Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gaja_86

Clostilbegyt-czy pomaga zajść w ciążę 2

Polecane posty

Oj tam oj tam;) a ja mam nadzieje ze napiszesz nam o dwoch kreseczksch;) powodzenia;* trzymam mocnooo kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezchmurneNiebo jak tam, robiłaś? :) X Anulla co tam u ciebie? Jakoś tak ostatnio cichutko :( Jak mąż wrócił już do zdrowia? :* X Ja byłam w czwartek u nowego gina :) Jest świetny i już wiem, że do starego nie wrócę, choć nie jest tani (za pierwszą wizytę 200 zł, a za każdą następną 180). Gdybym miała napisać wszystkie jego zalety, to by mi chyba cały dzień zajęło, więc napiszę tylko, że o takim lekarzu marzyłam, ale myślałam, że nie istnieje ;) Zlecił mi całe mnóstwo badań, chyba jakoś 21, za które muszę zapłacić blisko 900 zł :/ Jak dla mnie to bardzo duża suma, ale wiem, że bez diagnozy nie ma leczenia. Co do tych moich nieprzyjemnych dolegliwości, o których pisałam to zbadał mnie i powiedział, że typowa drożdzyca czy jakoś tak. Dostałam leki (jedne z nich mam brać z mężem), wszystkie wcześniejsze mam odstawić i brać tylko kwas foliowy. A dziś dostałam @, czyli pierwszy dzień cyklu :) Więc leczymy się z mężem, badam się ja i czekamy na wyniki a potem na wizytę :) Ogólnie jestem pozytywnie nastawiona i mam nadzieję, że te pieniądze nie będą zmarnowane :) A i jeszcze jedno jednak miałam owulację, bo na usg było ciałko żółte :p Właśnie lunął u mnie deszcz i zmoczył mi pranie a było prawie suche buuuu :/ Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tinka- wkońcu trafiłaś na normalnego i godnego zaufania lekarza :) Nie robiłam jeszcze testu :P hehe jakoś nie spieszy mi się :P w piątek od rodzinnego wzięłam skierowanie na próby wątrobowe :P no i wykupiłam luteinę ale zacznę ją brać jak test będzie negatywny i po próbach wątrobowych :) xxx Anulla właśnie jak tam z mężem? wyleczony już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Margaretka jakoś minął weekend. Moja Oliwcia miała występ na dni Osiedla, a mądra Ciocia tak świetnie nagrała występ, że okazało się że wogóle się nie nagrało.... no i była u nas szwagierka z synkiem 2 letnim na cały dzień....:)także fajnie było xxx Jutro zaś poniedziałek, i kolejne 5 dni pracy :) xxx A jak reszta spędziła weekenD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze kochana ze mily weekend za Tobą :) u mnie tez byla siostra ze swoją córcia;) kocham malutka nad zycie i zawsze daje mi mnóstwo radosci wiec przynajmiej przez weekend troche odgonilam mysli;) a teraz czekam na @... Ehhh masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezchmurneNiebo - trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))) daj znać najszybciej jak tylko będziesz mogła :))))) ;****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam dam, tyle że ja się nie łudzę :P na bank będzie negatywny. Żadnych objawów nie mam, ani na ciąże ani na @ :) jedynie dziś coś jajnik mnie pobolewał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) melduję się:) Wczoraj miałam dzień wolny od pracy a co za tym idzie od kompa, dzisiaj w pracy nadrabiam zaległości:) Dziękuje że pytacie, mąż wraca do zdrowia, ogólnie już jak wyszedł ze szpitala to było dobrze tylko troszeczkę czasu potrzebuje żeby tak całkiem stanąć na nogi. U mnie dzisiaj 25dc ale że nie było żadnych starań w tym miesiącu wiec czekam na @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BezchmurneNiebo kurcze szkoda... w końcu przyjdzie taki miesiąc że się uda, szkoda tylko że to jeszcze nie ten:/ ja bynajmniej zawsze sobie tak to tłumaczę... Tinka90 to świetnie że udało się trafić na lekarza który