IN VITRO to fanaberia

I dlatego nie powinno być refundowane. Państwo powinno wydawać pieniądze na istniejące życie, na operacje, leczenie, leki a nie na tworzenie nowego życia gdy już brakuje pieniędzy w służbie zdrowia. Osoby zainteresowane in vitro powinny sobie to opłacać szczególnie że nie jest to metoda leczenia a lepiej te pieniądze wykorzystać na naprawdę potrzebujących i chorych

Posiadanie dziecka nie jest niezbędne więc o co ten szum? Poza tym istnieją jeszcze adopcje jeśli już ktoś tak bardzo pragnie dziecka

ja ci powiem ode mnie tyle - kazdy czlowiek ktory placi skladki w Pl powinien miec dostep do takich zabiegow jakich potrzebuje i tyle. Instynkt macierzyski nie zadna fanaberia. Fababeria to jest obstawanie zeby miec zielone a niebiskie skarpetki lub cokolwiek innego durnego. Nie kazda para moze adoptowac i do in citro sie nie podchodzi jak do leczenia kanalowego zeba od tak...

Niestety .. Za duże naciski klinik, za duży biznes. Obawiam się, że będziemy to finansować z NASZYCH podatków :( Też jestem przeciwna, ale co możemy zrobić ? Od kilku lat tak właśnie jest w Polsce 99% społeczeństwa dostosowuje się do 1% :(

żadna fanaberia, państwo powinno wspierać. podoba mi się przykład częstochowy, wspiera a nie refunduje w całości bo miasta na to nie stać. Będziemy cisnąć Lubawskiemu, bardzo dobry prezydent, zerwał ze wszyskimi partiami lata temu, w następnych wyborach też go wybierzemy. No miał wyskok z budową lotniska, ale po wykupie ziemi złoża kamienia tam odkryli i miasto ma kopalnie zamiast lotniska, na uj nam lotnisko? za drogie i niepotrzebne nam, wyskoczył z tym jak filip z konopi :D mnie interesuje inny projekt, pilotażowo na razie wprowadził ale są duże opory wydawnictw i ministerstwa, miasto chce kupić tablety wszystkim uczniom podstawówek i gimnazjów, z nagranymi kompletami podręczników i ćwiczeniówek. idzie jak po grudzie :( a pomysł wyjebisty a i jeszcze trzeba mu podpowiedzieć by zrobił jak w gdyni szczepienia dziewczynek przeciwko rakowi szyjki maciy bo na to jest sczepionka

że to fanaberia. Nie można mieć w życiu wszystkiego. Ktoś nie ma ręki, nogi - też chciałby mieć i co z tego? Ktoś inny nie może mieć dziecka - i niech się z tym pogodzi.

"a ja się zgadzam z tym że to fanaberia. Nie można mieć w życiu wszystkiego. Ktoś nie ma ręki, nogi - też chciałby mieć i co z tego? Ktoś inny nie może mieć dziecka - i niech się z tym pogodzi." o o latwo Ci mowic, pozatym ten kto nie ma nogi, reki, moze ja miec - i nie mowie tutaj o protezach. Kazdy ma prawo do bycia matka, ktos wymyslil in vitro, czyli metode dzieki ktorej kobiety moga miec wymarzone dzieci - kazdy z nas placi skladki wiec nawet taki zabieg powinien byc refundowany, tymbardziej ze bezplodnosc dotyka coraz wiecej ludzi i jest to ogromny problem - co do adopcji, sprawa nie wyglada tak latwo jak mogloby sie wydawac o o to ze wasze podatki ida na jedzenie do wiezniow juz Wam pewnie nie przeszkadza

