Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość millinn

Proszę o opinię mamy karmiące piersią :(

Polecane posty

Gość millinn

Witam, Nie wiem co mam robić, z początku karmiłam mlekiem sztucznym i swoim,ściąganym laktatorem,od kilku dni przeszłam na pierś (udało mi się samej w domu,po powrocie ze szpitala,położne twierdziły,że mam złe brodawki). Bardzo chciałam karmić,ale jestem przerażona-mój dwu tygodniowy synek chce cały czas wisieć na cycku! Moje karmienie wygląda tak,że daję mu pierś-ssie efektywnie ok 3-5 minut,potem sie bawi i broń Boże mu zabierz! On sobie przysypia i ciamka,po ok 20 minutach wsadzam delikatnie palec w kącik ust i wyjmuję,ale on w 80% przypadków sie budzi :( Z kolei jak sam wypluje,co czasem następuje po 1,5 h to też po kilku minutach sie orientuje,że cycka w buzi nie ma i płacz. Próbowałam dawać smoczka,ale on nie da sie oszukać... Dodatkowo zaczynam się zastanawiać czy nie zaczynają się kolki,od 3 dni wieczorami mamy płacz,ale dziś dałam małemu 30 ml sztucznego i śpi. Więc może to jednak nie kolki a po prostu dziecko się nie najada? Mleka mam dużo,piersi nabrzmiałe,mleko leci,ale on tak krótko ciągnie,bo zasypia i żadne głaskanie po policzku czy podbródku nic nie daje. Zasypia a jak zabieram to sie budzi i tak w kółko. Chce mieć cyca zawsze w buzi!!! Kobitki! Jak to wyglądało u Was z noworodkiem? Powoli zaczynam sie łamać,każdy powtarza ,,daj butlę'' a ja nie chcę :( Bolą mnie sutki okropnie,mały raczej dobrze dostawiony,wszystko się zgadza,a boli jak cholera :( Na wadze chyba też przybiera... Co robić? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że udało się młodego przystawić do piersi. Nie rezygnuj przystawiaj. Karmienie się unormuje. Smoczka wypóbuj o innym kształcie, może weźmie ;-) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.....;.....
:LKJhg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millinn
Tylko,że ja czasem muszę cos zjeść i zrobić siku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
jak to położne twierdziły ze masz złe brodawki?? nie ma złych brodawek,ja mialam wkłesłe a i tak dałam rade;] co do dallszej twojje wypowiedzi-witaj w klubie,moja (miesięczna coreczka) tez wisi ciagle na cycu;] tak to juz jest,niewiem czy jest na to rada,ja jje nie bronie,wkoncu kiedys przsestanie;] za to jak cos naprawde musze zrobić akurat gdy karmię-nauczyłam się poprostu robic to ,jednoczesnie karmiąć.wazna jest technika trzymania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-marcówka
U mnie wyglądało to identycznie. Z tym, że problemy z brodawkami (popękane, pokrwawione) trwały przez 6 tygodni. nie wspomnę o bólu. Teraz jestem 7 tygodni po porodzie. Córka chciał ssać pierś bez końca, a ja nie chciałam podawać mm. Gdy wyciągałam brodawkę zaczynała okropnie płakać i przestawała dopiero po podaniu mm. Ja miałam wyrzuty, że dziecko nie jest wyłacznie na piersi. Po 3 tygodniu i wizycie kontrolnej u pediatry ta przekonała mnie, że karmienie mieszane wcale nie jest złe i jeśli dziecko jest głodne i potrafi płakać przez 2 lub 3 godziny z głodu, to bardziej mu to zaszkodzi niż butelka. Był moment, w którym zjadała połowę dobowej dawki mleka modyfikowanego. Obecnie gdy laktacja mi się unormowała, a piersi wreszcie wygoiły córce przestało mm smakować. Gdy bardzo płacze oczywiście podaje butelkę, ale wypija 30 ml i to wszystko. Zdarza się to raz lub 2 razy dziennie. Mam wrażenie, że robi to tylko z przyzwyczajenia. Pierś oczywiście na żądanie, w dzień raz częściej raz rzadziej, w zależności jak śpi, ale nie trwa to non stop, w nocy budzi się co 2-3 godziny. Moja rada - nie stresuj się karmieniem mieszanym, nie ma w nim nic złego. Słowa mojego pediatry: Dziecko w jej wieku ma jeść i spać z rękami w górze, nic więcej się od niego nie wymaga. Nie może płakać z głodu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millinn
