Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w czepu urodzone?

kto ma dobrze?

Polecane posty

Gość w czepu urodzone?

kto ma dobrze? mieszkanie po rodzicach, bez kredytu(rodzice mają dom na wsi), pensja nauczyciela 2200 plus pensja policjanta 3tysie. razem 5tys. ludzie mają tak dobrze, że aż szok. ustawieni, piękni, szczęsliwi. dziecko malutki. dla nich nawet niania za 900zl to nie wydatek! a co ja mam? pracowalam do porodu, teraz mamy jedną pensję 1500zl. u rodziców. więc oplaty 300z. i da się, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czepu urodzone?
u mnie w miescie zarabia się 1300kobieta a mezczyzna 1500. przy dwójce dzieci to xxxxx nie zycie.a kredyt to:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czepu urodzone?
dostane kuronia to kupię sobie klapki na wiosnę, w ccc za 30zl. nie narzekam. jestem zdrowa, ładna i rozglądam sie za pracą. jak zaplacę nianie to dostane 300zl reszty. ale byle pracowac. niektorzy mają prace po znajomosci do godziny 15. a u nas cudem jest dostac cos w markecie do 22!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglas zostać nauczycielka
Trzeba było zostać nauczycielką,a maz mógł zostać policjantem kto wam bronił? zawsze mnie drażni takie gadanie bo ten czy tamten ma lepiej :O mój brat był policjantem,zarabial coś koło 4.5tysiąca bo był wykształcony, zrobił kurs oficerski. zginął na służbie mając 33lata :( także dziękuję za taką pracę. nic nie wiesz a pyszczysz zazdrośnico. nie ma u ciebie w mieście lepszej pracy? to szukaj w innym mieście. mój mąż codziennie dojeżdża 60km w jedną stronę do pracy i nie narzeka. jak ktoś jest nieudacznikiem to zawsze znajdzie wymowkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfweqerqw
ja jestem nauczycielką, zawsze miałam średnia powieżej 5.0; studia skończyłam z wyróżnieniem i co? i wielkie gówno....bo nauczycielkami zostają osoby 'po znajomości' albo dziedzicznie (matka ma isć na emeryturę to córcia szybko robi studium i wskakuje za mamusię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfweqerqw
i z całym szacunkiem, mam znajomych policjantów i znam różnież osoby, które kilkakrotnie zdawały do policji/straży/wojska - tam bez znajomości też ani rusz; a jak ktosdojeżdża 60km do pracy w jedna stronę to sory, mnie takiej osoby żal i nie wierzę że ta osoba nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglas zostać nauczycielka
U nas w rodzinie nikt wcześniej w policji nie pracował. Obecnie w policji mają mnóstwo wakatów. ale jak ktoś jest nieudolny to będzie tłumaczył że wszystko po znajomości :O mój mąż nie raz narzeka na dojazd ale woli zarobić 5tysięcy w większym mieście niż 3tysiące u nas. Proste? życie jest kwestią wyboru. ja pracuję w sądzie i też nikt mi pracy nie załatwił. Mam znajomych którzy są nauczycielami-on uczy wfu, ona polonistka. też nikt im nic nie załatwiał. mojej kuzynki mąż zdawał egzaminy do psp 4 razy i za 4 zdał. trzeba mieć dobre wyniki i sprawnościowe i wiedzy ogólnej. owszem część miejsc jest rezerwowana dla znajomków,ale nie wszystkie i jeśli człowiek sobą coś reprezentuje to mu się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooooll
Ja mam bo urodziłam się w czepku i z wszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfweqerqw
nie trzeba mieć rodziny w policji czy w szkole żeby tam dostać pracę; i wiesz mój maż tez tak dojeżdza do pracy bo woli więcej zrobić, ale widzę że to jest dla niego męczące przez te dojazdy i widze że duzo mniej czasu spędza w domu; może to zależy od miejsca zamieszkania, u na s panuje straszliwe kumoterstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
hej ale ja pracowalam razem z tą laską razem w przedszkolu. rok na zastepstwo. ale etatów u nas nie ma, no ta laska ma, bo jej mama była kucharką i znała panią dyrektor. i to prawda po znajomosci sie tylko do szkoły dostają, a jak matka idzie na emeryturę to na jej miejsce wskakuje córka i nie ma inaczej!!!!!!! a wiecie skąd wiem? bo idę na podyplomówke z ksiegowosci, bo moja mama za 2 lata idzie na emeryture:( i tez bede walczyc o to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
to ja w czepku urodzona:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglas zostać nauczycielka
