Wyjazd w 7 t ciąży do UK -jakie realia ? Szczerze ale bez zawiści !

a ja tam lubię gigi - podobają mi się jej wypowiedzi a z forum pewnie wygania ją ta zdradzona tyle, ze pod innym nickiem

benefity. Ja dostałam po 6 miesiącach pracy. Potem pracował tylko mąż. Mamy 2 dzieci.

idiotka :O zabawna jesteś :D

Fajna jesteś :) Sama siebie pochwalasz :)

.

żona - wracaj do męża!

a do jakiej miejscowosci jedziesz?

.

ale pieprzycie bzdury

786988777 Co masz na myśli "wyjechać i wrócić" ? Pojechać do Anglii na zabieg i w Polsce dalej pracować ? Wyjadę...ale myślę, że jak zdecyduję się na aborcję to już zostanę w Anglii . Chcę tam najpierw dojechać i wtedy zobaczymy... ikoaaaa nie pojadę w ciemno a tylko do bardzo bliskiej mi przyjaciółki , która zawsze była dla mnie jak siostra-rodzeństwo , którego nie mam. Wiem, że nie jest tą"typową Polką na obczyznie" :P Udostępni mi pokój a ja będę się dokladala do wydatków bo mam odłożone pieniądze.Nie mając odłożonego nawet bym tam nie jechała ! Chciałabym tylko mieć możliwość darmowego zabiegu...

Przyjedz, rozeznaj sie co do Twoich mozliwosci znalezienia pracy w zawodzie, jesli okaze sie ze musisz zrobic dodatkowe kursy to je zrobisz przez okres ciazy , potem jak urodzisz bedziesz gotowa podjac prace , tylko problem z opieka nad dzieckiem . Po roku pracy dostaniesz benefity w tym tax credits ( zalezny od zarobkow) jak masz tax credits , dostaniesz cos co sie nazywa child care element of tax credits - to sa pieniadze na opieke nad dzieckiem tylko opiekowac nim musi sie ktos kto jest zarejestrowany z Ofsted czyli childminder lub nanny .

Magda dziękuję za informację ale chyba nie odważę się pojechać do UK i urodzić tam dziecko . Z przyjaciółką rozmawiałam dzisiaj to mi powiedziała, że jaką decyzję nie podejmę to ona nie odwróci sie ode mnie ale ja chyba nie chcę wychowywać w obcym kraju dziecka, bynajmniej nie od samego początku ! Z kolei mam problem z drugą przyjaciółką, która mieszka w Polsce.Powiedziałam Jej o ciąży i o moich planach w UK to byla w szoku i dzisiaj mi powiedziała , że jeśli nie powiem mężowi o dziecku to ona to zrobi bo jej zdaniem nie mam prawa ukrywać czegoś takiego :/ Tylko , czy on miał prawo mnie zdradzać ? Chcę jak najszybciej wyjechać i wtedy jakby co to niech sobie mnie szuka

0/10 prowokatorko

gigi jesteś tak żałosna , że bardziej się nie da :-O Skąd ty możesz wiedzieć co jest prowokacją a co nie :-O Dla mnie to ty nią jesteś skoro potrafisz tylko trollować na topicach wredna zmijo

AUTORKO Pojedz najpierw i wtedy już zobaczysz jak się wszystko potoczy :) Może się okazać że nie będziesz potrafiła usunąć tego dziecka ;) Skoro piszesz że przyjaciółka jest chętna do pomocy to tylko jechać dla samej zmiany otoczenia. Nie wierzę że wszyscy Polacy są pokroju "gigi" więc nie ma co z góry zakladać najgorszego.Mężowi powiedz co planujesz bo jak się dowie to możesz mieć nieprzyjemności .Pozdrawiam cieplutko

gigigigi ty tzipo kolejny temat próbujesz zniszczyć

ta jasne jak powie mężusiowi d****arzowi o ciązy to na bank ją nie puści albo pojedzie za nią debil .znam takie przypadki

mozesz isc do pracy musisz przepracowac 26 tygodni zeby dostac macierzynskie itd.....pierwsze co musisz zrobic zeby korzystac z uslug przychodni lekarzy to wyrob sobie IN

akurat mnie mało obchodzi co pisze ta cała gigi .Niech sobie myśli co chce. Mam poważniejsze problemy na głowie .. Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :) Lecę do UK dokładnie za 12 dni Pozdrawiam

akurat mnie mało obchodzi co pisze ta cała gigi .Niech sobie myśli co chce. Mam poważniejsze problemy na głowie .. Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :) Lecę do UK dokładnie za 12 dni Pozdrawiam

akurat mnie mało obchodzi co pisze ta cała gigi .Niech sobie myśli co chce. Mam poważniejsze problemy na głowie .. Dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :) Lecę do UK dokładnie za 12 dni Pozdrawiam

a jak bedzie juz dziecko I zero macierzynskiego, to co zrobisz? jak do pracy pojdziesz? Przedszkole jest bardzo drogie. Ja za trzy dni place 800 funtow, a przez te trzy dni zarabiam 1000.

ale ja jestem zdecydowana usunąc w UK dziecko więc o macierzyński się nie martwię

Pomijając smutne okoliczności życiowe, w jakich znajduje się autorka - posłuchajcie się, znawcy życia w Anglii. Po co wy wyjeżdżacie? Po to, zeby zmienić życie na lepsze czy po benefity, zasiłki, pomoc państwa, darmochę czyli po to, żeby się po prostu opierdalać? Studiując angielski marzyła mi się praca i życie w Wielkiej Brytanii. Teraz wstydzę się za większość ludzi, którzy tam powyjeżdżali i w życiu bym nie wyjechała, z powodu mentalności ludzi, którzy jadą jak do Eldorado, doić i doić forsę siedząc na d***e. Masakra.

a co na to mąż

mąż nic nie wie . Mam nadzieję, że się nie dowie do mojego wyjazdu

ale badziew, masz absolutnie racje. ja koncze studia w uk i wstyd mi za polakow tutaj. przyjezdzaja najgorsze medy i ofiary zyciowe - po skrobanke, benefity, na tasme. nie poznalam ani nie slyszalam jeszcze o zadnym polaku robiacym w uk kariere. przykre to, ale nie ma sie co dziwic, jaka maja tu o was opinie

ale badziew uważasz, że tylko wykształceni ludzie mogą sobie wyjechac do UK i zyc na poziomie ? Trzeba było siedzieć w kraju a nie teraz narzekasz

gość konczysz studia i piszesz "mędy" ? Ja studiowałam w Polsce i niczym nie czuję się gorsza od Ciebie ! W takim razie po co wyjeżdzalaś na obczyznę ? I skąd wiesz jak się potoczy Twoje życie ? Może zostaniesz samotna matką i równiez będziesz zyła z benefitów bo chyba nie uważasz, że po studiach masz pewną przyszłość ?!

te mamuska ni rzucaj sie tak bo cisnieni ci skoczy. Ja sie zgadzam z ale badziew i gosciem. Nawet dnia nie przepracowalas w uk ale juz chcesz skrobanke na koszt panstwa. Na szczescie tak latwo nie ma i pewnie bedziesz musiala za nia zaplacic niemale pieniadze. Jak czytam to forum czasami to mi wstyd ze jestem z Polski. Nie o prace, nie o warunki mieszkaniowe ale o benefity i o to co im sie niby "nalezy" pytaja w pierwszej kolejnosci. zal