Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 32letnia mama

problem z 2 latkiem

Polecane posty

Gość 32letnia mama

pomozcie bo juz zaczynam sobie nie radzic. 2l i 3 mies synek- dobre 2 mies nie wiem co z nim zrobic, nie wyjde na spacer czy zakupy bo on ma zawsze upatrzony swoj kierunek i wymusza to rzucaniem sie na ziemie, krzykiem. Gdy probuje go podniesc szarpie sie wygina bije. Jest na prawde silnym dzieckiem i rece mi opadaja gdy tak ide z nim. nie wiem co mam robic. zostawienie go samego nie dziala, idzie gdzie chce , staram sie nie reagowac na to, ale on potrafi godzine krzyczec po zaciagnieciu go w koncu do domu. juz dwa razy nabil sobie porzadnego guza na glowie ale widac to go nic nie nauczylo. poradzcie co moge zrobic zeby nauczyc go choc troche posluszenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kładzie się na ziemi to niech leży. Raz drugi poczekasz wiem to nie łatwe- ale dasz radę i dzieciak zrozumie. A ja jak nie mam czasu to każe wstać raz drugi trzeci i później z takim szarpnięciem stawiam na ziemi i mówię a teraz dasz mi rękę i idziemy i to u mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak go nauczylas za duzo pozwalalas:( musisy sie naucyzc nie to pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kładzie się na ziemi to niech leży. Raz drugi poczekasz wiem to nie łatwe- ale dasz radę i dzieciak zrozumie. A ja jak nie mam czasu to każe wstać raz drugi trzeci i później z takim szarpnięciem stawiam na ziemi i mówię a teraz dasz mi rękę i idziemy i to u mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Też mam córeczkę w tym wieku i wiem, jak dziecko potrafi być uparte. Moja nie reaguje w taki sposób, ale próbuje wymuszać na mnie kierunek spaceru, menu, rytm dnia... ja z nią dużo rozmawiam, namawiam, przekonuję, daję wybór, staram się sama dawać jej przykład. Przeważnie udaje mi się z nią dogadać a jak nie to cóż - to ja stawiam granice i nie zawsze mogę je dostosowywać do humorów dziecka. Spróbuj ustalać z synkiem zasady, to już duże dziecko i trzeba jasno określać granice a później w miarę konsekwentnie trzymać się postanowień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letnia mama
nic nie nauczylam nigdy nie mial pozwalane za duzo, jak byl mlodszy probowal to samo, opanowalam to. teraz znowu to samo, tez czasami robie tak ze silniej pociagne go w gore zeby stanal na nogi ale to pomaga na minute i dalej to samo. jak jest w domu ladnie slucha co do niego mowie itp a na zewnatrz nie to samo dziecko. nic do niego nie dociera on chce tam isc i juz. nie moge go zostawiac na dluzej samego jak gdzies lezy czy siedzi bo jak sie oddale on wstaje i w nogi w swoim kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie oddalaj się stój nad nim i patrz w inna stronę , żeby wiedział , ze go lekceważysz. Ja wiem , że czasem się nie chce bo mnie się też nie chce ale z dzieckiem wygrasz tylko przez wytrwałość. No chyba , że klapa w du.. strzelisz jak już nie wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek tak bym sobie zorganizowała dzień, zeby pierwszy był spacer - czyli dziecko wybiera kierunek i idzie tam gdzie chce - o czym bym mu zakomunikowała już przy wyjściu oraz to, że następnym razem ono idzie tam gdzie Ty chcesz, nastepnym razem idzie z Tobą, albo w drodze powrotnej, widać młody ma potrzebe urwania się z łańcucha i poodkrywania okolicy - jak mu to zapewnisz moze będzie łatwiej się później dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, znam to, ostatnio mi pierwszy raz puściły nerwy i na chodniku go ochrzaniłam z góry na dół. Próbował zwrócić uwagę na to że płacze, ale ogólnie tak go przytkało że poszedł za rączkę. Tyle że wtedy to była czysta histeria. Generalnie nie uważam że mam mieć automat który chodzi za rączkę czy biega metr ode mnie i niczego nie dotyka, staram się żeby miał luz na spacerach, ale np. na rowerku biegowym są miejsca gdzie nie może jeździć. Albo musimy załatwić coś po drodze... jak mamy iść do piekarni to