Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aleksandra_

ochota męża na wieczorne grilowanie u znajomych..?

Polecane posty

Gość Aleksandra_

Hej Kobietki ciężarne! zwracam się do was bo napewno z doświadczenia doradzicie mi i pomożecie rozwiązać mój problem... Jestem w 7 miesiącu ciąży. Mój mąż ma ochote na wieczorne wychodzenie na grila do znajomych. Mnie coś blokuje (w sumie sama nie moge siebie zrozumiec) i nie mam jakoś na to ochoty bo uważam ze bedac juz z duzym brzuszkiem maz powinien zrozumiec ze roznie moze sie skonczyc. Moze bede musiala pojechac do szpitala itd. Ostatnio juz bylismy gotowi do wyjscia, chcialam to zrobic dla niego. ale po polowie godz slysze jak rozmawiaja na temat jaki trunek bedac pic i patrze a moj maz trzyma flaszke w rece! tak sie zdenerwowalam, powiedziałam mu ze moglby odpuscic bo gdyby trzebabylo jechac do szpitala to co? on na to: "kochanie przeciez to nie 9 miesiac, przeciez sie nie opije tylko wypije po trzy drinki, zreszta w razie czego jest moja siostra w domu i szwagier(bo z nimi narazie mieszkamy) to z nami pojada" nie wiem ale zabolalo mnie to... zrobilo mi sie przykro i rozbeczalam sie jak male dziecko! Nie wiem czy to hormony? nie wiem czy przesadzam? doradzcie prosze... bo przez to tylko sa klotnie miedzy nami a tak nie mamy zadnych problemow jakos sie dogadujemy. Dodam ze jestesmy rok po slubie. bardzo prosze nie o krytyke lecz szczere odp bo troche sie pogubilamw swoim swiecie..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadniczepytaniaa
1. jak czesto twoj maz chce wychodzic? 2 czy jak wychodzi to wraca pijany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdjhzftg
tak przesadzasz, w zasadzie to co piszesz to nawet ladu i skladu nie ma, o co ci chodzi? maz ma calkowita racje, ale to pewie przez hormony. ps: ja tez jestem w ciazy, obecnie 5 miesiac i tez wiem ze czesto przesadzam, czepiam sie meza, staram sie to kontrolowac, nawet dzis sobie troche pochlipalam w samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama w 9 miesiącu poszła na brydża. Znajomi wszyscy pili. Odeszły jej wody, wezwała taksówkę a nad ranem urodziłam się ja :) Przesadzasz jak jasna cholera. Chyba, że u Twoich znajomych grill polega na tym, że wszyscy śpią porzygani pod płotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako matka dwojki dzieci
powiem, ze jestes przewrazliowione i twoj maz ma racje. To nie 9 miesiac. Boze, jak tu juz taka przepwrazlwiona jestes na swoim punkcie (i dziecka), co to bedzie jak sie twoje dziecko urodzi...bedziecie klocic co 5 minut. Ja radze: odpusc troche, bo zle sie to dla was skonczy (was, czyli jako parze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 bed tak z 800funtow
wspolczuje twojemu mezaowi ze ma taka zone. czyli teraz az do urodzenia dziecka twoj maz nie powinein pic i najlepiej tez nie wychodzic z domu -no bo co jak wyjdzie a ty urodzisz i jak wtedy trafisz do szpitala???? jestes jebnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam mama syna i corki
Przesadzasz i to strrrrasznie. Ja w niedziele gralam w pokera (wieczor ze znajomymi, moj maz nie pil, inni spokojnie drinkowali), a juz caly dzien mialam bardzo nieregularne skurcze. Wrocilismy do domu o 23.30, zdazylam sie wykapac i o 24.30 zaczely sie skurcze regularne. Synek urodzil sie o 6.00 rano :) Takze bardzo grubo przesadzasz i jesli juz teraz jestes taka przewrazlwiona az strach pomyslec jaka bedziesz jak juz sie dziecko urodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
Uwazam, ze Ty masz racje. Maz powinnien zrozumiec, ze jestes w ciazy i bedziesz sie bezpieczniej czula jak nie bedzie pil. Wkoncu zostalo tylko kilka miesiecy.. Powinnien wytrzymac bez alko, bez przesady. A w trakcie ciazy moga sie zdarzyc rozne rzeczy.., wiec powinnien byc w gotowosci. Takie jest moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 bed tak z 800funtow
