Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

Doświadczone mamy - jak to jest z tym spaniem dziecka oddzielnie?

Polecane posty

Gość obie nasze córki
od pierwszej nocy w domu spały osobno. Łóżeczko przy naszym łóżku, aby było wygodnie. Czyli blisko, ale oddzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
/////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dobrze, rozumiem. tylko dlaczego pisze, że kocha teraz dziecko bardziej. mówimy nie o jabłkach czy ciastach na wagę, lecz o abstrakcyjnym pojęciu, o miłości. drażni mnie to, bo przywodzi na mysl widok matki głodnej uwagi i skrycie czującej do mnie podśwaidomy żal i widok ojca, który robi jej awanturę, a potem przyłazi do mojego pokoju i daje mokrego całusa w policzek mówiąc, że mnie kocha i,że jestem najpiękniejsza. a mi sie rzygać chciało , bo nie może mnie kochać, skoro matkę tak traktował. i mam gdzieś miłość matki do dziecka, jeśli bardziej je kocha od męża. nie ma męża kochac bardziej, nie. ale czemu nie można po prostu się kochac i wychowywać, bez wartościowania? czemu? gdzie tu harmonia i szczęście rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Ale przecież w normalnej rodzinie wychowuje się bez wartościowania. Przecież do kurwy nędzy nikt nie chodzi po domu czy w po ludziach i nie mówi "ojj kocham dziecko bardziej od męża" albo "mąż jest dla mnie najwazniejszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
MOJE POWODY- szukam wpisów, które spokojnie i życzliwie napiszą mi, że nie umieją wybrać kogo kochają bardziej, że są szczęśliwi tylko w trójkę i nei wyobrażają sobie życia bez kogokolwiek. a miłośc nie jest ani większa ani mniejsza, lecz inna. czasem mam takie wpisy i kopiuję je do specjalnego folderu, który sobie na pulpicie założyłam. mam mnóstwo stron osób, które tak uważają. ale jakoś od czasu do czasu nie moge się powstzrymać, by jeszcze kogoś popytać, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
A nawet jeśli multum osób chodzi i wartościuje te uczucia to co tak naprawdę to Ciebie obchodzi? Co to obchodzi mnie, i wszystkich tu czytających i pukających się w czoło ? Przecież zawsze znajdzie się masa ludzi, którzy uważają inaczej od nas i chyba nic w tym złego ?? Dziecko przewraca dużo do góry nogami i z tym trzeba się liczyć. I jeśli nie czuje się zdrowym na umyśle i duchu to nie powinno się o to dziecko starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi ta ja
heloiza999 - niech cie ktoś wreszcie bzyknie :) może jak stracisz dziewictwo to przestaniesz bredzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
heloiza- a co ci da nawet to , jeśli Twój folder zapełni się tysiącem takich spokojnych wypowiedzi? Wtedy powiesz "oto mogę znaleźć męża i mieć dziecko" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
heloiza a ile Ty właściwie masz lat ? I masz kogoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
na forum takie osoby się zdarzają, a w moim domu, to tak było. tata nawet wysłała kiedys nam na wczasach smsa- do mojej mamy- powiedz dziewczynki, że kocham tylko je!!!! a mama wtedy się cicho popłakała, a mnei to bolało. miałam zjebany humor jak nie wiem co. pojechałyśmy wtedy bez taty, bo on w tym czasie był z kochanką. chciałyśmy go ukarać, ale on wtedy był z nia, bo wyczułysmy go przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
No, rozumiem, przykre doświadczenia, niedojrzały emocjonalnie ojciec.. no niestety bywa i tak ? I co w związku z tym ? Chcesz sobie niszczyć życie tym dręczeniem się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble ble ble
"heloiza999 heloiza999@tlen.pl'; zgadzam się z tym, że o dom mają dbać OBOJE. a mojej matki się nie czepiajcie, bo to dobra żona była. mój ojciec tylko złym mężem był, bo za młodo wzieli slub i przez ciążę. moja mam nikogo nie faworyzowała, umiała kochać wszystkich. a ojciec kochał mnie bardziej od matki i mojej siostry. i dlatego zdradzał mamę wiecznie i to było niesprawiedliwe." skoro to twój ojciec nie kochał twojej matki to coś ty się tutaj przypierdoliła tylko do kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