już na pierwszej wizycie zyskał Twoje zaufanie:) trzeba być dobrej myśli ze teraz - będąc w dobrych rękach - lekarz odpowiednio ukierunkuje leczenie:) Ja sobie zawsze tłumacze że faktycznie lekarze, badania, leki są drogie ale patrząc na to w perspektywie lat to nie jest czasami tak dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezchmurne-sciskam mocno;* kurcze ja Was podziwiam ze jak sie nie uda to trzymajcie sie dzielnie, a ja tak nie potrafie... Musze wziąć z Was przykład bo ja to od razu wpadam w jakąś dziure rozpaczy... Chyba jestem najslabsza z Nas wszystkich... Widac taki moj los;) Xxxxxxxxx Anula duzo zdrowka dla męża;) i szybkiego powrotu do zdrowia i sil! :) ja dzis mam 28dc i tez czekam na @ bo mam wrazenie ze niestety nie tym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margetka88 wiesz wydaje mi się że każda z nas stara się trzymać na swój sposób... Sam wiem po sobie że staram się jakoś optymistycznie na to wszystko patrzeć, szukam w sobie siły że dać radę ale oczywiście równie z tym bywa...:/ U mnie dodatkowo kiepsko się dzieje w małżeństwie... ale nie chce o tym pisać. Może to tylko "chwilowy" kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula...jestem z Toba:* Nie wiem czy zwrocilas uwage na to co pisalam jakiś czas temu... Ze u mniew malzenstwie tez jskos nie bardzo... Wiec wiem co czujesz... Tule mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to Margaretka? Co tam się dzieje w związku? Każdy ma kryzys, ja też miałam :P ale już pożegnałam. Ile jesteście po ślubie. xxx Anulla - też bym chciała troszkę odpocząć, ale niestety, nie jest mi dane :) koleżanka od pon idzie juz na urlop i to 4 tyg więc dostanę w dupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana po ślubie jesteśmy 3 lata ale razem od 7 lat...więc różnie to bywa, a co do tego co się dzieje za dużo by pisać:)ja wiem, że też ostatnimi czasy jestem "troszkę" nieznośna bo sama ze sobą nie mogę wytrzymać....no ale wierze, że przyjdą lepsze dni:) xxxxxxx Dziewuszki powiedzcie mi czy Wy też tak ciężko przeżywacie zażywanie luteiny podjęzykowej ? Bo ja tego strawić już nie mogę:( chyba muszę poprosić o zmianę leku;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulla85
margetka88 nie brałam luteiny więc nie pomogę, brałam natomiast duphaston i po nim czułam się średnio- tzn taka napuchnięta, nabrzmiała, jak ostawiłam po tym, poronieniu to od razu lepiej. W ostatnio cyklu brałam clo ale bez dupka. Zastanawiam się czy to jest jakaś zasada że przy braniu clo trzeba również duphaston?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula sloneczko ja nie bralam dupka po Clo nigdy wiec chyba to nie jest zelazna zasada;) nie mam pojęcia jakie doświadczenia ma reszta dziewczyn;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinguś89
Margetka jak nie umiesz znieść smaku luteiny podjęzykowej to aplikuj ją sobie dopochwowo. Można tak robić, ja tak właśnie robię :) X Anulla z tym dupkiem czy luteiną po braniu clo jest tak, że lekarze przepisują ponieważ w razie zajścia w ciążę dodatkowo ją podtrzymać. A jak nie to wywołać @ i szybciej zacząć nowy cykl. Przyszłam rozesłać fluidy, łapcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinguś89 a jak w ogóle się czujesz? Który to już tydzień?:) margetka88 hmnmm myślałam że zasadą jest ze po clo powinno się przyjmować d**ek bo mogą robić się torbiele... zapyta na najbliższej wizycie lekarza czy konieczne jest branie dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margetka88
