ile czasu robicie makijaż?

taki na codzien? ile mniej wiecej minut wam to zajmuje

Hmm..jak ide tlyko do pobliskiego sklepu to okolo 1 minuty:D Jak wychodze do miasta na dluzej to robie pelny makijaz ale nie zawsze. Na wieczorne wyjscie to poswiecam okolo 30 minut,

krem na twarz + podkład, bronzer na policzki, tusz na rzęsy i pomadka. wszystko

a taki lepsiejszy to tez z 30min albo więcej bo używam wtedy kredki do oczu, cieni itp. na codzien do pracy lekko sie maluje

no własnie nie chodzi mi o wyjscie do sklepu ,ale np do pracy , na uczelnie czy po prostu jak idziecie na miasto

bo ja taki codzienny to ok 15 minut i sie zastanawiałam czy to dlugo... a nie jeste jakis mocny ,ale tyle mi schodzi . najdluzej z oczami bo maluje nie tylko tuszem ,ale i kredka

nie wiem, z dwie minutki moze. Ja tylko podkreslam usta i oczy, okazyjnie dorzuce jakies cienie by mocniej oko pomalowac wtedy z 2 robi sie moze 5 minut. Jestem mloda, mam zdrowa cere, ladny ksztalt buzi wiec po co mam sie smarowac jakas chemia, nie potrzebne mi to i szkoda czasu na to by bylo.

ze wszystkim - czyli z kremami (które chwilę się wchłaniają), włosami i samym makijażem - pół godziny.

bo tylko tusz, kredka (rozmazuje ją) i puder.

ja najpierw myje twarz żelem, potem robię peeling, potem przecieram twarz tonikiem, potem krem nawilżający, baza pod makijaz, korektor, podkład, puder, kredka do oczu, cienie, baza tusz to rzęs, tusz to rzęs, róż, konturówka do ust, pomadka i na nią błyszczyk. Zajmuje mi to około godziny.

20-25 min

Hm..ja nie nakładam nawet fluidu (tylko korektor), to co mi sporo czasu zajmuje to czekanie aż krem się wchłonie (mam taki gęsty na cerę problemową) i potem kreska (ale nabieram wprawy :D)...no i włosy są na tym głupim etapie odrastania gdzie strasznie ciężko je ułożyć.

Tak jak wczesniej pisalam...idac do miasta nie zawsze robie pelnego makijazu....Pelny czyli :krem,podklad,bronzer,cienie do powiek,kredka czarna,tusz do rzesz i blyszczyk (20-30 min.) a jak nie robie pelnego to tylko nie maluje rzes...a malowanie rzesz troche u mnie trwa:)TROCHE czyli okolo 10 minut wiec nie pelny makijaz wychodzi mi okolo 10 min.

rano wstaje, myje twarz, wycieram i wcieram krem w czasie kiedy krem sie wchlania jej sniadanie potem mycie zebow podklad lekki cien na powieki roz tusz blyszczyk i w droge wszystko maks 30 min :)

5 minut maks

Ktos tu napisal tez o fryzurze......jak zepne w kucyk to 30 sekund a jak chce COS z nimi zrobic to moze trwac nawet 2-3 godziny:P

no to ja wygrałam, bo się pindrzę 45 minut chyba, że idę jedynie do sklepu to z reguły wyrabiam się w pół godziny :P

wy piszecie podklad, puder, korektor, bronzer a dla mnie to wszystko to to samo, nawet sie nie znam :D czym sie jedno od drugiego rozni? I po co jakies bazy pod podklady, korektory etc objasnijcie mi bo chyba jestem jakims mentalnym babochlopem :D

Biblioteka - zazdroszczę. Ja mam na głowie dziwnej długości coś co lubi sterczeć we wszystkie strony świata :D

Moorland - hehehe wlosy odrosna!!!!:D **mMycha - no jak nie moze odrozniac np.bronzer od podkladu:P Ja czasami tyko uzywam baze pod podklad a tak to przewaznie krem oliwkowy z ziaja:D Brozner to puder ,ktory nakladasz na kosci policzkowe aby je podkreslisz a podklad to inaczej fluid...krem o rozych odcieniach brazu...stosuje sie go na cere aby zakryc jakies niedoskonalosci cery...ja w sumie nie mam niedoskonalosci ale i tak go uzywam hehehe Bronzer mozna stosowac zamiast rozu i na odwrot

wiem, ale nienawidzę czekać :P Chociaż teraz już nie farbuję więc przynajmniej ładne odrastają :)

Ja nie rozumie dziewczyn,ktore stosuja podkladi pozniej uzywaja pudru w kamieniu:/Strasznie wtedy pory zatykaja sie i cera niszczy sie.....

A ja farbuje ale co poltorej miesiaca:)

Ja sobie zniszczyłam włosy farbowaniem na taki ciemno-czerwony. Nie można po prostu odrostów poprawiać, trzeba całe włosy i z czasem się zniszczyły. Co do tego zapychania porów - znam dziewczyny które na silikonową bazę nakładają dwie-trzy warstwy fluidu i puder na to. Taki makijaż to możesz dłutem skuwać.

Moorland hehehe masakrycznie niszcza sobie te laski..... ciemny-czerwony czyli bordo?? Ja za malota rozjasnialam rozjasniaczem wlosy...zniszczylam sobie bardzo ale juz mam ok wlosy...odbudowywanie odpowiedniej struktury moich wlosow trwalo dluuuugo....ladnych pare lat

trochę jaśniejszy. Coś między bordo, a czerwonym. Kolor był ładny, ale siano na głowie...

masakra z kafe:/

5-10 min Puder, tusz + cienie + liner, latem zamiast pudru delikatny bronzer. Pomadki błyszczyki mogę odpuścić bo zjadam je po 5 min- więc czasem ew. konturówka.

Ja na co dzień to tylko rzęsy maluję i usta smaruję wazeliną. Zajmuje mi to 10 minut, bo lubię mieć porządnie wytuszowane rzęsy. Oczywiście dobry krem na noc i na dzień (+pod oczy) to podstawa. Na jakieś eleganckie wyjścia maluję się ponad pół godziny. Włosy codziennie układam inaczej, zajmuje mi to jakieś 15 minut. :P Na większe wyjścia z godzinę. :P Ktoś tam pisał, że najpierw nakłada krem na twarz a później zęby myje - dla mnie masakra, nakładać i 'wymywać' krem, to zatyka pory i upośledza działanie kremu. Tylko, że ja dużo moczę buzię przy myciu zębów, nie wiem jak ten ktoś. :P Ktoś tam też pisał, że nie rozumie jak można na podkład puder nałożyć - ja nie rozumiem jak można nie nałożyć pudru na podkład - przecież trzeba jakoś wygładzić i zmatowić twarz, a jak na taką tłustą twarz nałożyć róż, albo bronzer?

No i już nie wspomnę, że bez pudru podkład się waży na twarzy.