Może ktoś podpowie, jak się zachować - chodzi oczywiście o dziewczynę

Od jakiegos czasu nie odstepowała mnie na krok (studia), zapraszała do siebie, robiła obiady itd. Myslałem, że cos z tego bedzie, ale ona nagle stała sie obojetna, traktuje mnie jak powietrze. Jest w tym troche mojej winy, że od razu nie zaczalem dzialac. Wczoraj na domówce u kolezanki traktowała mnie jak powietrze, omijała mnie. Z resztą tez za nią nie chodziłem. Skupiła sie na innym gosciu, a potem tak sie upiła, że szkoda gadac. Kolezanki zawiozly ja do domu. I najgorsze, że pomimo jej zachowania, nadal mi zalezy.