Dzięki sliczne!! Dam mu dziś butlę jeszcze,chciałabym dac odpocząć sutkom. Mam nadzieje,że piersi mi nie pękną. A kiedy Ci sie unormowała laktacja? Ja miałam nawał pokarmu,nawet miałam gorączkę,a teraz już chyba wszystko w normie...skąd będę wiedzieć,że laktacja sie unormowała? :D Myslałam,że u mnie juz to nastąpiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millinn
wifigdansk, jejku, nie wyobrażam sobie robić wszystkiego z dzieckiem przy piersi :( Podziwiam... Mój osesek ewidentnie potrzebuje bliskości i nie umiem go tego pozbawić,dlatego modyfikowane mleko sprawia,że mam wyrzuty sumienia,ale nie daję rady cały czas z bólem brodawek leżeć/siedzieć i karmić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doniesiesz, na jakiś czas
Dziewczyno nie musisz go non stop na rękach przy piersi trzymać. Karm go co 1,5 godziny ale nie non stop bo to nie głód a bardziej potrzeba bycia blisko. Jak bardzo będzie płakał to daj smoka , to go uspokoi ale nie panikuj jak płacze bo tak się nie da żyć. Tu musisz dobrze zjeść, zadbać o siebie , mieć czas na prysznic a nie trzymać non stop dziecko przy piersi. Nie myśl że gadam straszne rzeczy bo akurat takie porady otrzymałyśmy w szpitalu by się nie stresować i nie przyjmować zbytnio :). Wszystkie dzieci wyrosną i nie umrą z głodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-marcówka
Mnie unormowała się jakiś tydzień temu. Albo tylko są to moje odczucia, bo właśnie w 6 tygodniu poschodziły wszystkie strupki z brodawek i wygoiły pęknięcia. Ból w trakcie karmienia był niewyobrażalny. A gdy leciała krew z brodawek musiałam odciągać pokarm i go wylewać. Płakać mi się chciało, gdy pokarm lądował w zlewie, a ja musiałam przygotowywać butelkę z mm. Miałam zapalenie piersi i 40* C. Przeszłam bardzo dużo. Niejedna mama poddałaby się i zupełnie z karmienia piersią zrezygnowała. Wypróbowałam przez ten czas wiele sposobów. Próbowałam karmic piersia bez przerwy czekając aż się naje. Próbowałam lekceważyć płacz, choć wiedziałam, że to z głodu - ale to było bardzo ciężkie, żadnej matce nie życzę. Z perspektywy czasu, choć wszystko miało miejsce zupełnie niedawno, wiem, że w karmieniu mieszanym nie ma nic złego. Dziecko zadowolone, mama szczęśliwa, że córeczka nie jest głodna. Tak jak pisałam był moment, że jadła dobowo nawet 310 ml mm, a teraz od tygodnia bywa, że wystarcza jej 30 - 40 ml. Smoczkiem uspokajaczem pluła. Mądra dziewczynka - po co ssać silikon, z którego nic nie leci;) szkoda roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-marcówka
I jeszcze jedno, początkowo podając mm również miałam ogromne wyrzuty sumienia, których teraz zupełnie nie rozumiem. Robiłam co mogłam żeby dziecko było na piersi, a że musiało sobie dojeść to nie moja wina. Rób jak ci sumienie podpowiada, a nie podręczniki czy znajome. Jesteś matką i krzywdy swojemu dziecku nie zrobisz, wiesz najlepiej co jest mu potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
millinn ja nawet ostatnio nauczyłam się nalesniki smazyc z dzieckiem przy piersi:) sama się z tego smieję. oczywiscie tylko wtedy gdy przystawiam do lewej i lewą reką trzymam to prawa mam wolną. no a komp to juz normalka;] no ale oczywiscie niektore rzeczy nie da rady robic z dzieckiem wiec trzeba wsadzic paluszka i uwolnić cyca;] ale przyznaje ze jest to uciążliwe i tez mysle o butelce,tyle ze moja juz się tak przyzwyczaila ze zaden smoczek ani butelka nie wchodza w grę. naszczescie jest z tych spokojniejszych dzieci;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
