Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

Doświadczone mamy - jak to jest z tym spaniem dziecka oddzielnie?

Polecane posty

Gość lubella masz ochotę
A czy ktoś tu pisze o mężu? To jak dziecko śpi w jednym pokoju z rodzicami to mąż pokrzywdzony? W jakim sensie? Nasz synek ma 8 miesięcy, śpi z nami w sypialni, po kąpieli w swoim łóżeczku, w połowie nocy bierzemy go do siebie. I tak jak koleżanka wcześniej - oboje z mężem bardzo to lubimy, tym bardziej że liepiej się wtedy wysypiamy, bo synek w łóżeczku się kręci, a z nami śpi jak "zabity". A z mężem układa nam się wspaniale, nie wiem co tu ma do rzecz wpis, że jak dziecko śpi z rodzicami to mąż pokrzywdzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza chora psychicznie to
jesteś ty. wkoło pierdolisz o tej miłości do męża i dziecka. weź idź do psychiatry bo widzę, że psycholog ci nawet nie pomoże. to już chyba 50 temat na którym piszesz to samo. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
czujecie, że musicie dać dziecku tyle miłości, bo same jej nie miałyście. a co, uważacie, że to tylko wy macie monopol na wyzywanie mnie o tych, co ją zaniedbali w dzieciństwie? A może to wy byliście zaniedbani??/ skąd ta wasza obsesja ze śmiercią łóżeczkową? ta śmierć jest jak UFO- każdy coś słyszał, że niby ktoś widzial, ale ciężko znaleźc kogokolwiek, kto widział. a o ślubie każda marzy i coraz dochodzę do wniosku, że kobiecie naprawdę chodzi o kasę, skąś się to wzięło, to powiedzenie. ślub to tylko zaspokojenie waszego próżnego myslenia, bo nie minie 9 miesięcy, a wy nawet przez 5 lat nie chcecie spać z mężem. i widzicie tylko dziecko. i jesli utrzymujecie dobre relacje z mężem, to też dla dziecka przede wszystki, anie np. dlatego, że go kochacie. macierzyństwo jest niezdrowe, kurcze, no....no chyba, że się jest toksyczną;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a co, uważacie, że tylko wy macie monopol na wyzywanie mnie od tych, co ją zaniedbali w dzieciństwie? a wy? nie doświadczyłyście miłości, skoro teraz tak się boicie, by dzieciom jej nie zabrakło. SIDS jest jak ufo- każdy coś słyszał, ale w sumie nikt nie widział. kobiety to materialistki, skąś jest to powiedzenie- z tym slubem chodzi wam tylko o zaspokojenie próżności, bo nie mija 9 miesięcy, a wy z mężem sie rozstajecie nawet na 5 lat, śpicie z dzieckiem, rozmawiacie o wielkim zakochaniu w dziecku... jesli dbacie o związek, to dlatego, że wychowuje się w nim dziecko, a nie dlatego, że kochacie ten związek i tego faceta. dlatego uważam, że macierzyństwo robi coś niedobrego z waszym spojrzniem na świat, chyba , że ktos jest toksyczną;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,..........
.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrwa mać helioza
heloiza999 - i jak zwykle znowu pierdolisz jak potłuczona .Lecz sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie?
heloiza999 powiedz mi po co siedzisz na forum " Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" skoro nie masz dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza chora psychicznie to
psychiatra ci potrzebny na gwałt! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katatonia...
Najgorzej jest wlasnie spac z dzieckiem. Bardzo latwo przygniesc, lub udusic chocby koldra dziecko. Powinno ono absolutnie spac w swoim lozeczku. Na poczatku rodzice sa bardzo zmeczeni latwo zasnac bardzo mocnym snem. I zaden instynkt nie pomoze. Ja usnelam podczas karmienia na siedzaco i dziecko mi sie wysunelo z rak. Na szczescie tylko ba lozko. Ale w zyciu nie pomyslalabym ze nie poczuje wysuwajacego sie dziecka. Nasz synek zostal wyprowadzaony do swojego pokoju jak mialc3 miesiace. Mamy elektr nianie wiec nawet slysze jak oddychacbo mam glosnik na stoliku nocnym a co do wstawania to co mi za roznica wstac do lozeczka u nas a pojsc do drugiego pokoju. A nasz syn nie sypia najlepiej bo mimo tego ze ma poltora roku to nadal je 2 razy w nocy. Do 8 mca jadl co 3 godz. Kazde dz8ecko jest inne a naszego nie da rady oduczyc jedzenia w nocy. Wsszystkiego probowalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Helioza- nie masz męża, nie masz dziecka, nie masz nawet faceta, a pieprzysz w kółko o tym samym !!!!!!! kiedy dasz tutaj ludziom spokój i pójdziesz do psychiatry?? Twoja obsesja dotycząca miłości do dziecka i męża jest nienormalna. Ty lepiej nigdy nie miej dzieci bo przecież to dla ciebie bedzie jakaś kara!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
siedzę, bo próbuję zobaczyć jak wygląda życie w rodzinie, czy przypadkiem rodzicielstwo nie stało się ważniejsze od małżeństwa, gdzie małżeństwo je zrodziło. i nigdy nie twierdziłam, że męża należy kochac bardziej tylko te z was, co go kochają mniej od dziecka nie doceniają co mają. i to mnie obraża, moje poglądy i moją przeszłość, a także moje marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,..........
