Chcialem Ci powiedziec ...

ze Cie potrzebuje. Ciebie ... tej okutej w obwolute bezwstydnosci i otwartosci. Tego Twojego beszczelnszelnie szczerego egozimu i potrzeby odmiany. Tej dojrzalosci z rozczochrana czupryna w pakiecie. Zawadiackiego usmiechu i umiejetnego wysmiania patosu. Pociagajcej enigamtycznosci z przesadnie przyjemna gadatliwoscia. Tej ludzaco podobnej potrzeby zlamania dnia i nocy na pol. Budujacego barku szacunku do konsekwencji dzailan. Twojego ciala, oczu, glosu . Tego ze Cie szukam. Cholernie chcialem Ci to powiedziec tylko ... zrobilem sobie budyn czekoladowy i i mi przeszlo. Poziom satysfakcji zblizony, zamieszanie znacznie mniejsze.

A ja chciałem Ci powiedzieć, że jak nie znajdzieś w końcu tej, której szukasz to będziesz szamał budyć Z lidla na kolacje do usranej smierci:P

Hm. To nawet nie byloby takie zle. Ale bez obaw mistrzu zmiany, ma mi kto ten budyn do mleka wsypac.

To pocieszające dla budyniu, że zrealizuje sie przed upływem daty waznosci:(

I to nie jeden. Na marginesie to z tematu "Wyzszosc budyniu nad posiadniem kochanki" moznaby sie smialo doktoryzowac.

To oczywiste biorac pod uwage ilośc czasu zaoszczędzonego dzieki wstrzemięźliwości seksualnej oraz nie poświęcania go na wspólne rozmowy, spacery i inne radosne przyjemności:) Podejrzewam, że co zdolniejsi moga się załapać nawet na profesurę;)

Reasumując główną korzyścia opisana w pracy doktorskiej z w/w tematyki byloby posiadanie tytułu doktorskiego:D Smacznego budyniu życzę;)

Widze, ze pan Sztygar obeznany z walorami budyniowych wieczorow. Prostujac pomowienia - dziobem mam do kogo klapac, na spacery zabieram psa a co do wstrzemiezliwosci to preferuje wzgledem wodki na myszach. Sumujac - budyn a potem dlugo, dlugo nic. I zadne tam uszczypliwosci tego nie zmienia ;)

PO prostu budyń mi sie przejadł co prowadzi nas do konkluzji, że trzeba zachować równowagę i proporcję. Wiąże się z tym dywersyfikacja "źródeł przyjemnosci" co ma jeszcze tę zaletę, że unikniemy uzależnienia:) Czyli w metaforycznym skrócie: lizanie budyniu z ciała kochanki...Potem długo długo nic:)

Ok. To nawet znosna propozycja. Ale co jesli obiekt obsmarowywany zapragnie uszcznkac cos z porcji ktora de facto jest przeznaczona dla zlizujacego ? To juz nie brzmi tak sielankowo, he ?

I nie pomawiam jako, że dyskutujemy czysto teoretycznie...Nieprawdaz?:)

Oooooooo, kurczątko. Chciałabym być adresatką pierwszego tekstu, autorze. Lekko mnie uniosło, ale już opadłam na kanapę. - żadnego budyniu ! - nie cierpię tych glutów. Wolę galaretkę z różnokolorowymi owocami, potrafię też ją ładnie podać.

Z punktu widzenia estetycznego brzmi to sielankowo, ze hej:D:D

Dobra majster, nie przekonamy sie. Nie ma sily. Mamy front probudyniowy i silny trend wylamowy. Ludzkosc sie rozni, trza to zaakceptowac. Bosa. Ja to nawet moglbym zrobic ustepstwo wzgledem tej ambrozji w proszku, np. nie kazdy wieczor musialbym byc budyniowy, powiedzmy wtorek jest dniem abstynencji, ale zeby tak wcale ? Tak na amen nie ? Generalnie to liczylem, ze ktos sie zlapie na bledy ort. i mi je powytyka dajac sie pociagnac za jezyk a tu lypa. Wedka sie moczy, ryba nie bierze. Jeno za budyn tepio...

Staram się jak mogę, i co ? - jak zwykle - pstro - :( Chyba jednak pójdę przytulić się do męża, skoro nawet na wirtualny flirt nie mam szans.

Phe. To co ja mam powiedziec jesli idzie o staranie ? Budyn sobie od ust odejmuje, palce na tablecie krzywie od stukania nazbyt wznioslego. To sie dopiero nazywa zla inwestycja.

A co na to zona tego pana?:D Jakie błedy? O_o;)

Liczne. Powiedziala przed snem, zebym cos zjadl . To zjadlem.

hehe:) Pytałem boa bosy co na to zona męża, do którego ma zamiar się przytulic rozczarowana wirtualnym asortymentem;P:P

rozczarowanie wirtualnym asortymentem mnie przyciągnęło o czym temat ? a już widzę, piszemy poetyckie meny pragnień znudzonego małżonka ?

A to je m'excuse de vous deranger. Wy sobie pogadajcie, ja dokoncze budyn.

budyń kocham, preferencji nie tłumaczę bo nikomu nic do tego nie robię kropek ani przecinków bo jest sobotnia noc zresztą wszystkie polonistki już dawno śpią więc :P co dobrego dzisiaj w asortymencie Panowie ?

Ciekawe, że po francusku takich byków nie robisz:P

Niestety ja juz jestem zaklepany, ze się tak wyrażę dwuznacznie ale w kazdym przypadku zgodnie z prawda:P

prawda ? ale w sumie wytłumaczył, zarzucili i miał nadzieję nie wyszło nikt nie był łaskaw się wypowiedzieć

Jestem francuzem wiec to oczywista oczywistosc. W asortymencie upierdliwie celny mistrz zmianowy i jego mistorzowsko celny zmiennik.

zaklepany do czego ? to jest temat "vip" i nie można porozmawiać ? a to idę spokojnej ;)

O. Majster sie wykruszyl. I dobrze, bruzdzisz mi w poematach cwaniaczku ;)

upierdliwie celny ? brzmi jak przechwałka czyli nic czemu należałoby się dziwić na babskim forum ;) francuz ? ciekawe, świetnie piszesz po polsku

mistrzu ach mistrzu cóżem Ci zrobiła ? wróć pójdę i nie będę przeszkadzać :P