Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slimek32

15 kg lżejsza do lipca

Polecane posty

Gość slimek32
Pony ja jestem :) niuncia spi, a ja pozwolilam sobie dzisiaj na winko I ogolnie jest luz. Licze sobie, ze przy dobrych wiatrach do konca lipca sie wyrobie z waga. A gdzies za dwa tyg powinnam ujrzec 5 :) jest na Co czekac. Na obiad dzisiajzrobilam nakesniki pelnoziarniste z serem na slodko, kolacja : salatka z pomidora i mozareli. Ogolnie jak jest goraco to widze, ze lepiej sie chudnie, bo sie mniej chce jesc. Ide sie polozyc, moj robaczek budzi sie ostatnio kolo 4, chyba szukuja sie kolejne zmiany w spaniach :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
dziewczyny u mnie waga stoi jak zaklęta, dostałam dzisiaj @ za wczesnie zresztą ale ja i tak już niewiele jem, zastanawiam się czy to nie jest wina tarczycy, bo każdy na mojej diecie leciałby z wagi. Wczoraj miałam owsiankę z jogurtem, potem sam jogurt, miskę truskawek, na obiad kawałek łososia z sałatą, jedynym szaleństwem był kawałek dobrze wysuszonego kabanosa. Nie piję nic słodzonego, nie jem już praktycznie nic mącznego, nawet chleb odstawiłam i d**a blada:( slimek zastanawiam się nad tą napoliną coraz częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
Wlasnem przyznam, ze cos jest nie tegas, chociaz troche powinnas spasc z wagi. Dziwna sprawa, nawet nie wiem, co ci poradzic :( teraz i tak musisz chwile poczekac na wazenie sie. Moze dobralas zla diete dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
no właśnie slimek, wyeliminowałam wszystko to od czego wcześniej tyłam. Jeszcze zaobserwowałam, że od paru dni wstaję z łóżka rano zmeczona i jakbym 100kilo ważyła, nie widać żadnej opuchlizny, jedynie to buzia mi się bardzo wygładziła nawet gdzieś zniknęły zmarszczki mimiczne- mówią mi że mam "wypoczętą" cerę- a mnie do ziemi ciagnie ze zmęczenia, celulit na udach tez jakby znikł, przypisywałam to działaniu lnu, a moze to woda mi się zbiera tak równomiernie, ze nie ma oznak a jednak wagę podnosi, sama nie wiem. Dziewczyny, gratuluję Wam sukcesów i oświadczam że się nie poddam, teraz ograniczę sól, może to coś da. Mam okres więc poczekam, bo i nastrój w tych dniach mam do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki pony nikt jeszvze do idealnej wagi nie dosztedl a zreszta to tobie najlbizej do celu :d wlasnem faktycznie mize byc to wina tarczycy znajoma miala nadczynnosc i dopiero jak miala dobrze leki dobrane to zaczela chudnac a wczeaniej wcale duzo nie jadla a i tak tyla :( a ja dalej sie yrzymm dzis nie wytrzymlam i sie zwarzylam 60.6 a wiec niezle spadlo mysle ze jeszcze w tym tygodniu moja wymazona 5 zobacze mm taka nadzieje do konca tyg 5 dni :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
Wlasnem pomysl, zeby wprowadzic do diety cos, co ci doda energii, to, ze jestes zmeczona to moze byc brak weglowodanow. Na kopenhaskiej zle sie czulam, bo tak jak ty brakowalo mi sily, zeby rano wstac. Moze ti byc tez tarczyca. Przemysl swoj jadlospis, moze wprowadz cos nowego. Zuza brawo! Calkiem mozliwe, ze do konca tygodnia zobaczyc 5, a wlasciwie na pewno :) Wlasnem tak sobie mysle, ze moze powinnas oczyscic organizm, bo to tez hamuje spadek wagi. Pierwsze dwa tygodnie jak bralam nopaline to doslownie wychodzilo ze mnie wszystko, a teraz waga zaczelam spadac rownomiernie. Czytalam na roznych sttonach, ze odchudzanie wlasciwie powinno sie zaczynac Od oczyszczania, bo toksyny zatrzymuja wode. Wlasnem cos poradzimy na twoj zastoj, pisz, co sie dzieje. I koniecznie pomysl o czyms energetyznym w diecie. Musisz miec sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
