Dom czy mieszkanie?

Witam. Pisze tutaj poniewaz potrzebuje obiektywnej porady a w tej kwestii trudno znależć bliską osobe która spojrzy na wszystko z dystansu. Razem z mężem mieszkami chwilowo u jego rodziców, do tej pory czasem było lepiej czasem gorzej ale ostatnio coś zaczeło się psuć . A konkretnie teściowa zatruwa zycie mi i mojemu mężowi. Wszedzie musi wtrącić swoje 5gr. Starałabym się to przetrzymać ale spodziewam sie dziecka i wiecznie chodze zirytowana, aż boje się pomyśleć co bedzie kiedy mała się urodzi. Ja nie pracuje, nie przedłużono mi umowy kiedy dowiedzieli się ze jestem w ciąży. Mąż zarabia ok 3,5tys zł miesięcznie. Pojawiła sie opcja kupna mieszkania za ok 200tys z umeblowaniem niedaleko miejsca jego pracy (normalnie codziennie dojezdza 45km). Zastanawiam się tylko czy damy rade... Ja studiuje i to też kosztuje a na razie do pracy nie wróce. Jest też inna opcja. MOi rodzice zdecydowali się zapisać nam połowę swojego domu. Mielibyśmy cały parter do zagospodarowania (3 sporo pokoje kuchnia i łazienka) musilibyśmy tylko sobie to wyremontowac i kupić meble. Obliczyliśmy że za urządzenie tam luksusowego mieszkania zapłacilibyśmy ok 50tys zł. Do tego nie płacilibyśmy żadnych rachunków ponieważ moi rodzice zobowiązali się nam pomóc widząc mój stan psychiczny po pobycie u apodyktycznej teściowej. Problem jest tylko taki że mąż bedzie miał troche dalej do pracy... z reszta na wsi w której mieszkaja moi rodzice nie ma zbyt dużych perspektyw na prace... Co byście zrobili na naszym miejscu, kupilibyście mieszkanie blisko dużego miasta czy wyremontowali cześć domu na wsi , nie ponosząc żadnych dodatkowych kosztów jak czynsz, prąd itp? bede wdzięczna za sensowne odpowiedzi

Kupiłabym mieszkanie,bo samemu mieszka się najlepiej i nikt nigdy niczego Ci nie wypomni.

zrobiłabym to co podpowiada mi intuicja plus to na co zgadza się mąż..... skoro macie miejsce u twoich rodziców to po co kupować mieszkanie ? u męża mamy już mieszkaliście, więc pora byś ty miała coś do powiedzenia wszystko zależy od tego jakie masz relacje w domu, czy czułabyś się tam swobodnie i czy mama nie wkurzałaby Cię tym że chce decydować o tym jak zajmujesz się własnym dzieckiem na pewno na plus byłyby oszczędności i to że mama pomogłaby Ci z dzieckiem pytanie co wolałby twój mąż

W domu czułabym się swobodnie tak jak i mój mąż. Przez jakiś czas mieszkaliśmy w moim domu i wszytko było super, mieliśmy własny pokój na piętrze. Moi rodzice nie są osobami które wtrącałby się do mojego związku, z mamą się przyjaźnimy, ona nawet kocha mojego męża jak własnego syna . Nie namawia nas żebyśmy z nimi zamieszkali po prostu mówi że mamy nikogo nie słuchać i robić tak żeby nam było dobrze. Przeprowadziliśmy się do niego ponieważ z jego miejscowości ma lepszy dojazd do pracy a jego rodziców nie było przez cały czas w domu. Niestety teraz sytuacja się zmieniła i stosunki z teściową zmieniły się ze znośnych w okropne. Teść jest świetny ale ona... Myślałam że to sobie ubzdurałam ale mój mąż sądzi tak samo bo przez nią ciągle sie kłucimy, tak miesza. Mam jeszcze 2 rodzenstwa które mieszka z moimi rodzicami dlatego zaproponowali nam patrer z którego i tak nikt nie korzysta.

