Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna.uczennica

NIE NAWIDZE brata przez rodzicow

Polecane posty

Gość smutna.uczennica

do nie dawna bylismy szczesliwa rodzina-rodzice,starsza siostra i ja. wszystko sie zmienilo gdy urodzil sie brat. przez jakis czas bylo OK dopuki mama nie wrocila do pracy. teraz moje zycie sie skomplikowalo. rodzice tak ustalili grafik, ze rano z bratem siedzi ojciec potem idzie do pracy na druga zmiane. w zwiazku z tym musze od razu po szkole wracac do domu. zdarza sie tak ze ojciec podjezdza po mnie do szkoly, odwozi mnie i brata do domu i leci do pracy. mama wraca do domu o 18.30 i wtedy ewentualnie ja moge gdzies wyjsc. tylko ze ja nie mam po co wtedy wychodzic!!! czasami po lekcjach wychodzilysmy z dziewczynami na pizze, do parku itp gdzie min. spotykalam chlopaka ktory mi sie podoba. albo chodzilysmy so sklepow aby wypatrzec jakas promocje. dla mnie to wszystko sie skonczylo juz nie mam zycia prywatnego. siostry sprawa nie dotyczy po studiuje i dorabia. kurde pewnie powiecie, ze przesadzam, ze powinnam pomagac itp. ale postawcie sie w mojej sytuacji. najbardziej mi zal, ze juz nie spotykam tego chlopaka. oczywiscie rodzice nie zgodzili sie abym malego brala na spacer z kolezankami po szkole, czy do parku bo za daleko. najgorsze jest to, ze tak narazie ma byc:(. nie chce mi sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e.konto
ale cie zalatwili. beznadzieja. gdy bylam w liceum tez spotykalam po szkole chlopaka, ktory mi sie podobal (a ja jemu, wkoncu bylismy para:) ). tamte czasy naleza do jednych z najlepzych w moim zyciu-te wypady po szkole;). chyba bym zwariowala gdyby ktos mnie wtedy tak uwiezil. porozmawiaj z rodzicami co i jak. powiedz ze chcesz pomagac ale masz tez swoje zycie i mozesz opiekowac sie bratem np we wtorki i czwartki (lub inne dni) ale pozostale chcesz miec dla siebie. niech znajda jakas opiekunke na pozostale dni na te kilka godzin i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu postawiłabym sie rodzicom. Rozumiem,że możesz im czasem pomóc w opiece nad bratem, ale to onio zrobili sobie dzieciaka, a nie Ty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
nie... mam 11 lat. ale co to zmienia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo62067
O Ty biedulko... Rodzice są trochę niesprawiedliwi jesteś nastolatką i potrzebujesz towarzystwa....a babci nie macie w pobliżu żeby zajęła się od czasu do czasu małym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
mam 18lat. dzieki e-konto na to nie wpadlam zeby zajmowac sie malym tylko w niektore dni. jutro z nimi o tym pogadam ale watpie aby sie zgodzili po caly grafik juz jest ustalony- wszystko sie kreci wg ustalonego przez rodzicow schematu- zyjemy z zegarkiem w reku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah ale beka na maksymiliana
hahaha nie mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
no raz na jakis czas (np 2 razy w miesiacu) wpadnie babcia i mnie zastapi. ale sluchajcie co to jest dwa razy w miesiacu? ostatnio kiedy mialam "wolne" i tak nie spotkalam lubego;(. teraz robi sie cieplo wszyscy moi znajomi spotykaja sie po szkole, siedza na laweczkach na miescie, spaceruja, gadaja. a ja siedze w domu z bratem i co najwyzej dostaje smsa od kolezanki co sie dzieje i wtedy placze, ze wszyscy moga a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
tak, jestem w liceum. wiesz ja nie mam po co wychodzic po 18. moja klasa konczy lekcje np o 13 czy 13.45 i wtedy sie cos dzieje. okolo 16 zazwyczaj juz sie rozchodzilismy. nie mieszkamy od siebie rzut beretem, ze w kazdej chwili mozemy sie spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo62067
