze i podjechal do mnie. Zaczal sie pytac co u mnie, co slychac czy wszystko dobrze itd. Mowi do mnie, ze on czesto przychodzi tam do mnie na podwroko kontrolowac itd. wiec musi miec klucze od bramy i napewno od drzwi wejsciowych. A potem on do mnie ni stad ni zowad z pytaniem, Pani dzis spi tu sama? Z nog mnie scielo, bo potem jak pomyslalam moglam powiedziec, ze spie z chlopakiem to by myslal ze kogos mam. Ale zaskoczona powiedzialam tylko, ze nie ja tu nigdy w nocy nie spie, ze chodze spac do siostry (mam siostre, ktora mieszka 30km ode mnie). Co oczywiscie nie jest prawda, bo siostra ma rodzine i czasem zdarzy sie, ze u niej przenocuje ale tak to siedze u siebie. A teraz najlepsze. Nie wiem czy mi juz poprostu odbilo w glowie i sobie wmawiam. Wczoraj wrocilam do domu po 20. Zjadlam, wzielam prysznic, potem wchodze do lozka mialam ogladac tv. Tylko sie zdazylam przykryc posciela a czuje smrod obcego potu, intensywny smrod potu napewno nie moj, posciel zmieniana dzien wczesniej poza tym swoj zapach bym poznala. Zamarlam normalnie, zaczelam zaly dom przeszukiwac, szafy wszedzie czy nikogo w domu nie ma. Potem zadzwonilam po siostre, zeby przyjechala po mnie i spalam u niej. Do dzis nie wiem co to bylo, siostra mowi, ze to raczej nieprawdopodobne, zeby wszedl mi do domu i ze pewnie sobie wmawiam. Nie chce zmieniac mieszkania, mieszkam tu 3 rok i jest to dla mnie wymarzona lokalizacja blisko morza. Poza tym nie latwo tu znalesc mieszkania cudzoziemcom pracujacym na czarno, ja szukalam ostatnio pol roku, zanim to znalazlam. Pomijajac fakt, ze mam dwa koty w domu i ze zwierzetami jeszcze trudniej jest cos wynajac. Mam zamiar rozmowic sie z wlascicielka jak pojde placic za mieszkanie i powiem o tym, ze nie podoba mi sie jego zachowanie i to ze ten czlowiek ma klucze do budynku. Ale o tym zapachu potu nie wiem czy mam mowic, bo moze pomysli, ze jestem jakas nawiedzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrr. nawet się przemęczyłam
z czytaniem tego elaboratu, gęsia skórka :O O ile to nie prowokacja (a podejrzewam, że akcja zaraz zacznie się rozwijać), to ja bym zastawiła jakąś pułapkę, żeby sprawdzić, czy on wchodzi do mieszkania. Najprościej - kamerkę. Będziesz miała pewnośc. A dopóki się nie wyjaśni, raczej tam nie powinnas spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za kraj, że tak zapytam
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taumantyda
Porozmawiaj na ten temat z właścicielką. Po prostu powiedz co ci leży na sercu, to też człowiek. Jeśli zacznie się śmiać powiedz, żeby się postawiła na twoim miejscu: że nie znasz tego człowieka, że wydaje ci się podejrzany, o sytuacji ze smrodem też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic o pocie nie mów
weźmie Cie za paranoiczkę. Zainstaluj kamerę w ukrytym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Przysiegam, ze to nie jest prowokacja po co mam wymyslac? Sama sie teraz boje ale przeciez nie bede codziennie spac u siostry. Staram sobie wytluczac, ze to glupie byloby z jego strony wchodzic mi do mieszkania no i skad mialby klucze, ale pot wczoraj czulam na poscieli i to nie byl moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msfasf
v

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Ten kraj to Wlochy, tu faceci sa maniakami niestety nawet nawet staruchy gdzie by mi nie przeszlo przez mysl jeszcze by sie grzmocic chcieli. Wlasnie nie wiem czy mam mowic o tym pocie, bo ona napewno pomysli, ze mam cos z glowa. Dla niej i tak mysle, ze jestem jakas dziwna bo od kiedy u niej mieszkam nie mialam zadnego faceta, wiec pewnie mysli ze jestem dziwaczka. Pomysli, ze mam jakies paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
RPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Ja pewnosci nie mam, ze on tam byl bo skad mialby klucze do mojego mieszkania. Ale faktem jest, ze posciel zalozona dzien wczesniej, w ktorej juz spalam i nie smierdziala wczesniej, poza tym takiego potu intensywnego ja nie wydzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krehyraeyhr
hrehaerh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popielaty jak juzzz
ktos juz napisal KIAMERKA> wiec co jeszce chcesz wiedziec? pewnie,zaraz wymyslisz powod dlacego nie mozesz zalozyc kamerki zeby ciagnac dalej ta prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupy romana nie znoszę
Jeśli to nie prowo, to na pewno sobie tego smrodu nie wymyśliłaś, no bo jak można sobie wyobrazić tak charakterytyczną woń jak pot w pościeli. Skoro stary cap opiekuje się tym budynkiem, to na bank ma klucze zapasowe do wszystkich mieszkań. Teraz musisz to rozegrać mądrze i bezpiecznie dla siebie. Zacznij od nagrania dziadygi (obraz i dźwiek), innego sposobu nie widzę. I na razie śpij u siostry. Może to nawet go sprowokuje, jak będzie wiedział, że Cię nie ma w nocy, to może tym bardziej wejdzie Ci do chałupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Juz pisalam, ze to nie jest prowokacja, ja macie mnie tylko oskarzac to nie potrzebuje wcale ciagnac tego tematu. Zalezalo mi na waszej opinii i ewentualnych radach. A kamerke nie wiem czy umialabym cos takiego sama zainstalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Co do kluczy to ja z wlascicielka rozmawialam o tym po tym jak z nim jechalam samochodem i on mi dawal dwuznaczne propozycje. Ale ona mi mowila, ze on nie ma kluczy ale to nie mozliwe, bo jak sie wypala zarowki na klatce schodowej to tez on wymienia, wiec musi miec klucze wejsciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygadyam sie