..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam 007
helioza a jak kobieta kocha dziecko bardziej od męża to co? jej życie i jej sprawa i gówno cie to obchodzi kto kogo i dlaczego bardziej kocha .I dziewczyny wyżej maja racje LECZ SIE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synek od urodzenia spał w swoim łóżeczku, a ja na kanapie obok. W nocy po karmieniu i odbiciu zasypiał mi momentalnie na rękach i odkładałam go do łózeczka i po prostu sobie spał. Czasem sie zdarzyło, ze podczas karmienia na kanapie zasypialiśmy razem, więc wtedy juz spaliśmy tak do następnego karmienia razem, ale generalnie od urodzenia śpi w swoim łózeczku. Ja spałam na kanapie obok mniej więcej do jego 9. miesiąca. Potem wróciłam do sypialni, do łóżka małżeńskiego. I tak jest do dzisiaj - mały śpi w swoim pokoju, a my w swoim. Nie było problemów z zasypianiem, nie wymagał lulania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
największa kara to będzie, jakby mąż nie umiał nas kochać normalnie, tylko dziecko bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Helioza- czemu ty nie potrafisz przyznać się do swoich doświadczeń?? już nie raz pisałaś tu, że ojciec kochał cie bardziej niż matke. Masz obraz wypaczonej rodziny, w której ojciec ma głęboko w dupie swoją żone i liczy sie dla niego tylko dziecko. zostałaś wychowana w poczuciu winy i niesprawiedliwości. masz wypaczoną psychike pod tym względem i to cie niszczy. twoje zachowanie nie jest normalne i nikt nie nazwie go normalnym. powinnaś się leczyc i przestać zamęczac tu ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,......
................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nie po to ma się dziecko, by je bardziej kochać od męża. najpierw było małżeństwo, wiesz? i zazwyczaj piekny ślub. a potem dziecko jako zwieńczenie szczęścia. to jak uwielbiać swoją przyjaciółkę, wygłupiać sie na zakupach, wspierać się w życiu, zwierzyć się je, że chcę się miec psiaka. ona kupuje ci psiaka na urodziny i wtedy Ty piszczysz do psiaka, przestajesz pytać ja o samopoczucie, widzisz krew, o boże czyja, jezu, uuufff Kaśka, dobrze, ze Twoja, nie psiaczka.... gadasz o psiaku, głaszczesz go w nocy, trzymajac jedną rękę na psiaczku....a koleżanka zaczyna żałować, że ci go w ogóle kupiła. jeżeli taki mój facet byłby wobec dziecka wiem, że żałowałabym urodzenia dziecka. tacy byli moi rodzice. to jest niedojrzałośc emocjonalna, by nie wiedzieć, że to co innego. rozumiem, że z dzieckiem to specyficzna sprawa, czas, wzruszenie i w ogóle, ale równie dobrze wzruszenie, bo to Twojego męża. ale nie- wy nie myślice w kategoriach- dziwcko mojego męża, jego miniaturka, lecz MOJE, MOJE NA ZAWSZE, a mąz niewiadomo. i dlatego kij wam w oko;-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
heloiza- tylko, że psiaczek jest mały i bezbronny i potrzebuje pogłaskania, a przyjaciółka dorosła i doskonale utwierdzona w przekonaniu o miłości do niej.. czy teraz obrazowo przekazane rozumiesz??? btw porównywanie psa do dziecka świadczy o jeszcze większym debilizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
edward- ale zdajesz sobie sprawę, patrząc na mój przykład, jak złe jest kochanie dziecka ponad swój związek i współmałżonka? a nie mozna tak samo mocno? a dlaczego? bo hormony laktacyjne do łba uderzają? mojej mamie na tacie zależało... ona nigdy w macierzyństwie się nie zatraciła. teraz jak widzę śluby to nawet nie wiem czego życzyć ludziom, bo na tym ślubie wielka miłośc i te piosenki, żono moja, wielka miłość i niewiadomo jakie inne badziewie, a na koniec i tak to wszystko ginie wobec miłości do dziecka. bo co to znaczy, że dziecko wam priorytety ustawia? dopiero widzicie, nagle sobie uświadamiacie, że taka miłośc, to było byle co;-/// więc nawet nie wiem co myśleć na tych ślubach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
helioza nie pisz juz nic bo psujesz każde temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
z tego co się orientuję, to męża kocha się inaczej, a dziecko inaczej . I pojawienie się dziecka nie sprawia, że żona przestaje kochać męża tylko zaczyna kochać również małą, bezbronną istotę, która potrzebuje ogromu ciepła (z resztą obojga rodziców).I czasem jest tak, że matka musi niemal w 100 % poświęcić się dziecku, bo po prostu taka jest potrzeba- np. choroba itp. Czy ty widzisz tylko białe i czarne ????? To,że twój ojciec wybrał sobie nieodpowiednią osobę na matkę swojego dziecka nie znaczy, że każdy tak robi. Dziecko to Twoja krew, rośnie pod twoim sercem, jesteś za niego odpowiedzialna, czy ty to pojmujesz??? Jak można porównywać niemowlaka do dorosłego , myślącego faceta ?? Masz coś z deklem i to nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
heloiza999 - cz ty byłaś moletowana przez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a porównywanie męża do rzeczy nabytej, do RZECZY?? nie jest debilizmem? człowiek nie jest w miłości utwierdzony raz na zawsze. miłosc sie podlewa i jak sie kogoś kocha to jakos to widac, mój drogi. a mi nie chodzi o okazywanie uwagi, rozumiesz, czy nie? piszę, że wiem, że dziecko wymaga więcej uwagi z natury rzeczy, ale dlaczego oznacza to, że się je bardziej kocha. to może oznacza tylko, że okazuje się mu więcej uwagi (do czasu!!), a nie, że się je bardziej kocha? bo co to właściwie znaczy? a z tym psem, to chyba jakoś musze wam zilustrować czy nie? a te za to, co piszą, ze mąż to rzecz nabyta, albo kawał fiuta, to za to mniejsze debilki, masz rację;-// konsekwencji trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
efhwehfbjhewf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Słuchaj.. ( a raczej czytaj).. to o czym piszesz to są skrajności. W normalnej rodzinie żona nadal kocha męża taką samą, a może nawet większą miłością. Oczywiście, urodzenie dziecka to nie posiadanie psa i dlatego każda matka dużo energii , myśli i czasu poświęca dziecku. Ale to nie znaczy, że przestaje kochać ojca swojego dziecka, rozumiesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ni byłam molestowana, ale chciałam by kochał mnie mniej, a mamę trochę mocniej. EDWARD- jak można porównywać dziecko do dorosłego faceta, no właśnie? cały czas sie nad tym zastanawiam., dlaczego kobiety ciągle to robią? bo czym innym jest powiedzenie, że dziecko kochają bardziej, jesli nie własnie PORÓWNANIEM dziecka do dorosłego faceta?????????? ty mi to wyjaśnij, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Ale jesteś zafiksowana na tym temacie i żadne sensowne argumenty do ciebie nie trafiają. Więc napiszę tak: Te,które o swoim męzu mówią, że jest to tylko fiut czy też zawsze można go wymienić po prostu nie kochają go i traktują tak jak widać. Ale to nie wynika z tego, że pojawiło się dziecko, raczej- po prostu dziecko zweryfikowało tę 'miłość'. Pojmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Zaraz, zaraz... ale przecież to Ty na każdym temacie piszesz o tym, kto kogo kocha bardziej.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EdwardNożycoręki3
Heloiza napisz czemu własciwie z taką intensywnością to wszystko piszesz ? Czemu poświęcasz temu tyle czasu ? Chcesz utwierdzić się w przekonaniu, że nie warto mieć dzieci ??? Czy szukasz argumentów za tym, aby je mieć ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×