Problem mamy pocieszcie mnie.

5 dni temu urodziłam córeczkę. Niesety przy karmieniu piersią czuje straszny ból. Nie wiem co robić. Boję się, że nie będę miała dobrej wiezi z córkę. Rozważam przejście na mm, ale znów boję się, że nie stworzymy więzi. Co o tym myślicie. Czy może mam się męczyć jak najdłużej?

wiez pomiedzy matka a dzickiem nie rodzi sie tylko przez karmienie piersia !! ja nie moglam malego karmic bo po prostu nie mialam pokarmu a moj maly to moj przylepek , tylko mama i mama :)

i od poczatku byl na butli . ale ty walcz jak najdluzej o karmienie piersia

No wiem, że nie tylko przez karmienie, ale jakoś tam też to ma wpływ. Tez chciałabym jej dać to co najlepsze.

Ból mam okropny jak karmię. Czasami tak silny, ze odsówam małą, bo nie daje rady.

Ja karmiłam tylko 3 tyg, bo też odczuwałam potworny ból. Mała ma 4,5 roku i więź jest niepowtarzalna, silna. Więź nie zależy, wbrew pozorom i powszechnej opinii, od tego, czy się karmi czy nie, dziecko i tak nie ma w tym zakresie świadomości!!!

Pokarm raczej mam więc nie ma problemu.

Jak jestes meczennica walcz dalej,podobno w koncu bol ustaje,ja nie karmilam bo to dla mnie meczace bylo non stop z dzieckiem na cycu

.

Moja nie jest nom stop na cycu więc jest spoko. Je co 3 h.

ból na początku może być, jednak sutki są bardzo wrażliwe i nie są przygotowane do takiego traktowania, ale to kwestia czasu. Nie przerywaj karmić, jeżeli chcesz karmić piersią. Co do więzi to nie tylko karmienie piersią ją tworzy, chociaż ja jestem zwolenniczką karmienia piersią to uważam, że każda matka ma prawo wyboru czym karmi dziecko.

Jeżeli zależy ci na karmieniu piersią to karm dalej Przykładaj liście kapusty to bardzo pomaga ..Za chwile będzie dużo lepiej. Pewnie ze można dać mm ale mleko matki jest dla dziecka najlepsze.

.

jak je co 3 godziny to fajnie :)

Kup sobie nakladki na sutki. Wtedy wcale nie boli. Mialam tak samo i potem dlugo karmilam i nigdy nie bolalo koszt tocjakies grosze powinny byc w aptekach moze i marketach drogeriach nie mecz sie.

sprobuj kapturków silikonowych

jest wiele maści na pękające brodawki, ja używałam bepanthen, ale wiele osób chwali mustellę, możesz popytać w aptece, na pewno jakoś wytrzymasz ten najtrudniejszy czas. Ja nie zrażałam się pierwszymi niepowodzeniami, jeżeli zależy Ci na karmieniu to cierpliwie karm. Szczerze to bez sensu od razu na butelkę przechodzić jak masz pokarm, piersią wygodnie jest karmić.

Muszę poszukać takich nakładaek.

Ale co cie boli dokladnie, bo nie napisalas? Jesli sutek znaczy ze zle sie dziecko przystawilo, bol w piersi na poczatku karmienia - czesto tak boli jak pokarm zbyt szybko plynie. Czy moze masz skurcze bolesne?

mądrzy ludzie wymyślili coś tskiego jak silikonowe nakładki na sutki. sprawdz, mnie przeszedł ból jak ręką odjął.

Chciałam karmić do 3 miesiąca.

Boli mnie sutek.

Miałam to samo, bolało tragicznie, sutki krwawiły w końcu zaczęłam odciągać laktatorem, ale w ten sposób tylko przez miesiąc się mleko produkowało, potem zanikło, w sumie od początku na butli jest i nie wydaje mi się by nasze więzi na tym ucierpiały, ale nie mam porównania hehe, kocham ją najmocniej na świecie, a mała cały czas na mnie wisi, jak będziesz karmiła butlą przytulaj tak jak byś karmiła piersią:)Moja mama mnie też karmiła butlą, bo nie miała pokarmu, a jesteśmy bardzo ze sobą związane, więc to chyba bzdury z tym tworzeniem więzi:)

Wydaje mi się,że mała dobrze się przystawi.

u mnie tez zdearza sie ze krwawia przepraszam,ale mala mam na rekach i pisze bez polskich znakow

Mama ... po pierwsze musisz uwierzyć że to trwa krótko. Ten stan mija i karmienie staje sie przyjemnoscią. Musicie się oboje siebie nauczyć, dziecko ssac a Ty dobrze przystawiac maluszka. ] By szybciej sie goiło najlepiej piersi wietrzyć, maści mi tak nie pomagały jak wietrzenie.

Przejdz na butelke. Więź nic nie ma wspolnego czy karmisz cyckiem czy butelką,tak czy owak dziecko w jednym i drugim sposobie karmienia ,trzymasz w ramionach i tulisz do swojego ciala.Więź sie wytwarza w kazdej czynnosci z dzieckiem o ile jets ona na spokojnie i bez nerwow spelniana,bo maluch wyczuwa mamy emocje,i potrafia mu sie udzielac nasze nerwy

a moze kup sobie kapturki na sutki..

stawiac dziecko do piersi,a bol minie.nie rozumiem jak mozna tak łatwo sie poddac?to nie chodzi tylko o więz ,ale mleko matki jest stworzone dla dziecka.zobaczysz po czasie wszystko sie unormuje i bedziesz cieszyc sie bliskoscia.ja nie mowie,ze wszystko idzie zawsze gładko,bo tak nie jest,ale trzeba byc cierpliwym ,bo warto.ja tez z poczatku miałam obolałe piersi,bo nie potrafiłam prawidłwo dziecka przystawiac,ale pozniej ..to juz bajka poszło jak po maśle i kiedy mały skonczyl 2 latka powoli konczylismy karmienie.fajne chwile jak dla mnie nie zastapione zadną butlą.

ja nie umialam przestawac ale zalezalo mi by synek spozywal moje mleko wiec wyposrodkowalam i sciagalam laktatorem, duzo czasu na to poswiecalam..bo synek jadal co 2-2,5 godz po 120, pozniej 150, i 180ml wiec wiecznie z laktatorem..doszlam do tego ze z jednej pirsi sciagalam po 160 ml ,ale chociaz podac butle mogl tez moj partner czy mama, mialam wiec chwile dla siebie