Dziewczyny, coś ruszyło 30 dkg spadło, szału nie ma ale coś zawsze. Nie było wczoraj truskawek, mówią mi że to one zahamowały, bo jak codziennie przynosiłam koszyk (2kg) to kazdemu po misce pakowałam powiedzmy że 4x400gram (bo nas czworo)a resztę co zostało to tak sobie podjadałam, więc sporo ponad pół kilo dziennie zjadałam. Wczoraj zjadłam: -3 kanapki z masłem i łososiem wędzonym, -sałatka z pomidorów, cebuli, kapusty pekińskiej, ogórka, papryki z pastą lnianą - makrela pieczona z sałatką z pekińskiej z winegretem lnianym -jogurt 150 gram Wczoraj masło i chleb coś nowego slimek:) i waga drgnęła a myślałam że nie, bo to był taki świeżutki pyszny chlebuś nawet nie razowy, pachniało w całej kuchni i nie mogłam się oprzeć. Czytam o tej tarczycy i dojrzewam do wizyty u lekarza, bo mam sporo objawów opisanych przy tej chorobie. Dziewczyny jak znosicie upały?Zuzka a u Ciebie też gorąco? Dzisiaj mija równy miesiąc od kiedy slimek założyła wątek, mi w miesiąc ubyło 6kg i wszystko prawie na poczatku na kopenhaskiej 4.1 i w czerwcu 1,9kg - wciąż mało, a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) widzę , że u każdej jakiś spadek także gratuluję :) Jeżeli chodzi o mój jadłospis to wszystko oprócz pieczywa , chipsów, słodyczy i fast foodów:P staram się nie przekraczać 1000 kcl:) dziś na wadzę 58,2 kg także jestem bardzo szczęśliwa:) odnośnie upałów to jest okropnie mieszkam w bloku także możecie sobie wyobrazić ...już się nie mogę doczekać urlopu męża w sierpniu i wczasów :) Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laski jezeli chodzi o wyniki to umnie chyba najgorzej to wyglada odkad z wami sie odchodzam zjechalam z 65 na 60.3 a wiec 4.7 kg pomomi moich wpadek wynik swietny jezeli chodz o caloksztaut mojęgo odchudzania to jestem zadowolona w 2 miesiace 10 kg mniej wiec super zadowolona jestem jeszcze 3.3 do celu :d:d gratuluje wam spadku wagi wlasnem nawazniejsze ze cos ruszylo moze waga zacznie spadac :) milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
dziewczyny chyba zniknęłyscie w tych upałach! masakra, moja córcia nie najlepiej znisiła pierwsze dni, w ogóle to caly czas pot się z niej leje. A dzisiaj mam ważną wiadomość, moje maleństwo postawiło pierwsze kroczki samodzielnie :) własnem zaszalałaś z masłem i chlebem! Ważne, że waga drgnęła, teraz powinna ruszyć. Nadal czujesz się zmęczona i wypruta z sił? do lekarza powinnaś pójść, przynajmniej dowiesz się, czy rzeczywiście masz problem z tarczycą i zdecydujesz, co dalej z tym robić. pony, my na razie jeszcze marzymy o 58 :) Gratulacje, idziemy po nasze 5 za tobą! Zuza teraz sama widzisz, że nie ma się co stresować i warto sobie czasami pozwolić na przyjemność, gratulacje! piszcie dziewczyny jak przeżyłyście ostatnie dni. ja dzisiaj niewiele zjadłam, na śniadanie sałatkę owocową, banany, jabłka, kiwi, winogrona, na obiad zupę warzywną, na kolację naleśniki pełnoziarniste z dżemem (x2). W taki upał to się nawet jeść nie chce :) Miłego wieczoru laski i napiszcie parę słów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
