Pierwsza wizyta u prostytutki :)

Na czwartek umówiłem się z laską z roksy na sex. Czy jak się z nią spotkam mówić, że jestem prawiczkiem, czy lepiej nic takiego nie mówić? Mam 24 lata.

Jej to wszystko jedno. Tylko jeśli kasy nie będziesz miał, to lepiej od razu powiedz ;)

Rzuć jej linka, zobaczymy kto Cię rozprawiczy :)

Ty się lepiej módl zeby Ci bryknal.Niby to panie profesjonalistki ale od razu zaczaisz ze chodzi o to zebys się spuscil w końcu i dal jej spokój.bedzie Ci jeczec bo wie za to działa na facetów ale ty będziesz wiedzial ze ona to robi tylko po to zebys szybko skończył.Najlepsze są kochanki,bo to i jakieś obopólne pozadanie,emocje,dreszczyk zdrady. Najlepsza byłaby namietna,goraca żona ale ten gatunek nie występuje w naszej szerokości geograficznej ;)

jasne, że powiedz. po pierwsze to lepsze rozwiązanie ze względów praktycznych, pozwól jej się "przeprowadzić" przez to doświadczenie. po drugie będzie pewnie dla ciebie milsza :-)

bez niego zyc!!! znajdz sobie hobby!

lepiej się przyznaj, wtedy ona przejmie ster i będzie przyjemniej

kaz jej gebe w spirytusie wymoczyc zanim zacznie ci loda robic bo moze miec zarazki w ryju i wrocisz do domu z jakims syfem. to zdarza sie nagminnie

po wygonieniu Cię pod prysznic, jak już będziesz na wszelki wypadek czysty/pachnący, zanim Ci założy gumkę na penisa, to się spuścisz i z seksu chuj, gdyż nawet se nie zdążysz wsadzić do jej cipki. Moja rada: zrób to w domciu przed pornolem własną dłonią naoliwioną olejkiem "bambino", a zaoszczędzisz >200zł. Choć na pierwszy raz możesz poświęcić tych parę stówek, by się przekonać, że seks bez miłości czyli walenie konia czy prostytutka to jeden chuj

200 to duzo targuj sie 150 max

wild_wind (07-08-2005 11:55:00) Odpowiedz cytując Jeśli jest pozbawiony miłości,jest całkowicie nieseksualny, bo staje się wówczas np. ucieczką od samotności, zadośćuczynieniem, niby gwarancją wierności, głodem pożądania, który chcemy za wszelka cenę zaspokoić, potwierdzeniem własnej seksualnośći , dowartościowaniem się, wyładowaniem złości, zemstą, sposobem na nudę, służy dominacji i kontroli, wynikiem społecznej presji, sposobem na depresję, buntem, wypływa często z poczucia winy.... taki seks sprawia ból , upokarza, rozczarowuje. Jeśli te nieseksualne potrzeby zostawimy przed drzwiami sypialni , wtedy seks ma szansę stać się czymś pięknym, prawdziwym, pełnym rozkoszy i przyjemności. Stanie się sposobem wyrażania miłości, radości , zachwytu . Znikną niepokoje a seks będzie czymś dobrym, pożytecznym, pięknym, potrzebnym i oczywistym. Bo najpiękniejszy seks to ten bardzo ale to bardzo seksulany.:))

Durne prowo, 1/10