Czy lekarz chce mnie naciągnąć na kasę czy to normalne. Proszę wejdzcie

Pisałam tu wcześniej ale nikt nie odp. Myślicie ze to normalne monitoring z clostilbegyt przez cały cykl w 10, 12,14,16,18,20,22,24 dc i za każdym razem po 70 zł razem 560 zł czy zwykłe naciąganie na kasę? Miałam kiedyś monitoring u innego lekarza i byłam 3 razy a nie 8.

up up

up up

up up

tzn. jak to było przy poprzednich monitoringach i jak teraz?

owulację przeważnie mam miedzy 14/16 dc, choć raz się zdarzyło że miałam 22 dc ale wtedy byłam przeziębiona. poprzedni lekarz kazał mi robić testy owulacyjne przyjść pierwszy raz jak zacznie pojawiać się druga kreska choćby słaba, potem drugi raz jak będzie mocna, i potem za 2/3 dni ostatni raz. a ten twierdzi że z clo trzeba cały cykl monitorować bo mogą torbiele się porobić i lepiej dmuchac na zimne. Ale u tamtego lekarza też brałam clo i tyle razy nie chodziłam

up up

podnosze

tak, monitoring cyklu przy clo jest bardzo ważny, ale nie widze większego sensu robienia go od 10 dc, skoro owulację masz zdecydowanie pózniej, więc ja sądzę, że nieco Cię naciąga, bo wydaje mi się że wystarczyłoby od 14 dc co drugi dzien aż od wystąpienia owulacji

No to ja płaciłam 100zł na miesiąc i chodziłam z 4-5 razy w cyklu na monitoring. Uważam, że 500zł za cykl to duża przesada.

z resztą jak w 10dc nie widać pęcherzyka albo jest bardzo mały, to można by następny raz iść w 14dc. Przez 2 dni z małego pęcherzyka, np 8mm, nie zrobi się taki owulacyjny 22mm. Wydaje mi się, że lekarz niezbyt uczciwy i chce naciągnąć.