Zuzka, bardzo ładnie, masz za to niewiele do celu i większe szanse, że nie będze jojo:) Pony super, nareszcie ustabilizowałaś diete, 1000kal bez śmieciowego jedzenia to brzmi baaardzo profesjonalnie:);) slimek, pójdę pójdę, tylko czasu trochę muszę znaleźć, teraz czas urlopowy się zaczął i mam zajob w robocie i małe szanse na wyrwanie się. Gratulacje dla córeczki, wcześnie zaczęła sama chodzić, mała spryciula:D Teraz to bardziej przez pogode zmęczona jestem, ale już trochę lepiej, najlepiej pod wentylatorem heheh. U nas to już tak chyba musi być, albo zima stulecia albo susza, albo powódź, same kataklizmy! Jak wieje to łeb urywa, jak grzeje to do upadłego i tak wciąż...no to sobie pogderałam:P Dzisiaj miałam takie menu: -2 kromki razowca z pastą i warzywami -jogurt z siemieniem, suszonymi owocami i ostopestem plamistym (będę przez jakiś czas jeść ostopest 1-2 łyzeczki dziennie na ogólne odtrucie organizmu i wspomaganie wątroby- kolki, wzdęcia i takie tam i ponoć na piękną cerę) -truskawki (miseczka 350gram) -sałatka z pekinki z jajkiem i oliwkami, warzywami, polana winegretem lnianym. -sok pomidorowy To tyle, liczę na ładną współpracę ze strony mojego organizmu, nie ważę się , dopiero w sobotę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka a ja dzis zjadlam zle bo na sniadanie truskawki z mlekiem i 50 ml smietany obiad to samo na kolacje zupe warzyna wim ze na obiad powinam ja zjesc ale myslalam ze wytrzymam ale ta mi pachniala ze musialam ale liczac kaorie to zjadlam jakies 900 ale wiem e odbiej sieto na wadze bo po zupie zawsze wuecej waze ale sie nie martwie byle d niedzieli 5 zobaczyc .slimek gratulacje dla coreczki teraz to dopiero zacznie bieganie se za nia :d:d wlasnem najwazniejsze ze sie trzymasz z dieta waga wkoncu sie podda niema sily musi zaczac spadac ! Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak kobitki sie trzymacie c*pelo u was wiec pewnie jesc wam sie nie chce a u nas zimno wieje leje :(:( troszke sie waga wkurzylam bo nic nie jadla wiecej niz moglam a t na wadze 60.4 i 5 jutro nie bedzie wiem ze to spowodowane zbizajacymi sie dniami @ ale juz tak czekalam na ta 5 i w ty tygodniu jej nie zobacze ale uzbrajam sie w cierpliwosc juz dni mnie dziela od tej wymazonej cyfry :d:d pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
dziewczyny u mnie waga 61,5. widzę○, że wszystkie się pochowałyśmy. ja dodatkowo nie miałam internetu, były jakieś prace. generalnie to aż nie ma czym oddychać. chwilę popadało i zaraz znów zaduch. zjadłam dzisiaj jajecznicę, na obiad kanapkę brazylijską hoka z sojowym pasztetem (niedobra) i koktaj truskawkowo - arbuzowy (niedobry). byliśmy na mieście i natknęliśmy się na brazylijski snack bar, wygląda lepiej niż smakuje, pierwszy i ostatni raz. córcia teraz chodzi za mną jak cień i szarpie mnie za rekę żeby z nią chodzić. i tak sobie chodzimy i chodzimy... zuzka spokojnie 60.4 to blisko 5 także nie narzucaj sobie zbytniej presji, czy teraz, czy za kilka dni, nie ma dużej różnicy. 5 jest tuż pod twoim nosem :) jutro dzień taty, więc wybieram się na cały dzień na miasto :) uff jak miło teraz poczuć trochę chłodu :) co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey kochane :) Ja dzisiaj byłam na 50 tce mojej mamy także oczywiście diety nie trzymałam aż się boję wejść rano na wagę :P ale dziewczyny damy radę także bez presji :P w domu mam taką saunę .że usypiamy z mężem nad ranem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
