przez chwilę się zastawiałam, chodzi o takiego faceta ale w zasadzie nic do nieg

o nie mam... pisał do mnie przez jakieś 2 tygodnie, potem kontakt trochę osłabł, rozmowy juz zrobiły sie takie eee, w zasadzie przez chwilę pomyślałam - a może teraz ja do niego napiszę? kiedys mnie spytał czemu sie nie odzywam a ja napisalam,że tak wyszło,,może byłam zbyt olewcza? chociaż wydawało mi się,że on też mnie nie traktuje zbyt poważnie. może z ciekawości powinnam do niego napisać? chociaż ja to ogólnie jestem taka,że pierwsza do ludzi nie piszę, ci co mnie znają już troche dłużej to wiedzą i przywykli a niektórych to wkurza.