Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laandrynkowa mija

Co zonaci mysla o swoich kochankach i ani slowa o moderatorach:-)

Polecane posty

właśnie jestem w takiej syt - uwierz mi, kiedyś zostaniesz zraniona, zakończenie romansu też boli - teraz podnieca Cię tabu, czujesz, że masz władzę i seksapil, jeszcze trochę i pojawi się rutyna, poczekaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilo
O, powody z postu powyżej sa przynajmniej typowo-oczywiste - trauma z poprzedniego związku i strach przed kolejnym zranieniem powodują ze się nie chcę znowu ryzykować. Ale to smutne, ze czlowiek tak szybko się poddaje. Ktoś sobie myśli "to ja kieruje własnym życiem, więc od dziś zero miłości, związków itp. Bo jestem mądra i rozsądna" A tak naprawdę to strach kieruje, nie rozsądek. Kobieta ze strachu przed kolejnym zranieniem wikla się w jakieś układy zamiast wyprostowac sobie życie. W zasadzie widzę takie symptomy również u siebie, tyle, ze u mnie się to zupełnie inaczej objawia i nie wyobrażam sobie siebie w roli kochanki. A czasem to by uproscilo tyle spraw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta ze strachu przed kolejnym zranieniem wikla się w jakieś układy zamiast wyprostowac sobie życie. xxx musiałaby najpierw wyprostowac swoją głowe:classic_cool: a to juz dość trudne zadanie i trzeba widzieć że ze sobą jest coś nie takk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale idiotka z ciebie
[zgłoś do usunięcia]landrynkowa mija Nigdy nie zrozumiem jak o zdradzie malzenskiej moze wypowiadac się niemezatka Mne zycie nauczylo zeby nie oceniac innych poki nie znajdzie się w ich sytuacji.Kiedys tez mialam ku temu tendencje.No ale los uczy pokory. Ci zonaci ktorzy maja kochanki,zeniac się na pewno nie mysleli o zdradzie.Byc moze nawet uwazali ja za niedopuszczalna.Tak jak ja nigdy nie zdradzalam bedac w zwiazkach i nie planowalam zostania kochanka zonatego. Zycie robi niespodzianki więc lepiej NIGDY nie mowic NIGDY. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Lanrynkowa ty glupia scierwo !!!! Ja NIGDY nie zdradzilam NIGDY nie bylam kochanka i NIGDY nie bede tak sam jak i moj maz. a wiec ! To nie zycie ktore robi niespodzianki idiotko skonczona bo zdradzie mozna zapobiec PO PROSTU NIE ZDRADZAC i nie szmacic sie jako Kochaneczka to kwestia charakteru a nie niespodzianka zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę również, że bycie kochanką służy tylko kobietom, które świadomie nie szukają związku i nie chcą się przywiązywać uczuciowo. Ale czy to w ogóle możliwe? I pozostaje jeszcze kwestia moralności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
Słowianko zapewniam Cię, rutyna się nie pojawi, mam ciekawe życie, bujne życie towarzyskie (mam na myśli znajomych oczywiście) Mam dziecko, pracę i ciągle coś dzieje się w moim życiu. Kochanek to słodki dodatek do tego wszystkiego. Z kochanka zrezygnuję jeśli znajdzie się ktoś z kim będę mogła być rzeczywiście szczęśliwą kobietą. Może nawet u boga partnera z którym jestem nadal. Może targające mną wyrzuty sumienia i odległość jaka będzie nas dzielić sprawią, że zapragnę jeszcze raz zbudować ten związek od nowa. Może wróci pożądanie? tego nie wiem. na dzieńdzisiejszy mam to w dupie. Dobrze mi w moim życiu :) x Pożądanie to też swego rodzaju uczucie, natomiast dla mnie nie ma nic wspólnego z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memoxx
właśnie jestem w takiej syt - czyli rozumiem, że tobie tez nie bedzie przeszkadzało jak twój partner, bedzie sobie twoje braki uzupełniał z inna lepszą kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunaaaaaaaa
weź pod uwagę to że ktoś może lubieć się puszczać i ma do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lunaaaaaaaa weź pod uwagę to że ktoś może lubieć się puszczać i ma do tego prawo xxx ja to biore pod uwagę i uwazam że kazdy ma prawo robić ze swoim zyciem co chce:) kwestia by to nazywac po imieniu:D a nie dorabiać ideologię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
