Dlaczego ludzie w Łodzi tak bardzo kaleczą polszczyznę??

Mieszkam tu już dość długo, i jak słyszę to kaleczenie języka to mnie szlag jasny trafia. Wszyscy mówią normalnie, tylko w Łodzi mówi się "po prawo", "po lewo", zamiast normalnie "po prawej", bądź "po prawej stronie:. Następny "kwiatek" to "koszulka na krótki/długi rękaw". Co to w ogóle ma być????

to jest gwara regionalna, w różnych regionach są różne naleciałości. taki urok. gorzej jak (a tak się dzieje wszędzie w tym kraju) ludzie nie znają podstaw języka, ortografii, nie umieją odmieniać przez przypadki...

problem masz do Lodzi to wypierdalaj

w łodzi to chamstwo i bida, czego wyrazem jest ciasteczkowa!!

z wrażenia, nie pasuje to jak wyżej, wypierdalac

kuzwa jaka agresja łodzian, dziewczyna się normalnie zapytała a ci od razu z wyzwiskami. eh zakomplesiona biedota siedząca w szaroburym mieście. zjedzcie mnie teraz łódzkie żule haha

a ludzie, którzy przyjeżdżają do Białegostoku, śmieją się, że mówimy "dla kogoś", podobno poprawnie jest tylko "komuś", zawsze myślałam, że obie formy są poprawne...?

moze mowimy po prawo,po lewo ale jeszcze nie slyszalam zeby lodzianin powiedzial "poszlem"

wiec mieszkancy zakompleksieni,jak widac .:-D

Łódź nie jest brzydkim miastem, tylko zaniedbanym, a ''kochana'' prezydent Zdanowska bierze się za rozkopywanie dróg zamiast za remont budynków. Co do mowy-nie spotkałam się, żeby ktoś mówił ''po prawo'' tylko ''na prawo'' i nie ''koszulka na krótki rękaw'' tylko ''z krótkim rękawem''. Najpierw dokładniej zbadaj polszczyznę w określonym mieście, a później przedstawiaj wyniki badań na kafe.

Ruchaubym cię