opowiadam że kupię mu bułkę, jak mamy wysiadać z tramwaju to też mówię co będziemy robić, staram się po prostu żeby pomyślał o czymś fajnym co go czeka. Jak już musi wrócić to mówię że np. zaniesie kwiatek czy patyk tatusiowi/babci, albo coś z nim w domu zrobi itd. A na spacerze- na chodniku czasem leży, chociaż wolę nie bo jest tam niemożliwie brudno, ale np. na murku na bulwarach chce się kłaść- wolna wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez syn nie bedzie decydowal za kazdym razem, zazwyczaj jest tak, ze rano idziemy do sklepu, jak syn skreca na plac zabaw itp to mowie, ze tam pojdziemy pozniej, jezeli sie wyrywa (co ostatnio jest rzadsze, bo juz wie ze nic nie zdziala) to biore go pod pache(inaczej nie moge, bo tez bije) i idziemy pozniej ma czas na swoja bieganine, oczywiscie przy ulicy musi dac reke itd jezeli jest mega histeria albo mnie uderzy- niose go do domu nadal jest trudno, ale odkad jestem stanowcza, konsekwentna, to widze duuuza roznice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam dwóch gagadków i niestety nie mogę pozwolić sobie na puszczanie ich wolno na ulicy bo jeden pobiegnie w jedna drugi w drugą i nieszczęście gotowe. Starszy reaguje na słowo stop i czeka na mnie ale młodszy :/ Więc kiedy leżą - teraz już tylko młodszy - to niech leżą. Ale w miejscu gdzie jest ulica nie ma ze mną żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie noś go kochana szkoda Twojej siły. Potrząśnij albo daj w tyłek. Nie noś to przyjemność dla niego a Ty się naszarpiesz. U nas za histerie na ulicy jest powrót do domu i dzieci do pokoju swojego. Jak nie działa i np. słyszę , ze zabawki zostały ze złości rozwalone to do kąta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daisy ale wiesz, jakos go do tego domu w trakcie histerii musze zatargac ;) bic nie bede (choc nie naleze do tych co klapsa w tylek uwazaja za katowanie) bo i tak mamy problem z tym ze on wszystkich bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wracasz do domu z nim tzn. przynosisz go to co robisz z nim dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaze mu isc do kata, wtedy idzie i tam sie uspokaja, wychodzi jak mu pozwole, przeprosi buziakiem, tyle ze zazwyczaj jak juz mowie, ze zle zrobil i bedzie kara, to juz wtedy grzecznieje i probuje swoich usmiechow zeby mu sie upieklo, no ale kara musi juz byc dla zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letnia mama
dzieki za rady, ciezko jest, on tak strasznie uparty jest, zaraz idziemy do ogrodu ciekawe jak to bedzie wygladalo:( na niego nic nie dziala, moge cuda mowic i robic a on musi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letnia mama
pranie powieszone ale tak mi sie wyrywal ze prawie wypadl mi z rak glowa w dol, skad takie dziecko ma tyle sily? dodam ze ma 101 cm wzrostu i 18 kg!jest silniejszy niz ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz on się już nauczył, ze go nosisz. Ja bym mu dała w tyłek skoro to się tak powtarza wiem, wiem nie chcesz ale zamęczysz siebie albo któregoś dnia nie wytrzymasz i dopiero będzie klops. A czemu nie czekałaś na niego tylko go podnosisz ? Mój młody tez nie chce iść jak wchodzisz do naszej klatki schodowej to za pierwszymi drzwiami jest taki jaki przedpokoik w którym wiszą skrzynki na listy. Drzwi frontowe otwierane na przycisk do którego on nie sięga i dopiero drugie drzwi na klatkę schodowa. Czasem mój uparciuch nie chce iść na górę więc zamykam go pomiędzy tymi drzwiami (wszystko szklane widzę go) chowam się żeby mnie nie widział i czekam aż sam się zdecyduje to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo na ulicy w miejscu gdzie jest bezpiecznie i on się kładzie to leży ja odchodzę kawałeczek i mowie do widzenia tez czasem skutkuje. A czasem udaję , ze to zabawa i mówię oj jaki zmęczony jesteś i dzieciak przestaje robić sceny bo odwracam jego uwagę. Lub mówię o kurcze w domu czeka na Ciebie twój miś czy tam inna zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×