mój partner rani mnie każdego dnia. Uciekam w ramiona kochanka bo jest mi przy nim dobrze. Taki przyjaciel, dobry duch z pikantnym dodatkiem. Może odgrywam się na moim facecie? coś w tym też jest. w ten sposób daję ujście złym emocjom z nim związanym. Choć w trakcie nie myślę o nim to po spotkaniu już tak, targa mną sumienie, a potem on znów sprawia mi ból, wtedy myślę sobie o moim słodkim żonatym i cieszę się w duszy, że jest ktoś taki w moim życiu! x Z moją głową wszystko jest dobrze. Na to, że ludzie maja kochanków, kochanki wpływa wiele rzeczy. Czemu mój kochanek jest żonaty? bo z jednej strony to bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
memoxx nie zdziwiłabym się gdyby to robił, z resztą sam powiedział do mnie, że nie musi ze mną się kochać bo są inne lepsze. OK! idź do nich, na mnie już nie licz. Na dzień dzisiejszy miałabym to w doopie. Ułatwiłby mi tylko rozstanie się z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
Tylko, że on w łóżku miał co chciał. Więc nie wiem w czym lepsze sa te inne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memoxx
właśnie jestem w takiej syt - czyli moze znaleźć sobie kogos lepszego od ciebie, kogos kto bedzie robił to czego ty nie potrafisz tak? bo nie odpowiedziałaś ostatecznie? A poza tym skoro tak ci z nim źle to po co z nim jesteś? czyżby to uzaleznienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie jestem...---> wiec nie jest tak sielankowo jak opisywałaś wyzej ;) zdrada to wynik samotnosci zranienia poczucia krzywdy i checi podniesienia zwątlonego ego przez toksyczny związek:P Sa inne sopsoby na uleczenie skołatanej duszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memoxx
oki odpowiedziałaś dzieki wiesz czy wszystko musi opierac się o łózko ? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilo
Nie rozumiem takiego sposobu myślenia więc może dlatego trudno mi zaakceptować takie związki. Nie rozumiem jak można chcieć być z kimś kto "rani każdego dnia". Kiedy mój związek się zaczął sypać to byłam z facetem (tzn mieszkaliśmy pod jednym dachem) tylko do momentu kiedy mogłam się wyprowadzić - tzn jakieś 4 -6 miesięcy i koniec - a nie jakieś latanie emocjonalnych dziur kolejnymi kochankami. Dla mnie to jest jakiś kosmos. Przecież taki kochanek skazuje kobietę na to, ze w jej życiu się NIC nie zmieni! Do jasnej cholery, jak można CHCIEĆ tkwić w koslawym związku podpierajac się kochankiem? Właśnie to mnie w tym przeraża najbardziej, ze to do nikad nie prowadzi, niczego nie rozwiązuje a tylko przysparza kolejnych problemów. Cały czasd cichaczem, ukradkiem.. To jest recepta na dobry seks?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile można pieprzyć na temat kochanków? Trzeba się pieprzyć Z NIMI a nie O NICH. Inaczej to chyba traci sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
Trzyma mnie przy nim jedno- dziecko. I może jakieś resztki uczuć. Sielankowo jest kiedy nie ma mojego prtnera w domu. Jestem tylko ja, mó j syn i kochanek w telefonie. x Nie wszystko musi opierać się o łóżko. Chodzi również o szacunek. A skoro mój "facet" nie szanuje mnie jako kobiety, matki jego dziecka i zdawałoby się życiowej partnerki to jaki jest powód abym ja szanowała jego i była mu wierna, dobra i kochająca, po to aby potem usłyszeć kolejny potok przykrych słów? Nie będę wam tutaj wszystkiego opisywać... Jedno pytanie, jaki facet mający szacunek do swojej kobiety w ciąży używa w jej kierunku słów następujących, cytuję "jak ci się coś nie podoba to pakuj się i wypierdalaj" ?? to tylko kropla w morzu. Nie tylko porzez zdradę okazuje się drugiej osobie brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,..,
v34 mat faceci sa na tyle sprytmni by bardzo sotroznie uzywać słowa "kocham" w kontaktach z kochankami. Stosują za to mase zamienników : jestes wyjątkowa, inteligentniejsza od żony, zgrabniejsza, bardziej spontaniczna etc etc czyte komplementy, które jak zawsze mają inny cel niż ujawnienie prawy o osobie komplementowanej x x piszesz takie głupoty ze strach sie bac , w dodatku jestes nimi zafascynowana i pzrekonana o ich racjach , skad takie zdanie , byłas kochanka , maz miał kochankę , jesli nie po prostu pierdzisz w majty i nie masz nic do napisana, a to co piszesz to załosne wypociny kogoś kto ma ideały rodem z lat dziecinych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
