Co zonaci mysla o swoich kochankach i ani slowa o moderatorach:-)

moje sumienie ma sie swietnie , wlasnie z racji egoizmu , tego samego co spowodował zmiany w mlojej slubnej - one dla mnie są nie do zaakceptowania , stad kochanka i czas z nia spedzany , jedna kochanka , nie wiele ! :) Mnie nie przekonasz ! ja muszę miec to co chce tak jak i ty musisz miec to co chcesz a co za tym idzie o czym piszesz , ale jest jedno ale ! co jesli sie cos u ciebie w zwiazku zmieni , co wtedy ? o tym nie wspominasz tylko piszesz o czystosci i spokoju sumienia ! :) zatem nie masz pojecia o czym piszesz ? tylko przekazujesz dalej dyrdymały wpojone od malenkosci . i nie porównuj tego co porównujesz z posiadaniem kochanki , bo tak jak zwiazki homoseksualen i ich prawa popieram , tak juz posiadanie dzieci pzrez nie NIE , I POWODY SĄ OCZYWISTE dziecko jest tabula raza .

Strzelasz kiepsko, matacz. Za każdym razem pudło! Nie jestem mężatką. Wiem jednak, że przysięga obowiązuje do śmierci. Rozwodów nie uznaję. Zdradzona pewnie bym odeszła, ale nie związałabym się nigdy z kimś innym, bo to cudzołóstwo. Jeżeli nawet nie odróżniacie dobra od zła, to uszanujcie fakt, że nie wszyscy są socjopatami i większość zdradzonych zwyczajnie cierpi...No, ale piszę przecież do egoistów bez sumienia...

morale :) tutaj tez cie zaskocze w twej głupocie i zmanipulowanemu mózgowi :) przed nasza era jak i juz w naszej posiadanie wielu zon było normalnoscią !! zoabzc ile zon miał Jakub , i inni urodziłas sie tutaj ! w tej kulturze i ona nad toba zapanowała , jak bys sie urodziła w innej , byłas by czyjaś byc moze 7 zoną i było by to jak najbardziej normalne i moralnie poprawne ! :) wiec proszę cie :) nie osmieszaj sie

wtedy taka madra z postu wyzej napisze wywalic gnoja ! a gdzie przysiega małzenska ? ta sama co zobowiazuje do wiernosci o ktora tak tu krzyczysz i zwiesz jak jej nie ma szambem ? wtedy sie usprawiedliwisz ze chcesz rozwodu , bo jak z takim kims zyc ? zawsze punkt widzenia zalezał od punktu siedzenia xxx kolego dla hazardzisty czy alkoholika to wywalenie jest jedynym sposobem by dorosnąc:P on ma dokładnie taki sam problem jak zdradzacz:P niedojrzałosc emocjonalną:P i szeroko rozbudowany mechanizm zaprzeczen i iluzji ;) oszukiwanie wszystkich łącznie z samym sobą to jego chleb powszedni:)

ty nie wiesz jakim komfortem jest nie mieć sumienia. Robie co chcę nie bacząc na innych bo mam ich gdzieś dla mnie liczę się tylko ja,inni mnie nie obchodzą wykorzystuje ich tylko dla swoich potrzeb żone kochankę dzieci matkę ojca itd w dupie mam ludzi

Porównując, jakkolwiek tego nie lubie ale uniknąć się nie da, tak to właśnie wygląda. Moja 'była' żona... Nie będę o niej źle pisać i to powinno wystarczyć.

jak wiekszosc nie rozruzniasz psychopaty od socjopaty - to jak juz :) i to znowu pokazuje jak jestes zmanupulowana :) a ze nie jestes mezatka piszesz teoretycznie , wiesz jakie zdanie miałem ja majać lat 20 ? :) patrzac jednak na to z perspektywy czasu a mam lat 48 jest inaczej , a wynika to z obserwacji i przezycia ....

kochanka jest tylko do sexu! w żadnym wypadku nie wolno jej wszystkiego mowić a nawet trzeba specjalnie sciemni9ą i nie może byc dłużej niż pół rok to jest moja definicja

a ze nie jestes mezatka piszesz teoretycznie , wiesz jakie zdanie miałem ja majać lat 20 ? patrzac jednak na to z perspektywy czasu a mam lat 48 jest inaczej , a wynika to z obserwacji i przezycia .... xxx i potwierdzasz fakt że metryka nie świadczy o dojrzałosci ;) a jak mówi mądre stwierdzenie "z faktami sie nie dyskutuje" mam ogromne doświadczenie przede wszystkim swoje własne :P

czyzby a jakie by to były fakty gdybys sie urodziła w innej kulturze ? :)

kurwa jest tylko do sexu - jezeli ktoś twierdzi ze kochanka , ma problem ktorego tutaj nie che poruszać

masz swoje doswiadczenie to napisz czemu maż cie zdradzał - wiesz to w ogole ? powiedział ci ? czy tez masz swoje fakty w tej kwesti ?

v35 napisz mi tez na czym polega moja niedojrzałośc i kiedy bym był dojrzały jak bym co zrobił ? czekam madralo

No właśnie matacz :) I ta era nie przetrwała. Te cywilizacje, gdzie amoralność osiąga apogeum, upadają!!!Też stoimy nad przepaścią. Jesteś tak jak większość osób wypowiadających się w tym wątku socjopatą, albo osobą która skutecznie zagłusza swoje sumienie. Na razie przemawiasz do mnie z wysokiego konia swojej młodości i pewnie dobrego zdrowia, ale to wszystko do czasu. Jesteście moralnie zaburzeni i tyle. Na własne życzenie, poprzez podłość, której się dopuszczacie.

