Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

popłakałam się, pogada ktoś??

Polecane posty

Gość heloiza999

nie wiem czemu, zaczęłam myslec o ludziach, np. takich z DDA, którym życie się nijak nie układa. O ludziach, którzy nie odnaleźli się z jakichś powodów. I przestraszyłam się czegoś. Tez mi dziwnie. Tez się nie odnalazłam. zacharowywałam się na studiach i dopiero jak sie luzu więcej zrobiło, w drugim semestrze trzeciego roku, to wtedy zaczęłam sie poważnie nad sobą zastanawiać dopiero. Potem przejmowałam sie licencjatem i by na mgr się przenieść, a jak już osiągnęłam wszystko, to zaczęło się od nowa....myslenie o domu, mentalny powrót to tych wszystkich spraw. z jednej strony wiele spbie ułozyłam w głowie...ale jakoś wątpię w powodzenie moich teorii i w ogóle w praktyce. Nie mogę uwierzyć, że kiedykolwiek spełnią się moje marzenia.;-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalappapapapa
witaj wklubie, 30l przegrane zycie, zero znajomych, niskie poczucie swojej wartosci, nerwowosc, stres, a oprawca zyje w najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
heloiza999 tak to właśnie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki oprawca? opowiedz. nie lubię się tak czuć. najlepiej było wtedy, kiedy miałam przyjaciółkę w gimnazjum i liceum. 6 lat przyjaźni, smsy, dojrzewanie, tęskniłysmy za soba, kochałyśmy się jak siostry można powiedzieć. wyjazd na studia wszystko zepsuł, ona musiała sama się utrzymać, nie miała czasu na kontakty. doszedł jej chłopak. zmieniły się diametralnie priorytety. skończyło się. odreagowywałam to jak bym z kimś zerwała.... kiedyś zadzwoniłam, chciała utrzymywac kontakt, proponowałam, by raz w tygodniu chociaz sobie pisać....zadzwoniłam, spytałam czy nie przeszkadzam...ona z chłopakiem była, bo słyszałam i odpowiedziała, że trochę przeszkadzam. trochę bolało;-/ nigdy potem nie miała już takiej przyjaźni, chociaż mam dobrą wartościową koleżankę i kilka znajomych, ale nikogo nie mam w moim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalappapapapa
w sensie alkoholik, ktory zrujnowal zycieie psychiczne/uczuciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nie Ty pierwsza i nie ostatnia osoba tak ma. Przychodzi czas że życie towarzyskie trzeba odstawić na dalszy plan,a zająć się wiciem gniazdka dla siebie. Pomyśleć o własnym domu,o rodzinie. To jest najważniejsze. Bo wszyscy Twoi znajomi będą zakładać własne rodziny,a Ty zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Arecki, jak miło, że piszesz;-) nie tłumacz mi, wiem;-) ale mi nie chodzi o taką przyjaciółkę samą w sobie, co w ogóle o kogoś, rozumiesz mnie? wiadomo, że najchętniej faceta. Mam na myśli, że wtedy w ogóle kogoś miałam takiego do pogadania, do zwierzania....kogoś, z kim była taka poufałość. a teraz nie mam NIKOGO takiego, ani koleżanki takiej, jak tamta wtedy, ani chłopaka. i się nie zanosi. A ja bym mogła na serio, pracować po malutku, miec go, kochac się, przytulać wieczorkiem, powoli odkładać kasę na mieszkanko, cieszyć sie z każdego fotela, wiesz....z każdej pierdoły zakupionej do kompletu. a ja nie mam nikogo i za chwilę dosłownie kończę studia i jest zero, wiesz? i tak już zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co u Ciebie? jakies problemy miała córka kiedyś, czy ktoś. zaimponowałeś mi kiedyś pisząc o rodzinie, to było miłe. lubię jak ktos mi dobry wzorzec daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam. Ostatnio rzadko tu zaglądam bo czasu mało. Tak z córką miałem problem ale to było w zeszłe wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kOciak ...:(
Nie jesteś sama. .Nie lam się ja tez jestem DDA i nawet nie wierze że kiedyś ułożę sobie życie ... tzn na zawodowe jeszcze mam nadzieje a co do uczuciowego tragedia dramat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kOciak ...:(
A to nie jest tak ,że właśnie wiara i nadzieja w spełnienie marzeń daje nam siłę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kociak- ja nic nie wiem o życiu....pewnie powinnam się w sumie cieszyć z tego.;-p podobno stajemy się tym, o czym myslimy. więc warto mysleć pozytywnie, ale ja zazwyczaj nie umiem i to mnie też dołuje. marzę, żeby się z kimś zaprzyjaźnić, pokochać i wziąć skromny ślub. i żyć najpierw długo bezdzietnie, a potem może jedno dziecko mieć. ale ja do tego nie lgnę. i się boję, żeby nie być jak połowa kobiet z kafe. najlepiej byłoby być jak toksyczna. bo ona jest mądra i zdystansowana , a mi zawsze to imponuje. nie lubię przesady w macierzyństwie. tak juz czuję od dzieciństwa i juz. jest taki termin 'kochać za bardzo'- i on odnosi się do konkretnych zachowań i reakcji de facto. więc skoro mozna mówić o kochaniu za bardzo jeśli ktos ma mylne oczekiwania, reakcje wobec drugiej osoby, to równie dobrze termin odnosić się może do miłości rodzicielskiej. i chyba wiele kobiet tak ma. i z jednej strony może bym miała dziecko, a z drugiej, ciarki mi przechodzą po plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to musi być akurat syndrom DDA, wystarczy że zrealizujemy swoje cele i nagle jest pustka, dopóki nie wyznaczymy sobie nowego celu ale czy warto oddawać się tylko samej pracy nie mając nikogo bliskiego dla kogo możemy coś znaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The-Cat-Will
Heja! Ja Ci powiem 26 mi stuknelo. pracuje odkad skonczylem 17 w zasadzie. Nim sie obejrzalem wszystko sie pozmienialo. Teraz mam dobra pensje mozliwosci kotakty a problem, ze sukcesami nie ma sie z kim dzielic. przelotne romanse krotkie zwiazki ale nic na dluzej. Teraz gdy sie rozgladam to same malolaty i ciezarowki. narazie tyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×