katrina trochę monotonny ten twój dzień łasucha :) restauracja to kwestia indywidualna, także nas raczxej nie zachęcisz do dorych smaków. Pony poczekaj kilka dni z ważeniem. No jedyny plus to taki, że pocenie się sprzyja chudnięciu. ale ogólnie ostatni tydzień to męczarnia straszna. u mnie dzisiaj była sałatka grecka, w taką pogodę to nic ciepłego się nie chce, a rano i wieczorem truskawki, kupiłam 2 kg i tak sobie podjadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laski ja nie nazucam sbie presji wiem e doczekam tej 5 mm najdzieje ze ja najszybcie to bedzie motywacja dalszego rzymania sie diety c do jedzienia to monotonia w sumie goruje kurczak i truskawki.co do pocenia sie to tylko wtedy kiedy sobie pobiegan bo na pogode tu liczyc nie ma co niestety :(:( pony ty juz wogle prawie nie masz co sie martwic twoja waga prawie idealna jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane doczekalam sie 59.8 szczescie mnie ogarnelo i motywacja na dalsze odchudzanie jeszcze wiekjsza opowiadajcie jak tam u was sytauacje wygladaja cos slabo odwiedzacie temacik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Zuzka gratuluje :) u mnie waga stoi na 58 kg:) ale znowu czuje się napompowana bo zbliża się @ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
Zuza gratulacje! No prawie się wyrobiłaś do końca tygodnia z 5 :) u mnie za tydzień przyjeżdżają goście, w sobotę miałam 61,5, także w tą sobotę też liczę na 5, po przekroczeniu 5 to już nam pójdzie z górki :) cieszę się, że się wyrabiamy w chudnięciu. W ogóle to fajnie widzieć efekty :) pony pewno znów masz chwilowy przestój, ważne, że waga nie rośnie. własnem nam gdzieś zniknęła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnem3
Ale wam fajnie dziewczyny, gratuluję wam spadków wagi. U mnie tradycyjnie zastój, chociaż po ubraniach widać że są luźne a wcześniej były dopasowane, wczoraj spuchłam, znaczy stopy mi spuchły, nie mam pojęcia dlaczego, dzisiaj rano za to zemdliło mnie i mam rozwolnienie jakbym środki przeczyszczające wzięła. Myślę że to przez czereśnie wczorajsze. Dzieciom się kończy szkoła i już czują wakacje, nie chcą chodzić do szkoły na te kilka dni i jęczą mi, żeby je zwalniać z lekcji. weekend poza domem no i jedzenie takie knajpiane raczej, chociaż nie przesadzałam z ilością to jednak nie spowodowało spadku wagi:( całe szczeście że nie rośnie. Dalej mnie mdli, nawet nie myślę o jedzeniu, ale coś bym zaparzyła sobie na ten obolały żołądek, tylko oprócz zielonej herbaty nic tu nie mam. Podam Wam fajny przepis na karkówkę na obiad dla rodziny szybką i smaczną i niekłopotliwą w przygotowaniu. Przepis na rodzinny obiad, świetnie pasuje z kluskami śląskimi i jakąś surówką. -4-5 plastrów karkówki wieprzowej lub wołowej, -sos słodko - kwaśny: 4 łyżki octu balsamicznego, 4 łyżki maggi Knorra, 2-3 łyżki miodu (rozpuścić w ciepłej wodzie jak twardy), szczypta soli, puszka krojonych pomidorów, trochę czosnku granulowanego - rozmieszać i zalać mięso, -drobno pokroić 1-2 cebule i 30-40 dag pieczarek, dodać do mięsa, wszystko wymieszać, żeby pokryło się sosem, -na 1,5 godziny do piekarnika na 180st w zamkniętym żaroodpornym naczyniu. Sos można odparować lub zagęścić małą łyżeczką mąki ziemniaczanej zmieszanej z wodą -ja tak