millinn najwzaniejszy jest twoj komfort i jesli czujesz ze lepiej dawac na zmianę (piers i mm) to tak rób. ja tak robilam pryz mojej starszej coreczce bno nie umialam karmić tylko piersią.teraz się uparłam i udaje się,tyle,ze jestem bardzo uziemiona. ale jest tez dobra strona medalu-do tej pory nie wydałam ani złotówki na mleko (znaczy kupiłam przed porodem jedno mleko no i tak stoi cały czas,chyba bedzie tak stało az się przeterminuje;]) no i jeszcze jedno-nie musze podgrzewac ani przygotowywac mleka,wyciagam "cyca" i juz:) niedługo zacznie się sezon plażowy :D no i nie bedzie problemu z pokarmem ( z poprzednim dzieckiem ,ktre urodziłam latem mialam tak ze na spacerze mleko czasem się poprostu warzyło z gorąca,potem gdy było zimno-musialam szukac takich miejsc gdzie jest mikrofalówka i bedzie mozna podgrzac butelkę).teraz te problemy odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z innej epoki
dziewczyny nie martwcie sie,takie sa uroki macierzynstwa a poczatki bywaja trudne dziecko chce byc przy piersi bo czuje sie przy niej bezpieczne,słyszy bicie serca matki a to jedyny znajomy mu dogłos;) pamietajcie ze pzrez ostatnie kilka miesiecy gdy nosilysice je w swoim brzuchu wasze dziecko słuchało rytmu waszego serca dgy male dopomina sie czestogo przystawiania a nie jest wcale głodne to spróbujcie moze starej sprawdzonej metody jaka jest polozenie dziecka na brzuszku na nagiie cialo najlepiej wlasnie w okolicy serca,dziecko uspokoi sie i zasnie pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne że noworodki wiszą na cycu. U mnie sprawdził się sposób ewakuacji tj. karmię w pozycji leżącej brzuch do brzucha, gdy mała zasypia delikatnie zabieram sutka (jak śpi za lekko to zaraz po zabraniu szuka, więc daję na nowo i kolejna próba za jakieś 5 min) następnie delikatnie i cichutko ewakuuję się z łóżka. Gdy się skapnie że mnie nie ma, wracam z cycem i po 5 min kolejna ewakuacja...no chyba że nie ma ochoty na spanie. Co do bólu polecam maść Maltan, smarować bardzo grubo, na wkładkę laktacyjną też wycisnąć, szybko goi i znieczula. Nakładki silikonowe avent też są dobre, choć uciążliwe przy dłuższym stosowaniu. Na "pocieszenie" powiem że to się niedługo zmieni i dziecko zamiast wisieć na cycu będzie chciało zwiedzać świat, na rękach oczywiście, czyli tak 3-4 miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetichaaa
Normalka. zacisnij zeby,za miesiac bedzie juz duzo duzo lepiej,a za poltora mieaiaca bedzie jesc normalnie co trzy godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ja karmnię w pozycji siedzącej na wygodnym fotelu,tyle ze bede musiala popracowac nad jakimś podnóżkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsenne noce
Ja tez na poczatku miałam wrazenie,ze ciagle tylko karmie. Fajnie,ze dałas rade,ja tez w szpitalu niemogłam-polozne zamiast wspierac wprowaziły nerwowa atmosfere. Pewnie zalezy od dziecka,ale moje jak dostalo sciagniete w butli tak sie rozleniwiło,ze z cyca absolutnie- ale dałam rade,chociaz płaczu było... Ma tez czasem tak,ze caly dzien niepije-potem chce nadrobic a tam niebardzo jest. Patrze tylko ile pieluch moczy, i czy ciemiaczko pełne ale niedokarmiam. Jak probowałam mu przerwy w dzien wydluzyc krzyku było co niemiara,raz,drugi piaty zabrałm cyca po 15min i w koncu zajarzył,ze ma wiecej pic. Ale niemozesz byc sama w domu,bo serce ci peknie,i sie złamiesz. No i, pamietaj ze noworodek ma taki malutki zoladeczek ze na raz niewiele Powodzenia.sie zmiesci pozatym on potrzebuje mamy obok siebie-i chce bliskosch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsenne noce
