Jestem w ciąży, jestem na L4 i niektórym żal...

Witajcie. Moja ciąża nie jest zagrożona,ale z racji mojej choroby (mam kardiomiopatię) lekarz zabronił mi pracować. No i jak widać niektórym to przeszkadza :( wczoraj dzwonili do mnie z pracy,bo ktoś z pracowników widział mnie ponoć jak noszę ciężkie zakupy,więc czemu nie pracuję? Nie była to prawda :O Nawet na zakupach wczoraj nie byłam,jedynie w piekarni pod blokiem-ale chyba 6 bulek to nie jakieś ciężkie zakupy? Kadrowa powiedziała,że jeżeli takie sygnały się powtórzą to powiadomi ZUS,żeby mi sprawdzili to zwolnienie ... Jak można być taką świnią żeby tak kłamać? Komisji akurat się nie boję bo moje zwolnienie nie jest lewe, ale przykro mi że kadrowa po 9latach pracy, gdzie w tym czasie raz-dosłownie raz bylam na zwolnieniu wierzy komus że firmę oszukuję :( Zawsze jak bylam chora to brałam urlop,żeby nie chodzic na zwolnienia. Przez tyle lat sumiennie pracowałam i co z tego mam? Potraktowali mnie jak oszustkę i złodziejkę... Smutne to.

To prawda , smutne to. Komus moze bardzo zalezy na Twoim stanowisku...

Pracowałam do 18tc,więc nie poszłam od razu na zwolnienie.

A niech sobie bierze to stanowisko. Nie mam ochoty tam wracać!

oczywiście, że smutne to - skoro kontroli się nie boisz, to prowadź sobie taki styl życia jak prowadziłaś i jeśli trafisz na kontrolę, to raczej o jej wynik możesz być spokojna - niech kadrowej i temu osiołkowi, który rozsiewa ploty będzie po ludzku głupio. Życzę Ci spokojnej i donoszonej ciąży :)

To czym sie przejmujesz, zwlaszcza w zagrozonej ciazy?? Olej to...

olej wszystkich, myśl o sobie i dziecku

Moja ciąża nie jest zagrożona-na zwolnieniu jestem z uwagi na swój stan zdrowia. Mi jest po prostu przykro,że znając mnie 9lat kadrowa wierzy komus w takie bzdury :O Po tym telefonie poczułam się potwornie upokorzona :( Jeżeli to dziewczyna która jest za mnie na zastępstwo na mój temat kłamie to tym bardziej smutne, bo ona pracuje w firmie od 5 miesięcy. Jak tylko dowiedziałam się o ciąży to o tym powiedziałam i zatrudnili tą dziewczynę, żebym mogła ją przeszkolić.

skoro widzisz jak jest, to po co chodzisz po piekarniach? jakie zwolnienie?leżace?mozesz isc tylko do lekarza i apteki? to idz na zakupy a po drodze do apteki i wykup witaminki dla ciezarnych i zatrzymaj paragon. masz dowód.

rozumiem cie i wspolczuje przykrego zajscia. nie obrażaj się, tylko wiedz jakich masz zyczliwych kolegów.

a na roczny macierzynski idziesz?

Jak jeszcze raz zadzwonią to powiedz, że życzysz sobie zdjęcia siebie z siatami na dowód bo sama nie mozesz uwierzyć że w twoim stanie jesteś w stanie tyle udźwignąć, jak nie mają to oskarżysz ich o pomówienia i stresowanie w ciąży ;)

dyskusyjny temat. w ciązy na zwolnieniu. nalezy ci sie. ale co to za lojalnosc skoro od razu cie oskrazaja.

powiem wam ze jednak robie wszystkich w chuja, bo nie chce mi sie robic hehe i wgl sram na te ciaze

.

sram se do japy

Zwolnienie nie jest leżące. Nawet we wskazaniach mam wpisane spacery. Pieczywo kupuję w piekarni do której mam hmm... może 150metrów? Więc nie chodzę po mieście :O Większość zakupów robi mąż ale obecnie jest na szkoleniu do środy. Tak jak pisałam kontroli w razie czego się nie boję, bo na podparcie mam kilka kart w kilku przychodniach i szpitalach bo od 29lat leczę się na serce, jestem po 3operacjach,więc nie jest to jakiś kaprys czy wymysł i nikt zasadności zwolnienia mi nie podważy. Szkoda mi tylko tego jak zachowała się kadrowa :( Zna mnie tyle lat. Jutro chyba zadzwonię do szefowej i spytam się o jej stanowisko w tej sprawie. Jeżeli też uważa mnie za naciągaczkę i oszustkę,to nie widzę swojej przyszłości w tej firmie :( Roczny macierzyński??? A to w ogóle wejdzie? Wątpię,zwykle obiecanki-cacanki. Do pracy zamierzam wrócić po pół roku. W planach było,że będę w biurze 3razy w tygodniu po 5h a resztę będę robić w domu. Ale teraz... sama nie wiem.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!