Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ospa wietrzna u 16 miesięcznego dziecka, co robić?

Polecane posty

Gość gość

Córka zaraziła się ospą wietrzną na placu zabaw. Przechodzi ją bardzo łagodnie, na początku miała karat a teraz już jest znacznie lepiej. Krostek ma nie dużo, z 3 na twarzy i 3 na główce, z 4 na przednim tułowiu i około 10 na pleckach. W ogóle się nie drapie, nie drażni jej to. Czy ja muszę siedzieć z dzieckiem w domu? Czy mogę wziąć ją na spacer? Słyszałam że powinno dziecko leżeć w łóżku, nie przywiążę malutkiej do łóżka, bo jest zbyt żywa na to. Bawi się, wygłupia z nami, zaczepia do zabawy. Słyszałam że krostki nie mogą mieć kontaktu ze słońcem. Nie wiem co robić, pomóżcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może iść do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam ale nic mi nie powiedział, mieszkam w uk tutaj inaczej podchodzą do tego. Nawet nie powiedział mi że to ospa tylko po prostu powiedział że wirus. Dopiero jak poczytałam w internecie o krostkach to okazało się że to ospa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hallo czy jest tu jakiś rodzic, którego dziecko chorowało na ospę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wirus ,a jak wiadomo wirusy sie roznoszą czyli ja Twoje dziecko ma parę dni ,nie piszesz ile dni ,a krosty jeszcze nie schną to może zarażać innych ,a po za tym słońce jest szkodliwe bo może nasilić się wysyp i swędzenie po za tym po krostach mogą zostać plamy na całe życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Synek był chory na ospę jakieś 2 miesiące temu...Teraz ma 17 miesięcy... Przechodził ją identycznie jak Twoje dziecko-baaaardzo łagodnie. Ja smarowałam go jakąś białą emulsją i nigdzie nie wychodziłam przez tyg, bo podczas ospy nie ma odporności zbyt dużej i dziecko może coś złapać , a komplikacje przy ospie są bardzo niebezpieczne...Lepiej się przemęczyć. Potem przez jakiś czas unikaj jeszcze skupisk,bo po co ryzykować. Przynajmniej ja tam zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powinna mieć kontaktu z innymi ludźmi. Mały problem jak zarazi dziecko, nie daj boże zarazi jakąś ciężarną :o lub osobę ze słabą odpornością. Jak wykwity zamienią się w strupki możesz wychodzić. W łóżku nie musi leżeć. Bez przesady. Nawet stary pogląd,żeby nie kąpać jest przestarzały, spokojnie może wziąć prysznic, ale lepiej dotykowo wycierać papierowym ręcznikiem (bo można wyrzucić, nie trzeba gotować...) żeby się to nie poroznosiło. Mama czwórki dzieci po ospie ;) PS U mnie u młodszej dwójki rewelacją okazał się fenistil w kroplach, bo całkowicie uśmierzał ból i swędzenie, ale to tak bardziej dla czytających, bo jak mówisz u Ciebie nie ma takiego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki dziewczyny:) zdecydowałam zadzwonić do szpitala żeby się zapytać co z tym robić i lekarz mi powiedział żebym nie wychodziła na słońce. Jest mi to bardzo nie na rękę, ponieważ muszę się wyprowadzić z tego domu w ciągu półtora tygodnia i szukać czegoś nowego;/ W dodatku właśnie przyszły pierwsze cieple dni w tym roku. Do wczoraj wahała się u nas temperatura między 6 - 13 stopni, lodowaty wiatr + deszcz (mieszkam w uk) A dzisiaj jest pierwszy dzień ciepła i utrzyma się tak do max 2 tyg, a moja córka została uwięziona w domu;( Jak długo ta choroba trwa? Sorki za moje żale:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko ,kobieto a wasz żywot się nie kończy? ,przed Wami jeszcze kupa ciepłych dni ,zdrowie ważniejsze 2 tyg przeżyjesz chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZERO spacerów! Po pierwsze ospę nie można przeziębić a po drugie pomyśl o innych dzieciach. Mój był wysypany po całym ciele,smarowanie ciała sprawiło że jego tak to nie swędziało.Przesiedzieliśmy w sumie w domu 4 tygodnie.Łatwo nie było,ale zdrowie dziecka najważniejsze! Nie musi dziecko leżeć w łóżku,grunt by było odpowiednio ubrane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rowniez nie wychodzilam z dziecmi kiedy mialy ospe bite 2 tygodnie nie dlatego ze krosty, ze mogly zarazic ale dlatego ze w czasie ospy organizm jest bardzo narazony na inne infekcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i dokladnie nie mozna wystawiac krost na slonce bo moga zostac blizny tak mi lekarz mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Matko ,kobieto a wasz żywot się nie kończy? ,przed Wami jeszcze kupa ciepłych dni ,zdrowie ważniejsze 2 tyg przeżyjesz chyba" Chyba nie mieszkałaś na północy uk:) Tutaj nie ma ciepłych dni, nie ma słońca. 20 stopni to jakaś anomalia, norma w wakacje to 10 max 15 stopni i deszcz!! Jeśli w ciągu sezonu "letniego" zjawi się 2 tyg ciepła to jest to cud! Dlatego panikuję:) Od września tamtego roku mieliśmy JEDEN dzień kiedy było 20 stopni i słońce:) Dlatego przeżywam bo chciałabym aby córeczka chociaż troszeczkę złapała tej pogody a tu kicha:( To są tylko moje żale, ale wiadomo, jak nie wolno, to nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu guinness
Nie musi leżeć w łóżku, ale musi siedzieć w domu. My krostki smarowaliśmy eozyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam o tej pogodzie to się utwierdzam w przekonaniu,że mogę wyjechać co najwyżej do Australii ;P Żadne UK ;P Miałabym depresję cały rok :o A tak zawsze można powiedzieć "byle do wiosny" ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×