zgadzam sie . moim zdaniem jak opiekuje sie mieszkaniem to ma tez klucze zapasowe , moze mu dala wlascicielka. Mnie sie wydaje ,ze to nie urojenia , musial byc w twoim mieszkaniu i ocierac sie goly o posciel , moze i masturbowal . A jezeli tak zrobil to masz sie czego bac , bo moze mu sie to spodobac i bedzie wracal. Wyladowanie napiecia seksualnego w twoim lozku , pewnie myslac o tobie :-0. Na bank sytuacja sie powtorzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
fajne, poczułam sie jak na filmie Hitckocka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygadyam sie
popros wlascicielke ,zeby dala ogloszenia ,ze ma mieszkania do wynajecia. Wsrod innych lokatorow bedzie bezpieczniej . Acha i za pare dni powiedz jej ,ze klucze zgubilas i musisz zmienic zamek . Zrob to wlasny koszt ( lub jej jesli taki obowiezek przysluguje jej ) tylko ,ze nie dawaj jej zapasowych kluczy . powiedz ,ze dalas siostrze zeby miala oko na mieszkanie jak wyjezdzasz. Zamek latwo wymienic, wykreca sie tylko srodek -wklad i wklada nowy . Wtedy koszt jest maly , tylko nie wiem jaki ty masz zamek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za kraj, że tak zapytam
jak Włochy, to jak możesz pracować na czarno? No nie rozumiem tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz powieść w odcinkach
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupy romana nie znoszę
No to jak kupienie najtańszej mini kamery i położenie jej w takim miejscu by obejmowała na przykład drzwi wejściowe i przedpokój (lub twoje łóżko lub co tam chcesz) oraz zamaskowanie jej przekracza twoje możliwości, to chyba rzeczywiści nic ci nie poradzimy. niestety musisz się przyzwyczaić do adoratora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygadyam sie
dodalam twoj temat do ulubionych , pisz co sie dzieje na biezaco . Wiem ,ze ci nie jest do smiechu , ale czyta sie jak powiesc-thirler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masaaakra
Haha tez dodalam do ulubionych :D :D czekam na dalsze posty. Ciekawe co dzis sie dzieje, w koncu jest juz po 20 ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masaaakra
Wreszcie jakis ciekawszy watek na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masaaakra
🖐️ 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
To prowo, co jakis czas ktoś tu pisze że bardzo czegoś się boji, coś go straszy i zawsze w takim samym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
ja tez dodalam do ulubionych:), maja ludzie zdolności:) i tak sie nam dziewczyna marnuje na obczyźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
moze i prowo, nie mi osądzać ale popatrz w jakim stylu, swietnie się czyta w przeciwienstwie do niektorych wypocin, jej wpis przeczytalam jednym tchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chipsidipsi
Ludzie nie denerwujcie mnie prosze. Sama siedze na tym forum juz kilka lat i wiem, ze pojawiaja sie tu czasem prowokacje ale przysiegam, ze to prawdziwa historia. Teraz przypomnialam sobie jeden fakt, ktory mial miejsce kilka miesiecy temu a teraz to jakos polaczylam choc byc moze nieslusznie. Jak pisalam mam w domu dwa koty, otoz raz zdazyla mi sie sytacja, ze wracam do domu po pracy a moj kot na klatce schodowej byl. Dziwne to dla mnie wtedy bylo ale pomyslalam, ze musial wyjsc ze mna i go nie zauwazylam. Co do lokatorow to pociesza mnie tylko musl, ze w lipcu przyjada 3 rodzinyh letnikow co wynajmuja tam mieszkanie co roku, ze wzgledu na to, ze jest plaza zaraz. Ale to tylko na 2 miesiace. Ona juz pisalam, ze teraz nie szuka lokatorow, bo mowi, ze jeszcze nie jest w stanie przyjezdzac pokazywac mieszkania, po schodach wchodzic, potem zalatwiac sprawy papierkowe. Choc mowila, ze do niej codziennie dzwonia i pytaja o mieszkanie i ze jej szkoda, bo tyle lokatorow stracila a podatki musi placic za kazde pusto stojace lokum. Tez pomyslalam poprostu, zeby zamki zmienic, ale moge zmienic i jej poprostu nie mowic? Potem jak sie bede wyprowadzac to jej dam klucze i powiem, ze kiedys tam zmienilam bo zamek sie zepsul. Niestety jak jej dam kopie kluczy to nigdy pewnosci miec nie bede czy ten facet ich nie ma i bede wariowac. Ktos tu napisal co to za kraj, ze pracuje na czarno. Otoz we Wloszech teraz jest kryzys z praca i wierz mi, ze nie ja jedna pracuje na czarno ale tez duzo samych wlochow robi bez umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delly199
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×