mam 24 lata, nie mam i nie będę miała. nie wiem...jak zapełnię folder, to się będę mniej bała. albo chociaż będę sie cieszyć, że są gdzieś nowmalne rodziny i wspaniałe związki. tego chcę, nawet jeśli mnie te wartości nie dotyczyć będą nigdy- chce wiedzieć, że dotyczą kogoś w ogóle., gdzieś tam. im więcej, tym mi raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Dla własnego dobra zrozum, że nie zawsze wszystko jest takie biało- czarne. Są różni faceci, wielu z nich zdradza- czy wtedy też dziecko ma mieć poczucie winy ?? Nie. Są pewne sprawy, które nie dotyczą dziecka. Jak dwoje ludzi nie potrafi się dogadać, nie potrafi dawać i brać miłości, to czy będzie dziecko, czy nie - i tak ich związek nie ma sensu. Często (niestety) dopiero po urodzeniu dziecka życie weryfikuje wszystko. TY sama zablokowałaś się na szczęście, bo nigdy nie dopuścisz do siebie faceta z obawy o to , że po pojawieniu się dziecka on ciebie odrzuci. Ciągle piszesz o kobietach, a w twoim przypadku to ojciec nawalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ble ble ble dlatego, że rodzicem bardziej kochajacym dziecko są jednak częściej kobiety. dlatego. edward- nie wiem co zamierzam, pewnie zniszczy mi to życie. szukam "rodziców zastępszych". ludzi, którzy stwarzaja swoim dzieciom lepsze emocjonalne warunki, ludzi, którzy się kochają i już. np. chyba taka jest ania przybylska ze swoim. czasem tu na kafe znajduję takie osoby. w realu nie znam takich osób. może moja kuzynka, ale też nie wiem. bo odwiedzam ją moze raz na 4 lata, to wiadomo, ze to zawsze za mało. jestem zagubiona i nie wierzę, że mogłabym byc szczęśliwa w rodzinie. ale samej też będzie mi źle. jestem w kropce. i zawsze będę. tak czuję. jestem bardzo zagubiona, a teraz jeszcze konczę studia i się boję. bardzo. wszystkiego. a jak podrywa mnie facet, to nie umiem się zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
edward- ja wiem, że ojcie. ale chodzi o to, że rodzicem, który zazwyczaj kocha bardziej dziecko jest kobieta. i stąd uczepiłam sie kobiet. ja sie czepiam RODZICÓW, obojga płci, którzy mają taką postawę. ale zazwyczaj są to baby, a tu siedzą głównie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,mm
,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znowu to samo
i tak o to helioza spierdoliła fajny temat !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
heloiza- to dlaczego nie chcesz dać sobie pomóc ? Mam oczywiście na myśli psychologa, byłaś już u niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
Heloiza.nie rozumiesz faktu ze dziecko jest od rodzicow calkowicie zalezne.uwiez ze kazdy zdrowy ojciec dziecku poswieci wiecej uwagi niz zonie. Zona i maz to dorosle i niezalezne osoby ktore poradza sobie w przeroznych sytuacjach.dziecko nie.ty staras sie definiowac milosc malzenska i rodzicielska.one sie rzadza roznymi prawami.hormony i instynkt tez w stounku do malzonka np w sytuacji zagrozenia zycia. A ty sie starasz stworzyc dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
byłam u psychologów, nawet 3. cięzko o dobrego, uwierz mi, straciłam mnóstwo kasy. i powiem Ci tak- spróbuję raz jeszcze, ale powiem Ci tak- teraz kończę studia i bardzo mozliwe, że będę zmieniać miejsce zamieszkania. i lepiej znaleźc kogoś jak będę mieszkała w miejscu, gdzie mam prace. gdzie się zadomowię. a nie, żeby potem 5 razy zmieniać i zaczynać opowiadać o życiu od nowa. jak widzisz, mam o czym mówić, a na forum ludzie przyzwyczaili sie do tępego powtarzania jaka jestem popierdolona, nigdy nie odpowiedziawszy mi dlaczego. bo tacy są ludzie, a ja mam trochę swojej racji niestety, chcesz lub nie. w psychologicznych źródłach też piszą wiele razy, że kochajacy się ludzie i ich dziecko "grzejące się w słońcu ich miłości, jak satelita powoli oddalająca sie w swoje życie". boję się też, że psycholog będzie mi mówił jak myśleć, sprawi, że zaakceptuję, że to, co było było normalne. że to normalne, że ma być jakiś zasrany piedestał, na którym ma stać dziecko, a matka już nieważna, a związek już nie wazny. i całe społeczeństwo dąży do własnie takiej wizji, wszystkie kolorowe magazyny dla młodych matek wprowadzają je w paranoję, słyszymy o śmierci małych dzieci i kolektywnie wpadamy w obsesje, że dziecko przecież ma byc NANAJANAJANAJNAJNAJWAZNIEJSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tak umiera kobieta, zostaje w niej tylko matka. i tak związek ma funkcjonować, tylko dla dziecka, jako instytucja działająca dla dziecka. a ja czuję bezsilność, bo moja wizja rodziny jest inna niż przyjęta przez wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a nie można czasu po prostu poświęcać rodzinie? tylko albo dzieciom albo żonie? a czemu nie- rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
