Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fadzikowa

poród w Tczewie

Polecane posty

Gość gość
Dodam ze rodzilam w 2017r. Skurcze porzadne zaczely sie o 22 i tez personelu ze swieca szukac. W dyzurce ciemno, panie spaly. Jak jyz udalo mi sie jedna zaczepic to kazala isc mi spac, bo to potrwa. O 1.30 wody odeszly to dziewczyna z sali szla na poszukiwania i wtedy sie zainteresowaly. Polozyly na ten fotel porodowy podlaczyly ktg. I jedna zlosliwie komentowala- az tak boli? Bo zwijalam sie z bolu doslownie. A i jeszcze jedzenie szpitalne- katastrofa poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos rodzil w Tczewie w tym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 2016 ale moja szwagierka rodzila w 2017 i nic sie nie zmienilo. Czyli ten szpital to katastrofa. Szczerze odradzam. Chyba ze ktos ma koniecznosc rodzic w Tczewie i nie ma mozliwosci lub nie zdazy pojechac gdzies dalej ale z wlasnej woli bym go drugi raz nie wybrala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaspa bez szalu
Hej. W tym wpadam na watek szukajac info o porodowce w Tczewie, ale zauwazylam tez, ze sporo osob zachwala tutaj szputal na zaspie... rodzilam tam 9 lat temu i mam troche do powiedzenia... tak ta zaspe polecacie narzekajac na tczew. Sama z odchodzacymi wodami zapirzalam na zaspe bo tam tak super..mmmhm.. pozwolcie, ze opowoem wam moja przygode z zaspa... pomine fakt, ze z odchodzacymi wodami czekalam 2, 5 godziny na badania i przyjecie mnie na oddzial...pomine to, ze bylam tam od 7 a ktg zrobili mi o 12 i nik sie przez ten czas mna nie interesowal ( patologia ciazy) jak juz zaczelam miec skorcze to polozna kazala mi biegac jak p*****lnietej i dawac znac, ze skurcze sa czestsze i mocniejsze - lezalam na samym koncu korytarza wiec troche sie mabiegalam... w koncu jak mialam parte i 2 krokow dac nie moglam to kazala mi wziac torbe i zapieprzac na sale porodowa... sory, ale dla mnie ta opieka tam to nic nadzwyczajnego... sam porod wspominam dobrze. Warunki sa fajne, polozna przyjmujaca porod bardzo sympatyczna, babeczki na poloznictwoe pomocne i naprawde sie troszcza. Przybiegaly nawet jak dzoecko zbyt dlugo plakalo i z usmiechem pomagaly...ale uwierzcie ze tej babie co mi kazala leciec z ta torba na ta porodowke to mialam ochote z tej torby ostatkiem sil przypierdzielic w ten zryty lep... Wiec jak widac nawet najbardziej chwalony szpital miewa swoje kwiatki o ktorych malo sie mowi, a jesli sie trafi na takie traktowanie to naprawde czlowiek zmienia zdanie... dla jasnosci - jak zaczela sie akcja porodowa to bylam sama i nie moglam liczyc na pomoc nikogo bliskiego..na pomoc personelu rowniez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×