zrobiłam. Posypać natką. Ja sobie zjadłam tylko tego sosu pieczarkowo-pomidorowo-cebulowego na grzance z razowca, było pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk ktos tu jeszcze zyje jakos glucho nam sie tu zrobilo jak idzie dziewczyny nic nie piszecie u mnie waga troszke stanela ale i tak swoje schudlam 59.6 to juz sukces ale dalej sie trzymam mysle o zaczeciu diety ryzowej od nastepnego tygopdnia czytalam o niej duzo i pasuje domnie bo uwielbiam ryz i owoce kurczaka itp wiec zaczynam musze zjechac jakos to 2.6 kg do urosdzin niedaleko :):) pisze co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam napisac ze wczoraj chyba z 5 razy chciualam post dodac iu za choinke sie nie dalo :(:( wkurza mnie to kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka gratuluje piąteczki z przodu :) Ja od przyszłego tygodnia przechodzę na 3 dniowa dietę ryżową oczyszczającą bo też uwielbiam ryż:) jeszcze troszkę i wszystkie zjedziemy poniżej 6:P Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
dziewczyny u mnie stres, goście zaraz się zjadą, dom nieposprzątany, o strecie prasowania nawet nie wspominam, auto u mechanika, generalnie nie wiem w co ręce włożyć. Cały czas coś robię i nic nie widać! Córunia coraz pewniej chodzi, fascynuje ją wchodzenie jak dorosły po schodach i wiecznie mnie ciąga, żeby z nią wchodzić na górę i na dół. Zrobiłam pasztet z soczewicy, z chlebem i chrzanem jest super! na śniadanie zjadłam jajecznicę ze szpinakiem, na obiad spaghetti z warzywami, prawie zjadłam kremówkę, ale na szczęście weszliśmy do cukierni i nie było :) w sobotę znów waga, mam nadzieję, że będzie poniżej 60. Własnem najwyraźniej się czymś zatrułaś, może gdzieś przez weekend złapałaś, współczuję :( mam nadzieję, że już po wszystkim. no to teraz przez dwa miesiące będziesz miała dzieciaczki koło siebie :) Zuza dobrze ci idzie! już masz niewiele do celu, przypuszczam, że będziesz pierwsza na mecie :) urodzinki widzę, że masz mniej więcej w tym czasie, co moja córcia :) Pony tobie też blisko do celu :) dieta ryżowa na pewno zrobi swoje. W przyszłym tyg znów mają być upały. Zwariować można z tej huśtawki pogodowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slimek miłej imprezki:) kochane mówcie co chcecie ale i tak już jesteśmy laski :) nie wracajmy już więcej do naszych wcześniejszych przyzwyczajeń żywieniowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski no niby do celu niewele a znow polynelam 2 dni z rzedu maibu i normalne jedzienie ale ja to mowilyscie czasami trzeb sobie pozwolic :d w tym tygodniu sie nie waze chyba zeby motywacji nie zgubic.simek urodziny mm 12 lipca wiec niedaleko pewnie nie dojdw d celu ae jest po nizej 6 wiec i tak juz spej a dojde d celu predej czy puzniej trzymajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimek32
Dziewczyny widze, ze was nie ma. Ja mam gosci z dziecmi do niedzieli, wiec zupelnie nie wiem do czego rece wkladac. Do tego obwozeswoja wycieczke, wiec wieczorami padam. Jutro sie nie waze, PO tyg pozwalania sobie wole nie widziec efektow. W zeszkym tyg miala 59,8, wiec zostawiam wage, zeby miec 5 w glowie.jedzeniem sie nie chwale, bo niewypada, Od pn znow zaczymam tylko I wylacznie zdrowo sie odzywiac. Dzisiaj przez te burze nie miglam zniesc bolu glowy. Wlasnem, pony, zuza Co u was??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×