Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mnie to ciekawi

Czy do was tez wracaja rzeczy ktore zrobiliscie?

Polecane posty

Gość tak mnie to ciekawi

zaczynam sie zastanawiam czy to powiedzenie "fortuna kolem sie toczy" jest prawdziwe .. zdarzylo sie w moim zyciu kilka rzeczy ktore odcisnely na mnie pietno :( zawsze sie zastanawiam czym sobie zasluzylam na cierpienie. cofajac sie w pamieci do poprzednich lat ze zdziwieniem odkrywam ze to wydarzenie juz mialo miejsce.. przykładów jest kilka... np. kilka lat temu smialam sie z grubej kolezanki ze oblała matme... bo mi wtedy wydawała sie taka prosta. I powiedzialam jej zeby wziela sie za siebie i nauke.Ona chorowała dlatego zawaliła ten przedmiot...3 lata pozniej sytuacja identyczna,z tym ze u mnie... i gdy bliska kolezanka mi powiedziała to samo bylam taka zła.... zerwałam z nia kontakt tak jak tamta ze mna. po czasie dopiero sobie przypomniałam co zrobilam inny przyklad rzadko uczestnicze w imprezach ale kiedys kolezanka mnie wyciagnela.poznalam tam chłopaka. zaczelismy sie spotykac ,on sie zakochal a ja go oszukalam z czyms. mialam go gdzies. po kilku latach sytuacja ta sama w odwrotnej kolejnosci. po czasie dowiedzialam sie od znajomych ze on nadal o mnie mysli i ma zal. tak jak ja do tego w ktorym sie zakochalam.. przebiegało to wszystko identycznie nawet to oszustwo takie samo.. teraz rozumiem jaki bol zadałam innym ale bylam wtedy lekkomyslna gowniara.. wiec dlaczego los jest taki okrutny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttyrert
nie, ja tak nie mialam, staralam sie nigdy nikogo nie krzywdzic slowami ani swoim zachowaniem... ale ogolnie to ja wierze w karmę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm ciężko powiedzieć. Ale wł
Hmmm ciężko powiedzieć. Ale właśnie teraz jestem w baaardzo podobnej, ale nie identycznej sytuacji, której kiedyś byłam autorem. Zło, które wyrządzałam do mnie wróciło. No może nie zło, ale głupota. Z tym, że może nie w takim natężeniu i ta historia nie skończy się jak poprzednia. Właściwie już ma finał. Ale z innej beczki. Kiedyś byłam baaardzo zakochana w jednym takim. Byliśmy razem krótko i mnie olał. Potem on się zakochał na maxa w takiej jedej i ona go tym razem olała. Co się chłopak nacierpiał to jego. Więc dostał za swoje, za wykorzystanie mnie. Inny przykład. Jest u mnie w pracy taka baba, wredna i na każdego donosi za najmniejszą nawet głupotę. Ostatnio była kontrola i to ona wypadła na niej najgorzej i dostała taką burę, ze aż grzmiało. Wróciło do niej. Więc myślę, że coś w tym wszystkim jest choć trudno mi w to do końca uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm ciężko powiedzieć. Ale wł
Hmmm ciężko powiedzieć. Ale właśnie teraz jestem w baaardzo podobnej, ale nie identycznej sytuacji, której kiedyś byłam autorem. Zło, które wyrządzałam do mnie wróciło. No może nie zło, ale głupota. Z tym, że może nie w takim natężeniu i ta historia nie skończy się jak poprzednia. Właściwie już ma finał. Ale z innej beczki. Kiedyś byłam baaardzo zakochana w jednym takim. Byliśmy razem krótko i mnie olał. Potem on się zakochał na maxa w takiej jedej i ona go tym razem olała. Co się chłopak nacierpiał to jego. Więc dostał za swoje, za wykorzystanie mnie. Inny przykład. Jest u mnie w pracy taka baba, wredna i na każdego donosi za najmniejszą nawet głupotę. Ostatnio była kontrola i to ona wypadła na niej najgorzej i dostała taką burę, ze aż grzmiało. Wróciło do niej. Więc myślę, że coś w tym wszystkim jest choć trudno mi w to do końca uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala xxx
Masz tak jak zrobiłas , po co to wszystko zebys wyciagneła dobre wnioski i zebyś nie popelnaiał takich samych błedów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzęsyyy
"what goes around, comes around..." :) jak ktoś coś złego komuś zrobi, to to zło podobno wraca, coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zakałą całej rodziny
przeciwnie nigdy nikogo w życiu nie obgadałam nie zajmuje się innymi ludźmi ich życiem a mnie .... szkoda słów wszyscy odgadują mnie po prostu i gdzie tu sprawiedliwość na świecie nie ma sprawiedliwości i tyle jak cos złego na kogoś powiedziałam to może na rząd bo głosuje na niego i d****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rijku
Do mnie wróciło, ale dobre. Jak miałam 5-6 lat mama zostawiła mnie sama w domu (poszła do sklepu). Miałam się bawić, ale po 5 ciu minutach sie czegoś wystraszyłam,chciałam ,zeby mama wróciła.Zaczęłam płakać, wyszłam na klatkę schodową i w ryk. Sąsiadka z piętra niżej zabrała mnie do siebie.Uspokoiłam się tam i bawiłam z jej psem. Kiedy miałam tak ze 28-9lat, siedziałam kiedyś w domu i nagle słyszę, ktoś płacze.Wychodze na klatkę schodową, a w tym samym miejscu co ja ponad 20 lat temu stoi córka sąsiadki (6lat) i płacze.Okazało się, że jej mama wyszła na chwilę na dół do sklepu.Zabrałam ja do siebie do domu, uspokoiła się i bawiła z moim psem. Tak mi sie przypomniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zakałą całej rodziny
np. mam taka sytuacje ze ktoś dorwał się do moich pamiętników zemścił się i tyle ja w życiu niczyich nie czytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zakałą całej rodziny
mam poczucie ze fatum nade moną ciąży po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mnie to ciekawi
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że wcale to tak nie działa jak to przedstawiacie. Po prostu w życiu spotykają nas rzeczy i dobre i złe. My również czynimy dobro i zło, czasami nieświadomie, czasami przez głupotę. I wtedy gdy spotykają nas niemiłe rzeczy przypominają nam się te wszystkie złe uczynki, które zrobiliśmy komuś. Nasze sumienie podpowiada nam, że to jest jakby karą za to co zrobiliśmy źle komuś innemu. Chyba nie ma takiego prostego przełożenia, że dobro powraca a za zło zostajemy ukarani w podobny sposób. Niektórzy uważają, że są dobrymi ludźmi a spotyka ich tylko zło. Albo odwrotnie mówi się o niektórych, że postępują żle a dobrze im się w życiu wiedzie. Ale tak naprawdę - kto to wie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mnie to ciekawi
czyli cos w tym jest.. ciekawe czy jakis nieprawdopodobny przypadek czy to prawda z ta karma?? ja nigdy w takie rzeczy nie wierzylam.. ale przypomnialam sobie słowa mojej wychowawczyni z gimnazjum .. powiedziała że mamy pamietac o tym ze wszystko do nas wroci predzej czy pozniej... w liceum to samo usłyszałam od wychowawczyni - też matematyczki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×