tez mysle, ze fanaberia i glupota. jedne dzieci, zdrowe dzieci usuwają, zabijają (aborcja), a drugie chcą tworzyc sztucznie i jeszcze placic za to grube pieniadze (in vitro), gdzie tu sens, gdzie logika, bo ja jej nie widze. a jak taka kurva jedna z drugą nie mogą zajsc w ciążę to niech pojdą do domu dziecka i wezmą jakies biedne samotne cierpiące dziecko, zostawione przez rodzicow. ale nie, oni muszą mieć swoje, bo tak się uważają, że maja takie genialne geny, że koniecznie musza je przekazac. jak dla mnie zwykli egoisci. ja bym poszla adoptowac jakbym nie mogla miec dzieci, a nie decydowala sie na jakis sztuczny kosztowny zabieg, zeby zrobic sztuczne dziecko, to to jest wszystko takie puste jak dla mnie, nie ma tej calej otoczki, nie ma tego momentu poczęcia, tej iskry bożej jaka jest w naturalnym zaplodnieniu... tylko te dzieci sa takie puste, takie bez duszy, takie wytworzone, wyprodukowane sztucznie, takie cyborgi bez duszy bez po prostu, nie to samo jak dziecko poczete w sposob naturalny. niech idą do domu dziecka i adoptują, no co za problem? zasrania egoiści. ale fakt, ze procedury adopcyjne powinni uprościć, zeby rodzina nie musiala czekac na dziecko kilka lat.

W sytuacji gdy opłacane składki nie wystarczają służbie zdrowia do finansowania leków, leczenia, terapii to niezbyt rozsądne jest wydawanie pieniędzy na tworzenie nowego życia. Ktoś mówił o protezach a ile się słyszy ze ludzie sami na nie zbierają bo od państwa nie mogą się doczekać. Albo przypadki gdy brakuje pieniędzy na chemię - i co wtedy? A umierać trzeba bo pieniędzy brak bo niby trzeba refundować tworzenie życia. Więcej refundowanych rzeczy powinno być u dentysty a nie w gabinetach in vitro. Nie każdy musi być rodzicem bo to nie jest podstawową potrzeba. Fundamentalną wartością jest podtrzymywanie i ratowanie istniejącego zdrowia i życia

no wiec jak kiedys dowiesz sie ze nie bedziesz mogla miec dzieci to je sobie zaadoptujesz, akurat w tym momencie jestem egoistka - co innego jest nosic pod sercem 9 miesiecy dziecko dlugo wyczekiwane, wlasne, a co innego miec adoptowane

To sobie opłacisz in vitro jak Ci tak bardzo zależy - tak jak ludzie opłacają sobie chemoterapie w zakresie w którym nie jest refundowana, jak i inne leki niezbedne do życia. Ratyjmy najpierw życie które jest a trwońmy fundusze na potrzeby drugiej kategorii

ja nie mam tego problemu bo in vitro jest tutaj refundowane, poprostu zal mi kobiet ktore sa w tej sytuacji w Polsce

problemy niz in vitro :P

Jak ktoś nie ma ręki albo nogi to dostaje SZTUCZNĄ, więc jak ktoś nie może mieć dzieci to też powinien dostawać sztuczną lalkę

A mi żal ludzi chorych na raka, których OBECNIE nie ma już za co leczyć.

tak? a nie slyszalas moze o przeszczepach reki, stopy, nogi od osob zmarlych? Bo ja tak - np niedawno ogladalam dokument o facecie ktory stracil obie rece w wypadku - po kilku latach dostal szanse od lekarza, przeszczepili mu rece od faceta ktory zmarl 15 godzin wczesniej ( zmarlemu amputowano rece ) pokazywali jak przebiegala operacja, facet teraz cieszy sie ze sprawnych rak z miesa i kosci o o wiec nie pisz glupot o plastikowych protezach i plastikowych lalkach, medycyna biegnie do przodu

zbieram slimaki, ok, mi rowniez.. pieniadze sa, w kieszeniach szpitalnych zlodziei

"tylko te dzieci sa takie puste, takie bez duszy, takie wytworzone, wyprodukowane sztucznie, takie cyborgi bez duszy bez po prostu, nie to samo jak dziecko poczete w sposob naturalny." :o jak mozna tak pisac o jakimkolwiek dziecku? dzieci poczete metoda in vitro nie roznia sie NICZYM od dzieci poczetych naturalna metoda

tak zamiast na in-vitro lepiej wydawać miliardy rocznie na KOSCIOL KATOLICKI...

