Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kant dupy

Wiele młodych par nie może mieć dzieci, macie takie w swoim otoczeniu?

Polecane posty

Gość Kant dupy

Ja mam aż 4 pary i dwóch facetów, którzy nie mogą mieć dzieci. Trzy pary poznałam ostatnio i tak się zastanawiam czy to faktycznie aż tak powszechny problem czy akurat tak trafiłam? Smutne bardzo :/ Chociaż nigdy nie chciałam mieć dzieci, potrafię sobie wyobrazić jakie to musi być trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyt
skad wiesz ze nie moga miec dzieci? powiedzieli Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kant dupy
Tak, nie ukrywają się z tym jakoś szczególnie. Od dawna się starają. Jedni, ale już starsi, bo pod 40stkę właśnie adoptowali dziewczynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys sie o tym nie mowilo.Nie bylo mozliwosci na invitro,lub inna kuracje. Kiedys problem byl taki sam.Jednak wiekszy wstyd.Jestem za refundacja invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakuba matata
Nie zgadla sobie... My też z mężem staramy się o dzidzi i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgvhdbnftghym
Nie wierz we wszystko, co Ci mówią ludzie, autorze :) Część z tych ludzi, którzy twierdzą, że nie mogą mieć dzieci, po prostu ich nie chce. Nie przyznają się tylko do tego, bo by ich pewnie otoczenie "zadziobało" . Mówią wiec, ze nie mogą miec dzieci i mają spokój. :) My tak robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyt
hakuba - moze Tobie wyjasnie szerzej - mianowicie ja mam znajomych ktorrzy maja po 32 lata I sa razem 12 lat, dziecka nie maja I mozna by wywnioskowac ze nie maja bo nie moga, tak? a guzik prawda nie maja bo nie chca :-) ja mam bliznieta - corcie I syncia - dwulatki, strzal za pierwszym podejsciem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgvhdbnftghym
vhbjnkm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kant dupy
No ja mówię o znajomych, którzy się starają ;) Jedni zainwestowali w invitro, ale nic nie wyszło, inni adoptowali... no jakoś próbują. Nie wiem co to za wstyd, takie czasy. Szczególnie w dużych miastach, gdzie jest duże zaludnienie i zanieczyszczenie ludzie mają problemy z poczęciem. Ja się otwarcie przyznaje, ze nie chce nie wiem po co kłamac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgvhdbnftghym
Po to, by miec święty spokój i nie tlumaczyc swych wyborów ludziom. Ludzie łatwiej przyjmują do wiadomości, ze nie możesz mieć dzieci ("oj, jacy oni biedni, leczą sie, itp") niż to że nie chcesz ("jak to? nie chcesz? Jak można nie chcieć dzieci? Egoizm przez Was przemawia! itp") :) Teraz rozumiesz? Dlatego nie "łykaj" wszystkiego, co Ci ludzie mówią, bo to swiadczy o sporej naiwności życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroba miłosna
Ja znam, leczyli się 8 lat. Udało się w tamtym roku bez in vitro. Druga para zrezygnowała z leczenia. Adoptowali. Po 3 latach zmajstrowali własne :-D Trzeba wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ,że tak ich mało
Kobieta bezpłodna,to skarb prawdziwy dla mężczyzny,hhaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam Franie 20 letnia
znam 3 takie pary, jedni starali się 6 lat, drudzy 8, trzecia para 7 lat, na dzień dzisiejszy kazda z tych par ma po 1 dziecku, sa trochę przed 40-stką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
młodych to pojęcie względne, kiedyś tego nie rozumiałam, ale jeśli: masz 20 lat młodzi są dla Ciebie mniej więcej 15-25 masz 40---------------------------------------------35-45 a masz 60 to młodzi są dla Ciebie jakoś powyżej 50... Więc określ przedział wiekowy, bo jak na tą chwilę dla mnie młodzi się jeszcze nie starają bo są w przedziale 15-25 :P a skoro się nie starają, nie wiedzą, że nie mogą mieć dzieci-tylko niektóre pary w moim wieku planują dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Whirpool sa najlpesze
w rodzinie mam 2 pary i wśród znajomych 2, kazda zaszala przez invitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to jeszcze przegięłam, bo zwalnianej z pracy koleżance gadałam,że teraz przynajmniej ma czas na dzieci, nie wiedząc,że jest zadłużona po uszy po nieudanym invitro :o A kuzynka mojego męża pewnie tu pisze na jakiś staraczkach, bo w tak ogromnych ilościach kupuje (hurtem) testy ciążowe i owulacyjne, że nie ma szans, żeby zaszła w ciążę ;) Jestem zdania,że jak ktoś przesadza w drugą stronę to też nic z tego nie będzie, dopóki nie wyluzuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety znam. Niektórym zajście w ciąże zajęło ładne parę lat, wiele badań i zabiegów. Ale się udało. Ale są też tacy co nadal nic. Naprawdę jest to spory problem. Dziwią mnie wpisy że jak ktoś bardzo chce to musi wyluzować. Bo to nie tak. Ciekawe jak od "wyluzowania" mają zniknąć zrosty w jajowodach albo poprawić się jakość nasienia. Więcej wyrozumiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie czytac Miarka