To może idź do kolejnego psychoterapeuty ?? Prawda jest taka, że: a) jeśli w związku nie ma miłości, po urodzeniu dziecka zweryfikuje się to b) dziecko jest bezbronne, maleńkie, zależne od rodziców, potrzebuje dużo uwagi, baaardzo często stoi na piedestale i to powinno być zrozumiałe c) każda matka jest 'pod wpływem' hormonów i instynktu macierzyńskiego, jedne mniej, inne więcej, ale zawsze to natura wiedzie prym d) i dziecko i męża kocha się bezgranicznie- w zdrowym związku e) oboje rodziców kochają swoje dziecko najmocniej i są za niego w stanie oddać życie f) oboje rodziców czują odpowiedzialnosć za dziecko g) oboje rodziców chcą dać dziecku dużo miłości To tak idealistycznie przedstawione, ale tak w normalnie funkcjonującej rodzinie powinno wyglądać. A realia są różne, niestety. A Ty musisz się wyleczyć z przeszłości, bo w przeciwnym razie nigdy nie będziesz w stanie podjąć ważnych życiowo decyzji. Pozwól innym żyć po swojemu, swoje szczęście buduj w swoim gnieździe, szuka partnera, który będzie kochał Ciebie, ale który będzie najlepszym wg ciebie materiałem na ojca. Wybierając ojca swojego dziecka nie kieruj się egoistycznymi pobudkami, tylko patrz na serce, patrz na to, czy ten facet będzie dla waszego dziecka kochającym tatą. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
Przeciez poswieca sie czs rodzinie.ale noworodkowi czy niemowlakowi nie powiesz zeby jadl pozniej,spal dluzej,ze nie przytulisz czy wykapiesz.nie wazne czys facet czy kobieta.jasne ze mozna obejzec razem film i sie poprzytulac ale kwilenie potomka bedzie priorytetowe dla rodzicow.ich rola jest zaspokajanie potrzeb dziecka. Masz bardzo dziwne pojecie na temat rodziny.ale to nie tak jak ci sie wydaje.zycie rodzinne jest bardzo elastyczne.zawsze znajdIe sie czas dla meza czy zony i nie trzeba nawet malutkiego dziecka sie pozbywac w innym pokoju.mysle ze potrzeby sie zmieniaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dodam jeden punkt- kochają się, bo tylko jak sie kochają wychowują dobrze dziecko i są dojrzali emocjonalnie na tyle, by wiedzieć, że sie nie porównuje i nie stopniuje tych uczuć, wszak rodzina to miejsce zależności przyczynowo-skutkowych. dzieci z miłosci małżeńskiej, oni to dziecko powinni traktowac jak swoje zwierciadło. brzydze się niestety tym instynktem, o którym mówisz- faceci najgorzej na tym wychodzą, bo oni są na marginesie rodziny, bo dziecko bardziej przywiązane do matki, matka do dziecka, on dla obojga jest drugi. dlatego faceci zdradzają, szukają czegoś, czego nie znajdą w domu nigdy. a o nowej psychoterapii napisałam Ci, ale zignorowałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
piszesz tylko o małych dzieciach, aja to rozumiem, że ono wymaga opieki i czasu. ale dzieci są potem starsze. i staresze. i jeszcze starsze. i czasem nic się nie zmienia i co wtedy? rozmawiałam i z taką, co mówiła, że dorosłego syna, który dawno nie mieszka z nimi kocha mocniej niż swego DOBREGO męża. KURWA, TO MI WYTŁUMACZ. bo niemowlaka to ja rozumiem. lepiej to rozumiem niż nie jedna ggłupia, co to się za dziecko bierze, bo ładny film widziała, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Ludzie dajcie spokój Heloizie. Uważam że dziewczyna po prostu ma swoje poglądy, nikogo nie obraża. Widać że życie ją z czymś doświadczyło, i ma naprawdę świętą rację. Ja za tydzień rodzę. I mam nadzieję że nie zwariuję na punkcie dziecka. Owszem będę je bardzo kochać, i chcę kochać to dziecko tak samo jak i mojego męża. Sama widziałam po moich koleżankach, które urodziły - mężowie szli w odstawkę, bo tylko dziecko i dziecko. A później jedna z nich została zdradzona, bo była dzieckiem pochłonięta do reszty, mąż się starał jak mógł, a w końcu zauważył że dla niej dziecko jest najważniejsze, a on szedł po prostu w odstawkę, poddał się, chwila słabości - zdradził swoją żonę :(. I druga koleżanka też miała kryzys w małżeństwie przez to że zwariowała na punkcie dziecka a mąż przestał się liczyć dla niej. Dlatego ja również jestem takiego zdania że dzieci i męża powinno kochać się tak samo, pielęgnować uczucia. I też znam przykład jeszcze innej koleżanki - kocha swoje dziecko nad życie, męża również tak samo. I są bardzo szczęśliwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
i na takie perły czekam i po to piszę;-) wszystkiego najlepszego z całego serca;-))) marzę o takiej rodzinie jeśli już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjfsjkfnlsdknfkls
Heloiza - jeśli masz takie poglądy, to po prostu zajdź w ciążę, i rób to co Ci serce dyktuje. Jeśli uważasz że dziecko i męża będziesz kochać tak samo i dzięki temu stworzycie naprawdę szczęśliwą, to po prostu tak rób, nie patrząc na innych. Zresztą od pewnego czasu widzę jak wypowiadasz się na kafe... Czy Ty jesteś w ogóle mężatką? Planujecie w ogóle dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×