Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ggość

Chcę napisać powieść!!!! o exie i o mnie:)

Polecane posty

Nie jestem humanistką, ale napiszę powieść o mojej miłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbbrebw
Science fiction mamy pod dostatkiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31latka:):)
lepiej nakręć pornola z facetem 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten dzień nie zapowiadał się najlepiej. Najchętniej bym go przespała. Zwlekałam długo ze wstaniem, w końcu się udało. Musiałam jechać na egzamin. Załamana weszłam do zatłoczonego autobusu, chciałam jak najszybciej tam jechać, napisać, zaliczyć i wrócić do łożka. Samopoczucie sie pogorszyło, gdy dostałam trudny test i byłam prawie pewna, że nie zaliczę mimo, że byłam dostatecznie przygotowana. Pomyślałam, że muszę się napić w towarzystwie. Tak się składało, że tego samego dnia znajomy organizował imprezę, bez wahania potwierdziłam przyjście. Gdy stawiłam się w umówionym miejscu, pomyślałam, że dziś wydarzy się coś co na długo zapamiętam :) Poczułam przypływ energii i z każdym kolejnym łykiem drinka zaczęło mi się podobać. Poznałam nowych znajomych. Wśród nich był on. Nawet nie rozmawialiśmy. Nawet się nie zakochałam. Ilość wypitego alkoholu zadziałała na moją niekorzyść. Upiłam się. Źle się poczułam. Żaden ze znajomych się już mną nie interesował. I tu właśnie z pomocą przyszedł mi on... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za gniot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że pragniecie bym przelała na klawiaturę co wydarzyło się dalej.. :) a jest co opowiadać :) za chwilkę się za to zabiorę, tylko pójdę zaparzyć kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko sie czyta ten fajans. jakby pisala 6 klasistka. sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Następnego dnia obudziłam się z ogromnym bólem głowy i nie byłam w stanie sobie przypomnieć wszystkich wydarzeń z poprzedniego wieczora. Miałam jeszcze większego doła. Wróciłam do domu i próbowałam sobie poukładać w głowie wydarzenia. Gdy na facebooku zobaczyłam zaproszenie od niego, nawet mnie to nie ucieszyło. Nie pamiętałam nawet dobrze jego twarzy. Patrzę...wiadomość...tak, to od niego. Odpisałam z grzeczności. Rozmowa nawet się kleiła, ale męczyło mnie to i spławiłam go po czasie. Pomyślałam "następny natręt". On nie odpuścił i odzywał się regularnie. Każdego dnia. Zaczęło mi się to nawet podobać, bo zauważyłam, że mu zależy. Namówił mnie na spotkanie, do którego i tak nie doszło. Z mojej winy. W ramach przeprosin, zaproponowałam kolejne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkaliśmy się u niego. I właśnie ten dzień zapoczątkował moją pierwszą miłość. Zauroczyłam się. Zaimponował mi swoją inteligencją, genialnym poczuciem humoru. Na dodatek wyglądał jak chłopak moich marzeń. Musiałam go zdobyć. Byłam na dobrej drodze, bo przecież sam o mnie zabiegał. Spędziliśmy miłe popołudnie i wieczór. Było ich coraz więcej. Z czasem oprócz wieczorów doszły także wspólne noce i poranki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam tylko pierwszą część. za bardzo skaczesz z tematu na temat, tu weszłaś do autobusu, zaraz już dostałaś ciężki temat i byłaś na imprezie... wszystko w 3 zdaniach, w jednym akapicie. nie podoba mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlondKicia
Bardzo ładnie piszesz, nie przejmuj się nie którymi wpisami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiesc to to nie jest co najwyzej jakies streszczenie dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na polonistykę to raczej się nie łapiesz! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pieprze zwróćcie uwagę na fakty a nie na stylistykę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratwa ratunkowa for you