w dni słoneczne zabierała bym małego na spacer (przecież też musi się do tlenić) koleżanki by też pobawiły małego i było by wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exvfwefcewfc
boże ale Ci ludzie są bezczelni, zrobili sobie dzieciaka, to niech się sami nim opiekują, a nie podrzucają innym dzieciom do opieki, miałam w rodzinie taki przypadek, dziewczyna po kolei swoje rodzeństwo chowała, w końcu podcięła sobie żyły, to rodzice oprzytomnieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę Cię. I co nie wychodzicie nigdzie wieczorem? Większość moich znajomych z LO mieszkała na wsiach (ja też) i jakoś mogliśmy po południu wpakować tyłi w autobusy i spotkać się wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
chciala go zabierac na spacer ale rodzice stwierdzili ze tam gdzie chce chodzic jest za daleko. ale i tak bede tam chodzila. najwyzej sie dowiedza i mnie opiepsza ale lepsze to niz nic. juz sie nie moge doczekac srody- pewnie spotkam tego mojego lubego;)))) bo przez grafik rodzicow juz go dluuuugo nie widzialam. oby tylko nie wrzeszczal i nie trzeba mu bylo zmieniac pieluchy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo62067
musisz mieć zapas chrupków i soczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
nie no czaami wychodzimy wieczorem. ale akurat moim kolezankom i mi podobaja sie chlopaki, ktorych spotykamy 14-16- oni sa dojezdni i maja po 16 autobus do domu. wiec nie chce sie nam wychodzic wieczorem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaaaaaa
A w jakim wieku jest brat ? Nie wiem czy to najlepszy pomysl zabierac go na spotkania ze znajomymi choc jestem po Twojej stronie. Mimo ze siostra studiuje i dorabia moze mogla by sie zajac bratem ze 2 popoludnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez w wieku 18 lat głownie wychodzi sie WIECZOREM. Np. na piwo, jakaś domówka, nawet głupi spacer, to i tak każdy wolal wieczorem iść, bo mozna bylo na spontanie jak cos impreze rozkrecic. I do tej pory tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.uczennica
no przeciez pisze ze wieczorami tez wychodze czasem np na impreze w piatek. ale u nas takie spontany zawyczaj sa tuz po lekcjach no i czesto rozchodzilismy sie wczesniej a czesto przedluzalo sie do 22. zrozumcie mnie wolalalabym tak jak kolezanki miec luz a nie po szkole od razu do domu a potem ewentualnie dolaczam do znajomych (albo i nie bo juz sie wszyscy rozszli). siostra jest od tego obowiazku zwolniona poniewaz studiuje zaocznie i pracuje zazwyczaj do 18 lub 19 w tgodniu. natomiast weekendy mnie nie interesuje zastepstwo bo w wekend to chetnie i ja posiedze. glownie rozchodzi mi sie o to co sie dzieje po ostatnim dzwonku w szkole- inni sie ustawiaja co tu robic a ja juz mam zaplanowane- powrot do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam za was kciuki
po pierwsze piszesz jak gowniara a nie 18-latka, po drugie zostaje ci pogadac z rodzicami, zrobili sobie dzieciaka owszem ale im tez nie jest latwo skoro oboje charuja i sami sie malo co widuja, troche wyrozumialosci dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w sumie, po co robili sobie 3 dziecko i to w takim momencie, skoro nie mają czasu się nim zająć? Młoda wiadomo że chce mieć czas dla siebie. Ja w sumie nawet jakbym siedziała w domu to bym wolała spokój a nie wrzaski i zmiany pieluszek. Tak to już jest. A jak się głównie po lekcjach spotykają ludzie to już w ogóle totalny pech. Nie ma wyjścia musisz rodzicom wyjaśnić, że to ich dziecko. Czy wyjdziesz wieczorem czy nie to w sumie bez znaczenia, raczej z ciekawości było moje dociekanie. Nie moga ci zupełnie zabrać życia bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×