Obszar wyceniony na ponad 450 tys. złotych parafia św. Loyoli otrzymała z 99-procentową bonifikatą ze względu na cele sakralne. Łącznie zapłacono za ziemię 4,5 tys

Ale widzisz Lady Love, ręka czy noga to potrzeba podstawowa. Zapewnia normalne funkcjonowanie, pełnosprawne życie A posiadanie dziecka, bycie rodzicem nie jest czymś podstawowym, niezbędnym do życia. Można sie obejść albo szukać innych rozwiązań. Najpierw niech państwo w pełni zaspokoi wszystkie podstawowe usługi niezbędne do normalnego życia, a potem można brać się za takie wymysły.

Kościół nie pąłci podatków od ofiar i usług - czy my jesteśmy gorszymi obywatelami, że musimy płacić podatek od kazdego najmniejszego przychodu a oni nie??

JA bym nie chciał aby od mojej ofiary państwo brało jeszcze podatek. Wszelkie formy dobroczynnosci,nie tylko te w kosciele nie powinny podleac opodatkowaniu, jak smsy itd

to tak jak juz ci pisalam reke i noge mozna teraz przeszczepic od zmarlego pacjenta, dla ciebie moze dziecko to nic wielkiego i mozesz sie bez niego obejsc, mi to nie jest az tak obojetne i chodzby nie wiem co, bede sie starac o to by to dziecko z moich genow zagoscilo kiedys u mnie w rodzinie

"...niech pojdą do domu dziecka i wezmą jakies biedne samotne cierpiące dziecko, zostawione przez rodzicow. ale nie, oni muszą mieć swoje, bo tak się uważają, że maja takie genialne geny, że koniecznie musza je przekazac." Ludzie chccą mieć swoje dziecko, chcą przekazać swoje geny, to nie jest ani złe ani egoistyczne - atawizm. Tak to działa niestety.

Lady Love piszesz o tym pzreszczepie ręki czy nogi jakby to było na porzadku dziennym, a póki co był jeden czy dwa głosne przypadki przeszczepu i wziełaś sobie ten argument za punkt honoru zeby go wciąż wałkować. Ludzie w połowie roku już nie mogą sie zapisać do lekarza bo kończą sie kontrakty, albo zapisy sa na 2 lata do przodu, brakuje pieniedzy na leczenie, na operacje, zamyka sie oddziały a TY tu wciskasz że równie wazne sa potrzeby pojedynczych ludzi którzy chcą spełnic swoje widzi mi sie :D Trzeba ratować życie, działać na rzecz ochrony zdrowia a nie marnotrawic pieniadze na fanaberie małzonków. To nie jest zniebzedna podtrzeba, to nie ratuje zdrowia ani zycia. Chcesz powiekszyc sobie biust płac, chcesz miec in vitro, ta sama logika. Powiedz tym wszsytkim chorym, którzy nie maja szans na leczenie, ze muszą sie obejsc bo przeciez in vitro jest równie wazne. TAk, bez dziecka sie obejde, Ty też sie obejdziesz, ale nie obejdziesz sie bez leków, czy operacji jesli nie daj Boże coś Ci sie stanie.

In vitro to usługa dodatkowa, w pełni indywidualna a nie podstawowa, ratująca zdrowie i zycie, niewymagająca interwencji, pomocy ze strony państwa ZERO REFUNDACJI NA IN VITRO, gdy tyle innych o niebo wazniejszych potrzeb do okoła

A co do Twoich przesczepów ręki i nogi, to juz widze jak u nas na to będą pieniądze :D :P szczególnie jak jeszcze miałoby byc refundowane in vitro. Poza tym, w obu tych przypadkach istotnejszy jest przeszczep, bo ważniejsze jest działanie na rzecz osób żyjących mających problemy utrudniające normalnie funkcjonowanie, a nie tworzenie nowego zycia no ktos uwidział sobi miec małe bejbe

Niektórzy mówią iż invitro to metoda leczenia :D czyli rozumiem że kobieta się leczy i po wyleczeniu może zajść w każdą kolejną ciążę bez problemów,bez lekarzy kiedy tylko chce? To tylko pokazuje że invitro jest metoda jednorazowego zapłodnienia i niczego nie leczy. Problem pozostaje. Przy takim efekcie i kosztach niepoważne jest to by zabieg był finansowany przez państwo

o