ja bym skorzystała z oferty rodziców 3,5 tysiąca to jest bardzo niewiele na samodzielne mieszkanie i na dziecko plus dwie dorosłe osoby przez cały czas póki nie pójdziesz do pracy klepalibyście biedę zamieszkajcie u rodziców, a jeżeli po pójściu dziecka do przedszkola pójdziesz do pracy i będziecie chcieli się wtedy wyprowadzić, to przecież nadal będziecie mogli to zrobić teraz będziesz w komfortowej sytuacji - wsparcie rodziny, pomoc przy dziecku, ulga finansowa no i dla dziecka dorastanie na wsi jest zdrowszą opcją

i bardzo dobrze, że chcecie się wynieść od teściów, rozsądna decyzja i masz szczęście, że mąż myśli logicznie i widzi, co się dzieje, bo różnie to bywa z mężami i ich stosunkiem do mamuś ;)

Ja uważam że młodzi ludzie powinni mieszkać jak najdalej od rodziców i teściów....nawet jeśli by byli kochani ;) Prędzej czy później będą zgrzyty! Ty ze swoimi rodzicami byś czuła się komfortowo,ale uwierz mi z czasem Twojemu mężowi będzie to przeszkadzać. Ja bym wolała mieszkać sama !

Trochę dziwne, zamierzasz pasożytować na rodzicach do końca życia? Dorośnij, pora może zacząć budować własną rodzinę, a nie od jednej mamusi do drugiej. Tobie będzie lepiej, twojemu mężowi już niekoniecznie, on będzie w takiej samej sytuacji jak ty teraz, nawet jeśli twoi rodzice są anielscy, to dla niego nadal to obcy ludzie, z innym podejściem do życia i innymi nawykami. To, że jakiś czas było ok o niczym nie świadczy, po latach wszystko wygląda inaczej. Nie zniosłabym mieszkania z czyimikolwiek rodzicami, wiecznego wtrącania się, pomagania i wyręczania. Dodatkowo za nic nie przeniosłabym się na wieś, gdzie byłabym odcięta od świata i normalnego życia. Bez szans na pracę, na rozrywkę, na cokolwiek. Za nic.

Trochę dziwne, zamierzasz pasożytować na rodzicach do końca życia? chyba na razie musi pasożytowac, jak to ,,elegancko,, okresliłeś, bo z pensją 3,5 tysiąca i 3 osób do wyżywienia raczej cudów nie zdziałają

co za głupie pytanie na poziomie autorki

od jednych rodziców do drugich? kiepski pomysł. Ja wolałabym ciasne ale własne

Dokładnie, też bym wybrała własne mieszkanie i miałabym święty spokój, bo pewności nie masz, że za 2 lata, Twoi rodzice nie będa tacy sami jak teściowie, najlepiej na swoim, a jeśli macie na to szansę to się nawet nie zstanawiajcie, kupcie mieszkanie i jedyne co Cię powinno martwić w Twoim stanie błogosławionym, to urządzanie WŁASNEGO mieszkania:)

Proste , że mieszkanie. W warszawie te ceny są gdzieniegdzie nawet normalne. 4900/m2 gdzieś na dniach otwartych ostatnio widziałam.

Zgadzam sie z argumentami wszystkich osob doradzajacych wam samodzielne mieszkanie i doloze jeszcze jeden punkt do tej listy: 50 000 zl ktore wsadzicie w remont domu rodzicow moglibyscie juz zainwestowac w swoj wlasny kat. Cale zycie przeciez nie bedziesz z rodzicami mieszkala, kiedys sie i tak byscie wyprowadzili, a wtedy szkoda bedzie pieniedzy wsadzonych w remont pietra domu, ktore pozniej bedzie stalo puste.

Bardzo ciekawą i z punktu widzenia klienta wydaje się , że korzystną formę sprzedaży mieszkań można spotkać w Warszawie na Osiedlu Światowida. Ostatnie mieszkania z trzema i czterema pokojami na warszawskim osiedlu klienci mogą licytować. Wyjściowe ceny: 5,7 - 6,2 tys. zł za mkw. http://www.wyprzedaz-mieszkania.pl

Posiadanie domu wiąże się z posiadaniem obejścia wokół niego, a co za tym idzie dodatkowych obowiązków. Koszty budowy niewielkiego domu na obrzeżach miasta (lub na wsi) są porównywalne z kosztami kupna mieszkania w centrum miasta. Musisz zatem sobie odpowiedzieć na pytanie jakie życie bardziej lubisz. Tutaj masz przykładową firmę, która może dla Ciebie wybudować dom: http://www.zarzycki-konstrukcje.pl/

A jednej strony dobrze jest mieszkac na swoim, i m mialby bliziutko do pracy. A jakie masz szanse na prace tam gdzie mieszkanie? Z drugiej mieszkajac z rodzicami zawsze mozecie pmoc sobie nawzajem. I mniejsze koszty. Ja mueszkam z tesciami w domku, my mamy jedna strone oni druga i mi to odpowiada, bo tesciowa pimaga mi przy dzieciach a ja np hezdze z nia do lekarza itp.