znajomości są wszędzie :O ale nie piszcie że tylko dzięki znajomościom można dostać pracę :O ja poszłam do sądu na umowę zlecenie za 750zł brutto. ale po 1.5 roku był konkurs na urzędnika i dostałam etat. próbowałam do księgowości,ale się nie dostałam, przy drugim podejściu do wkw mi się udało. Także nie wszyscy mają pracę po znajomości. mojemu bratu nikt nic nie załatwił, jeszcze mu jakieś tam punkty odpadły-bo gdyby nasz ojciec był policjantem to brat by miał łatwiej. ale mimo to się dostał-niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglas zostać nauczycielka
znajomości są wszędzie :O ale nie piszcie że tylko dzięki znajomościom można dostać pracę :O ja poszłam do sądu na umowę zlecenie za 750zł brutto. ale po 1.5 roku był konkurs na urzędnika i dostałam etat. próbowałam do księgowości,ale się nie dostałam, przy drugim podejściu do wkw mi się udało. Także nie wszyscy mają pracę po znajomości. mojemu bratu nikt nic nie załatwił, jeszcze mu jakieś tam punkty odpadły-bo gdyby nasz ojciec był policjantem to brat by miał łatwiej. ale mimo to się dostał-niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
na etat nauczyciela tylko znajomosci. do biblioteki to tylko perełki przyjmują, na pewno nie milośniczki książek.a ze dzis pedagogikę każdego biorą to kazdy moze skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfweqerqw
u mnie w pracy nie ma np osoby, która nie dostałaby siępo znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfweqerqw
a koleżanka po studiach zdawala do policji i niby zaliczyła testy sprawnościowe i psychologiczne ale jej dali odpowiedź że nie ma miejsc; ja osobiści enie znam policjanta (a mam kilku znajomych) który dostałby pracę uczciwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
znajomosci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadggtrtgtrgtr
moje 2 dobre koleżanki są nauczycielkami i na 100% bez znajomości, co za brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziałam dziś kilka mam
Mój mąż pracuje w SG, do PSP się nie dostał. U niego w pracy większość na stanowiskach to ziomki-znajomki. On bez znajomości a doszedł bardzo daleko-jest porucznikiem-po 15latach służby. Koledzy po znajomości mają to po 5-6latach. Ale i tak mąż jest z siebie dumny. Ja pracuję w szkole. Jestem logopedą. Też nikt mi nie załatwiał pracy. Fakt miałam szczęście bo akurat kiedy złożyłam podanie to przyszła decyzja o utworzeniu klasy integracyjnej, a że miałam praktyki w ośrodku z dziećmi z równymi wadami to moja kandydatura powędrowała na samą górę. Znam wiele nauczycielek,które przyszły z tzw. ulicy. Co do policji-mój tato był policjantem. Obecnie jest na emeryturze. Na pewno osoby,które mają plecy mają łatwiej i szybciej robią karierę,ale nie prawda,że przyjmuje się wyłącznie po znajomości. Tata odszedł po 35latach pracy w 2011r więc całkiem niedawno. Na tyle długo pracował,aby zobaczyć jak to funkcjonuje. Tato niestety nie miał wykształcenia,więc był stosunkowo nisko w hierarchii,ale dużo widział i wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
a u nas w miescie na Podlasiu są tylko znajomosci. np dyrketorzy ktorzy odeszli na emeryture 10lat temu pousadzali swoje wnuczki na etatach nauczycielskich!w szkolach gdzie idziej. a wiecie jak? bo te dyrektorki emerytowane wyrobily sobie znajomosci przyjmując do pracy 30lat temu wiele osób. i tez po znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadggtrtgtrgtr
fsaafssa - to się wyprowadz, nie widze problemu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssa
juz lecę, do warszawy, zeby wynająć za 2 tysiace, niani dac 2 a zarobic 1800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak najłatwiej przecież
Jeżeli ktoś coś ma a my nie to najłatwiej powiedzieć że nieuczciwie lub po znajomości ludzie nie przyjmują do wiadomości że ich porażki to ich wina łatwiej zrzucić odpowiedzialność na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadggtrtgtrgtr
trzabylo mysclec zanim sie dzieciaka robilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka198333333
Mieszkam w małym 20 tys mieście. Wszyscy moi znajomi, przyjaciele, rodzina mają pracę. Tylko 2 babki nie mają, dodam że nic nie umieją poza narzekaniem, aha i obie po "studiach", jednak pedagogika + resocjalizacja, a druga fizjoterapia. języka obcego nie umieją, wyjechać nie chcą, ale za dzieci od razu się brało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz denne aspiracje :((((
" mieszkanie po rodzicach, bez kredytu(rodzice mają dom na wsi), pensja nauczyciela 2200 plus pensja policjanta 3tysie. razem 5tys." to sa te twoje big dreams?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×