Sezon na śmród w komunikacji miejskiej uważam za rozpoczęty

Smród spod męskich zarośnietych pach zwłaszcza

ale robienie otwieranie okien na ościerz to nie jest wyjście z tej sytuacji. potem będziecie chodzić z wykrzywioną gebą jak was zawieje. porażenie nerwu twarzowego. tak to się nazywa,

W Warszawie w większości autobusów nie da się otworzyć okien. W nowych tramwajach okien w ogole brak, tylko klimatyzacja. W metrze otwieranych okien rowniez brak

dlatego ja chodzę na piechotę, tak zdrowiej.

haaaa ha ! - smrod spod meskich zarosnietych pach - oooo jeeeezus jedyny ! - daj mi tylko adres a wysle ci dezodorant ...

A po cholere ci w metrze okno jak to i tak w tunelu jedzie. Klima podobno też nie jest taka zbyt zdrowa.

dziś spędziłam po nad pół godziny w autobusie, napr\zeciwko usiadł bezdomny i pijany zasnął. smród był niewyobrażalny. okna zablokowane, a akurat utknęliśmy w korku... ostatnie minuty to była istna walka o życie nie było czym oddychać.. prawie zemdlałam z ulgą wybiegłam z autobusu na najbliższym przystanku

klimatyzacja nic nie daje, tylko ochładza powietrze a smrod jak byl tak jest... zresztą w stolicy jest ogromny problem z bezdomnymi, są ich tysiące, wsiadają do autobusow, zwłaszcza nocnych z daleką trasą np Centralny-Kabaty, Ursynów-Żeran i sikają ,spią...w ciagu dnia to samo , kanary do nich nie podchodzą bo i tak biletow nie mają