Kingus jak samopoczucie?;) Lapie fluidki cala soba bo jutro testuje... I juz sie cala trzese ehhh.... Chyba ze @ mnie wyprzedzi... Boje sie kolejnego rozczarowania... :(;( Xxxxxxx Anula zapytaj prosze i daj znac bo ciekawa jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinguś89
Margetka i Anulla dziękuję, że pytacie :) Ogólnie czuję się dobrze, chociaż jest mi coraz ciężej :p Jestem w 32tc. jeszcze dwa miesiące :) Synuś w tamtym tygodniu ważył 1,5kg :) X Margetka kciuki zaciśnięte za jutrzejsze testowanko :) X Krystyna i Asiak co tam u Was?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margaretka - to tez już troche jesteście razem. Ja po ślubie jestem 6 lata a razem 9 :) co do luteiny to niestety jak ją biore to też mnie mdli, mam zgagę. xxx Anulla - :) ściskam xxx Kinguś - coraz bliżej do rozwiązania, więc ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingus dziekuje rardzo ale chyba nie bedzie potrzeby bo czuje ze @ sie zbliża wielkimi krokami... :( kolejny miesiac bez efektow... Ehhh powinnam przywyknac ale niestety zawsze jest mi przykro jak sie nie udaje... ;( super ze u Ciebie wszystko w porządku;) trzymajcie sie z synusiem;) juz za niedlugo bedzie z Toba;* Boze jak ja bym tak chciala... Ehhhh ja to chyba musze ponownie odwiedzic psychologa... Bo znowu coraz czesciej lapia mnie doly.... Beznadziejna jestem :( Xxxxxx Tak kochana juz troszke czasu razem jestesmy;). .. Raz jest lepiej raz gorzej... Ale chyba nigdzie nie jest idealnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak już mówicie o swoich małżeństwach, to my jesteśmy prawie 4 lata po ślubie i 5 i pół razem :) U mnie nowości brak. Zapisałam się na 16 lipca na wizytę u gina, powinnam już wtedy mieć wyniki :) A gdyby coś się przedłużyło to zarezerwowałam drugi termin na 5 sierpnia czy jakoś tak... Więc prawie miesiąc czekania przede mną, a wcześniej druga część badań :) X Bezchmurne możesz mi przypomnieć kiedy masz wizytę u gina? Życzę Ci dobrych wyników wątrobowych, żeby w końcu można było wdrożyć leczenie :* :) X Anulla mam nadzieję, że te problemy małżeńskie to tylko takie przejściowe. A ja to mam taką teorię, że małżeństwa, które się nie kłócą nie istnieją, a jeśli istnieją to są to chorzy ludzie :p Jeśli ludzie się kłócą to znaczy, że im na sobie zależy :) Wiesz taki pomysł mi przyszedł teraz do głowy. Wiem jak trudno jest czasem powiedzieć to, co się czuje, a jak się zaczyna to druga strona może to odebrać jako atak i awantura gotowa... Może spróbujesz napisać coś w rodzaju "listu miłosnego" do męża? Spróbuj w nim wyrazić to, co czujesz, SWOJE emocje, to jak się czujesz kiedy On robi coś nie tak, ale nie obwiniaj Go, tylko połóż nacisk na to, co TY wtedy czujesz, napisz też z czym jest Ci ciężko :) Myślę, że taka forma go zaskoczy i może da do myślenia :) Może uda Wam się wykombinować jakiś czas tylko dla siebie i skupicie się wtedy na sobie a nie na staraniach? Życzę dużo siły i wytrwałości w budowaniu relacji małżeńskich :) Nic nie zmienia się z dnia na dzień, ale małymi kroczkami na pewno Wam się uda :) :* X Margetka jak ja Ci powiem, że jesteś beznadziejna.... Chyba Ty beznadziejnych ludzi w życiu nie widziałaś! Dlaczego niby jesteś beznadziejna? Bo co? Bo Ci się nie udaje? Bo łapiesz doła? To wiesz co? To ja też jestem do niczego i przypuszczam (z całym szacunkiem ;) że wszystkie tutaj na forum jesteśmy beznadziejne :) Kobieto błagam Cię więcej dystansu do siebie :) Nie bądź taka surowa oceniając siebie, bo jesteś świetną Babką, uwierz w siebie! ;) Jeśli tylko masz czas i chęci to idź do tego psychologa, myślę, że to dobry pomysł, może Ci wybije te głupoty z głowy :) Napisz jutro raniutko jaki wynik testu i pamiętaj jestem z Tobą myślami :* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×