aha- i jeszcze jest taki wynalazek, znaczy sie usluga,ze mozna zadzownic do takiej firmy i powiedziec ze potrzebujesz kierowce z samochodem i wtedy ten keirowca z samochodem przyejzdza i zabiera cie gdzie tylko chcesza ty w zamian dajesz mu takie papaierki na ktorych jest narysowany jakis krol polski. to sie chyba nazywa taksufka.... sorry,nie wiem jak to sie pisze ,bo to chyba jakies zagraniczne slowo. zoabcz czy moze takie uslugi sa w twojej miejscowsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdgfcerdgcedgv
nie czepiaj się męża bo on jest w porządku nic ci nie jest i może się zrelaksować a nie siedzieć w domu bo ,,coś,, może ci się stać, ty również póki co możesz iść na grilla i pić wodę z sokiem, czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfhvosdfj
wez zimny prysznic kobieto, nie jestes pepkiem swiata, nie ty jedna jestes w ciazy, nie rozczulaj sie nad soba i nie zachowuj jak dziecko, wspolczuje mezowi, sama urodzilam 3 i nie cackalam sie nigdy nad soba i nie robilam mezowi wiezienia no bo jak to on chce wyjsc jak jasnie matrona jest w ciazy, wtf???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r23rrt2
daj mu zyc, bo cie kopnie w tylek. przesadzasz, to od ktorego miesiaca on nie moze sie kulturalnie napic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
Wypowiadaja sie osoby u ktorych ciaza przebiegala bez komplikacji, natomiast "w ciazy roznie moze byc" i ja osobiscie wole "dmuchac na zimne". Moze dlatego, ze 1 ciaze stracilam i jakbym zaszla w druga, to pewnie bylabym odbierana przez otoczenie jako "przewrazliwiona", ale uwazam, ze mam do tego prawo, bo w poprzedniej ciazy o malo co nie stracilam zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przesadzasz
nie dziwcie sie potem kobiety, ze wasz facet zdradza Ja do 9 miesiaca ciazy wypychalam meza z domu, raz w tygodniu, bo uwielbialam wlaczyc ulubiony serial, zrobic kubek kisielu i tak legnac na lozku maz byl zadowolony ze spotkan z kolegami i zona szczesliwa...przy czym maz nigdy nie wracal zarzygany, jak wracal pozniej to bardzo lekko podchmielony ,kulturalnie pil w 9 miesiacu juz siedzial ze mna w domu bo sam chcial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra_
1)Nie często dwa czasem trzy w miesiącu, to zalezy czy sie nadaży okazja i dostaniemy zaproszenie. Wychodzi co czwartek pograc na orliku i wtedy sie widuja i umawiaja. Choć nie mialam ochoty to obiecal mi ze posiedzimy tylko dwie godz. Mimo to nie zgodzilam sie. 2) nie wrocil jeszcze pijany odkad jestemw ciazy i mieszkamy razem, zalezy co oznacza pijany? wypije trzy piwka lub trzy drinki i ma tylko dobry nastroj. A odkad sie znamy chyba sie opil trzya razy ale tak ze zachowal sie kulturalnie wstal od stolu i poszedl spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasddas
jak się dziecko urodzi to będziesz marzyc o takich wyjściacj a nie dasz rady.....pytanie czy wkurza cię wyjście czy fakt ze maz pije; mój maż nie pił alkoholu juz pod koniec ciaży nawet jak imprezy były; wolał sam w razie czego jechać a nie prosic się; ale jak was ma kto odwieźć to nei widze problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko przesadzasz
ja tz poronilam w 11 tygodniu ale to nie znaczy, ze maz przy 2 ciazy ma siedziec przy mnie jak wiezien, ogarnij sie kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadniczepytaniaa
czyli spotkanie nie sa czesto i maz nie wraca pijany- wychodzi na to ze przesadzasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra_
Macie racje, wydaje mi sie ze to hormony... jednak brakuje mi tego zebysmy nap wyszli i zeby on sam zaproponowal ze nie bedzie pil bo sie martwi o mnie, rozmawialamz nim o tym a on mi na to że "gdbys ty byla fair i bysmy wychodzili gdzies bez klotni choc raz to napewno bym nie raz odpuscil alkohol" czuje sie jak mala nie ogranieta dziewczynka. boje sie ze cos sie stanie i nagle moj maz nie pojedzie bo jest wypity... nie chcialabym tak;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kosmateuska
Ale z ciebie to cieple kluchy, masakra... DO autorki, a co to za roznica, ze dupskiem bedziesz siedziala na kanapie przed telewizorem czy na grillu nota bene na swiezym powietrzu, wiec to ci jeszcze na zdrowie wyjdzie? W obu przypadkach bedzie chyba miala telefon ze soba, wiec w razie czego mozesz dzwonic. O co ci chodzi kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki d
Ja Ciebie rozumiem, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że przesadzasz. Mnie wkurzały przez całą ciążę wyjścia ze znajomymi, bo wiadomo- wyjście=alkohol i później siedziałam jedyna niepijąca przy stoliku, a reszta po kilku % łapała współny klimat, którego ja trzeźwa nie ogarniałam niestety i zazwyczaj bardzo się męczyłam. Najlepsze rozwiązanie to chyba puścić męża samego, niech się wybawi a Ty w tym czasie zrób coś dla siebie. No chyba, że wolisz iść, ale wg mnie nie powinnaś mężowi zabraniać picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra_
A czy nie moglo by byc tak zebysmy wychodzili ale np juz od teraz nie pil ? ja czulabym sie lepiej on uwaza ze przesadzam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra_
do "kiki d" odczuwam ze wlasnie mnie rozumiesz, kolezanka tez mowi mi ze potem bede sie z tego smiala. wlasnie tak jak napisalas zle sie czuje gdzie wszyscy pija a ja siedze taka sama przy tym stoliku nie pijaca;( oni sie smieja bo po alkoholu ciesza ich glupie zarty a mi czasem glupio jest;( a ty co wtedy robilas puszczalas go samego czy sie tak meczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra_
malinoska sdpo 5 to jak je zmienic bo bardzo bym chciala! ;( ale to chyba hormony jestem uparta jak osiol i strsznie sie wkurzam o byle jajc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki d
Pewnie by mógł, ale nie chce ;) Ty pewnie też z chęcią byś się napiła dla towarzystwa gdybyś nie była w ciąży. On nie jest więc jego nic nie ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem imprezowiczka,ale moim zdaniem przeginasz.dlaczego nie chcesz pojsc z mezem na spotkanie ze znajomymi,sory ale zupelnie tego nie rozumiem.przeciez jak napisalas maz nie upija sie,wiec gdzie jest problem.i ile czasu zostalo ci do porodu bo to tez dosc istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki d
Ja wyszłam tak ze dwa razy i powiedziałam, ze to nie dla mnie, kiedy właśnie kolejny raz wszyscy zaśmiewali się z jakiegoś żartu, który kompletnie mnie nie bawił i siliłam się na sztuczny uśmiech. Później już nie wychodziłam. Oczywiście mąż i znajomi mnie namawiali, ale zawsze znalazłam wymówkę. Chodził sam, albo wcale nie chodził- zostawiłam mu wolną rękę. Zaczęłiśmy się za to spotykać ze znajomymi np za miastem popołudniami- wtedy nikt raczej nie pił, bo wcześnie i trzeba było komu samochód prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, czy Ty cały czas siedzisz jak na szpilkach, bo może się coś stać? rany... po co sobie to wkręcasz? po co fundujesz dziecku taką dawkę hormonów stresu. wyluzuj. ja jestem w 8 miesiącu. ostatnio zaprosiliśmy znajomych na grila u nas. koleżanka wypiła na początku 1 piwko, bo potem miała prowadzić, nasi mężowie wypili po kilka piwek, kulturalnie sobie posiedzieliśmy i tyle. jakby co, to by się wezwało taksówkę i mąż by ze mną nią pojechał - przecież nie był nawalony. też straciłam ciążę kilka lat temu, ale teraz jest okej i na szczęście nie popadam w paranoję. wyluzuj i Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×