nikt tu nie pisze o takich rzeczach ja mam zrosty po operacji, nowotwor jajnika, acz niezlosliwy wyrzadzil mi sporo krzywdy, pozniej byl nawrot, caly czas leczenie hormonalne, teraz guzy w piersiach, hiperprolaktynemia i niedoczynnosc tarczycy co chwile cos staralismy sie dlugo, pomimo tego, ze po wszytskich leczeniach moich, i wynikach badan mojego meza lekarz stwierdzil, ze nie ma juz zadnych przeciwwskazan... zajelo nam to poltora roku i tylko ze wzgledu juz wtedy na psychikę, bo teraz spodziewamy się dziecka, więc jak sama widzisz nic innego już po leczeniach przyczyną być nie może autorka pisała, że robili wszytskie badania i jest ok a jednak nie wychodzi więc być może, że to psychika - jaki problem spróbować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie czytac Miarka
i nie rozumiem właśnie ludzi, którzy ciągle się wtrącają mi moi znajomi tez dopiekli, uważając, że jestem zbyt wygodna na dziecko (że dlatego się nie pojawia w naszym małżęństwie) kto wiedział, ten wiedział, ale nie czułam się w obowiązku opowiadac każdemu o naszych problemach a texty "kiedy w końcu będziecie mieć dziecko", albo "kiedy będziecie się rozmnażac" albo " coo,,, trudnoz rezygnowac z dotychczasowego życia" sa dołujące nie wiem skąd te durne texty ciagle o tych dzieciach...nie każdy ma taką łatwośc w zachodzeniu w ciąże więc chyba czasem lepiej nic nie móiwć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopolaaa
Temat jest bardzo szeroki, dlaczego nie mają...tak jak piszecie niektórzy nie chcą i mówią, że nie mogą, inni faktycznie nie mogą, jeszcze inni ledwo zaczęli próby zajścia w ciążę i już twierdzę, że nie mogą. Osobiście z bliskich mi osób, to nie znam nikogo, kto nie może mieć dzieci...my mieliśmy mały problem, u mnie w rodzinie, u męża w rodzinie, ale każdy w końcu ma dzieci. Myślę że nadal sporo ludzi o tym nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullluoooo
ja tez to zauwazylam, coraz wiecej par ma problem z plodnoscia, sama nalezalam do nich, przez pcos dwa lata sie staralismy bez skutku, dzisiaj mam 5 miesieczne blizniaki i jestem szczesliwa mama :) znam 4 pary ktore nie moga miec dzieci, i jestem tego pewna bo akurat opowiadalismy sobie kto jak sie leczyl itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Ja też znam sporo takich par, sama też się z tym borykam. Myślę, że można to nazwać chorobą cywilizacyjną - niepłodność i bezpłodność. A najgorsze jest słuchanie "wyluzuj, przestań się tak starać, to na pewno się uda" - kurczę, nie można chcieć i nie chcieć jednocześnie, więc lepiej darować sobie takie rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Moja chrzestna nie mogła mieć dzieci.Starali sie kilka lat ale nic z tego nie wychodziło i sa sami. Bardzo dobrze małżeństwo. . W sumie jest kilka par u mnie w rodzinie gdzie nie mogą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co napisała Mogę wtrącić słówko? Ze ma "wyluzować". Co ona ma wiedzieć o niepłodności skoro ma dużą rodzinę? A takie durne teksty właśnie wkurzają najbardziej. Poroniłam i jak ktoś mnie pytał, kiedy nam się rodzina powiększy, albo odliczanie ile jesteśmy po ślubie i nie ma dziecka mega mnie wkurzały. To prywatna sprawa i już. Jak ktoś chce to sam powie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dużą rodzinę bo jestem wyluzowana ;P ;P ;P Ja nie mówię o chorobach, kiedy faktycznie już nie da się zrobić, ale znam mnóstwo par, które doczekały się dziecka, kiedy skupiły się na czymś innym, wyluzowały z codziennym mierzeniem temperatur i tym całym cyrkiem "starankowym" To nie jest ze złośliwości, osoby, które myślą całą dobę tylko o tym jak zajść w ciążę tak naprawdę mają blokadę, czasem potrzeba porady psychologa/psychiatry, chyba,że ktoś jest na tyle silny,że sam przed sobą przyzna,że przesadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zdania,że jak ktoś przesadza w drugą stronę to też nic z tego nie będzie, dopóki nie wyluzuje Tu tez masz odrobine racji ale czasem to nie jest takie latwe. Niestety coraz wiecj par ma problemy nie tylko z zajsciem w ciaze ale z jej donoszeniem i tendencja wzrasta. Ja sama naleze do teg grupy i znam osobiscie z 6 par ktore latami sie staraly. Wystarczy poczytac na forach ile par ma problemy roznego typu... Przykre to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie ...
Mnie rozwala jak ktoś kto ma 4 dzieci (mogę wtrącić słówko) wypowiada sie na temat o którym nie ma pojęcia . Jak ktoś ma problemy z płodnością to żadne wyluzowanie nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie czytac Miarka
sorry, ze pod tym samym nickiem się wypowiem, może nie miałam jakichs takich wielkich problemów ale jednak chwilę Nam zeszło jak pisałam i z leczeniem i staraniem się i na własnym przykładzie wiem< ze jak lekarz już dał zielone światło, to ja się tak spięłam i zawzięłam, że nic nie wychodziło ja się frustrowałam i mąż miał już też dość w końcu nie mówię, że nagle stwierdziłam, że nie chcę mieć dzieci ale przestałam się nakręcać przestałam się obserwować, liczyć dni płodne itd, seks nie był przyjemnościa tylko mechaniczny wtedy zrobiliśmy plany inne, nastawione na nas, kochaliśmy się kiedy mieliśmy ochote i dlatego że mieliśmy ochotę nie wiem, czy to zadziałało ale mam znajomych, którzy nie mieli przeciwskazan, kiedy odpuścili temat, jakby się pogodzili z losem zaskoczyło :) dziś mają czteroletnia córkę :) po 5 latach starań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autorka mówi, że
badania mają okey....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×