Wczoraj sie przekonalam jakie mam falszywe "kolezanki" ze studiow

Poki trzymalam reke na pulsie wszystko bylo okej, jak im trzeba bylo notatki, jakies ksero, czy info to wiedzialy gdzie sie zglosic i byly mile (jaka to ja dobra i w ogole). Ale w sytuacji, gdy to ja potrzebuje materialow, informacji, itp., bo jestem po operacji, musze jezdzic na drugi koniec Polski do lekarzy, to co slysze? Zebym z siebie nie robila ofiary, ze kazdy ma jakies tam swoje problemy/sprawy, a nikt nie bedzie czegos extra dla mnie robil i zebym sobie nie myslala, ze jestem taka super, bo robie cos, co kazdy glupi potrafi. Rece mi opadly po prostu. Wszedzie tylko falsz :-(

Tak to już jest z koleżankami. Teraz pełno jest ludzi fałszywych.

No przynajmniej Ci sie wyjasniło , na drugi raz jak przyjdzie jedna z druga do Ciebie .Powiedz im to samo albo cos podobnego najwyzej stracisz pseudo kolezanki , no ale chyba nie chcesz posiadac takich kolezanek ????A uwierz że predzej czy pozniej jakas przyjdzie po cos do Ciebie , w zyciu kazdego człowieka sie cos takiego zdarza , ja przynajmniej mam spokój i wiem ze niektóre ludzia funta kłaków nie sa warci i moze mam nie duzo znajomych ale z prawdziwego zdarzenia ze zawsze moge liczyc o kazdej porze na ich pomoc :)

Nie wiedziałaś że falszywość kobiety mają wyssaną z mlekiem matki ?

to juz chyba musi byc jakies dzialanie po zlosci.. bo co za problem komus odpalic notatki.. udzielic informacji czy co tam jeszcze. 5 min roboty.. no masakra :D

przestan byc " taka dobra"

Co za fałszywe szmaty :/ zerwij z nimi kontakty

nie ma przyjazni

Przynajmniej masz teraz kochana jasną sytuacje ;) I wiesz na kogo już nie tracic czasu.

niestety na studiach tak juz jest, ze kazdy troszczy sie o swoj tylek, jednak wyjatkowo podle jest ich zachowanie w stosunku do tego, ze masz problemy ze zdrowiem, kompletny brak zrozumienia:/

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie