co kupic do jedzenia kotu ktory nie moze gryzc ?

juz nie wiem.co mam mu dac, wczoraj zrobilam mu manne,ktore zawsze jadl ,to tez nie pptrafil zjesc. Juz nie wiem co mam robic, jet tak wychudzony..

może jakąś rybkę zmiksować na papke?

Teraz żałuję że w złości wybiłam mu te zęby :(

A czemu nie może gryźć? W jakim wieku jest?

ale skoro on manny nie zjadl,ktorej tez nie musi gryzc,to ja nie wiem :( Patrze jak na moich oczach umiera z glodu :(

jest juz stary. nie moze gryzc bo ma bagno w buzce, napuchniete, brudne, smierdzace, nie zamyka buzi, jezyk na wierzchu, jak probuje cos zjesc to krzywy glowe i tym jezykiem wykonuje ruchy dziwne jalby go bolalojakby nie mogl. leje mu sie z buzi bo nie polyka tej sliny.. :(

Skoro nie może gryźć, to jedzenie mokre. Skoro nie je i umiera z głodu, to koniecznie karmę specjalistyczną. Polecam Ci puszki Royal Canin Recovery. Tak wyglądają http://www.petfoodonline.be/images/Royal%20Canin%20Recovery.png

A z tym to idź do weterynarza, to nie są objawy starości, tylko np. zapalenia dziąseł. Takie rzeczy się leczy. Jeśli coś jest napuchnięte i śmierdzi to ewidentnie wygląda na infekcję.

zawozi się tam chore zwierzaki w celu leczenia, coś tak na wzór lekarza dla ludzi a kaszę to se sama zjedz :P

http:// allegro. pl/listing/user/listing. php?us_id=28685991 cudne ciuszki w różnych rozmiarach, niewiele zostało do końca aukcji -zapraszam (wystarczy usunąć spacje w adresie url)

dawno bym go zawiozla do weterynarza,ale.nie mam.pieniedzy. Rodzice nie chca z nim isc, nie wiem dlaczego :( Ja boje sie, ze moze byc juz za pozno, o qiele wczesniej powinni byli z tym isc. A teraz nie qiem czy da sie cos zrobic, mam nadzieje ze da. Ta jego buzka tak okropnie wyglada cale dzziasla napychniete, jezyk caly na wierzchu, calu czas otworzona buzia, no koszmar :(

a czy ta puszke royal... moge dostac no w rosmanie ?

chyba jedynie mleko

boże kobieto, dlaczego nie pójdziesz z nim do weterynarza?????? zwierzak ma jakąś okropną infekcję w pyszczku, zapalenie, a ty sie tak przyglądasz??? najpierw to trzeba wyleczyć to uwierz mi że bedzie jadł potem wszystkie papki, teraz go pewnie nawet boli jak chce sie wody napić wiec co sie dziwisz? błagam idz z nim do weterynarza :( niech się tak nie męczy :(

Wam też się nie pokazują posty?

Weterynaryjne karmy dostępne są tylko u weterynarzy lub online, ew. w dobrych sklepach zoologicznych. Do weterynarza idź i poproś, żebyś choć w ratach mogła go spłacić, bez żartów, przecież patrzysz, jak umiera.

Idź do weterynarza i powiedz, jaka jest sytuacja, może się zgodzi, żebyś zapłaciła mu w ratach. A w ogóle to znęcanie się nad zwierzęciem jest karalne, a nieleczenie własnego jest znęcaniem - według uchwały o obowiązkach właścicieli zwierząt!

matko święta, sama dałabym Ci te pieniądze na weterynarza gdybym tylko miala pewność że na pewno pójdą na kota... jak to rodzice nie chcą iść??? jak sie bierze kota to sie za niego odpowiada, jest chory to trzeba leczyć a nie patrzeć jak kona

.

dziewczyny maja racje, jak poprosisz to każdy weterynarz zgodzi się za zapłatę w ratach. takie leczenie nie powinno kosztować wiecej niz 100 zł już razem z antybiotykiem / zastrzykami jak lekarz ma dobre serce to nawet nie weźmie sobie nic za usługę tylko policzy za same leki... nie mów że nie masz nawet 50 zł? na pewno umiesz załatwić, może pożycz od kogoś? gdyby moje zwierzę konało to bym poszła nawet bez pieniędzy i wybłagała weterynarza o leki ja mogłabym Ci pomóc ale musiałabyś jakoś udowodnić ze to prawda i przedstawić swoją tożsamość

zaglodzisz kota, pewnie biedak sie meczy, lec z nim od weta i powiedz ze go znalazlas albo ze bezdomny to moze go za darmo wyleczy albo uspi jak jest za pozno, puszki royal canin nie kupisz w rosmanie bo to karma specjalistyczna

dziewczyny maja racje, jak poprosisz to każdy weterynarz zgodzi się za zapłatę w ratach. takie leczenie nie powinno kosztować wiecej niz 100 zł już razem z antybiotykiem / zastrzykami jak lekarz ma dobre serce to nawet nie weźmie sobie nic za usługę tylko policzy za same leki... nie mów że nie masz nawet 50 zł? na pewno umiesz załatwić, może pożycz od kogoś? gdyby moje zwierzę konało to bym poszła nawet bez pieniędzy i wybłagała weterynarza o leki ja mogłabym Ci pomóc ale musiałabyś jakoś udowodnić ze to prawda i przedstawić swoją tożsamość

crobonot dobrze mówi , jak powiesz że znalazłaś go na ulicy to lekarz nie weźmie od Ciebie pieniędzy , wyleczy go za darmo w takich przypadkach płaci urząd miasta chyba

A skąd jesteś?

Jak sama z nim ppjde to.dostane takie lansko od.nich... Oni stwierdzili ze ma raka i juz nie da sie nic zrobic. Sa lekarzami.

To co będziecie w trójkę patrzeć jak kot kona?? Masz ty serce dziewczyno?? Lekarze jak z koziej dupy trąba!!

to zanieś go chociaż żeby go weterynarz uśpił i się nie męczył !!!!!!!!!!!!!!! są lekarzami i pozwalają na waszych czach zdychać zwierzęciu ???????? a to dobre matko święta nie wierze w to co czytam, a twoim rodzicom życze żeby spotkało ich wszystko co najgorsze!!!

Możesz też poprosić weterynarza o fakturę przelewową, wówczas osoby chcące pomóc przeleją pieniądze na rachunek weterynarza/kliniki. Będą pewne, że pieniądze rzeczywiście idą na leczenie.

Nie widzę postów :(

Nawet nie wiecie jak ja cierie gdy na niego spojrze, caly dzien rycze :( Rodzice go leczyli,dawali mu antyviotyki,smarowali,czyscili jame ustna. Ale.widac przerzuty na kregoslupie.i wokolicach szyi takie guzy, wiec moze faktycznie to jest rak. Zastanawiam.sir nad uspieniem,ale tak mi go bedzie brakowac, ze ja nie wiem co zrobie z rozpaczy i smutku :(