I znów zwierzę cierpi przez głupote i nieodpowiedzialność właścicieli... :(

2 tygodnie temu rodziłam syna. Leżałam na sali z pewną kobietą. Rodziła pierwsze dziecko i na oko widać było jej zażyłość z matką (można powiedzieć że aż przesadną). Kiedy jej synek pojawił się na świecie i jej mama z tatą przyszli oglądać wnuka, mimochodem doszła do mnie ich rozmowa o psie, którego powinni się natychmiast pozbyć. Potem doszedł do nich mąż i zgodził się z z teściami ustalając, że pies od tej chwili będzie przy budzie, na podwórku. Dodam, że jeszcze przed porodem, rozmawiałyśmy na sali o naszych zwierzakach, i owa pani chwaliła się, że szukali kilka miesięcy odpowiedniego pieska, oczywiście rasowy z hodowli za nie małe pieniądze. Pies był rasy bodajże, seter irlandzki. Mieli go zaledwie kilka miesięcy, bo kupili go jak kobieta była już w ciąży (wiedziała o niej!). Nie pojmuję, PO CO kupowali psa, skoro uważali, że dziecko nie może wychowywać się ze zwierzęciem!? Dla chwilowej rozrywki!? w dodatku wydali na niego troche kasy, aby teraz go do budy przywiązać? Rasowego psa? Nienormalni... Teraz jest lato, ale co będzie zima?

i to pisze osoba ktora sama wpieprza swinie, krowy, kury, ryby...

Nic nie poradzisz... głupie babsko i tle, ludzie traktują zwierzęta jak zabawki. Mam nadzieję TOZ ktoś na nią naśle albo straż :O

oddalem kalekiego krolika do adpocji i teraz mi tak wstyd ze zmienilem forum na babskie

Niestety nie on pierwszy i nie ostatni.Schroniska są przepełnione bo ktoś kupił pieska a później sruuu na ulicę.Ja się boję chodzić po lesie bo swoją sunię znalazłam podczas zbierania grzybów....Moja Mama z lasu przyniosła 2 kociaki(teraz 2-letnie).Nie chcę tutaj wchodzić na temat wiary ale jak ktoś taki idzie później do Kościoła z uśmiechem na twarzy to aż...

:(

Też nie rozumiem takiego zachowania. Ludzie są po prostu bezmyślni, nieodpowiedzialni i nie mają serca dla zwierząt. Dla wielu ludzi pies czy kot to taka zabawka, żywy pluszaczek. A jak się znudzi to hop do budy, do lasu lub do schroniska. Nie przyjdzie im do głowy, że zwierzę też czuje i cierpi.