Ja tez na poczatku miałam wrazenie,ze ciagle tylko karmie. Fajnie,ze dałas rade,ja tez w szpitalu niemogłam-polozne zamiast wspierac wprowaziły nerwowa atmosfere. Pewnie zalezy od dziecka,ale moje jak dostalo sciagniete w butli tak sie rozleniwiło,ze z cyca absolutnie- ale dałam rade,chociaz płaczu było... Ma tez czasem tak,ze caly dzien niepije-potem chce nadrobic a tam niebardzo jest. Patrze tylko ile pieluch moczy, i czy ciemiaczko pełne ale niedokarmiam. Jak probowałam mu przerwy w dzien wydluzyc krzyku było co niemiara,raz,drugi piaty zabrałm cyca po 15min i w koncu zajarzył,ze ma wiecej pic. Ale niemozesz byc sama w domu,bo serce ci peknie,i sie złamiesz. No i, pamietaj ze noworodek ma taki malutki zoladeczek ze na raz niewiele Powodzenia.sie zmiesci pozatym on potrzebuje mamy obok siebie-i chce bliskosch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko fajnie
ale dziecko nie płacze z głodu a to że uspokaja się po butelce to oznaka tego że zapycha się i tak organizm reaguje na sztuczne mleko, dorosły człowiek jak napcha się jedzenia też robi się senny i ociężały. Tak ciężko przetrwać te kilka tygodni? Prawie każda mama musi to przejść, to jest zupełnie naturalne. Owszem jest jakiś odsetek dzieci jedzących od początku regularnie co jakiś czas ale większość wisi na piersi. Wystarczyłoby przygotować się na to psychicznie i rozplanować z mężem żeby robił kanapki przed wyjściem do pracy, picie do termosu itd Poczytaj sobie, bo mądrze napisali. Każde dziecko jest inne, ma swój rytm i swój sposób. Żadne z tych zachowań nie oznacza, że mleko mamy mu nie wystarcza. http://dziecisawazne.pl/czy-trzeba-dokarmiac-dziecko-podczas-karmienia-piersia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oyhgiedj
Zgadzam się nie ma konieczności dokarmiania, bo dziecko wisi na piersi. Trochę to smutne, że ciężarne siedzą przed komputerem godzinami, oglądają gadżety, ubranka, wózki, łóżeczka a nie zgłębią tematu karmienia, które jest jedną z ważniejszych spraw związanych z noworodkiem a później niemowlęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unormuje sie obiecuje
tak jak dziewczyny piszą, po posiłku naturalnym a potem po mm ono pada z przejedzenia, dlatego masz święty spokój. Pamiętam jak żaliłam się położnej, że mały wisi cały czas na cycku, że je nawet 1,5h. ona spojrzała na niego i mimo, że ciągał to powiedziała, że on śpi i dawać mu smoka. próbowałyśmy i się nie dało. A na następnej wizycie już były zmiany. w końcu sam zgodził się na smoka, bo jak laktacja na prawdę się unormowała i jego posiłki stały się regularne, to wręcz wścieka się jak chce ssać a z cycka mu leci mleko. wtedy daje smoka, przyssie się i jest szczęśliwy. Zaczęliśmy 8 tydz a jak nie pamiętam kiedy mnie przestały bolec brodawki. ot tak z dnia na dzień, a myślałam, że to nigdy nie nastąpi, na twoim etapie krzyczałam do domowników" błagam dajcie mi butelkę!" mm dawałam przez 2 dni, bo musiałam na żółtaczkę. te 2 dni pomogło odpocząć moim brodawkom,ale mleko odciągałam. a ja się przekonałam, że karmienie sztuczne mnie nie satysfakcjonuje. Dodam ci,że w szpitalu również prosiłam położną o pomoc, a ona na mnie naskoczyła, że karmić nie będę, bo mam złe brodawki, czy chodziłam do szkoły rodzenia i nikt mnie nie uprzedził (chodziłam i powiedziano ze są ok)i że nie mam mleka!(doba po cesarce, siara była już w ciąży, a brak ssania=brak laktacji). rozryczałam się, podałam butlę(bałam się dużego spadku wagi a miałam dość szpitala i chciałam wyjść do domu), ale zawzięłam się i całą noc przystawiałam małego do piersi. On załapał i tak rozkręcił mi laktację, że na 2 dobę po powrocie miałam nawał, więc położnych nie ma co słuchać:P teraz ten smyk właśnie sobie je, na poduszce, a ja piszę obiema rękoma ;) więc da się różne rzeczy robić. ale teraz jego posiłek trwa góra kilkanaście minut, chyba że ma chęć się poprzytulać tak jak teraz to mu na to pozwalam, mam więcej spokoju niż jakbym musiała go zabawiać, bo do spania to on już się tak nie garnie ;) ale najeść się na 2 h potrafi nawet w 3 min!szczególnie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unormuje sie obiecuje