opisz wasze d*pcango ze szczególami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak szumnie zaczęłas: chcę napisać powieść! to nie dziw się, że Cię krytykują z stylistykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat fakty to sa tutaj najmniej ciekawe liczylam chociaz na fajny styl pisania, ale widze ze nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie podoba nie słuchaj tych gniotów ja jestem ciekawe dalszej części :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Pisać każdy może - jeden lepiej drugi troche gorzej. Nie krytykuję bo i mnie krytkują. Doświadczenie nabywa się z czasem a czas to coś na co nie lubimy czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie do wszystkiego dochodzi się z czasem. Co ja mogę dodać ? Spójrz autorko.. "i próbowałam sobie poukładać w głowie wydarzenia" Pod apostrofem to Twoje zdanie. Ja też tak kiedyś pisałem. To były moje początki. Ważne jest by unikać zbędnych słów... Wystarczyło napisać.... I próbowałam poukładać te wydarzenia.. albo.. I próbowałam poukładać wszytko detalicznie.. " Sobie " - nie jest błędem aczkolwiek lepiej tego unikać. Błedem jest jednak "głowa" - każdy wie że układasz w głowie :) Nie musisz tego pisać. Może teraz mnie nie pojmujesz ale kiedyś zrozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I próbowałam poukładać wszytko detalicznie" :D kolejny domorosly pisarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten dzień nie zapowiadał się najlepiej. ( Tu opisujesz dlaczego ) … - przykład. Ten dzień nie zapowiadał się najlepiej. Spaliłam tosty a pies sfajdał się na dywan… ( W tym momencie możesz tworzyć bajki. Czytelnik rozumie że była to pora śniadaniowa więc nie musisz go o tym przekonywać. Ważne jest byś tworzyła historię dlaczego tak siędziało. ) Pamiętaj też. Unikaj zbędnych słów  . Zwlekałam długo ze wstaniem, „w końcu się udało” – też jest zbędne. ( nie musisz pisać że wstałaś. Każdy wie że musiało się to odbyć w ten sposób. )…Utrudniasz sobie… czemu nie napiszesz np. tak … Zwlekałam ze spaniem. ( zauważ że nie dodaję „długo” Zwlekałam ze spaniem. Na egzaminie byłam nieprzytomna. Nie wierzę by poszedł mi dobrze. Myślałam tylko o nim…. – taki przykłd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za czasów liceum nie zastanawiałem się dlaczego tak jest że ludzie nie mają po równo. Dlaczego kolega ze szkolnej ławy nie przynosił do szkoły śniadania , albo koleżanka pomimo swojego wyglądu , chodziła ospała i przygnębiona. Bawiłem się w najgłośniejszych klubach i bzykałem wszystko to , co udało się upić. To były takie czasy że nie liczyło się nic poza swoimi przyjemnościami. Wielu rówieśników zazdrościlo mi że na wszystko mnie stać i mam każdą laskę którą zechcę. Rodzice zarabiali hajs , a ja chciałem go wydawać. Bywały dni takiego odurzenia, że nawet kładłem się do łóżka z białym nosem. Wiedziałem że klucz leży pod wycieraczką i tylko to mnie obchodziło. Czasem kiedy wracałem w środku nocy słyszałem co dzieje się w pokoju rodziców i nienawidziłem matki za to co robi. Ale ja nie byłem wtedy trzeźwy , a jedyne co mnie interesowało to kibel , lodówka i sen. Kiedy nastawał świt jego już nie było , a matka udawała że nic się nie stało. Fragment jak mogło by coś wyglądać. Tak sobie go z miejsca stworzyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walentynki 2012 wspominam najlepiej. Miałam wtedy trochę pracy, ale tak bardzo chciał je ze mną spędzić, że uległam jego namowom. Rozkochał mnie wtedy w sobie do tego stopnia, że zapomniałam już o całym świecie. Pamiętam gdy siedzieliśmy na ławce, tuz po północy. Było mroźno, ale moje serce wtedy płonęło i ogrzewało mnie od środka. Powiedział wtedy, że jestem tą kobietą, której szukał. Poczułam, że znalazłam szczęście. Czekałam na takie słowa od dawna. Mogłabym z nim wtedy przesiedzieć całą noc na tej ławce. Mogłabym siedzieć tak całe życie, byle by tylko mieć go przy sobie. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy, że to tylko puste słowa. Dla mnie miały wielką wartość, dla niego były to tylko posklejane litery. Ale o tym później. Po 14 lutego było między nami raz lepiej raz gorzej, ale kochałam go z dnia na dzień coraz bardziej. Chciałam by był moim facetem.Tylko moim. Myślałam, że nim jest. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja p*****le Bydgoszczanin idź stad, to topik na moją powieść :O zgłaszam do usunięcia twoje posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×