kobiety matki mają jeden problem "DLA DOBRA DZIECKA" "dla dobra dziecka" będę przy nim szczęśliwa lub nie "dla dobra dziecka" żeby miało pełną rodzinę "dla dobra dziecka" żeby tatuś nie był weekendowy "dla dobra dziecka" żeby nie miało w swoim życiu kilku "wujków" zanim mamusia ułoży sobie z kim nareszcie życie i wiele innych powodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie jestem w takiej syt
nie wyswietliło mojego posta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,..,
memoxx zamiast powiedziec kobecie wprost o co chodzi ... szuka kogos kto mu te braki wypełni.. i tu pojawia sie kochanka xxxxxxxxxxx uogulniłaś znowu :) jak wielu skad pomysł ze np scenariusz u mnie był taki ? x Kochanka jest tez czesto powrotem do stanu "gdy chciało się zyć" do tej euforii... z czasem w zwiazku powstaje rutyna, wypalenie jak pisał Matuzalem i w rekach tak i zony jam i męza jest robienie co w ich mocy aby ten płomien ciagle sie palił. x mam kochanke od 11 lat , ciagle jest dobrze ani jednej kłótni na pzrestrzeni tych lat , a widujemy sie czesto , pomieszkujemy z sobą x To prosty mechanizm.... brak=> zaspokojenie braku- niestety czasami najprostszym dla siebie sposobem x a co chcesz bym był matka teresa z Kalkuty ? powazna jestes ? ma byc jak było w narzeczenstwie , pewne odstepsta sa do przyjecia , pewne nie ! i nie ma zmiłuj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memoxx
klikam bo nie widze odp. eh to cafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landrynkowa mija
Do ale z ciebie idiotka Masz prawo do wlasnego zdania,jednak zauwaz ze do tej pory dyskusja pomimo ze uczestniczy w niej wiele osob,toczy się na poziomie.Więc jeśli nie potrafisz panowac nad swoim slownictwe to po prostu stad spadaj i nie wchodz na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalilo
Tiaaa... Dla dobra dziecka :D Dziecku na pewno na dobre wyjdzie mieszkanie z ludźmi, którzy nie potrafią siebie szanować, o kochaniu nie wspominając. Chyba, ze "dobro dziecka" zamyka się w płaceniu rachunków za prąd i czynsz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że kochanka jest odskocznią, której nawija się makaron na uszy...i wcale nie jest ważna, pomimo, że mężczyzna zdradził swoją kobietę dla niej. Nie jest przystanią, jest tylko portem. I dziewczyny - nie czarujmy się, oni Wam bardzo wiele zabierają. Teraz czujecie adrenalinę i uwaga - jako muzyk mogę Wam śmiało powiedzieć,że ona bardzo uzależnia, więc ja tylko mam nadzieję, że w przyszłości będziecie jej szukać w innych okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memoxx
właśnie jestem w takiej syt - dziewczyno litości, dla jakiego dobra dziecka? Dla dobra dziecka, w rodzinie bez uczuc, ciepła, poczucia bezpieczeństwa? dla dobra dziecka, żeby syn nauczył sie na przykładzie tatusia jak traktowac kobiete? To tylko Twoja zsłona dymna, albo go kochasz i boisz się zostac sama albo jesteś zalezna finansowo i nie wiesz jak sama sobie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,..,
tyle , ze wy ciagle o scenariuszu , gdzie maz nie trawi zony i ma kochanke a zona nie tawi jego za to ze ten ma tą kochankę , i zyją z sobą jak pies z kotem , albo jakos takos . JEDNAK nie wszyscy tak zyją , wielu sie rozwiaodło i nadal sie widują z zonami , mezami w zgodzie , nawet razem na wakacje z tymi dziecmi jezdzą itd. nie wszystkim odbija z powodu kochanek , kochanków . wielu potrafi sie w tym odnaleść i z racji normalnego postepowania zyc jakos dalej , jakos znaczy dobrze , tak by wszyscy byli zadowoleni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz,..,
słodka słowianka znowu piszesz tylko o pewnej grupie ludzi , kochanek zdradzaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×