Wiosna,zaraz lato....jestescie na jakiejs diecie?

bardzo starym i bardzo aktywnym :P

Od kiedy tutaj jestes???? kiedy 1wszy raz weszlas na kafe? ....bo ja z 7-8 lat temu

Ja tu raptem od zeszłego roku... A i tak mialam półroczną przerwę w bywaniu O, hula hop... Przypomniałaś mi, jak beznadziejna w tym jestem :D Miałam wiele podejsc i nadal nie umiem tego obsługiwać :D

ja też zawsze byłam szczupła,roztyłam sie przez słodycze i fast foody.Teraz musze ponosic tego kosekwencje.Jem na parze bez przypraw,jogurty naturalne 0% tłusczu na śniadanie owsiankę z jabłkiem i tyle.Czasem biegam i chodzę na spacery.Piję 3 litry wody-lubię wodę,nie piję na siłę,a i nie głodzę się.Miałam kilka wpadek z obżarstwem-później mam zły humor i jestem zła sama na siebie..Dlatego staram się być silna i nie dopuszczać do wpadek.

oczywiscie 1 raz tu weszłam wcześniej, myśle, że to mogło byc koło 2003?2004 roku. Tak bym obstawiała. Ale nie udzielałam sie wtedy tu, ani dlugo potem, nie czułam potrzeby, no i też nie uszukujmy sie, w 2003 miałam 12 lat, więc to raczej nie było miejsce dla mnie :D

;)

aa i wiecie co?nie kupuję sobie nowych ciuchów odkąd przytyłam czyli jakieś 2-3 lata.Powtarzam,że i tak jestem gruba,więc czy bd miała nowe czy stare ciuchy to i tak bez różnicy.

A ja w 2003 r.bylam na studiach:D laawenda - to widze,ze jetes na dobrej drodze aby schudnac:D Jak bedziesz miala ochote na slodkie to zjedz troche miodu bo to naturalny cukier i bardzo zdrowy!:D

Skoro nie kupujesz nowych ciuchow a przytylas to w czym chodzisz????

Jestescie????

BIBELOTKA zobacz czasem - dziękuję za dobre słowo:) w sumie nie jestem "uzależniona od żarcia", raczej jem niezdrowo z braku czasu, albo jak łapie doła i wszystko mam w tyłeczku. ryb nie lubię za bardzo. lubię kurczaka, ale z rożna :O :D z mięsa mogę w ogóle zrezygnować. gotowane z warzywami - ok. no niby nie jest to wiele, ale czuję się ciężko, może przez to, że pół roku prawie nie ruszłam się z łóżka :-P ale przez te 4 niepotrzebne kilo na pewno też. no i ta słoniowa pupa i uda:O hula hop, o tym nie pomyślałam:) chodzę na długie spacery po mieście, nie jeżdżę w ogóle autobusami ani tramwajami, ale z kolei na mieście dużo pokus. nie mogę sobie odpuścić latte i cappucino, ale bez cukru uwielbiam warzywa, a z owoców jabłka, truskawki, brzoskwinie, banany czyli generalnie słodkie rzeczy, ale zdrowe;) spróbuję zrobić to stopniowo, nie na wariata. wodę pić uwielbiam litrami, w sumie woda z cytryną może mi zastąpić soki.

nie no owalnej twarzy to ja nie mam, mam trojkatna.., ale dziekuje za mile slowa :) Zmieniajac temat, bo mnie radosc rozpiera :D wlasnie do mnie dzwonili z knajpki do ktorej mam jak rzut beretem, jutro zaczynam prace! w koncu! yupii! :D

lady love ty jestes w czepku urodzona, masz wszystko, wszystko ci sie udalo w zyciu ;)

e tam, jeszcze duzo przede mna - ale z pracy sie ciesze, bo juz pierdolca dostawalam siedzac w domu, przez to ciagle przesiadywanie strasznie sie zamknelam w sobie - czas na zmiany :) Dzisiaj Wam normalnie wszystkich kocham! :D

Was*

Ja lady zazdroszcze widoku z okna, jest bajeczny. :D Bibelotka, widzisz, a ja teraz jestem... (zaraz wyjde na najmłodsza osobe na tym zacnym temacie)

Lady, to gratuluje :)

ale sie wkurzylam...tyle sie napisalam i zniknal wpis!!!!

mam jakąś starą skakankę:D ja muszę sobie kupić większe spodnie:O masakra. a kupiłam sobie kiedyś takie fajne legginsy, miałam do nich schudnąć... taa. staniki musiałam wymienić z C na D:-P

dziekuje, dziekuje, dziekuuuuje!

Od nowa napisze.... Lady Love - gratulacje:D Ja tez dzis dostalam tel.w sprawie pracy ale moj facet zna tak sobie ang.wiec musielismy odmowic....razem szukamy pracy poza PL. pomarańczka z doskoku -- o jakich pokusach czyhających w miescie piszesz? Ja nic nie jadam w miescie,nic nie kupuje oprocz wody mineralnej...noo chyba,ze pojde do likalu to jakis % albo kawe:) Wole zjesc w domu niz w miescie...za duzo ogladalam programu Gesslerowej i innych tego typu i obrzydzenie mie bierze na sama mysl co kucharze moga robic z moim jedzeniem:P Wyjatkiem sa wieksze wyjscia np.wesela,chrzciny itp.:P Jakies spotkania wieksze ze znajomymi Mona wiedziedziec dlaczego przez pol roku lezalS W LOZKU CZY LEPIEJ NIE WNIKAC W TEMAT I GO POZSTAIWic??:) sorry za capsa!!!

łeee.. jak zniknął. :(

hehehe z tymi stanikami to akurat plus:D

wpisuje 1 w linku,tzn.na koncu linka i nic sie nie dzieje..nadal nic nie widze

ja na mieście jem czasami tylko lody/fastfoody- 1/2razy na miesiac sie zdarzy. No i czasem kusi mnie by kupić butelke mineralnej gdy chce mi sie pić. Na wiecej sobie nie pozwalam, bo tez mój studencki budżet by tego nie wytrzymał. Nie oszukujmy sie, ale żarcie w Warszawie, na mieście, jest.. drogie. Nawet codziennie taki kebab za 10 zeta, to w skali miesiaca daje 300 zł. Dla mnie to jest dużo i nie mam tyle bo nie pracuje jeszcze w jakiś stały sposób (aczkolwiek zamierzam niedlugo) , a co dopiero tyle na miesiac wywalać na miescie na żarcie... To już bym wolala na ubrania :D

tak wpisałaś?: f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5594474&start=121 ? :P

Zbieram Slimaki - juz widze moje wpisy:P Wynajmujesz cos w Wawie czy mieszkasz tam u rodzicow??

ja na miescie tez nie jem, ale nie dlatego ze nie lubie tylko ze sie krepuje, nie wiem czemu Ostatnio jednak zaszalalam i pojechalam do mc donalda, kupilam 2 hamburgery, frytki, lody i torille :D masakra :D jadlam i z kazdym kesem zalowalam tego co robie :D pozniej mialam wyrzuty sumienia :D

Lady Love - to poszalalas ale raz na jakis czas mozna:D Co do jedze ia na miescie to ja czasami kupie sobie loda ale czasami,jak mam smaka bo ja przewaznie nie jadam lodow bo ich nie lubie:P

Lady Love - ja tez sie kiedys krepowalam jesc na miescie,nawet w lokalu! Myslalam,ze kazdy sie na mnie patrzy:P