Ups sorki za bledy

Jeśli mieszkanie to tylko gotowe wg mnie. Nie żadna tam dziura w ziemi. Choć na rynku warszawskim jak się orientuję niewiele chyba jest takich inwestycji?

Do takich deweloperów, którzy nie sprzedają dziur w ziemi można zaliczyć JWC, jakoś nigdy nie słyszałam, aby zaczęli wyprzedaż jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji

Moim zdaniem lepszy jest dom, nie będziecie obciążeni żadnymi dodatkowymi kosztami. Ale decyzja należy do Was. My poszukaliśmy sobie domu http://www.ihouse.pl/poznan/sprzedaz/dom-lub-blizniak i wzięliśmy kredyt. Teraz mamy spokój.

Szczerze to wybierz dom ,na internecie widziałam wiele ciekawych ogłoszeń .Zerknij tutaj http://alegratka.pl/nieruchomosci/mieszkania/?var=fraza,dom ,być może wpadnie Ci coś w oko .I w końcu będziecie mieszkać sami bez teściów na karku , bo niestety takie mieszkanie kątem u rodziców z czasem staje się uciążliwe .

a ja zapytam co bardziej się płaca: kupno mieszkania czy przystosowanie poddasza na lokal mieszkalny?

Zależy jak kto woli ja na przykład wybrałabym mieszkanie ,choćby ze względu na to ,że nie obchodzi mnie rozpalanie centralnego ,koszenie trawy w ogródkach ,nie mam na to czasu .Zobacz sobie tutaj http://www.makdom.pl/oferta tam ostatnio widziałam wiele ofert myślę że Ciebie zainteresują i dokonasz właściwego wyboru .

Może spróbuj z „Mieszkaniem dla Młodych”. Trochę czytałem na ten temat i wydaje się to całkiem ciekawą opcją dla ludzi takich jak ty. Zajrzyj na MdM http://mieszkaniedlamlodych.com.

Moim zdaniem warto postawić na budowę domu, to jest jednak lepsza inwestycja. Ja tak zrobiłem i dziś jestem zadowolony. Architekt http://architekt-pruszkow.pl/ wszystko zaprojektował, a zaprzyjaźniona ekipa zbudowała i wykończyła. Żadne MdM – lepiej dom.

Ja byłam w podobnej sytuacji, ale z mężem rozejrzeliśmy się za kupnem własnego mieszkania bo jednak co swoje to swoje. Padło na http://www.miodowa.wroclaw.pl/ i uwierz, ze to najlepsza decyzja, twoi rodzice jakby nie chcieli, tez po czasie zaczeliby sie wtrącac, zawsze jak wam sie nie uda mozecie mieszkanie sprzedac

Zdecydowanie mieszkanie. Ja wykupiłem sobie już działkę pod Warszawą (osiedle rajska osada), nie mogę się doczekać tego, kiedy je wybudują do końca i będę mógł się nareszcie wprowadzić :)

Mieszkanie chyba jest lepszą opcją, zwłasza że można wziąc atrakcyjnie w ofercie MDM. Z mężem zdecydowaliśmy się wziąc mieszkanie w okolicy Poznania od http://www.mpd.net.pl/ i wyszło taniej niż w mieście, a z dojazdami nie ma wielkich problemów bo w pobliżu jeżdżą pociągi

Z mieszkaniem zawsze masz mniej sprzątania i ogólnie problemów z utrzymaniem. Z mężem wzięliśmy na MDM mieszkanie od http://tecnos.pl/ i generalnie jesteśmy zadowoleni. Pieniądze które odkładaliśmy przez jakiś czas przeznaczyliśmy na wypozażenie i w tej chwili chyba już nam na dłuższy czas niczego nie brakuje