Robi się coraz cieplej, więc bachory drą ryje za oknem

Czy jako rodzice nie wstyd wam za ich brak ogłady?

Ty ryja nie darłaś jak byłaś mała? Siedziałaś cicho jak mysz pod miotlą.

no takie życie :) kup se stopery

sw Teresa a taka jakas dziwna dzieci jej przeszkadzajaa a dzieci maja buzie a nie rje ryj to mozesz miec ty pewnie siedzisz całymi dnaimi w oknie i obserwujesz ludzi a dzieci biegaja krzycza to pewnie nie słyszsz obgadywaczko!

nie, nie wstyd :D a twoim rodzicom nie wstyd, ze wychowali taka chamke?

jakies dziwne czasy nastały ludziom zaczyna wszystko przeszkadzac rozumiem ze jestesmy zabiegani zapracowani zmeczeni alez do diaska czy dawniej dzieci nie biegały krzyczały tak spontanicznie podczas zabawy , a my bylismy inni no raczej nie tylko ludzie byli inni normalniejsi pozdrowienia dla wszystkich mam

Ale chyba jakieś zasady obowiązują, prawda? Nie uczycie smarkaczy kultury? Za moich czasów osoby starsze zwracały uwagę, a teraz co? Era bezstresowego wychowania i hulaj dusza piekła nie ma?

Mimo, że jestem antydzieciata ;), to nie widzę problemu z tym, że krzyczą, biegają itd. po prostu się bawią odpowiednio na swój wiek. Bardziej mnie denerwują rodzice, którzy w ogóle nie zwracają na dzieci uwagi i chcą, żeby wszyscy ludzie dostosowali się do ich pociech. Uważam, że dla wszystkich są pewne granice i rodzice powinni pilnować dzieciaków i tłumaczyć im, że należy też zwracać uwagę na innych ludzi i pamiętać, że nie są sami. Wiadomo, darcie ryja tuż pod oknem jak wracasz zmęczona z pracy nie jest fajne, ale zawsze można się dogadać z rodzicami. Oprócz tego, teraz są inne czasy. Budują grodzone domy, osiedla. Coraz mniej podwórek w starym stylu i bachorki nie mają warunków, aby porządnie się wyszaleć.

zapomniał wół jak cielęciem był. Inaczej się tego nie da określić... to normalne że dzieciaki muszą się wyszaleć i robią to właśnie na polu.

i pewnie wszystkie maja na imie julia? jak pytalam rok temu koleżanki(matka julki) czemu tak nazywa(ladne imie, ale duzo dzieci)to powiedziala ze tak i juz. dzisiaj gleboko tego zaluje.

autora ma rację, dzieciaki za bardzo się drą, dodatkowo matki zamiast je zawołać do siebie i coś powiedzieć to same drą do nich ryje z balkonów czy z okien jaki przykład im wtedy dają?

Teraz to akurat jest mniej krzyczących dzieci pod blokiem niż 20 lat temu, bo teraz wszystkie w domu na kompach grają ;P A jak Ci przeszkadza, to przenieś się na przedmieścia, kup sobie domek z ogródkiem- tam będziesz miała ciszę. Jak ktoś się decyduje na mieszkanie w bloku to powinien sobie zdawać sprawę, że czasem słychać kłótnie sąsiadów, że administracja namiętnie kosi trawniki od 7mej mając w nosie tych co jeszcze śpią, że dzieci mają swoje miejsce do zabawy pod blokiem.