a jeszcze taka moja rada, brodawki nie chciały mi się goić przy wkładkach laktacyjnych, trzymały wilgoć, jak pielucha, niby suche a jednak... i wg mnie powietrza nie przepuszczaly. jak miałam możliwość to chodziłam z cyckami na wierzchu;) a jak nie to pod koszulkę/stanik wkładałam kawałki pociętej tetrówki. wtedy zaczęły się goić a wygoiły się jakoś jak machnęłam ręką i w ogóle z nich zrezygnowałam,ale mleko już tak nie ciekło, tylko trochę z jednej podczas karmienia drugą. zrezygnowałam ze stanika na noc i wietrzyły się podczas snu. metodę ewakuacji jak pisze saint-gobain też stosowałam i dawała efekty. nawet teraz przy skoku rozwojowym mały chce mi spac w dzien na rekach, to udało mi się go oszukac i spi otulony w kojcu do karmienia. a na noc jak się najje to położę go do łóżeczka i zasypia sam, a jakiś czas temu zasypiał tylko przy cycku i był płacz jak go odkładałam i tak po kilka razy aż mocno zasnął. dzieci i ich potrzeby się zmieniają, nawet kilka razy w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna mama 1
Z pierwszym dzieckiem miałam to samo. Też najlepiej czuł sie przy piersi. Nie zabranialam mu, chociaż piersi bolały i czasem bylo ciężko. PO pewnym czasie wszystko sie unormowalo i karmienie trwało określony czas po czym był czas na sen, zabawę itp. Nie załamuj sie, bo to minie i jeszcze będziesz za tym tęsknić. Ja bym wszystko dala, zeby moc chociaż przez chwilę przytulić mlodsze dziecko i przystawić je do piersi, ale nie mogę, bo od urodzenia leży w szpitalu i walczy o życie.Nigdy jeszcze go nie przytulilam. Ciesz się, że Twoje dziecko jest zdrowe i możesz mu dawać to co najlepsze. Ja muszę ściągać mleko i walczyć o uyzymanie laktacji. Tak bardzo bym chciała nie mieć na nic czasu z powodu ciągłego karmienia. Życzę powodzenia i wytrwałości. Z każdym dniem będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje doswiadczenia123456789098
Moja córa też chciała wisieć na cycku 24 na dobę. Ogarnęliśmy temat smoczkiem. Próbowaliśmy okrągłego, płaskiego podłużnego i właśnie u nas zadziałał podłużny (dla odmiany u mojej bratanicy jedyny słuszny smok to okrągły więc nie ma reguły) I żeby dziecko zassało smoka trzeba podrażnić nim górne podniebienie. Samo wsadzenie nic nie dawało a leciutkie dotknięcie górnego podniebienia działa cuda tak mi w szpitalu poradziła dziewczyna która rodziła swoje 3 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millinn
Dzięki wszystkim ;-) Na razie daje odpoczać brodawkom,bolą mnie cały czas,w nocy karmiłam,mały spać nie chciał,więc jestem padnięta...Dziś ściągałam mleko i zaraz mu dam,potem znów dam cycka,a jutro ma przyjść połozna,więc sprawdzimy czy dobrze go dostawiam. Chyba nie zawsze jest dobrze,bo czasem za słabo buzie otwiera... :( Dałam mu teraz moje mleko z butelki i bardzo dużo ulał..grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ja dzisiaj mialam ciezki dzien. mala była mało na spacerze,chyba za goraco i nie mogla zasnąć,wyszłam z nią nakarmioną a ona wciaz kwiliła wiec wrociłam wkoncu do domu bo przeceiz nie bede na dworze wisiec na cycu. no i zasneła dopero neidawno a ja padam ze zmeczenia. oczywiscie przysypiala ale nie dala mi chwli. w takich momentach chciałoby się wziac butelke ale jak czytam takie wpisy jak Wasze to dziękuję Bogu... ze nie mam czasu na nic,bo karmię naturalnie. Smutna Mamo-przytulam i zycze zdrówka dla Twojego dzieciątka. mam wrazenie ze wszystko bedzie dobrze i przytulisz swojego Skarba a potem bedziesz zasypiala na fotelu,jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×