Podejrzenie ciąży, brak miejsc u ginekologów!:(

Witam, mam ogromny problem :( od paru dni podejrzewam ciążę (około 2 miesiąc) ale ginekolodzy odprawiają mnie z kwitkiem, terminy na 23 i jeszcze dalej :( Co mogę zrobić ? zależy mi na tym by potwierdzić i działać jak najszybciej , czy mogę iść do szpitala położniczego ? czy powiedzieć jaka jest sytuacja, czy po prostu powiedzieć że "mam silne bóle w podbrzuszu" ? Proszę o rady :( Dodam , że test wyszedł pozytywnie .

A prywatnie??zresztą co to jest że nie ma miejsc. Pracowałam jako rejestratorka i zawsze dla kobiety która podejrzewała ciążę znalazło się miejsce...

Jak to możliwe??? U nas w mieście ciężarne, również rejestrujące się po raz pierwszy, zawsze miały pierwszeństwo! Chociaż.... jeśli termin wizyty mógłby być na 23 maja, to całkiem blisko. Dlaczego ci się śpieszy? Taki test daje właściwie pewność, możesz przyjąć że to ciąża. Martwisz się o jakieś urzędowe terminy? Na to też chyba się załapujesz a i tak normalny gin potwierdzi ci ze byłaś wcześniej pod jego opieką. Radziłabym normalnie się zarejestrować i poczekać.

i powiedz, że zauważyłaś plamienie, a wyszedł Ci test pozytywny będą musieli Cię przebadać

Nie stać mnie niestety na prywatnego lekarza eh :( niestety ale tak jest , nigdy wcześniej też się nie spotkałam z tak długimi terminami , a teraz doprosić się nie można :(

Chodzi mi o to , że mam problemy ze zdrowiem , a to już zapewne ponad 2 miesiąc , ponieważ tyle nie mam okresu . Zależy mi na zdrowiu maleństwa dla tego jak najszybciej chcę się przebadać i zadbać o bezpieczeństwo.

Na dzień dzisiejszy chcę się dowiedzieć czy jest możliwość potwierdzenia przez lekarza ciąży w szpitalu położniczym ??

To pozycz od kogoś kasę i idź prywatnie...

Gdybym miała od kogo to bym pożyczyła, NIE MAM , dla tego pytam , czy jest możliwość badań w szpitalu

a dlaczego czekałaś z wizytą u lekarza dwa miesiące ?

Jeżeli zglosisz sie potw.ciążę to cię odesla na rejon. Jeżeli zglosisz się z dolegliwościami to powinni cię przyjąć

Ponieważ miałam dużo stresu , nie miałam szczególnych objawów, myślałam że to spowodowane jest nerwami , ale parę dni temu dostałam wymiotów i tak do tej pory.

uppsss zla ocena sytuacji...to rzeczywiscie ym walnela scieme,ze mam plamienia i jechala do szpitala

TAK SZCZERZE- idź się lecz, jakie usunięcie !

Nie powinno interesować Cię to , za co wychowam dziecko, w tej chwili nie mam na wizytę.

idź do poradni ginekologicznej i powiedz, że jesteś w ciąży i masz bóle i prosisz o przyjęcie, myślę, że Cię przyjmą. Tylko zajdź osobiście. A w szpitalu też na pewno Cię zbadają, ale chyba raczej z bólem przyjmują, więc albo kłamstwo albo mogą Cię odesłać. Ja poszłabym normalnie do lekarza i to tam, gdzie chciałabyś prowadzić ciążę

Jeśli spytają jakie są te plamienia ? Co powiedzieć ?

Przecież lekarz zobaczy ze plamien nie ma :O

Ale, dziewczyno, nikt ci nie będzie cyrków robił z wczesną ciążą bo to nie "już" drugi miesiąc, a "dopiero" drugi miesiąc. Jeśli coś miałoby być nie tak, to widocznie organizm wiedziałby dlaczego. I potem co, hodować na siłę zagrożoną ciążę i urodzić chore dziecko. Wrzuć na luz, zarejestruj się i idź w terminie. Na dodatek test był pozytywny? Był. Plamisz? Nie. To po co ta hipochondria?

nie rozumiem. nie stac cie na wizyte ginekologa ale stac cie bedzie nA Dziecko????????????:O

Wisnioweczka dobrze radzi.

(A wy pozostałe trochę przystopujcie z tymi poradami odnośnie wizyty w szpitalu. Potem te same osoby będą gromy słać na szpitale że kolejki, że z zagrożeniem życia odsyłają, że olewają pacjentów zakładając że ci przesadzają... Pewnie że tak jest skoro każdy przylatuje jak ma urojenia czy fanaberię zbadać się wygodnie, od zaraz, profilaktycznie. A może na własnej skórze odczujecie jak to jest gdy będą wam kazać czekać czy odeślą. Dlaczego? Bo autorka tematu czuje niepokój i absorbuje nim służbę zdrowia.)

Wiśnioweczka, tak zrobię , dziękuję wszystkim za rady , a co do mądralińskich kobiet które muszę wtrącić swoje pięć groszy odbiegające od mojego pytania , zajmijcie się własnym życiem , a nie cudzym. Jeszcze raz dziękuję :)

termin na 23 maj to bardzo szybko. Ja jak chciałam zapisać się do ginekologa na nfz to rzucali mi terminy na lipiec :P a byłam w 8 tygodniu. Przebolałam i poszłam prywatnie. Nie żałuję bo zostałam u tej Pani i jest super. Jak poszłam na izbę przyjęć bo miałam mały problem z wynikami a był weekend i moja ginekolog wyjechała to zrobili mi wielką łaskę. Więc nie polecam.

up

up

idz do szpitala i umow sie na wizyte do ginekologa, powiedz, ze sprawa jest pilna zle czujesz sie i obawiasz sie, ze jestes w ciazy (powiedz, ze test wyszedl pozytywnie)

autorko wyznaczyli ci wizyte na 23 maja czyli za 13 dni, niecale dwa tygodnie..TO DLA CIEBIE ODLEGŁY TERMIN??? puknij sie dziewczyno w glowe

A testy robiłaś? Idź prywatnie, na pewno ktoś Cię przyjmie.

Tak , ponieważ jestem chora i martwiłam się o maluszka kłania się czytanie ze zrozumieniem , już po wizycie ubłagałam osobiście ginekologa i przyjął mnie !! :) 7 tydzień, tylko że schudłam 6 kg , tak jak się obawiałam , mimo że mam wilczy apetyt ale to już zależne od moich dolegliwości zdrowotnych. Dziekuje za wszystkie wypowiedzi - no nawet te które były bardziej upierdliwe niż pomocne :) Buziak !!