BABA ZA KIEROWNICĄ.TO TAKIE NIEKOBIECE!!!

DO MĘŻCZYZNY NALEŻY PROWADZENIE AUTA,PODWOŻENIE DZIECI IŻONY.KOBIETA ZA KIEROWNICA TO BABOCHLOP,!! CHCE NA SILE BRAC CHLOPU JEGO OBOWIAZKI.NA CO??

Ciekawe czy mężczyzna jest 24/24 pod ręką. Nie sądzę.

nie kobiece,dodatkowo kobiety nie umieja jezdzic

tylko feministki prowadza.chca byc niezalezne od faceta.

tylko feministki prowadza.chca byc niezalezne od faceta.

na wsi to s a bryczki i furmanki,wozy drabiniaste i rowery a jak gospodarstwo biedne to baba w pługu za konia chodzi i kosa scinają plony

a jesli oboje małzonkowie prowadza bryke lub maja kazdy swoje to co?

temat wymyśliła dziewuch, której nie stać na prawo jazdy i samochód - i od razu lepiej się poczuła!

A nasz związek jest idealny. Oboje mamy prawo jazdy i każdy ma swoje auto. Moje autko sluży mi do dojeżdzania do pracy/szkoły. Jednak na dłuższe trasy lub rodzinne wyjazdy- to mąż jest kierowcą. Uważam, że kobieta powinna mieć prawko aby w razie gdy mężczyzna bedzie chciał wypić piwo lub chociażby złamie nogę- mogła poprowadzić. Trzeba sobie pomagać.

kiedy i zona i maz maja osobne auta to znaczy ze im sie nie powodzi.ze zona chce niezaleznosci.

To że rozbiłam samochód to powód,że mam nie jeździć???

A nieprawda. Jak wcześniej mówiła- dwa auta są dlatego że mąż się nie rozdwoi. A na wspolne wyjazdy to ja jestem tą co siedzi obok i trzyma jedzenie :D

:D Nie wiem czy wiesz, ale jednym z pierwszych kierowców, właściwie można uznać, że pierwszym, jeśli chodzi o pojazd/samochód napędzany silnikiem spalinowym, była pani Berta, żona niejakiego pana Benza, który doznawszy licznych niepowodzeń, gdy próbował zainteresować sowim pojazdem inwestorów, trochę się załamał. Nie mówiąc nic mężowi, rano uruchomiła pojazd i razem z dwoma synami przebyła w ciągu całego dnia 106 km, wykonując po drodze niezbędne naprawy, bo przecież był to prototyp. Męża poinformowała o sukcesie telegraficznie i na drugi dzień wróciła do domu. Patrząc na jej zdjęcie, trudno odmówić jej kobiecości ;) http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/36/Berthabenzportrait.jpg

a temat zalozyla jakas ciota ktora nie moze przezyc, ze drobna, niewinna kobietka potrafi wymiatac za kierownica lepiej niz on :)

kiedyś to kobita SIEDZIALA W DOMU OPOEKOWALA sie dziecmi,gotowala typowo kobieca w kiecce teraz nadeszla nowa era od kiedy mamy ten caly feminizm .nagle poczuly sie wolne nawet dzieciakiem sie jie zajmnie bo od tego babka albo przedszkole :(

t

ah.a ja mam znajomych.ona prowadzi auto on siedzi obok bo nie ma prawka to takie niemęskie!! role sie poodwracaly.kiedys to bylo niedopuszczalne

no wlasnie.kobieta smigajaca lepiej niz facet raci swoja niewinnosc :( na co jej taka rola?? chce dogonic facetow?? w czym?? niedlugo zacznie w kopalni pracowac i kosic ogdorek

za malo testosteronu widocznie, meskosci w tobie skoro kierownica odejmuje kobiecosci wg ciebie. Teraz ''tylko'' tyle ale za pare lat bez viagry nie bedzie kobieca dla ciebie. Skladam szczere wyrazy wspolczucia

http://cs5979.vk.me/u157490048/-14/x_d8772ae8.jpg

.

up

ale wymyślacie.... :O to co, mam całe życie liczyc na mojego faceta? jak on idzie do pracy to kto ma mnie zawiezc? mam jezdzic autobusami bo to takie niekobiece jezdzic autem? Błagam was.... ja jezdze autem i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, chce to wsiadam i jade i nie musze się nikogo o nic prosic....

no wlasnie -samochod i prawo jazdy to niezaleznosc ale tz w autorytety zakazuja kobietom robienia prawa jazdy i prowadzenia smaochodu