matacz,.., v35 napisz mi tez na czym polega moja niedojrzałośc i kiedy bym był dojrzały jak bym co zrobił ? czekam madralo xxx przede wszystkim w tym że wyrazasz opinie w sprawach o których nie masz bladego pojecia to takk jak ja bym mówiła o przewadze silnika dieslowskiego nad benzynowym czy odrwotnie

przestan pitolic napisz cos po ludzku

o czym wiec nie mam pojecia , wszystko wiedzaca lepiej , npiszesz cos konkret czy bedziesz lawirowac jak piskosz

w kwestii przysiegi małżenskiej, która nie zezwala wywalać z domu, wytłumaczenia zdrady jako tej lepszej tylko ze wzgledu na to że ma sie np hazardziste czy alkoholika w domu matacz to tylko 1/10 zarzutów:) reszty mi sie nawet czytać nie chce

moralność dla każdego znaczy co innego a przysięge przed chujowym bogiem którego nie ma o kant dupy można rozbić

...ciekawa ta dyskusja :) z jednej strony bardzo idealistyczna kobieta nie mająca doświadczenia w byciu żoną :) z drugiej pogodzony z rzeczywistością i radzący sobie facet zdający sobie sprawę ze "zła" ale racjonalizujący sobie to co robi w sposób najlepszy jak umie :) ...sytuacja jest o tyle w "porządku", że nikt niczego nie ukrywa. Nie zmienia to sprawy że zainteresowany chyba nie do końca wie co przeżywa żona i albo jest beneficjentem jej bezwarunkowej miłości, albo korzysta z jej ekonomicznego uzależnienia. Tak na prawdę chciałby posłuchać zdania żony na temat podwójnego życia męża i to nie tej która sobie na pewno wmówiła aby jakoś żyć a takiej na prawdę szczerej.

Nigdy nie zrozumiem jak o zdradzie malzenskiej moze wypowiadac się niemezatka:-o Mne zycie nauczylo zeby nie oceniac innych poki nie znajdzie się w ich sytuacji.Kiedys tez mialam ku temu tendencje.No ale los uczy pokory. Ci zonaci ktorzy maja kochanki,zeniac się na pewno nie mysleli o zdradzie.Byc moze nawet uwazali ja za niedopuszczalna.Tak jak ja nigdy nie zdradzalam bedac w zwiazkach i nie planowalam zostania kochanka zonatego. Zycie robi niespodzianki więc lepiej NIGDY nie mowic NIGDY.

Ze zdradą jest jak z szybką jazdą samochodem... wchodzisz w zakręt i dodajesz gazu choć wiesz że to niebezpieczne i może się źle skończyć a jednak ktoś kto lubi adrenalinę i raz spróbował nie będzie potrafił tak szybko z tego zrezygnować... zle? - oczywiście, że tak ale jakie podniecające :) Braki to chyba najczęstsza przyczyna zdrady, ktos kiedys powiedzial ze mężczyzna bierze sobie kochanke aby zostać przy żonie a kobieta aby odejść od męża... hm?

Ja się rozstałem. Ale, że jeszcze nie mamy rozwodu...

jak tylko cos napisze to przestaja mi się wyswietlac kolejne posty:-o

nie wiem do kogo matacz pisał o braku doswiadczenia w bycia zoną? ale zapewne to do mnie nie było :D:D

mat i ja jestem zdania by nie idealizować. Prawda wyrażona wprost daje przynajmniej jasną i klarowną ocenę;) Po co ma mi wmawiac wyjątkowośc jak prawda jest taka że się po prostu zabawia:P ma w tym okreslony egoistyczny cel:) ile by to zaoszczędziło ludziom rozczarowań;)

a taka landrynkowa jako osoba o wysokiej samoocenie potrafi wtedy przyjac niejako na "klate" prawde o tym w jakim celu stała sie mu potrzebna

...nawet landrynkowa pisała o "małym molu", więc coś jednak gryzie choć jest osobą wolną, jeśli więc taki mol nie gryzie osoby zdradzającej to niech nie wciska tutaj ciemnoty że kocha partnera :) ...jest z nim z jakiegoś konkretnego powodu, do którego często nawet przed sobą jest się trudno przyznać inaczej byłby już dawno z kochanką/iem :) ...może to odpowiedzialność, poczucie obowiązku i rożne takie ...ale dla czystości sprawy można odejść i zabezpieczyć byłą rodzinę w ramach tej odpowiedzialności i poczucia obowiązku :) ...nie uwierzę że ktoś kto na prawdę kocha nie ważne teraz zonę czy kochankę czy odwrotnie :) nie cierpi kiedy czeka, kiedy potrzebuje a nie ma osoby kochanej bo musi być z rodziną - święta, choroba, nagła potrzeba ... to wszystko to tylko bilans zysków i strat

mat faceci sa na tyle sprytmni by bardzo sotroznie uzywać słowa "kocham" w kontaktach z kochankami. Stosują za to mase zamienników : jestes wyjątkowa, inteligentniejsza od żony, zgrabniejsza, bardziej spontaniczna etc etc czyte komplementy, które jak zawsze mają inny cel niż ujawnienie prawy o osobie komplementowanej :D

...wiesz v34, ja akurat wierzę czasem w szczerość uczuć, ktoś będący w związku może się w kimś zakochać i może kochankę traktować poważnie, ale jak mi się zdaje gotowy jest na to dopiero kiedy w jego związku musi być coś bardzo nie hallo, więc powinien go w takiej sytuacji zakończyć. Po prostu kochając kogoś nie zwracamy uwagi na pleć przeciwną, kiedy zaczynamy to robić należy się dokładniej przyjrzeć własnemu związkowi :)